Powinna być na obrazku zamiast "srebrna taśma" to szara taśma. Srebrna służy do łatania luk/dziur w wełnie ocieplającej np. na kanałach wentylacyjnych. Szara to ta co się do wszystkiego lepi.
Demot jest oczywiście żartem, jednak w każdym żarcie jest trochę smutnej prawdy. I zna ją każdy, kto kiedykolwiek pracował jako serwisant czegokolwiek. Niektórzy faktycznie biorą sobie do serca, że WSZYSTKO da się naprawić przy pomocy zestawu szara taśma + WD40 oraz innych mniej lub bardziej prowizorycznych sposobów i środków, bo przecież jak nie pomoże, to nie zaszkodzi, a jak zaszkodzi, to serwisant zrobi, bo "on od tego jest, on jest od tego". Widziałem więc np. "zaizolowany" za pomocą aluminiowej taśmy przewód fazowy, widziałem też i bezpieczniki różnych napięć (również wysokich) "watowane" na sto milionów sposobów. I wszędzie tam serwisant dostawał ochrzan, bo "przecie działało, a ten co to robił, to chyba wiedział, co robi, przecie mówił..."
A jak to nie zadziała to kopnąć i powiedzieć k**wa
Odpowiedzraczej sens bo istnienia nie podważysz
ehh po raz kolejny widzę obrazek skopiowany z kwejka i mało kreatywny podpis...
OdpowiedzPowinna być na obrazku zamiast "srebrna taśma" to szara taśma. Srebrna służy do łatania luk/dziur w wełnie ocieplającej np. na kanałach wentylacyjnych. Szara to ta co się do wszystkiego lepi.
OdpowiedzDemot jest oczywiście żartem, jednak w każdym żarcie jest trochę smutnej prawdy. I zna ją każdy, kto kiedykolwiek pracował jako serwisant czegokolwiek. Niektórzy faktycznie biorą sobie do serca, że WSZYSTKO da się naprawić przy pomocy zestawu szara taśma + WD40 oraz innych mniej lub bardziej prowizorycznych sposobów i środków, bo przecież jak nie pomoże, to nie zaszkodzi, a jak zaszkodzi, to serwisant zrobi, bo "on od tego jest, on jest od tego". Widziałem więc np. "zaizolowany" za pomocą aluminiowej taśmy przewód fazowy, widziałem też i bezpieczniki różnych napięć (również wysokich) "watowane" na sto milionów sposobów. I wszędzie tam serwisant dostawał ochrzan, bo "przecie działało, a ten co to robił, to chyba wiedział, co robi, przecie mówił..."
Odpowiedz