Mój się nie bał, przynajmniej jeden nie. Jako prawie trzydziestolatek wyrwał młodą dziewuszkę z głębokiej wsi, ot, przejeżdżał, zauważył, podszedł, zagadał, dziewczę miało lat 17, młode było i głupie, a dziewięć miesięcy później urodził się mój tata... Żeby nie było, babcia i dziadek to do dziś raczej udane małżeństwo ;)
Zagadał... I z tego co mi wiadomo nic dobrego z tego nie wyszło^^
OdpowiedzGdyby nie oni, nie było by Ciebie ;)
OdpowiedzTe ładne i z fajnym charakterem i tak zawsze są zajęte. Mogę sobie zagadywać.
OdpowiedzMój się nie bał, przynajmniej jeden nie. Jako prawie trzydziestolatek wyrwał młodą dziewuszkę z głębokiej wsi, ot, przejeżdżał, zauważył, podszedł, zagadał, dziewczę miało lat 17, młode było i głupie, a dziewięć miesięcy później urodził się mój tata... Żeby nie było, babcia i dziadek to do dziś raczej udane małżeństwo ;)
Odpowiedz