Czy wiesz, że w cywilizowanym świecie cały ten obrazek z opisami traci ważność??? Takie ograniczone myślenie, co do sztuki tatuażu jest tylko w zaściankowej Polsce i podobnych cofniętych rozwojowo krajach.
Z przykrością pragnę Cię poinformować, że obrazek został przetłumaczony z angielskiego, bo widziałem też angielską wersję i było na 9gag - czyli amerykańskim portalu. Zatem Amerykanie widocznie też są ograniczeni i żaściankowi. A może potraktować to po prostu z dystansem, na luzie, a nie że ktoś tu próbował obwieścić prawdę? Zaścianek to właśnie taki umysł, który nie pojmuje co jest żartem, a co powaga.
Co wy macie z tym USA? Nie wiem nie byłem, z filmów dokumentalnych wiem jedynie, że USA systematycznie mentalnie cofa się w rozwoju do stanu polskiej wsi, gdzie władzę sprawuje proboszcz. A w Europie, to może przerastać wasze wyobrażenia na własne oczy widziałem pracownika działu obsługi klienta w banku z tatuażem na szyi i jakoś nikt z tym nie ma problemu. Co do waszego USA z wiadomości jakie posiadam o tym kraju, nie chciałbym tam mieszkać. Bo w kraju, który stopniowo staje się krajem wyznaniowym chrześcijańskich ekstremistów, życie jest niebezpieczne i z pewnością irytujące z powodu zbyt dużej liczby idiotów oczekujących końca świata z Jezusem na chmurce.
mam dwa tatuaże, oba w miejscach 'nigdy nie będę miał pracy, z której odprowadza się podatki', jeden z uchem, drugi na nadgarstku a mimo to mam pracę, z której odprowadza się podatki, ba, zdziwi to niektórych, ale pracuję w restauracji, więc jednak można mieć tatuaże gdzie się chcę i mieć normalną pracę, jednak wciąż w Polsce panują stereotypy w temacie tatuaży.
wyluzowany jestem, tego mi nie trzeba, może jednak faktycznie zagotowałem na moment tylko czytając tego demota, ale naprawdę ciężko, ciężko spojrzeć z dystansem, doświadczając nie raz na swojej skórze co większość (bo jednak nie wszyscy) polaków myśli o tatuażach.
Co do już samego demota, brakuje chyba łydek, JP, dresy najczęściej miewają tatuaże albo na ramionach albo właśnie na łydkach : P
Jednego, konkretnego, poszczególnego człowieka - nie da się. Ale można zauważyć pewne prawidłowości, które sprawdzą się w 90 przypadkach na 100, a czasem i w 99 na 100. Niektórzy sobie cenią takie prawidłowości, a inni wolą, by życie cały czas ich zaskakiwało... Są też tacy, co zamiast szukać sensownych prawidłowości, wolą bezsensowne stereotypy, np "Polacy są zaściankowi".
coś w tym jest ale to za mało by tak krzywdząco uogólniać, szczególnie że w opisach czuć nutkę uszczypliwości względem tatuaży - nie lubię takiego czegoś. dodam że nie mam tatuażu i póki co nie mam w planach
W ogóle nie podobają mi się tatuaże, ale gdybym chciała sobie zrobić takowy to co kogo obchodzi gdzie go zrobię i jakim prawem ktoś ma oceniać czy dany wzór jest kiczowaty- każdy ma swój gust i gdybym chciała skrzydła czy smoka na plecach nie Twój interes. Mi kiczowata może wydawać się jakikolwiek inny tatuaż...
Po prostu przemiana materii w okresie dojrzewania. Ja popylałem w szortach od marca do listopada, bo tego potrzebował mój organizm, żeby mieć komfort cieplny. Natomiast na stare lata spędzam pół roku przyklejony do kaloryfera. ;)
Nie. Ludzie robią sobie tatuaże dlatego, że im się po prostu podobają. Wszelkie próby zracjonalizowania tzw. gustu są bez sensu, bo polegają na błędzie. Błędne jest mianowicie przekonanie, że tzw. gust jest racjonalny i że podlega dyktatowi rozumu, tudzież wszystko o człowieku mówi. Nie podlega i nie mówi. Panienki ubierają miniówy niekoniecznie po to, żeby wyrazić "chcę się ruchać", tudzież nie każdy chłopak ubrany w dres pragnie przekazać "zlecenie na wpi@rdol przyjmę". Bywa, że szanowany profesor uniwersytetu słucha Rubika i Modern Talking, itp.
Wielu artystów nosi tatuaże w przeróżnych miejscach i mogą sobie na to pozwolić bo nie są ograniczani przez np.pracodawcę. Są wolni i mają w du*ie co pomyśli sobie o nich przeciętny zjadacz chleba.
Beznadziejny demot. Autor chyba pozostał w latach 90-tych. Bez problemu można znaleźć pracę z tatuażem na rękach. Poza tym tatuażyści, ekipa techniczna na koncertach czy sami wykonawcy muzyczni też płacą podatki, a tatuaż mogą mieć nawet na całej głowie. Cała reszta tego demota to też same brednie i stereotypy. A tak poza tym to już było.
Ale są prace np. w służbach mundurowych (nie tylko w Polsce) gdzie nie możesz mień tatuażu w widocznym miejscu (przy krótkich rękawkach). A że życie lubi nas zaskakiwać (nadejście potomka) nawet osoby zarzekające się że taka praca ich nie interesuje, zamykają sobie pewne możliwości. No ale zawsze pozostaje kosztowe "wymazanie" tatuażu.
Ja genralnie jestem przeciwko tatuażom, natomiast wizualnie jedne są lepsze a inne gorsze. Na plecach czy ramionach zgrabny tatuaż wygląda fajnie, ale na nagdarstkach czy stopach? No i jeszcze kwestia, co ten tatuaż przedstawia, przykładowo takie delfinki czy serduszka to żenada jak dla mnie.
He, jak by nie patrzec pare osob znam, ktore pasuja do tego poisu
OdpowiedzMiejsce mojego tatuażu nie jest uwzględnione (podejrzewam iż posypią się ciekawe insynuacje) :)
OdpowiedzKolano?
Mojego miejsca też nie ma ;]
Stopa? A tak naprawdę, to nie interesuje mnie gdzie masz tatuaż, a przez jego umiejscowienie nie mam zamiaru cię szufladkować :)
W ten sposób właśnie patrzą ograniczeni ludzie:) peace yo
Odpowiedzprzynajmniej nie są brudni =)
Co oznacza słowo "pagną" ?
Odpowiedzraczej to nie pasuje u większości tych których ja znam
Odpowiedznie ma miejsca gdzie jest mój, chyba jestem normalny
OdpowiedzCzy wiesz, że w cywilizowanym świecie cały ten obrazek z opisami traci ważność??? Takie ograniczone myślenie, co do sztuki tatuażu jest tylko w zaściankowej Polsce i podobnych cofniętych rozwojowo krajach.
OdpowiedzZ przykrością pragnę Cię poinformować, że obrazek został przetłumaczony z angielskiego, bo widziałem też angielską wersję i było na 9gag - czyli amerykańskim portalu. Zatem Amerykanie widocznie też są ograniczeni i żaściankowi. A może potraktować to po prostu z dystansem, na luzie, a nie że ktoś tu próbował obwieścić prawdę? Zaścianek to właśnie taki umysł, który nie pojmuje co jest żartem, a co powaga.
Też mi wyznacznik postępu... Kilka plemion ucieszyłoby się z tego Twojego ich awansu cywilizacyjnego.
Co wy macie z tym USA? Nie wiem nie byłem, z filmów dokumentalnych wiem jedynie, że USA systematycznie mentalnie cofa się w rozwoju do stanu polskiej wsi, gdzie władzę sprawuje proboszcz. A w Europie, to może przerastać wasze wyobrażenia na własne oczy widziałem pracownika działu obsługi klienta w banku z tatuażem na szyi i jakoś nikt z tym nie ma problemu. Co do waszego USA z wiadomości jakie posiadam o tym kraju, nie chciałbym tam mieszkać. Bo w kraju, który stopniowo staje się krajem wyznaniowym chrześcijańskich ekstremistów, życie jest niebezpieczne i z pewnością irytujące z powodu zbyt dużej liczby idiotów oczekujących końca świata z Jezusem na chmurce.
mam dwa tatuaże, oba w miejscach 'nigdy nie będę miał pracy, z której odprowadza się podatki', jeden z uchem, drugi na nadgarstku a mimo to mam pracę, z której odprowadza się podatki, ba, zdziwi to niektórych, ale pracuję w restauracji, więc jednak można mieć tatuaże gdzie się chcę i mieć normalną pracę, jednak wciąż w Polsce panują stereotypy w temacie tatuaży.
OdpowiedzGratuluję zdobycia pracy :) a teraz wyluzuj się i spróbuj spojrzeć na tego demota z dystansem
wyluzowany jestem, tego mi nie trzeba, może jednak faktycznie zagotowałem na moment tylko czytając tego demota, ale naprawdę ciężko, ciężko spojrzeć z dystansem, doświadczając nie raz na swojej skórze co większość (bo jednak nie wszyscy) polaków myśli o tatuażach.
Co do już samego demota, brakuje chyba łydek, JP, dresy najczęściej miewają tatuaże albo na ramionach albo właśnie na łydkach : P
Bzdura!!!!!!!!!!!!!!!!Ten demot jest ograniczony i bez sensu, jak mozna na podstawie tatuazu ocenić człowieka, ludzie zastanówcie sie
OdpowiedzJednego, konkretnego, poszczególnego człowieka - nie da się. Ale można zauważyć pewne prawidłowości, które sprawdzą się w 90 przypadkach na 100, a czasem i w 99 na 100. Niektórzy sobie cenią takie prawidłowości, a inni wolą, by życie cały czas ich zaskakiwało... Są też tacy, co zamiast szukać sensownych prawidłowości, wolą bezsensowne stereotypy, np "Polacy są zaściankowi".
coś w tym jest ale to za mało by tak krzywdząco uogólniać, szczególnie że w opisach czuć nutkę uszczypliwości względem tatuaży - nie lubię takiego czegoś. dodam że nie mam tatuażu i póki co nie mam w planach
OdpowiedzW ogóle nie podobają mi się tatuaże, ale gdybym chciała sobie zrobić takowy to co kogo obchodzi gdzie go zrobię i jakim prawem ktoś ma oceniać czy dany wzór jest kiczowaty- każdy ma swój gust i gdybym chciała skrzydła czy smoka na plecach nie Twój interes. Mi kiczowata może wydawać się jakikolwiek inny tatuaż...
OdpowiedzSkąd wy w ogóle bierzecie takie informacje ?
Odpowiedzhaha ja mam też tatuaże i jest ok, zależy kto co ma, jeśli na wierzchu coś zboczonego to sami wiecie :D
OdpowiedzCo za badziew tu wylądował;/
Odpowiedzjesień 2011 około 5 stopni celsjusza, idzie hipster, czapeczka z daszkiem, kurteczka dzinsowa, podkoszulka z wielkim dekoltem a w nim tatuaż....
OdpowiedzPo prostu przemiana materii w okresie dojrzewania. Ja popylałem w szortach od marca do listopada, bo tego potrzebował mój organizm, żeby mieć komfort cieplny. Natomiast na stare lata spędzam pół roku przyklejony do kaloryfera. ;)
Nie. Ludzie robią sobie tatuaże dlatego, że im się po prostu podobają. Wszelkie próby zracjonalizowania tzw. gustu są bez sensu, bo polegają na błędzie. Błędne jest mianowicie przekonanie, że tzw. gust jest racjonalny i że podlega dyktatowi rozumu, tudzież wszystko o człowieku mówi. Nie podlega i nie mówi. Panienki ubierają miniówy niekoniecznie po to, żeby wyrazić "chcę się ruchać", tudzież nie każdy chłopak ubrany w dres pragnie przekazać "zlecenie na wpi@rdol przyjmę". Bywa, że szanowany profesor uniwersytetu słucha Rubika i Modern Talking, itp.
OdpowiedzWielu artystów nosi tatuaże w przeróżnych miejscach i mogą sobie na to pozwolić bo nie są ograniczani przez np.pracodawcę. Są wolni i mają w du*ie co pomyśli sobie o nich przeciętny zjadacz chleba.
OdpowiedzJedna wielka głupota !!!
OdpowiedzTatuaże są kiczowate
OdpowiedzBeznadziejny demot. Autor chyba pozostał w latach 90-tych. Bez problemu można znaleźć pracę z tatuażem na rękach. Poza tym tatuażyści, ekipa techniczna na koncertach czy sami wykonawcy muzyczni też płacą podatki, a tatuaż mogą mieć nawet na całej głowie. Cała reszta tego demota to też same brednie i stereotypy. A tak poza tym to już było.
OdpowiedzAle są prace np. w służbach mundurowych (nie tylko w Polsce) gdzie nie możesz mień tatuażu w widocznym miejscu (przy krótkich rękawkach). A że życie lubi nas zaskakiwać (nadejście potomka) nawet osoby zarzekające się że taka praca ich nie interesuje, zamykają sobie pewne możliwości. No ale zawsze pozostaje kosztowe "wymazanie" tatuażu.
Ja mam na przedramieniu, a jakoś moje podatki utrzymują rząd! Co za debil to wymyślił?
OdpowiedzJa genralnie jestem przeciwko tatuażom, natomiast wizualnie jedne są lepsze a inne gorsze. Na plecach czy ramionach zgrabny tatuaż wygląda fajnie, ale na nagdarstkach czy stopach? No i jeszcze kwestia, co ten tatuaż przedstawia, przykładowo takie delfinki czy serduszka to żenada jak dla mnie.
Odpowiedzkiepskie...
OdpowiedzStereotypowe bzdury dla zacofanych, niedowartościowanych buraków. Szkoda autora, że musi się dowartościowywać w ten sposób. Dziękuję:)
OdpowiedzAle brednie ;)
Odpowiedzooo, to chyba powinnam się zwolnic i iśc na zasiłek, bo mam tatuaż w polu czerwonym
OdpowiedzW szkole średniej strasznie chciałem mieć tatuaż. Później zmądrzałem i nie zrobiłem;-)
Odpowiedz