Mnie poznawanie świata nie przeszkadza w zachwycaniu się nim. Przeciwnie - odkąd wiem jak działa gwiazda tym przyjemniej patrzę w niebo... Tak samo z chemią miłości - tym więcej przyjemności czerpię z jej doświadczania...
Moje piękne spojrzenie na miłość zepsuły wyłącznie kobiety, ale to na pewno przez to, że trafiałem na te "nieodpowiednie" :) Można wierzyć w prawdziwą miłość, ale i tak po tych niemiłych wspomnieniach zostanie ślad.
Prawdziwa miłość spotka naprawdę niewielu, ale z tego co zauważyłem, ludzie tej miłości już nie chcą... szczególnie te zj*bane pokolonie 94 wzwyż. Naprawdę nie wiem w jakim kierunku zmierza ten świat, ale trudno... będę szedł pod prąd.
Nie zadzierajcie z lkrysztofikiem... To jakiś sadystyczny psychol, tak wynika z jego wypowiedzi... "czerpię życiową energię ze wszystkiego co mnie wku***a" - mówisz. Ton Twoich wypowiedzi zniechęca do zabierania głosu. Ty tu nie przychodzisz wymienić poglądów czy podyskutować. Mówiąc Twoim językiem przychodzisz tu rozp*****lić każdego skur*****a który się z Tobą nie zgodzi. Masz postawę totalitarnego dyktatora, typ osobowości nie znającej sprzeciwu, zero ugodowości, nie starasz sie nawet pozorować kultury i szacunku do innych... Nie dbasz o to, czy kogoś obrazisz, czy ktoś nie poczuje się dotknięty Twoją wypowiedzią (używasz zawsze mocnych, często wulgarnych sformułowań, nawet w delikatnych kwestiach)... Musisz mieć fajne grono znajomych, choć może raczej wyznawców... Masz dziewczynę? Strzelam, że nie i może niech tak pozostanie... Wykopałem sobie mogiłe, prawda?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 September 2012 2012 23:25
@Adam910226 wiem z kim mam do czynienia, i lubię sobie dyskutować z ludźmi którzy udają że wiedzą i bronią zaciekle swojego zdania. I lubię takich ludzi wk*rwiać ale takie luksusy najlepsze na żywo:)
Adam - haha niezłą opinię sobie tu wyrobiłem :) Ale niestety jestem wrażliwym dobrym człowiekiem, a nie sadystycznym psycholem choć wtedy byłoby mi łatwiej. No i dzięki za komplement dawno nie usłyszałem nic tak miłego, jak to o tym,że nawet nie próbuje pozorowac szacunku i kultury. To prawda i jestem z tego dumny, nie chce mieć nic wspólnego z tym obłudnym społeczeństwem i ubolewam że szczerość jest tak mało spotykana. Gdzieś w 50 % jednak trafiłeś z opisem mojej osobowości... moim zdaniem Ty zaś przesadzasz w drugą stronę, pozyjesz trochę na tym świecie to jeszcze mi przyznasz rację w wiellu kwestiach.
Monstrualna bzdura. Polecam książkę "Rozplatanie tęczy" Richarda Dawkinsa (tak, chodzi o tego znanego ateistę, ta książka jednak nie jest o ateizmie, podobnie zresztą jak większość napisanych przez niego). Autor opowiada w niej o pięknie wszechświata przekonując, że znajomość nauki wcale nie odbiera rzeczywistości jej uroku i "magii". Można podziwiać tęczę wiedząc jak powstaje, można oglądać gwiazdy znając ich naturę. Można w końcu kochać wiedząc, że stoi za tym seria naturalnych procesów zachodzących w naszym mózgu.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 September 2012 2012 17:47
myślę, że romantyk może wykorzystać chemię do opisu swoich uczuć. Poza tym sama kiedyś czytałam na temat chemii miłości, przecież wiele zjawisk jest godnych wytłumaczenia. Bycie romantykiem nie skreśla bycia endokrynologiem ;) Pozdrawiam.
Mnie poznawanie świata nie przeszkadza w zachwycaniu się nim. Przeciwnie - odkąd wiem jak działa gwiazda tym przyjemniej patrzę w niebo... Tak samo z chemią miłości - tym więcej przyjemności czerpię z jej doświadczania...
Odpowiedzendoczego kur@a??
OdpowiedzEndokrynologia to część biologii zajmująca się hormonami. Wróć się, kolego, do szkoły po pieniądze...
Moje piękne spojrzenie na miłość zepsuły wyłącznie kobiety, ale to na pewno przez to, że trafiałem na te "nieodpowiednie" :) Można wierzyć w prawdziwą miłość, ale i tak po tych niemiłych wspomnieniach zostanie ślad.
OdpowiedzPrawdziwa miłość spotka naprawdę niewielu, ale z tego co zauważyłem, ludzie tej miłości już nie chcą... szczególnie te zj*bane pokolonie 94 wzwyż. Naprawdę nie wiem w jakim kierunku zmierza ten świat, ale trudno... będę szedł pod prąd.
@lkrysztofik Jestem z rocznika 94. Obraziłeś mnie.
@lkrysztofik a jest jakaś inna miłość od prawdziwej?
Nie zadzierajcie z lkrysztofikiem... To jakiś sadystyczny psychol, tak wynika z jego wypowiedzi... "czerpię życiową energię ze wszystkiego co mnie wku***a" - mówisz. Ton Twoich wypowiedzi zniechęca do zabierania głosu. Ty tu nie przychodzisz wymienić poglądów czy podyskutować. Mówiąc Twoim językiem przychodzisz tu rozp*****lić każdego skur*****a który się z Tobą nie zgodzi. Masz postawę totalitarnego dyktatora, typ osobowości nie znającej sprzeciwu, zero ugodowości, nie starasz sie nawet pozorować kultury i szacunku do innych... Nie dbasz o to, czy kogoś obrazisz, czy ktoś nie poczuje się dotknięty Twoją wypowiedzią (używasz zawsze mocnych, często wulgarnych sformułowań, nawet w delikatnych kwestiach)... Musisz mieć fajne grono znajomych, choć może raczej wyznawców... Masz dziewczynę? Strzelam, że nie i może niech tak pozostanie... Wykopałem sobie mogiłe, prawda?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 September 2012 2012 23:25
@Adam910226 wiem z kim mam do czynienia, i lubię sobie dyskutować z ludźmi którzy udają że wiedzą i bronią zaciekle swojego zdania. I lubię takich ludzi wk*rwiać ale takie luksusy najlepsze na żywo:)
Adam - haha niezłą opinię sobie tu wyrobiłem :) Ale niestety jestem wrażliwym dobrym człowiekiem, a nie sadystycznym psycholem choć wtedy byłoby mi łatwiej. No i dzięki za komplement dawno nie usłyszałem nic tak miłego, jak to o tym,że nawet nie próbuje pozorowac szacunku i kultury. To prawda i jestem z tego dumny, nie chce mieć nic wspólnego z tym obłudnym społeczeństwem i ubolewam że szczerość jest tak mało spotykana. Gdzieś w 50 % jednak trafiłeś z opisem mojej osobowości... moim zdaniem Ty zaś przesadzasz w drugą stronę, pozyjesz trochę na tym świecie to jeszcze mi przyznasz rację w wiellu kwestiach.
@lkrysztofik jesteś już rozpoznawalny:)
Niemniej nadal pozostaje w tym magia.
OdpowiedzMonstrualna bzdura. Polecam książkę "Rozplatanie tęczy" Richarda Dawkinsa (tak, chodzi o tego znanego ateistę, ta książka jednak nie jest o ateizmie, podobnie zresztą jak większość napisanych przez niego). Autor opowiada w niej o pięknie wszechświata przekonując, że znajomość nauki wcale nie odbiera rzeczywistości jej uroku i "magii". Można podziwiać tęczę wiedząc jak powstaje, można oglądać gwiazdy znając ich naturę. Można w końcu kochać wiedząc, że stoi za tym seria naturalnych procesów zachodzących w naszym mózgu.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 September 2012 2012 17:47
Odpowiedzmyślę, że romantyk może wykorzystać chemię do opisu swoich uczuć. Poza tym sama kiedyś czytałam na temat chemii miłości, przecież wiele zjawisk jest godnych wytłumaczenia. Bycie romantykiem nie skreśla bycia endokrynologiem ;) Pozdrawiam.
Odpowiedz