Demotywatory.pl

Ale trzeba znać umiar a nie wpieprzać wszystko co się znajdzie pod ręką.

Ty nie gadaj tylko brzuszki rób.

Jeżeli wolisz chwilę przyjemności w postaci jedzenia od chwili przyjemności w postaci seksu no to nie ma problemu :)

Mamy taki problem, że jesteście obleśni. Dobra spina, ale to Ci nic nie da, czep się biegania.

@Lipton92, nie można mówić o ludziach że są obleśni. Otyłość nie jest dobra. Ale Pan u góry ma trochę racji, po co całe życie sobie czegoś odmawiać. Gdzie jest napisane że wszyscy muszą ważyć 50kg? Nie mówię tutaj o otyłości, która zagraża życiu, ale o paru nadprogramowych kilogramach. Trochę większa pupa, czy uda, nie są niczym złym. Nie każdy musi wyglądać jak anorektyczki, bo media wam tak karzą.

Popieram

Wiesz kto to jest?

Nie mierz wszystkich swoją miarą. Nie każdy siedzi przed kompem cały dzień. Tańczyć nie umie, bo z takim ciałem się nie da. Chora nie jest tylko żre bez umiaru i dlatego ma trzepać kasę z telewizji ? Ja też mam pasje i tylko dlatego mam lecieć do telewizji ? No właśnie. Jest celebrytą ponieważ jest grubasem, nie ukrywajmy tego.

Ciekawe ile razy ona dowartościowywała się myśląc "ja jestem z bogatej rodziny z tradycjami, nie to co biedny plebs".

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 July 2012 2012 12:29

A modelki promują niezdrową chudość i jakoś dalej istnieją, jeszcze ktoś sie nad nimi użala.

No tak, ale promowanie i tego i tego jest złe, a przecież anorektyczne modelki też nie mają lekko z opiniami ludzi.

Mnie też wiele w tych Grycankach przeszkadza, przede wszystkim to w jaki sposób się lansują i chociaż nikim właściwie nie są, nic właściwie nie potrafią, to są wszędzie. Ale czy samo bycie grubym to już propagowanie otyłości? Równie dobrze można by powiedzieć, że bycie zadowolonym z siebie gejem jest propagowaniem homoseksualizmu. Propagowanie to by było, gdyby one mówiły: "otyłość jest super! je się na okrągło, ma grubą dupę. polecam wszystkim, warto spróbować otyłości". Ale one tak nie mówią. Z tego, co wiem, to one mówią, że są zadowolone ze swoich kształtów i tego, że nie musza sobie wszystkiego wkoło odmawiać.

Czyli jeśli ja wyjdę z moimi żebrami na ulicę to także promuję 'niezdrową chudość'? Mam sobie przykleić kartkę na plecach 'schudłam przez to i to'? Nikt niczego tu nie promuje, dziewczyna wygląda tak, jak się JEJ podoba i ma do tego święte prawo. Przynajmniej jako jedna z nielicznych nie poddaje się trendowi 'wiecznej diety i dążenia do ideałów'.

No tak, powtarzają, że cieszą się z tego jak wyglądają, etc. Super, to naprawdę miłe, że siebie akceptują, ale powinny też wziąć pod uwagę to, że przez to, że nigdy sobie niczego nie odmawiają ich organizm dostaje po dupie. I nie mówię, że urządzają jakąś propagandę tylko lansują się w mediach, kreując niezdrowy wizerunek. Tak jak modelki, które są wychudzone, chodzą po wybiegach na swoich patyczkowatych nogach, a potem wiele dziewczynek, które chciałyby zostać modelkami z wybiegów myślą, że żeby coś osiągnąć muszą mieć niedowagę. Chodzi mi o kreowanie wizerunku. ;]]

Skąd wiesz, że niczego sobie nie odmawiają, że ich organizm dostaje po dupie? Jesteś ich lekarzem? Poza tym, ja niczego sobie nie odmawiam, jem to, na co mam tylko ochotę. Co w tym złego? Tymi dziewczynkami patrzącymi bezkrytycznie na modelki czy Grycanki niech lepiej zajmą się rodzice tłumacząc, jak naprawdę to wygląda (modelkami najczęściej zostają naturalnie chude dziewczyny, lecz także i one nie mogą przesadzić gdyż nie zostaną wpuszczone na wybiegi w wielu krajach; otyłość jest niezdrowa i prowadzi do konsekwencji w przyszłości).

Wiem, że niczego sobie nie odmawiają, bo chwalą się tym, a to, że ich organizm dostaje po dupie widzę po tym, że są otyłe. :) Sama zmagam się z problemem otyłości i wiem, że narządy wcale nie cieszą się z nadmiaru tłuszczu.

mishasta, wybacz, ale to, co mówisz to totalna głupota. Ja rozumiem, że wszędzobylski kult piękna prowadzi do tego, że wiele osób zmusza się do głodzenia, katorżniczej diety, byle dorównać trendom, ale chyba nie myślisz, że teraz nagle jakieś dziewczynki oglądając Grycankę, stwierdzą: ojej! ja też chcę tak wyglądać! zostanę grubaską, bo taka jedna w telewizji wystąpiła, to znak, że ludzie kochają teraz spaślaków! Ludzi otyli nigdy nie będą mieć dobrej opinii, nigdy nie będą dla nikogo wzorcem. Tak już jesteśmy zaprogramowani, działa w nas ten efekt halo, że wyłącznie ludzi pięknych utożsamiamy z tym, co najlepsze, natomiast ludzie zapuszczeni chcąc, nie chcąc będą budzić w nas negatywne skojarzenia. I to się nie zmieni tylko dlatego, że w mediach pojawi się jedna grubaska. Co najwyże parę już otyłych dziewczyn pomyśli, że może zamiast całe życie walczyć o idealną linię, to może lepiej zaakceptować swoje kształty, skoro ktoś pokazuje, że mimo nadwagi można być szczęśliwym i realizować się. Bycie osobą otyłą występującą w mediach nie jest propagowaniem niezdrowego trybu życia. Na tej samej zasadzie łysy aktor propaguje łysine, albo ślepa tancerka propaguje ślepotę. Skoro w mediach nie mogą się pokazywać osoby zbyt chude, wszak propagują anoreksję, ani zbyt grube, bo propagują otyłość, to co, jedynie osoby w sam raz mogą się w nich pojawiać? A może by tak dać przesłanie: nieważne jak wyglądasz, liczy się to co z sobą reprezentujesz. A nie, że będziemy robić jakiś przesiew i wybierać ludzi do mediów, którzy nie sialiby spustoszenia w głowach młodzieży. To mi przypomina usunięcie Nergala z TVP, bo swoją obecnością propagował kult szatana. To trąci nieco fanatyzmem. Ty po prostu masz niczym nie spowodowaną nienawiść do nich. A ponieważ głupio Ci nienawidzieć bez powodu, to używasz mechanizmu racjonalizacji, żeby w swojej głowie to sobie poprzeć jakimiś argumentami.

Nie uważam, że jakakolwiek osoba, kiedy zobaczy Grycanki pomysli, że chce być otyła, tylko podałam przykład jak działa to u wychudzonych modelek. Nie lubię ich, bo nie reprezentują sobą niczego ciekawego, w sumie tylko Weronika Grycan (nie wiem jak inne się nazywają) chce się czymś konkretnym zająć. I jak już wspomniałam wcześniej - nigdy nie napisałam, że coś propagują, nie chodzi mi o żadne propagandy. Jeśli miałabym nienawidzić kogoś za to, że jest otyły, to dawno popełniłabym samobójstwo.

No to posłużyłaś się raczej kiepską analogią. Do szczupłej sylwetki to normalne, że wiele osób dąży, czasami w tym tracąc rozsądek. Ale niemożliwe, żeby to działało w odwrotnym kierunku, bo nikt nigdy nie będzie chciał być grubym. Każdy wie, że to przeszkadza w życiu, a nie ułatwia cokolwiek. W ogóle co to znaczy kreować niezdrowy wizerunek? To trzeba specjalnie jakoś kreować? Nikt przed Grycankami nie wiedział, że na świecie istnieją osoby otyłe?

Denerwuje mnie to, że ciągle powtarzały o tym, jak wyglądają, że nie muszą sobie niczego odmawiać, bla, bla... no i widać do czego to doprowadziło... W ogóle nie rozumiem już naszego polskiego show biznesu, gdzie wystarczy być bogatym, żeby zaistnieć. Albo zabić dziecko. x_x

Im więcej będziesz rozmawiała o takich osobach, tym bardziej będą one popularne. Prosta zasada.

Wal chamskie posty na necie kojarzące się z XX -wiecznymi reżimami - dziw się że ludzie nie cierpią narodowców. (z całym szacunkiem dla oryginalnych ideałów tego ruchu)

" ale widać że lubi to co robi, więc niech sie rozwija." taaa jak Ona sie jeszcze rozwinie to będziemy czarną dziure podziwiwać z bliska

Nie oglądam wojewódzkiego bo to kretyn, więc niespecjalnie zżera mnie zazdrość. A co do tych spodni... co mnie obchodzi że noszą je skejci? Nawet jakby założył je Quorthon to bym je uważał za ch***we. A tym bardziej jak zakłada je banda ciepluszków. A taniec mnie specjalnie nie pociąga więc tym bardziej zazdrość się mnie nie ima. A co do tolerancji: ja ją toleruję, co nie znaczy że musi mi się ona podobać. A nie podoba mi się. Mój ryj też może się komuś nie podobać i co, mam go pozwać? Zlewam to. I ostatnie: osobOM*

@brovareck
Jest różnica pomiędzy niepodobaniem się (tak, ona mi także się nie podoba) a obrzucaniem drugiego człowieka błotem (i wszystkim innym, co tylko jest pod ręką).

W internecie tego nie zatrzymasz i choćby próbowanie jest dla mnie idiotyczne. Co innego jeśli ktoś to robi w realu.