to proste jak drut lub w tym przypadku jak głupota : dlaczego ten demot jest na głównej? dzięki pierwszemu i ostatniemu zdjęciu ,założę się że gdyby były inne obrazy z tym samym podpisem bo taki demotywator na główna nie trafił
Ile czasu zajęło Ci wymyślenie tak ambitnego i mądrego podpisu? Dla tych co już zapomnieli demotywator to nie tylko dobry obrazek, całą sztuką jest odpowiednio dobrany i do bólu trafny tytuł i podpis. Dzisiaj większość myśli, że znalezienie dobrego zdjęcia to koniec, a podpis można palnąć jaki bądź. Dlatego dzisiaj się już nie widuje pieczątek "true demotywator", o czymś to świadczy.
Na pierwszym i czwartym obrazie widac, ze cos jest nie tak. Przy pierwszym drzewa wygladaja jakby byly namalowane i laska siedziala w jakims studio. W czwartym dym z flar z samolotu jest troszke nie teges. Reszta bardzo dobre.
Boże..jak ja nie lubię hiperrealizmu. Można człowiekowi pogratulować umiejętności i cierpliwości przed wszystkim ale na dobrą sprawę to nie jest sztuka. Nie ma nic kreatywnego w kopiowaniu zdjęć na płótno. To po prostu jedna ze skrajności (drugą są abstrakcje złożone z trzech kresek sprzedane za miliony, czego również nie lubię), która wprawia w zachwyt ludzi którzy mają nikły kontakt z jakąkolwiek sztuką. Tutaj wprawdzie nie jest najgorzej, widać że to obrazy, ale tylko nie które można uznać za coś więcej niż tylko skopiowane zdjęcie. A żałosnego podpisu nie będę nawet komentować.
to proste jak drut lub w tym przypadku jak głupota : dlaczego ten demot jest na głównej? dzięki pierwszemu i ostatniemu zdjęciu ,założę się że gdyby były inne obrazy z tym samym podpisem bo taki demotywator na główna nie trafił
Ile czasu zajęło Ci wymyślenie tak ambitnego i mądrego podpisu? Dla tych co już zapomnieli demotywator to nie tylko dobry obrazek, całą sztuką jest odpowiednio dobrany i do bólu trafny tytuł i podpis. Dzisiaj większość myśli, że znalezienie dobrego zdjęcia to koniec, a podpis można palnąć jaki bądź. Dlatego dzisiaj się już nie widuje pieczątek "true demotywator", o czymś to świadczy.
OdpowiedzDlaczego argentyński artysta robi zdjęcia rosyjskiego kefiru? Na trzecim zdjęciu z prawej strony też typowe rosyjskie produkty.
OdpowiedzChyba MALARSTWO poziom hard ! Przeciez on MALUJE obrazy a nie FOTOgrafuje !! Ehhh
Odpowiedzkolejna osoba spieprzyła demotywatora ...
Odpowiedzskoro jak sam/a napisałeś/aś ,ze są namalowane to raczej gówno to ma z fotografią -.-
A ludzie i tak wolą wydawać miliony na "super dzieła" przedstawiające np. kropkę i dwie kreski.
OdpowiedzTeż potrafię w 10 sekund idealnie odtworzyć na papierze, płutnie czy innej szmacie zrobionych zdjęć. Ctrl+P jestem geniuszem
OdpowiedzRozumiem, że ostatnią scenkę zapamiętał z jakiegoś pornola? ;p
OdpowiedzNa początku myślałem, że to bedą jakies zdjęcia modelek. A tu psikus i obrazy. Mało realnie wygląda tylko dziewczyna z zamiarem zjedzenia ryby.
OdpowiedzTo niech zrobi zdjęcie Emmy Watson i je nieco zmieni na następnym obrazie C:
Odpowiedzdemot:Podpis:poziom leń śmierdzący
OdpowiedzPierwszy najlepszy
OdpowiedzPoziom hard? Czekamy na poziom: Rosja.
OdpowiedzNa pierwszym i czwartym obrazie widac, ze cos jest nie tak. Przy pierwszym drzewa wygladaja jakby byly namalowane i laska siedziala w jakims studio. W czwartym dym z flar z samolotu jest troszke nie teges. Reszta bardzo dobre.
Odpowiedztalent? raczej rzemiosło
OdpowiedzGówniany demot - level: master
OdpowiedzNad podpisem do obrazka musiałeś myśleć tygodniami.
OdpowiedzBoże..jak ja nie lubię hiperrealizmu. Można człowiekowi pogratulować umiejętności i cierpliwości przed wszystkim ale na dobrą sprawę to nie jest sztuka. Nie ma nic kreatywnego w kopiowaniu zdjęć na płótno. To po prostu jedna ze skrajności (drugą są abstrakcje złożone z trzech kresek sprzedane za miliony, czego również nie lubię), która wprawia w zachwyt ludzi którzy mają nikły kontakt z jakąkolwiek sztuką. Tutaj wprawdzie nie jest najgorzej, widać że to obrazy, ale tylko nie które można uznać za coś więcej niż tylko skopiowane zdjęcie. A żałosnego podpisu nie będę nawet komentować.
OdpowiedzBrawo artysto! Masz całkowicie bezużyteczny talent.
OdpowiedzTa, na pewno. Rzuca światło na płótno i wtedy odrysowuje. Takie numery znano już naprawdę dawno temu, chociażby taka Camera Obscura.
Odpowiedz