Prymitywny to jestes ty skoro tak myslisz. To, ze poziom jest niski i w wiekszosci przypadkow to dziala, wcale nie oznacza, ze nie spotka sie tam ludzi wartosciowych i inteligentnych. Takim oczywiscie mozna zaimponowac czyms sensownym.
Ja zasłynąłem w gimnazjum dzięki rysowaniu (razem z pewną koleżanką, tyle że ona tworzyła anime, a ja rysunki drapaczy chmur, często bardzo nietypowych). Tak więc nie powiedziałbym, że sławę osiąga się dzięki niskiemu IQ.
jeśli robi z siebie debila to nie znaczy że jest idiotą, ja mam duży dystans do siebie i często robię z siebie durnia tylko żeby po rozśmieszać znajomych
zależy co znaczy robienie z siebie debila. myśle że rzeczy naprawde nieakceptowalne przez inteligentnych ludzi można pod to podpiąć. rozśmieszanie osób w sposób nikogo nie obrażający jest okej :)
Gimnazjum przeżył każdy kto teraz jest w liceum/technikum/na studiach, czyli to są ci sami ludzie... Więc czemu tylko to gimnazjum uchodzi za małpi gaj? Dnia 1. września w pierwszym dniu liceum, każdy nagle się zmienia i robi dojrzały? Ja jakoś tego nie odczułam...
A ja tak. To zależy do jakiego liceum pójdziesz. W tych ambitniejszych klasy składają się zazwyczaj właśnie z tej inteligentnej części klas gimnazjalnych.
Ja jestem w rzekomo super-hiper-elitarnym i i tak 90% chleje do nieprzytomności, robią z siebie idiotów i tyle. Oceny i wyniki z matur/egzaminów nie zawsze mówią o człowieku. Mogę chodzić do klasy gdzie większość na wzorowe oceny a i tak zachowywać się będą wcale nie jak przystało na "tych ambitnych"
@Kindza, wiesz z jednej strony to nawet dobrze, jest wysoki poziom nauczania a Twoi konkurenci odpadaja przed startem... Wlasnie ludzie z nieugieta wola charakteru, ktorzy nie chlaja, nie pija w mlodosci a zdobywaja doswiadczenie maja najwieksze szanse na sukces, tylko ze oni w wiekszosci nie maja tej jednej rzeczy ktorej potrzebuja, egoizmu
@Kindzina dokładnie w szkołach średnich jest dokładnie to samo, ale musze dodać że przecież nikt po ukończeniu podstawówki i wraz z rozpoczęciem nauki w gimnazjum nie staje sie debilem...Po prostu większość ludzi stara sie zaimponować innym w chamski sposob niezaleznie od tego do jakiej szkoly chodzi i czy wogole chodzi.
Kindzina u mnie tak było: byłam w kiepskim gimnazjum a bardzo dobrym liceum. więc to nie byli ci sami ludzie. byłam tylko z jedną koleżanką z gimnazjum w klasie LO. akurat ona sie dostała za średnią z podlizywania, bo naprawde nie nadawała sie do mojego liceum, co wyszło kiedy nie zdała do maturalnej klasy. zresztą jako jedyna. i fakt, chlanie palenie i tapeta to jej znaki rozpoznawcze były, nawet w liceum bardziej niż w gim. ale ona była wyjątkiem :) nie wiem jak jest w gorszych liceach. pewnie bardziej podobnie do gimnazjum. ale gimnazjum to głównie dlatego jest beznadziejne bo to wiek dojrzewania dziewczyn + często jeszcze dziecinne chłopaki. a wiek dojrzewania to zło! :D sama go źle wspominam chociaż nie chlałam ani nikomu krzywdy nie robiłam, tylko ze starymi sie kłóciłam jak nigdy wcześniej i nigdy później
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 18 April 2012 2012 0:22
Jakie gimnazjum, słoneczka? Idziecie do rejonowego, bo nie jesteście w stanie się dostać nigdzie indziej, to skarżcie się na niski poziom i głupotę otoczenia, nie dostrzegając własnej. Gdybyście naprawdę wybijali się nad otoczenie, wygralibyście konkurs jakiś w podstawówce, 95 punktów na egzaminie po szóstej klasie i idziecie do tego gimnazjum, do którego chcecie. Co, wsie jakieś? Jedna szkoła na 200 kilometrów kwadratowych? Dotyczy to 5% populacji? Za to skarżących się jest pełno, dziwna prawidłowość.
Ja miałam maxa na egzaminie po podstawówce z tego co pamiętam (byl tak prosty ze nie wiem jak mozna bylo miec mniej, no ale jak widac mozna...), poszlam do takiego w miare dobrego w moim miescie (porazajaca liczba 2 sztuk/miasto wiec za wielkiego wyboru nie bylo) ale i tak to jak sie zachowywała plec męska pozostawialo wiele do zyczenia... Taki wiek.
Miałem max na teście 6 klas. Z rego, go wiem tam, gdzie chodzę, jeat wyższy poziom(w innych szkołach ma się 4-5, a tu 2-4 przy takim samym podejściu do nauki), a też jest tam mnóstwo takich ludzi.
czemu Keire zminusowaliscie? mądry komentarz. może boli was że napisała dobrze egzamin po podstawówce który faktycznie jest prosty jak podejrzewam. przed liceum wszystko jest banalne.
Gdy byłam w gimnazjum to tego nie dostrzegałam... Ale teraz gdy widzę takie 'bydło' na ulicy to jestem totalnie zażenowana. Nie wiem komu imponuje takie debilne zachowanie. I tak sobie mysle, czy oni wiedza o tym z jakim pobłażaniem patrza na nich dziewczyny o ktorych mogą tylko pomarzyć. Jak slyszę te przeklenstwa, przepychanki i 'ambitne' tematy to... Eh, szkoda gadac ;))
Hola hola. Nie tylko gimnazjum. U mnie w mieście jest technikum mechaniczne, w którym młodzież zachowuje się skandalicznie, a są to ludzie po 19 lat na karku... Świadczy to o głupocie oraz niedojrzałości jak na swój wiek i zdania nie zmienię. Oczywiście plus za demotywator, bo z gimnazjum to wszystko wychodzi i przenosi się na technikum. Ludzie w liceum znacznie inaczej się zachowują. Naprawdę.
Hah, ja chodzę do samochodówki (2. klasa, więc już za późno, żebym się przepisał) i... cóż, przepychałem się z kolegą (nie na serio, wiadomo - jeden drugiemu pociśnie i już mała przepychanka), a koleś siedzący za nami krzyknął "KRZESŁEM GO, KRZESŁEM!!!" i... przy*ebał mu krzesłem w głowę. Ja dostałem za to nogą od krzesła i coś mi tam przy uchu koleś rozciął, krwi się trochę polało, ale nic to. Ciekawsze jest to, że przez resztę dnia klasa śmiała się z zaschniętej krwi na moim uchu -.-
W tego rodzaju myśleniu tkwi podstawowy błąd. Do gimnazjum nie chodzą wyłącznie debile. Gimnazjum, jako obowiązkowy poziom kształcenia, przechodzą WSZYSCY (notabene: z wyjątkiem najgorszych debili). Tak więc jest tam też pokaźna grupa sensownych, inteligentnych ludzi, którym na pewno nie zaimponujesz w ten sposób. Rzecz w tym, że ich nie widać, bo zachowują się normalnie i robią swoje, za nic mając ekipę wzajemnej adoracji miejscowych pajaców. Z drugiej strony ledwie kilku błaznów jest w stanie skutecznie zepsuć klimat całej klasy. Albo grupy dziekańskiej, bo opisywane zjawisko spotyka się także wśród studentów.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 17 April 2012 2012 17:10
to Ci współczuję gimnazjum, ja tam (i tylko tam) poznałam ludzi, z ktorymi mogłam się i powygłupiać i poważnie porozmawiać, tam poznałam swoją miłość, która - póki co - trwa trzy lata, tam czułam się lubiana i doceniana. W podstawówce miałam nietolerancyjne, obrzydliwe bachory, w liceum lanserską śmietankę w raybanach. Durny demot jakiegoś sfrustrowanego, nielubianego uczniaka.
robienie debila z siebie, nauczyciela, koleżanki którą uważa się za brzydką, ze słabszego od siebie kolegi...I tak dalej...
Ale nie tylko w gimnazju tak jest, w podstawówce tak samo,(gadanie CAŁY czas o seksie w wieku 11 lat i i drugie słowo to przekleństwo)co roku coraz większe debile, w tej chwili jedyne porządne rozwiązanie w większości przypadków to szkoła niepubliczna, najczęściej katolicka:/
Ale jest jeden plus, debilami można łatwo manipulować, jak...Wiem to złe ale czasami trzeba się odgryźć :D
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 17 April 2012 2012 18:30
Mam 20 lat więc gimnazjum skończyłem jakieś 4 lata temu. W moim gimnazjum nie było jakichś specjalnych idiotów. Było całkiem w porządku. Ale co ciekawsze po pójściu do technikum co roku obserwowałem jak dołączają kolejne pierwsze klasy i co roku jest z nimi coraz gorzej...
Ja myślę, że robienie z siebie idioty innym nie imponuje. Po prostu inni lubią oglądać idiotów. Czują się przy nich lepsi. A gimnazjum to takie miejsce, gdzie WSZYSCY są zakompleksieni, a kto nie jest, ten zostanie zniszczony, a więc też nabawi się kompleksów. A więc bycie idiotą, lub jego udawanie, to najlepszy sposób na to by być LUBIANYM, ZAAKCEPTOWANYM, a jeśli jesteś w tym dobry, to nawet (uwaga, uwaga, jaki jest największy cel w życiu każdego tępego nastolatka w wieku 13-15 lat?....) POPULARNYM! Tak, można być, dzięki robieniu z siebie idioty, popularnym. Rzecz jasna to dotyczy głównie chłopaków. Dziewczyny, by być popularne, muszą DAWAĆ. A w mniej wulgarnej wersji, w lepszych miastach i dzielnicach, wystarczy, że ubierają się jak szmaty i pokazują dekolt.
Kurczę, ja chodziłem do jakiejś dziwnej szkoły, bo w gimnazjum była pełna kulturka - miałem b.fajną klasę, było paru takich rozpaczliwie chcących się popisać, ale oni byli raczej na uboczu. Za to chodziłem do podstawówki z różnymi jełopami (podstawówka rejonowa, gimnazjum przyjmowano według średniej ocen, za moich czasów nie było jeszcze egzaminu po 6 klasie.)
jak ja chodziłam do gimnazjum (3 lata temu ukończyłam) to szkoła wydawała mi się w miarę normalna. wiadomo, parę osób paliło papierosy poza terenem szkoły ale większych odchyleń chyba nie było (z tego co pamiętam). teraz, jak patrzę na te różne demotywatory o gimnazjalistach to się dziwię. jak to wszystko mogło się tak szybko pozmieniać?! nie wiem, czy to media mają taki wpływ na ludzi, internet czy co..? dzieci w tym wieku powinny mieć tyle rozumu w głowie, że powinny myśleć rozważniej, same sobą się zająć w jakiś normalny sposób, w końcu po gimnazjum przygotowują się do dorosłego życia...
Sądzac po liczbie która masz koło nicku, jesteś pierwszy lub drugi(?) rok w gimnazjum i sobie nie dajesz rady. Zrobili z Ciebie popychadło, i szukasz wspólczucia w internecie, na to że nie jesteś 'popularny'. Żalosny demotywator. -
a ja się nie zgodzę. trafiłem do takiego gimnazjum, w którym ludzie nie palą, nie piją itd., ale z drugiej strony nie są drętwi. bardzo fajne towarzystwo ;)
Wszędzie znajdą się tacy ludzie, ale gimnazjum jest chyba najgorszym okresem, wiele osób myśli, że są już dorośli bo mają te 13/14 lat. Wiadomo, że nie wszyscy, duża część to fajne osoby, które nie muszą nikomu imponować tym, że palą, ale z własnego doświadczenia wiem, że niestety ZBYT duża część zachowuje się tak jak to opisują w tych wszystkich demotach. Chociaż ja poszłam do ponoć najgorszego gima w mieście i jakoś przeżyłam te lata ;) Nie jarałam, miałam wzorowe zachowanie i dobre oceny oraz wiele koleżanek, bo w samej szkole znalazłam mnóstwo wartościowych osób. ;)
"Ale w liceum też są głupi ludzie" itd..
Tak. Tylko że w gimnazjum większość ludu jest po prostu debilna i przemądrzała. W podstawówce chodziłem do naprawdę super klasy. W gimnazjum, w drugiej klasie, wszyscy oprócz mnie i paru kolegów palili/pili.
Nie mówię, że gimnazjaliści to zawsze debile.
Są wyjątki - są Ci bardziej ambitni, mający zainteresowania większe niż chlanie...
O czytaniu już nie mówię, bo książki teraz są za zło uważane.
A główny problem polega na tym, że nastolatkowie myślą, że chlanie, palenie, przeklinanie to znak dojrzałości - a jest na odwrót...
To widocznie jestem jedną z nielicznych gimnazjalistek, które nie palą, nie piją, a nawet lubią czytać ;) Całe szczęście w mojej klasie jest jeszcze parę takich dziewczyn, trzeba po prostu wiedzieć z kim się w gim trzymać, a da radę przeżyć te 3 lata no i być dla wszystkich miłym ;)
Nikt nie powinien czuć się urażony ,ponieważ w democie jest ,że jedynym sposobem na zaimponowanie jest robienie z siebie debila ,ale to nie znaczy że ktoś z siebie tego debila robi
Albo robienie debila z nauczyciela! :]
OdpowiedzJak widać nawet dziewczyna obok jest tym zażenowana.
OdpowiedzPrymitywny to jestes ty skoro tak myslisz. To, ze poziom jest niski i w wiekszosci przypadkow to dziala, wcale nie oznacza, ze nie spotka sie tam ludzi wartosciowych i inteligentnych. Takim oczywiscie mozna zaimponowac czyms sensownym.
OdpowiedzJa zasłynąłem w gimnazjum dzięki rysowaniu (razem z pewną koleżanką, tyle że ona tworzyła anime, a ja rysunki drapaczy chmur, często bardzo nietypowych). Tak więc nie powiedziałbym, że sławę osiąga się dzięki niskiemu IQ.
@Krecisko- nie żeby coś, ale co ma rysowanie do wysokiego IQ? :)
Wiadomo są ludzie inteligentni, ale większość to idioci
Odpowiedzjeśli robi z siebie debila to nie znaczy że jest idiotą, ja mam duży dystans do siebie i często robię z siebie durnia tylko żeby po rozśmieszać znajomych
zależy co znaczy robienie z siebie debila. myśle że rzeczy naprawde nieakceptowalne przez inteligentnych ludzi można pod to podpiąć. rozśmieszanie osób w sposób nikogo nie obrażający jest okej :)
Gimnazjum przeżył każdy kto teraz jest w liceum/technikum/na studiach, czyli to są ci sami ludzie... Więc czemu tylko to gimnazjum uchodzi za małpi gaj? Dnia 1. września w pierwszym dniu liceum, każdy nagle się zmienia i robi dojrzały? Ja jakoś tego nie odczułam...
OdpowiedzA ja tak. To zależy do jakiego liceum pójdziesz. W tych ambitniejszych klasy składają się zazwyczaj właśnie z tej inteligentnej części klas gimnazjalnych.
Ja jestem w rzekomo super-hiper-elitarnym i i tak 90% chleje do nieprzytomności, robią z siebie idiotów i tyle. Oceny i wyniki z matur/egzaminów nie zawsze mówią o człowieku. Mogę chodzić do klasy gdzie większość na wzorowe oceny a i tak zachowywać się będą wcale nie jak przystało na "tych ambitnych"
@Kindza, wiesz z jednej strony to nawet dobrze, jest wysoki poziom nauczania a Twoi konkurenci odpadaja przed startem... Wlasnie ludzie z nieugieta wola charakteru, ktorzy nie chlaja, nie pija w mlodosci a zdobywaja doswiadczenie maja najwieksze szanse na sukces, tylko ze oni w wiekszosci nie maja tej jednej rzeczy ktorej potrzebuja, egoizmu
@Kindzina dokładnie w szkołach średnich jest dokładnie to samo, ale musze dodać że przecież nikt po ukończeniu podstawówki i wraz z rozpoczęciem nauki w gimnazjum nie staje sie debilem...Po prostu większość ludzi stara sie zaimponować innym w chamski sposob niezaleznie od tego do jakiej szkoly chodzi i czy wogole chodzi.
Kindzina u mnie tak było: byłam w kiepskim gimnazjum a bardzo dobrym liceum. więc to nie byli ci sami ludzie. byłam tylko z jedną koleżanką z gimnazjum w klasie LO. akurat ona sie dostała za średnią z podlizywania, bo naprawde nie nadawała sie do mojego liceum, co wyszło kiedy nie zdała do maturalnej klasy. zresztą jako jedyna. i fakt, chlanie palenie i tapeta to jej znaki rozpoznawcze były, nawet w liceum bardziej niż w gim. ale ona była wyjątkiem :) nie wiem jak jest w gorszych liceach. pewnie bardziej podobnie do gimnazjum. ale gimnazjum to głównie dlatego jest beznadziejne bo to wiek dojrzewania dziewczyn + często jeszcze dziecinne chłopaki. a wiek dojrzewania to zło! :D sama go źle wspominam chociaż nie chlałam ani nikomu krzywdy nie robiłam, tylko ze starymi sie kłóciłam jak nigdy wcześniej i nigdy później
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 18 April 2012 2012 0:22
Jakie gimnazjum, słoneczka? Idziecie do rejonowego, bo nie jesteście w stanie się dostać nigdzie indziej, to skarżcie się na niski poziom i głupotę otoczenia, nie dostrzegając własnej. Gdybyście naprawdę wybijali się nad otoczenie, wygralibyście konkurs jakiś w podstawówce, 95 punktów na egzaminie po szóstej klasie i idziecie do tego gimnazjum, do którego chcecie. Co, wsie jakieś? Jedna szkoła na 200 kilometrów kwadratowych? Dotyczy to 5% populacji? Za to skarżących się jest pełno, dziwna prawidłowość.
OdpowiedzJa miałam maxa na egzaminie po podstawówce z tego co pamiętam (byl tak prosty ze nie wiem jak mozna bylo miec mniej, no ale jak widac mozna...), poszlam do takiego w miare dobrego w moim miescie (porazajaca liczba 2 sztuk/miasto wiec za wielkiego wyboru nie bylo) ale i tak to jak sie zachowywała plec męska pozostawialo wiele do zyczenia... Taki wiek.
Poszedłem do rejonowego, no ale cóż, jest jednym z najlepszych w mieście. Najlepszy okres w moim niemal 18-letnim życiu.
Miałem max na teście 6 klas. Z rego, go wiem tam, gdzie chodzę, jeat wyższy poziom(w innych szkołach ma się 4-5, a tu 2-4 przy takim samym podejściu do nauki), a też jest tam mnóstwo takich ludzi.
czemu Keire zminusowaliscie? mądry komentarz. może boli was że napisała dobrze egzamin po podstawówce który faktycznie jest prosty jak podejrzewam. przed liceum wszystko jest banalne.
To,ze sie czegos nie pokazuje,to nie znaczy,ze sie tego nie ma. Jednak z inteligencja jest inaczej - od razu poznasz zawodowke i gimnazjum.
OdpowiedzGdy byłam w gimnazjum to tego nie dostrzegałam... Ale teraz gdy widzę takie 'bydło' na ulicy to jestem totalnie zażenowana. Nie wiem komu imponuje takie debilne zachowanie. I tak sobie mysle, czy oni wiedza o tym z jakim pobłażaniem patrza na nich dziewczyny o ktorych mogą tylko pomarzyć. Jak slyszę te przeklenstwa, przepychanki i 'ambitne' tematy to... Eh, szkoda gadac ;))
OdpowiedzHola hola. Nie tylko gimnazjum. U mnie w mieście jest technikum mechaniczne, w którym młodzież zachowuje się skandalicznie, a są to ludzie po 19 lat na karku... Świadczy to o głupocie oraz niedojrzałości jak na swój wiek i zdania nie zmienię. Oczywiście plus za demotywator, bo z gimnazjum to wszystko wychodzi i przenosi się na technikum. Ludzie w liceum znacznie inaczej się zachowują. Naprawdę.
OdpowiedzHah, ja chodzę do samochodówki (2. klasa, więc już za późno, żebym się przepisał) i... cóż, przepychałem się z kolegą (nie na serio, wiadomo - jeden drugiemu pociśnie i już mała przepychanka), a koleś siedzący za nami krzyknął "KRZESŁEM GO, KRZESŁEM!!!" i... przy*ebał mu krzesłem w głowę. Ja dostałem za to nogą od krzesła i coś mi tam przy uchu koleś rozciął, krwi się trochę polało, ale nic to. Ciekawsze jest to, że przez resztę dnia klasa śmiała się z zaschniętej krwi na moim uchu -.-
W tego rodzaju myśleniu tkwi podstawowy błąd. Do gimnazjum nie chodzą wyłącznie debile. Gimnazjum, jako obowiązkowy poziom kształcenia, przechodzą WSZYSCY (notabene: z wyjątkiem najgorszych debili). Tak więc jest tam też pokaźna grupa sensownych, inteligentnych ludzi, którym na pewno nie zaimponujesz w ten sposób. Rzecz w tym, że ich nie widać, bo zachowują się normalnie i robią swoje, za nic mając ekipę wzajemnej adoracji miejscowych pajaców. Z drugiej strony ledwie kilku błaznów jest w stanie skutecznie zepsuć klimat całej klasy. Albo grupy dziekańskiej, bo opisywane zjawisko spotyka się także wśród studentów.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 17 April 2012 2012 17:10
Odpowiedzto Ci współczuję gimnazjum, ja tam (i tylko tam) poznałam ludzi, z ktorymi mogłam się i powygłupiać i poważnie porozmawiać, tam poznałam swoją miłość, która - póki co - trwa trzy lata, tam czułam się lubiana i doceniana. W podstawówce miałam nietolerancyjne, obrzydliwe bachory, w liceum lanserską śmietankę w raybanach. Durny demot jakiegoś sfrustrowanego, nielubianego uczniaka.
Odpowiedzgimnazjalna miłość trwająca 3 lata O.o szacun. ale miałaś wyjątkowe gimnazjum :) moje to wieś była. teraz zrobili na katolickie he he
W gimnazjum jest mnóstwo mądrych ludzi ale ja mam takie szczęście że trafiam na idiotów :P
zdziwko mnie bierze że ten gość pozwolił to udostępnić :)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 April 2012 2012 17:51
Odpowiedzrobienie debila z siebie, nauczyciela, koleżanki którą uważa się za brzydką, ze słabszego od siebie kolegi...I tak dalej...
Ale nie tylko w gimnazju tak jest, w podstawówce tak samo,(gadanie CAŁY czas o seksie w wieku 11 lat i i drugie słowo to przekleństwo)co roku coraz większe debile, w tej chwili jedyne porządne rozwiązanie w większości przypadków to szkoła niepubliczna, najczęściej katolicka:/
Ale jest jeden plus, debilami można łatwo manipulować, jak...Wiem to złe ale czasami trzeba się odgryźć :D
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 17 April 2012 2012 18:30
OdpowiedzNajlepszym dowodem na to, że w gimnazjum istnieją także inteligentni ludzie, którzy mają do siebie dystans, jest nick dodającego ;)
Odpowiedzpotwierdzam. Ja nie robię z siebie bedila i dlatego mom mało kumpli w tej żałosnej pod względem poziomu inteligencji uczniów szkole.
OdpowiedzMam 20 lat więc gimnazjum skończyłem jakieś 4 lata temu. W moim gimnazjum nie było jakichś specjalnych idiotów. Było całkiem w porządku. Ale co ciekawsze po pójściu do technikum co roku obserwowałem jak dołączają kolejne pierwsze klasy i co roku jest z nimi coraz gorzej...
OdpowiedzJa myślę, że robienie z siebie idioty innym nie imponuje. Po prostu inni lubią oglądać idiotów. Czują się przy nich lepsi. A gimnazjum to takie miejsce, gdzie WSZYSCY są zakompleksieni, a kto nie jest, ten zostanie zniszczony, a więc też nabawi się kompleksów. A więc bycie idiotą, lub jego udawanie, to najlepszy sposób na to by być LUBIANYM, ZAAKCEPTOWANYM, a jeśli jesteś w tym dobry, to nawet (uwaga, uwaga, jaki jest największy cel w życiu każdego tępego nastolatka w wieku 13-15 lat?....) POPULARNYM! Tak, można być, dzięki robieniu z siebie idioty, popularnym. Rzecz jasna to dotyczy głównie chłopaków. Dziewczyny, by być popularne, muszą DAWAĆ. A w mniej wulgarnej wersji, w lepszych miastach i dzielnicach, wystarczy, że ubierają się jak szmaty i pokazują dekolt.
OdpowiedzKurczę, ja chodziłem do jakiejś dziwnej szkoły, bo w gimnazjum była pełna kulturka - miałem b.fajną klasę, było paru takich rozpaczliwie chcących się popisać, ale oni byli raczej na uboczu. Za to chodziłem do podstawówki z różnymi jełopami (podstawówka rejonowa, gimnazjum przyjmowano według średniej ocen, za moich czasów nie było jeszcze egzaminu po 6 klasie.)
OdpowiedzOn mi bardziej na Licealiste wygląda...
Odpowiedzjak ja chodziłam do gimnazjum (3 lata temu ukończyłam) to szkoła wydawała mi się w miarę normalna. wiadomo, parę osób paliło papierosy poza terenem szkoły ale większych odchyleń chyba nie było (z tego co pamiętam). teraz, jak patrzę na te różne demotywatory o gimnazjalistach to się dziwię. jak to wszystko mogło się tak szybko pozmieniać?! nie wiem, czy to media mają taki wpływ na ludzi, internet czy co..? dzieci w tym wieku powinny mieć tyle rozumu w głowie, że powinny myśleć rozważniej, same sobą się zająć w jakiś normalny sposób, w końcu po gimnazjum przygotowują się do dorosłego życia...
OdpowiedzW moim gimnazjum to wyglądało niestety tak: rzucanie w siebie kaszami do śmieci,wyzywanie nauczycieli, oglądanie pornoli na lekcjach itp.
OdpowiedzSądzac po liczbie która masz koło nicku, jesteś pierwszy lub drugi(?) rok w gimnazjum i sobie nie dajesz rady. Zrobili z Ciebie popychadło, i szukasz wspólczucia w internecie, na to że nie jesteś 'popularny'. Żalosny demotywator. -
OdpowiedzTo nie jest gimnazjum, ale mentalność błaznów klasowych. Wygłupiają się po chcą zdobyć poklask. Na studiach też się takie przypadki trafiają.
Odpowiedza ja się nie zgodzę. trafiłem do takiego gimnazjum, w którym ludzie nie palą, nie piją itd., ale z drugiej strony nie są drętwi. bardzo fajne towarzystwo ;)
OdpowiedzTo nie tylko w Gimnazjum :P
OdpowiedzWszędzie znajdą się tacy ludzie, ale gimnazjum jest chyba najgorszym okresem, wiele osób myśli, że są już dorośli bo mają te 13/14 lat. Wiadomo, że nie wszyscy, duża część to fajne osoby, które nie muszą nikomu imponować tym, że palą, ale z własnego doświadczenia wiem, że niestety ZBYT duża część zachowuje się tak jak to opisują w tych wszystkich demotach. Chociaż ja poszłam do ponoć najgorszego gima w mieście i jakoś przeżyłam te lata ;) Nie jarałam, miałam wzorowe zachowanie i dobre oceny oraz wiele koleżanek, bo w samej szkole znalazłam mnóstwo wartościowych osób. ;)
"Ale w liceum też są głupi ludzie" itd..
OdpowiedzTak. Tylko że w gimnazjum większość ludu jest po prostu debilna i przemądrzała. W podstawówce chodziłem do naprawdę super klasy. W gimnazjum, w drugiej klasie, wszyscy oprócz mnie i paru kolegów palili/pili.
Nie mówię, że gimnazjaliści to zawsze debile.
Są wyjątki - są Ci bardziej ambitni, mający zainteresowania większe niż chlanie...
O czytaniu już nie mówię, bo książki teraz są za zło uważane.
A główny problem polega na tym, że nastolatkowie myślą, że chlanie, palenie, przeklinanie to znak dojrzałości - a jest na odwrót...
To widocznie jestem jedną z nielicznych gimnazjalistek, które nie palą, nie piją, a nawet lubią czytać ;) Całe szczęście w mojej klasie jest jeszcze parę takich dziewczyn, trzeba po prostu wiedzieć z kim się w gim trzymać, a da radę przeżyć te 3 lata no i być dla wszystkich miłym ;)
Czuję się urażony, tylko tyle powiem.
OdpowiedzNikt nie powinien czuć się urażony ,ponieważ w democie jest ,że jedynym sposobem na zaimponowanie jest robienie z siebie debila ,ale to nie znaczy że ktoś z siebie tego debila robi
OdpowiedzNajgorsze lata mojego życia...
Odpowiedz