E, wytresowanie kota w ten sposób naprawdę nie jest jakieś nieprawdopodobnie trudne, tylko trzeba poświęcić trochę czasu i wysiłku. Mnie się nie chce tak męczyć moich (i nie widzę sensu za bardzo), poprzestałem na nauczeniu ich podstawowych rzeczy (typu przybieganie na wołanie - nie kicikici, tylko imię, schodzenie z przedmiotów na komendę jak wlezą nie tam gdzie powinny i tym podobne + jeden umie podawać łapę, bo uzdolniony jest dosyć i w sumie czemu nie). U kotów to w sporej mierze zależy od rasy, są rasy niepokorne koszmarnie i są takie, które dość bezproblemowo da się szkolić. No i od danego kota konkretnie - usposobienie, wiek, nawyki. Ogólnie prawie każdego dobrze oswojonego kota da się nauczyć podstawowych rzeczy, tych najprzydatniejszych. Najgorsze, że ludzie nie wiedzą, że kota można do czegokolwiek wyszkolić. Dają sobie wleźć na głowę, a potem narzekają, że kot drapie przy zabawie, budzi ich rano, coś tam coś tam.
j*bany... nawet się przebrać zdążył
OdpowiedzJak wpadłeś na tak genialny podpis ?!
OdpowiedzE, wytresowanie kota w ten sposób naprawdę nie jest jakieś nieprawdopodobnie trudne, tylko trzeba poświęcić trochę czasu i wysiłku. Mnie się nie chce tak męczyć moich (i nie widzę sensu za bardzo), poprzestałem na nauczeniu ich podstawowych rzeczy (typu przybieganie na wołanie - nie kicikici, tylko imię, schodzenie z przedmiotów na komendę jak wlezą nie tam gdzie powinny i tym podobne + jeden umie podawać łapę, bo uzdolniony jest dosyć i w sumie czemu nie). U kotów to w sporej mierze zależy od rasy, są rasy niepokorne koszmarnie i są takie, które dość bezproblemowo da się szkolić. No i od danego kota konkretnie - usposobienie, wiek, nawyki. Ogólnie prawie każdego dobrze oswojonego kota da się nauczyć podstawowych rzeczy, tych najprzydatniejszych. Najgorsze, że ludzie nie wiedzą, że kota można do czegokolwiek wyszkolić. Dają sobie wleźć na głowę, a potem narzekają, że kot drapie przy zabawie, budzi ich rano, coś tam coś tam.
Odpowiedz