Nie zgodzę się z tym. Idąc ulicą nadal zwracam uwagę że oto przede mną idzie mężczyzna na podobieństwo Adonisa, różnica polega na tym, że kompletnie mnie to już nie rusza. To nic złego spojrzeć na inną/innego i stwierdzić "no, ładny/a" i pójść dalej.
Ludzie patrzą na obiekty odbierane przez nich jako estetyczne. To coś normalnego. Tyle, że jak są zakochani, to "obce" obiekty nie wywołują u nich reakcji emocjonalnej. Ot, na zasadzie ładny/a i tyle.
Dobra, skończcie pieprzyc o miłości, bo połowa z was i tak nie ma o tym pojęcia.
OdpowiedzNie zgodzę się z tym. Idąc ulicą nadal zwracam uwagę że oto przede mną idzie mężczyzna na podobieństwo Adonisa, różnica polega na tym, że kompletnie mnie to już nie rusza. To nic złego spojrzeć na inną/innego i stwierdzić "no, ładny/a" i pójść dalej.
OdpowiedzLudzie patrzą na obiekty odbierane przez nich jako estetyczne. To coś normalnego. Tyle, że jak są zakochani, to "obce" obiekty nie wywołują u nich reakcji emocjonalnej. Ot, na zasadzie ładny/a i tyle.
Odpowiedzkochani, co to za bajka?
Odpowiedz"Zaplątani" :)
Nieprawda: w menu zawsze można zajrzeć...
OdpowiedzCo ma obrazek do podpisu?
Odpowiedz