Gubię przynajmniej dwa razy w tygodniu, na szczęście tylko w domu. Szkoda, że w większości
przypadków
jest wtedy wyciszony, a co gorsza, bywa i rozładowany. Eh... w życiu zawsze pod górkę. ;) Po
ostatnim
razie, kiedy byłam już prawie pewna, że zgubiłam go gdzieś na mieście, obiecałam sobie, że
jeżeli uda
mi się po raz kolejny go znaleźć, to przez następne dwa lata nie kupię nowego. No i znalazłam,
teraz
trzeba tylko uważać na upuszczanie/ rzucanie nim, bo z tym też mam problem. ;)
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 December 2011 2011 0:47
Dlatego ja swojego nie opuszczam na krok. Nie wiem jak można telefon zgubić...
OdpowiedzMożna np. jak idziesz [w zimie] zaspą i nagle trafisz na chodnik i aż się wyje.biesz i telefon ci z kieszeni w śnieg wypadnie, o.
Gubię przynajmniej dwa razy w tygodniu, na szczęście tylko w domu. Szkoda, że w większości
przypadków
jest wtedy wyciszony, a co gorsza, bywa i rozładowany. Eh... w życiu zawsze pod górkę. ;) Po
ostatnim
razie, kiedy byłam już prawie pewna, że zgubiłam go gdzieś na mieście, obiecałam sobie, że
jeżeli uda
mi się po raz kolejny go znaleźć, to przez następne dwa lata nie kupię nowego. No i znalazłam,
teraz
trzeba tylko uważać na upuszczanie/ rzucanie nim, bo z tym też mam problem. ;)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 December 2011 2011 0:47
OdpowiedzJa to zawsze w domu zgubie. Ale dziwnym trafem nigdy nie jest na głośnym tylko zawsze wyciszony jak zgubię ; D
OdpowiedzOoo, Nokia 6030 :). Miałem, dobry telefon :)
OdpowiedzAplikacja Where's my Droid i nie ma problemu
OdpowiedzNie każdy ma Androida, i nie każdy lubi dotykowce jak ja :)
To denerwujące, gdy na głównej pojawiają się teksty z kwejka.
OdpowiedzSzkoda, że się nie da tak teściowej wyciszyć.
Odpowiedz