ja prdle... i teraz według lewaków tak wygląda "postęp" a tradycyjny model rodziny jest nazywany "ciemnogrodem"... http:// www.youtube.com/ watch?v=35TbGjt-weA i tyle w temacie
Nie, ciemnogrodem jest nazywana próba narzucania własnych, niemających żadnego odbicia w rzeczywistości poglądów całemu społeczeństwu. I to nie lewacy tak robią tylko prawica, czego przykładem było dzisiejsze głosowanie w sejmie.
@pat1ryk " niemających żadnego odbicia w rzeczywistości poglądów całemu społeczeństwu" to spróbuj to swoje "postępowe" gejowskie społeczeństwo zamknąć na 30 lat w jakimś pomieszczeniu ? Społeczeństwo powiększy się ? No niestety biologii i natury człowieka nie oszukasz. Tak więc sorry, ale "ciemnogród" ma potencjał, a Twój "postęp" wymrze.
Czy ty dziecko umiesz czytać? Związki partnerskie w 95% dotyczą par heteroseksualnych, które nie chcą brać ślubu. Ciemnogród to próba narzucania przez prawicę doktryny: albo ślub albo nic. Na zgniłym zachodzie gdzie związki partnerskie, aborcja są legalne rodzie się dużo więcej dzieci niż w naszej katolickiej do bólu Polsce. Może właśnie dlatego, że tam ludzie mają wybór jak żyć, a nie państwo z biskupami decyduje za nich.
pat1ryk podążając twoim tokiem rozumowania, lewactwo jest jeszcze większym ciemnogrodem od prawactwa. W końcu to oni ostatnimi czasy wbijają ludziom na siłę poglądy.
@pat1ryk – na zachodzie więcej rodzi się dzieci bo ludzie mogą sobie na to pozwolić. Dodatkowo rodzą je kobiety pochodzące w większości z mniejszości narodowych. W Polsce młode kobiety na rozmowie o pracę są m.in. są pytane o to czy mają dzieci. Jeśli kobieta odpowie, że nie to rozmowa praktycznie na tym się kończy. Żaden pracodawca nie chce zatrudnić kobiety, która za chwilę pójdzie na macierzyński. Dlatego większość młodych kobiet wybiera „karierę” w spożywczym niż zająć się macierzyństwem (trochę uogólniam ale mniej więcej tak to wygląda). W Polsce macierzyństwo nie jest radością dla większości ludzi, lecz ciężarem (co z przykrością stwierdzam). W wielkiej Brytanii ze wszystkich mniejszości narodowych to właśnie Polki rodzą najwięcej dzieci, bo tam mąż jest w stanie bez problemu utrzymać całą rodzinę. Dodatkowo jak kobieta zajmująca się nowonarodzonym dzieckiem znajdzie sobie pracę w wymiarze bodajże 16 godzin tygodniowo ma przyznawane dodatkowe świadczenia. Masz rację, ludzie mają wybór jak tam żyć ale powiedz mi jak biskupimi w Polsce mieszają się do życia rodzinnego. Czy masz tu na myśli zakaz aborcji?
@SprzedamKoze- A w którym miejscu ja chce coś komuś narzucać? Domagam się jedynie prawa, które ułatwi życie 3-4mln Polaków żyjących w konkubinatach i przy okazji garstce homoseksualistów. Naprawdę nie potrafię zrozumieć takich jak wy, piszecie o wolności ale tylko dla swojej wersji świata. Tak by was bolało jakby gej mógł pochować swojego partnera, bo to o to się rozchodzi.
Właśnie na zachodzie rodzi się mniej dzieci. W Niemczech dla przykładu rodzi się co roku 600tys. dzieci, w Polsce ok. 360ty, mimo iż Niemcy mają ponad 2x większą ludność i są znacznie bardziej zamożne. Każdego roku ludność Niemiec zmniejsza się o 200tys. Do 2050 liczba rdzennych niemców(obecnie 65mln) zmniejszy się o 25mln, a średni wiek społeczeństwa wzrośnie do 56lat(44 obecnie, Polska-37). Każdego roku ludność UE zmniejsza się o milion. Widać tu pewną prawidłowość-im bardziej laicki i "postępowy" kraj, tym mniejszy przyrost naturalny on posiada. Nie bez powodu najgorszą sytuację demograficzną(mam na myśli rodzimych mieszkańców, a nie imigrantów, którzy w UK dla przykładu odpowiadają za 35% całego przyrostu naturalnego) mają takie kraje jak Szwecja(najbardziej ateistyczny kraj w Europie-czechów już wyprzedzili), Niemcy i jakże postępowa Holandia.
pat1ryk zwróciłem tylko uwagę na to, że wytykasz prawicowcom to, co od lat jest domeną lewicy. Nie wiem gdzie ty tam wpadłeś na to, ża nazywam CIEBIE lewakiem. Co nie zmienia faktu, że to właśnie lewicowe nurty były, są i będą tymi, które w największym stopniu chcą ingerencji państwa w życie obywatela, nawet w sfery prywatne, czego z resztą nigdy nie ukrywali. Przykładów nie muszę podawać, bo są raczej jasne. W banalny sposób pokazałem dlaczego twoja definicja 'ciemnogrodu' pasuje w zasadzie do wszystkich.
Jestem liberałem, uważam, że każdy ma prawo sam decydować o swoim życiu, a państwo nie ma prawa narzucać mu światopoglądu. Powinno reagować jedynie wtedy gdy jakaś grupa chce ograniczać wolność jednostki w imię swojej ideologii. Nieważne czy prawicowej, czy lewackiej. Jednak moim zdaniem w tej chwili w Polsce groźniejsza jest prawica pod postacią Kaczyńskiego i Gowina.
pat1ryk no ok, tylko dlaczego Kaczyńskiego nazywasz prawicą? Ten człowiek w kwestiach ekonomicznych oraz interwencjonizmu państwowego ma prawie skrajnie lewicowe poglądy. Z kolei Gowina to już dzisiaj ciężko podpiąć pod którąkolwiek stronę. Bawi mnie szufladkowanie pojęciami 'prawicowiec', 'zaściankowiec', 'lewak', itd. Media zdążyły tak je poodwracać bądź też spaczyć, że mało kto jest się w stanie połapać co jest co.
oO Kaczyński to liberalizm światopoglądowy? I to na spółkę z Gowinem? Nieźle. Nie chciałbym sobie wyobrażać jak definiujesz konserwatyzm w tej dziedzinie. Stalin podchodzi czy jeszcze nie?
@pat1ryk "konserwatyzm i socjalizm (narodowy socjalizm)." Czy muszę coś dodawać? Przecież sam podałeś kryterium, którym się kierujesz więc nie rozumem skąd to wzburzenie.
Edit: Teraz już wiem skąd to zdziwienie u Ciebie, źle odczytałeś wykres który sam przytoczyłeś. Nie dziwie się, strasznie to jest zagmatwane. Ja proponuje pozostać przy starym Podziale: Prawica - Wolność. Na skraju libertarianie i anarcho-kapitaliści.
Lewica - Kontrola. na skraju narodowi socjaliści i komuniści .
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 January 2013 2013 0:10
Od zawsze przyjęte za NORMALNE było, że tylko para mężczyzna - kobieta mogą mieć dzieci, a teraz stara się ktoś aby te podstawy naszej cywilizacji zniszczyć, bo przecież trzeba się "rozwijać i iść z biegiem czasu". Co tam, że normy moralne są już przekroczone, przecież będziemy "wyzwoleni"...
Już za kilka pokoleń właśnie tak będą sobie ROBIĆ dzieci i "wychowywać" Ci którzy parą nigdy nie będą.
myślę że nikt nie chce niczego zniszczyć tylko geje i lesbijki w naszym kraju w większości są wyśmiewani dyskryminowani i ukrywają się z tego powodu a naprawdę dużo takich osób w Polsce, Co do tej książki w obrazku to przesada troche rozmawiać z małymi dziećmi o takich rzeczach.
@thewickedbible - to że twoje subiektywne normy moralne nie zostały przekroczone nie oznacza raczej, że reszta populacji godzi się na taki bieg wydarzeń.
Można przedszkolaki uczyć o tym kim jest gej, a kim lesbijka. W końcu równość itp. Ale to z robieniem dzieci sobie nawzajem... Jest ohydne. Przepraszam, że to powiem, ale po prostu mi się niedobrze zrobiło. Może i jestem przewrażliwiona i nienowoczesna, ale 6letnim dzieciom (moim zdaniem) nie powinno się tłuc do głowy ,że to, iż gejowska para robi lesbijskiej parze dziecko jest normalne. Jestem w miarę tolerancyjna, ale no bez przesady.
Pan i pan to rodzina, są jak małżeństwo. Pani i pani to rodzina, są jak małżeństwo. Pamiętali, żeby napisać, że pan i pani też mogą być rodziną i małżeństwem? Czy to już nie byłoby poprawne polityczne i naruszało prawa gejów i lesbijek?
Trzeba sie pogodzic z tym ze homoseksualizm jest choroba psychiczna i udac sie na leczenie/nauczyc z tym zyc, a nie wymyslac jakies bzdury typu legalizacja malzenstw homo czy co gorsza adopcja dzieci, to wlasciwie tylko jeden krok do akceptacji takich zjawisk jak pedofilia, zoofilia i innych.
Ok, a teraz zamiast zapychać pole komentarzy informacjami uzyskanymi metodą autoekstrakcji kolonoskopijnej, może zainteresowałbyś się uzasadnieniem swojej pozycji? Bo wiesz, zdaje mi się, że większość psychiatrów się z Tobą nie zgodzi.
@phasma, a dlaczego ? Bo WHO wykreśliło tą dewiację z listy chorób psychicznych. Jak zalegalizują pedofilię to też bedziesz mówić że to normalne ? Albo jak mężczyzna czuje sie kobietą i odwrotnie to też jest normalne ? Dewiacja pozostanie dewiacją zarówno homoseksualizm, transseksualizm, pedofilia itp, tylko trzeba umieć trzeźwo patrzeć na chorą rzeczywistość, a nie łykać wszystko co nam powiedzą... Jeszcze troche i normalni ludzie będą musieli walczyć o swoje prawa...
Grzechoo, pary heteroseksualne nigdy nie będą musiały walczyć o prawa, bo mają ważną funkcję do spełnienia i odebranie im jakichkolwiek praw związanych z małżeństwem byłoby strzeleniem sobie w kolano. A teraz druga rzecz - homoseksualizm sam w sobie nikomu nie szkodzi, małżeństwa homoseksualne też nie. To zawsze istniało i zawsze bedzie istnieć, tak samo jak transseksualizm (który nie jest dewiacją tylko zaburzeniem identyfikacji płciowej). Świat jest różny, ludzie rodzą się różni i brak akceptacji wyrządza więcej szkody niż pożytku. Co do pedofilii, zoofilii itd - w tym momencie jest wyrządzona szkoda drugiemu człowiekowi, dlatego nie powinno być to nigdy akceptowane. Ale homoseksualizm? Wiesz, to że Ty urodziłeś się "normalny" nie znaczy jeszcze że każdy miał to szczęście. Ty widzę nienawidzisz dla samej nienawiści, a gdybyśmy się zamienili miejscami pewnie inaczej byś śpiewał.
@Grzechoo Jest gorzej niż myślisz... W USA już od kilku lat są prowadzone konferencje, wypowiadają się seksuologowie i psychiatrzy, że pedofilia jest czymś normalnym. Jak mówią: jak dzieci się przed tym bronią, to oczywiste jest, że trzeba je do tego zmusić: jeszcze są za młodę, żeby przeciw temu nie protestować...
Dewiacja pozostanie dewiacją, a cały widzialny wszechświat, złożony z czterech elementów, pozostanie...oh, wait...Przede wszystkim mylisz skutki z przyczyną. Zarówno pozycja WHO, APA, czy też moja są wynikiem badań, których rezultaty zaczęły ukazywać się od końca lat '50 XX wieku, w których jednoznacznie udowodniono, że homoseksualizm nie spełnia kryteriów do bycia kwalifikowanym jako zaburzenie. W takiej sytuacji zmiana klasyfikacji jest zupełnie normalna. Chyba, że *ktoś* jest bardziej zainteresowany dopasowywaniem ich do swoich założeń, raczej niż na odwrót.
Nie, ono pokazało, że przynajmniej część posłów zasiada w sejmie nie po to żeby ułatwiać życie obywatelom, lecz by dokopać ludziom z którymi się nie zgadza. W Polsce żyje ok 2 mln konkubinatów i to głównie dla nich miała być ta ustawa, odrzucenie związków partnerskich jest obroną głupoty i chorej ideologii.
A dlaczego ci przeszkadza, że reszta też będzie miała do niego prawo? Ubędzie ci przez to, chyba nie, a niektórym będzie łatwiej żyć. No chyba, że to właśnie cię boli, wtedy nie mamy p czym rozmawiać.
http://lmgtfy.com/?q=evolutionary+models+of+homosexuality Tak ciężko to zrobić przed zabraniem głosu? Jeśli chcesz jakiś przykład, występowania *ekskluzywnego* homoseksualizmu, to aby nie szukać daleko, poczytaj o Owcach domowych(Ovis aries). Zresztą skąd przekonanie, że wszystko musi spełniać jakąś "ważnie biologiczną funkcję"? Ludzie w stanie wegetatywnym takiej raczej nie mają. Reszta postu to już czyste myślenie życzeniowe. Równie dobrze można się sprzeciwiać nauczaniu o równości ludzi niezależnie od koloru skóry, kraju pochodzenia itp. Homoseksualizm jest rozpoznawany jako odrębna orientacja seksualna, mieszczący się w ramach normy wariant ludzkiej seksualności, przez wszystkie poważne organizacje psychiatryczne i takie stanowisko jest wyrazem istniejącego konsensusu naukowego. I tak długo, jak obowiązkiem szkół będzie przekazywanie dzieciom wiadomości, zgodnych z aktualną wiedzą naukową, będzie znajdować się tam miejsce dla edukacji o homoseksualizmie, jako zjawisku normalnym. I niczyje poglądy nie mają tutaj żadnego znaczenia-tak samo, jak rojenia kreacjonistów nie mają *żadnego* wpływu na model nauczania biologi. W istocie, przemilczanie tematu homoseksualizmu, lub przedstawianie go wyłącznie jako kwestii punktu widzenia, dopiero byłoby mieszaniem ideologii do szkół. Istnienie Towarzystwa Płaskiej Ziemi nie oznacza jeszcze, że część czasu na lekcjach geografii powinna być poświęcona na przedstawianie tej koncepcji. I o co chodzi z tą wolnością mniejszości? To znaczy dokładniej, jaka wolność? w jakich sprawach? jakich mniejszości? I, dodatkowo, jakie to niby prawa i wolności większości zostają obecnie naruszane? Obecne informacje nie pozwalają mi po prostu na zajęcie jakiegokolwiek stanowiska.
Zmodyfikowano
3 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 16:39
Ty chyba naprawdę nie rozumiesz o co tutaj chodzi. Nie o żadne przyjmowanie z otwartymi ramionami, tylko o takie głupoty jak prawo do pochówku partnera, czy do informacji w szpitalu. Taka perspektywa też cię obrzydza? To jest według ciebie łamanie norm społecznych? W takim razie to chyba ty nie umiesz myśleć samodzielnie i przebić się przez ścianę własnych uprzedzeń.
No jakie będą konsekwencję, oświeć mnie? Że gej wyjdzie na ulicę i nie dostanie cegłą między oczy? Jesteś po prostu żałosny, upadek cywilizacji? W starożytności homoseksualizm był propagowany a jakoś żyło się tam lepiej niż przez następne 1500 lat w chrześcijańskiej Europie. Przykre jest to że nasze społeczeństwo zwyczajnie nie dojrzało do wzajemnego szacunku, tylko dalej każdy skupia się na tym żeby dokopać sąsiadowi zamiast budować u siebie. I właśnie dlatego nasz kraj upadał, nie przez żadne spiski, żydów, czy ciosy w plecy, tylko przez własną głupotę.
Wiesz, to zależy jaką przyjmiemy moralność. Ja na przykład twierdzę, że dopóki nikogo nie krzywdzisz to nie jest to złe i w dlatego z mojego punktu widzenia homoseksualizm czy masturbacja są ok, jeśli ktoś lubi takie rzeczy to jego sprawa. Uważam, że podstawą powinna być wolność jednostki i to nie znaczy, że masz kochać gejów, wystarczy że nie będziesz w nich rzucać kamieniami i walczyć z prawem, które w ciebie w żaden sposób nie uderza. Komunizm był zły bo próbował uszczęśliwiać ludzi na siłę, ty też tak robisz odbierając wybór.
No nie...Chyba musiałem być wyjątkowo zmęczony, kiedy pisałem ostatni komentarz, skoro nie zauważyłem głupoty wyzierającej z postów WheelchairMafii. Mówiąc najkrócej-demokracja(w dzisiejszym rozumieniu) *nigdy* nie może być rozumiana jako dyktatura większości. Prawa większości natomiast *nigdy* nie mogą ograniczać wolności mniejszości. Jeszcze krócej-"wolność" większości do dyskryminacji mniejszości, nie jest cechą zdrowego, demokratycznego państwa, tylko co najwyżej jakiejś jego ponurej karykatury. Państwo, jako twór należący do *wszystkich* jego obywateli, nie może faworyzować określonej grupy społecznej ze względu na jej liczebność, ani też zezwalać na dyskryminację innych z podobnego powodu. Przecież to są *absolutne* podstawy. Poza tym, Polska nie jest krajem katolickim->ktoś tu chyba powinien nadrobić swoje braki w znajomości konstytucji.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 8 March 2013 2013 1:38
To nie jest raczej książeczka dla wszystkich przedszkolaków tylko dla przedszkolaków których to zagadnienie dotyczy. Normy normami, ale sześcilatek ma dość mgliste pojęcie o rozmnażaniu człowieka w ogóle. Wie może że istnieje seks, ciąża, poród, ale bez szczegółów. Przedszkolak nie wie więc zwykle ani jak zakładać prezerwatywę ani jak mama z tatą najpierw kończą studia i zaciągają kredyt hipoteczny a potem decydują się na dziecko - bo to przedszkolakowi potrzebne jak rachunek różniczkowy. Tym bardziej nie musi znać szczegółów dotyczących życia rodzinnego ludzi stanowiących kilka procent społeczeństwa a wychowujących dzieci jeszcze rzadziej (przynajmniej w Polsce). Ale jeśli dziecko akurat do tego ułamka rodzin należy, albo jeśli jest bardzo bardzo ciekawe dlaczego koleżanka ma dwie mamy - no dobra, niech sobie poczyta.
Nie pamiętam już, czy takie coś już obowiązuje, czy dopiero planuje się wprowadzić, ale zdaje się, że w Anglii mają przygotowywać małe, takie 7 letnie dzieci do tego, że miłość to nie zawsze kobieta + mężczyzna, ale czasem także mężczyzna + mężczyzna. W USA też się to wprowadza. Fragment artykułu: "W szkole podstawowej Wonderland Avenue Elementary School w Los Angeles mają konspekty lekcji na temat rodzin złożonych z dwóch matek lub dwóch ojców, w bibliotece książki homoseksualnych autorów, i dyrektora, który otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu. Lecz nawet w tej szkole nauczyciele i administratorzy nie wiedzą jak wdrażać nowe prawo, które nakazuje, by wszyscy uczniowie w Kalifornii, od przedszkolaków do licealistów, na lekcjach historii uczyli się o amerykańskim środowisku LGBT – lesbijkach, gejach, osobach biseksualnych i transpłciowych. – Nie mam pojęcia od czego zacząć – przyznaje dyrektor Don Wilson.
Kalifornijscy nauczyciele nie mają za dużo czasu, by się przygotować. Pionierskie prawo wprowadzone w tym stanie wymaga, by lekcje o amerykańskim środowisku LGBT rozpoczęły się w styczniu." http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/teczowa-edukacja,1,4889591,wiadomosc.html A w Anglii edukacja seksualna (choć dostosowana do wieku) odbywa się już od 4 roku życia. "Seksedukacja w moim kraju rozpowszechniona jest na bardzo szeroką skalę już od przedszkola. Funkcjonuje ona pod nazwą „Sex and Relationships Education” (SRE) i obejmuje dzieci od czwartego roku życia. (...) Dla małych dzieci w wieku 4-11 lat przygotowano program, który pokazuje, gdzie w człowieku znajdują się organy płciowe. Pokazuje im się kreskówki, które prezentują stosunek seksualny. Ogólny przekaz mówi: homoseksualizm, masturbacja, wczesne podejmowanie współżycia – to wszystko jest zupełnie normalne.". http://www.wykop.pl/ramka/1140781/edukacja-seksualna-nie-bierzcie-z-nas-przykladu-mowia-anglicy/
Moja córka uczy się w UK i dostajemy bardzo dokładne informacje na temat całego procesu. W naszej szkole nic takiego nie ma choć jestem w stanie uwierzyć że w innych jest. Niemniej nie jestem w stanie uwierzyć, że rodzice nie są informowani czego dziecko się uczy - bo rodzice dostają masę papieru z rozpiską programu. Nie wspominając już o tym, że dziecko szkolne ma buzię i może rodzicom powiedzieć. To prawda że edukacja seksualna tutaj działa statystycznie słabo. Myślę jednak że problemem jest nie to co dziecku w szkole powiedzą na lekcjach tylko to czego w domu nie powiedzą rodzice. Jeśli jakaś konkretna szkoła gdziekolwiek na świecie edukuje dzieci bardziej odnośnie różnych nietypowych zachowań seksualnych to prawdopodobnie wynika to z ich lokalnej specyfiki, np obecności dużej ilości dzieci z takich rodzin w szkole.
A najeżdżaliście na Kościół jak mówił że "UE to szambo" to się teraz nie dziwcie jeszcze gorzej będzie... Jan Paweł II powiedział miedzy innymi taką rzecz: "Etyka musi być zawsze przed Techniką inaczej obróci się przeciw człowiekowi." Nie jestem jakimś pobożnym katolikiem ale trzeba przyznać że duchowni trzeźwe spojrzenie na UE mieli.
pominę sobie stronę lewą, którą omówił tu już prawie każdy. Zacząłem czytać jeszcze tą drugą część. Nie widać wszystkiego jednak nietrudno się domyślić że książeczka namawia do zdrady, ciekawe...
Homoseksualizm chorobą psychiczną raczej nie jest. Fakt, że czynności które utrudniają przetrwanie gatunku nie są za zdrową postawą. Jednak to samo można powiedzieć o Heteroseksualnych, kobiecie karierowiczce i o mężczyźnie Don Juanie który za cel stawia sobie przelecenie jak największej ilości kobiet i niedopuszczenie do spłodzenia bachora który by mu w tym przeszkadzał, te role można odwrócić. Takie osoby też bym nie nazwał zdrowymi. Homoseksualizm nie jest ani chorobą, ani złem póki nikt nie próbuje uczynić z niego normy, tak jak chcą to zrobić fajfusy z UE. Książki nie są potrzebne do tego by dzieci, gdy dorosną były tolerancyjne. Człowiekowi najlepiej dorabia ideologie jego własne życie a wpajanie takich rzeczy dzieciom to indoktrynacja, która sprawi, że mogą wyrosnąć na kogoś kto będzie popierał homoseksualizm jak równającą się heteroseksualizmem normę społeczną i nie będą w stanie odpowiedzieć dlaczego to popierają. Powiedzą "Nie wiem, tak jest i już!". Nie ma jednej wizji jak dobry Świat powinien wyglądać, każdy ma inną. Mój dobry Świat jaki sobie wyobrażam to Świat gdzie nie będzie się szykanować Homoseksualizmu i da się tym ludziom żyć w spokoju nie wyzywając ich przy tym, ale gdzie Homoseksualizm zawsze będzie zdecydowaną mniejszością. A może tego nie widać, ale UE dzisiaj kładzie podwaliny pod to, że za 50-60 lat Heteroseksualizm będzie stawał się mniejszością.
TO JEST CHORE! UŁOMNE! PATOLOGICZNE! (w tym momencie wszyscy uświadomią mnie że jestem homofobem, ksenofobem, wrogiem tolerancji itd. do tego chętnie by doszły określenia nacjonalista, komuch, kibol, PiSowiec itd.) tak to teraz jest że nazywając rzeczy po imieniu stajesz się ich wrogiem nieświadomie
Czemu niektórym tak trudno zrozumieć, że są na świecie rzeczy dobre i rzeczy złe, a to, czy coś jest dobre czy złe zależy od tego czy powoduje krzywdę, cierpienie, czy może szczęście? Nie można uznać czegoś za złe tylko dlatego, że jest nietypowe. Sytuacja omówiona w tej książeczce jest bardzo nietypowa, ale ponieważ nikomu się nie dzieje krzywda, tylko wręcz przeciwnie, to nie ma logicznego uzasadnienia by określić to jako w jakikolwiek sposób moralnie złe.
Myślę że zapominacie, że człowiek różni się od zwierząt tym że dokonuje świadomych decyzji. "Zaprogramowany na rozmnażanie"? Zaburzenie myślenia? Myślicie że pary homoseksualne nie wiedzą że nie mogą mieć dzieci? Widzicie w tym nie wiadomo jakie zło, ale to przecież tylko miłość.
Co do tej książki, przedstawianie tego w ten sposób jest co najmniej chore.
Myślę że "zboczenia" nie są zboczeniami póki nie robią nikomu krzywdy. Pedofilia itp. to już co inego - tutaj wyraźnie krzywdzi się drugiego człowieka.
Jeśli chodzi o małżeństwa homoseksualne, to nie mam pojęcia co myśleć.
No to ONR-owcy nie będą się musieli już martwić: przyszłe pokolenia obdarzą ich zrozumieniem i nie będzie już ukrywania orientacji pod maską twardzieli, LMAO
Ciekawe, co można powiedzieć o poziomie umysłowym osoby, która nie zna języka ojczystego, a robi z siebie znawcę wytykając innym błędy, które nie są żadnymi błędami. http://sjp.pwn.pl/slownik/2548523/%C5%BCywy_I
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 16:47
Każdy gatunek jest zaprogramowany na rozmnażanie, po to aby ten gatunek przetrwał. To z punktu widzenia biologicznego. Zaś z chemicznego zaś punktu widzenia, miłość to tylko ładne określenie na skomplikowany proces, który sprawia, że pociąga mnie ktoś z kim jestem w stanie wydać na świat możliwie jak najzdrowsze potomstwo. To prawda, że homoseksualizm jest naturalny. Tak samo jak naturalne jest kazirodztwo u niektórych gatunków zwierząt. Czy to oznacza, że wszystko co stworzyła natura jest dobre? Podstawowym założeniem gatunku jest rozmnażanie się, pary homoseksualne nie są w stanie się rozmnażać z racji tego, że pociągają je osoby tej samej płci. Gdyby natura chciała, aby geje czy lesbijki się rozmnażały, to by do tego doprowadziła. Ale (werble proszę) tak się nie stało! A skoro tak się nie stało to oznacza, że homoseksualizm jest chorobą. Co prawda o znikomej szkodliwości, ale jednak chorobą. Dlaczego istnieją osoby, które nie mogą mieć dzieci? Bo natura uznała, że są w pewien sposób "wadliwe" i nie mogą się rozmnażać! Czy to oznacza, że są gorsze? Ależ skąd! Po prostu coś poszło nie tak! I zostało to nazwane CHOROBĄ. Dlaczego osoby niepłodne nie burzą się, żeby wykreślić ich zaburzenie z listy chorób? No, bo to przecież takie oczywiste, że to jest choroba! W dzisiejszych czasach homofobem zostanie wyzwany dosłownie każdy, kto nie popiera homopropagandy. Czy ktoś z tych wielce tolerancyjnych zapoznał się z opisem terminu homofobii przed przeczytaniem tego zdania? Nie jestem homofobką, nie boję się lesbijek czy gejów, znam osoby o innych preferencjach seksualnych i nigdy w życiu nie obrzydziło mnie gdy się przytuliły, czy pocałowały. Co nie zmienia faktu, że chore parady pederastów i faszyzm pro tolerancyjny przyprawia mnie o mdłości. Ja chciałabym, żeby jakiś poważny naukowiec zajął się badaniem tego zjawiska homoseksualizmu pod kątem choroby i wypowiedział się na ten temat. Już w szkole uczono, że od zarania dziejów głównym zadaniem gatunków jest zapewnienie sobie przetrwania. Ja rozumiem, że czasy się zmieniły, że staliśmy się istotami społecznymi, a nie po prostu "istotami", co moi drodzy nie oznacza wcale, że jesteśmy pozbawieni NATURALNYCH instynktów. Zmierzam jedynie do tego, że te wszystkie parady, te chore książki i ogólnie brak tolerancji dla nietolerancji zmierzają w bardzo złym kierunku. Wmawianie dzieciom, że postawy pokazane w książce są "normalne" i "naturalne" to zakłamanie. Wyobrażacie sobie bezpłodną parę, gdzie jeden z partnerów idzie sobie zrobić dziecko z innym po czym wraca z tym dzieckiem i mówi "no, to teraz mamy dziecko"?
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 16:57
Przecież takie coś jest praktykowane od starożytności, i nie ma w tym nic złego. http://en.wikipedia.org/wiki/Surrogacy A zjawisko homoseksualności było badane przez wieeeelu naukowców, tylko jak sama stwierdziłaś, nie chce ci się czytać. A fakt istnienia osób homoseksualnych jest jak najbardziej normalny i naturalny, a uczenie tego dzieci jest potrzebne z dwóch powodów: Po pierwsze, aby takie dziecko, jak podczas wieku dojrzewania odkryje że ma orientację homoseksualną, nie zaczęło samo siebie nienawidzić bo ktoś mu wmówił że to "obrzydliwe", "niemoralne" itp. A po drugie, by wychować osoby otwarte na innych, nie robiące krzywdy drugiemu człowiekowi za to, że jest inny niż większość.
Troszkę przesadzili zamieszczając tam pary homoseksualne, jednak 6 lat, to zdecydowanie za mało na takie "doświadczenia". Nie mniej jednak uważam, że pomysł książki jest super. Wiele dzieci jest bez ojców, czy matek, dla dzieci z pełnych rodzin jest to szok i powód do wytykania palcami. Od pewnego wieku dziecięcego trzeba uświadamiać potomka, że nie wszyscy ludzie są tacy sami i żyją w ten sam sposób, jednak mimo tego każdy jest równy.
Uaa, no tak. Nieściganie ludzi za korzystanie z ich konstytucyjnego prawa to faktycznie Mt. Everest tolerancji. Co z tego, że są dyskryminowani na prawie każdym kroku, przecież mogą sobie paradować!!!
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 27 January 2013 2013 16:34
Covboy : ale mi przykład , taka prawda w polsce jak ktoś inny to od razu gorszy : ateiści , ludzie o odmiennej orientacji , wyglądzie są od razu skreślani , sama wiem co mówię jako ateistka często jestem krytykowana . niby skąd się wzięło powiedzenie ''polacy rasiści ''?!
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 28 January 2013 2013 16:30
O tak, proszę opowiedz nam o tym, jak to katolicy są prześladowani w kraju, gdzie stanowią znakomitą większość społeczeństwa. Coś mi się zdaje, że ktoś tu posiada bardzo selektywną percepcję.
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 29 January 2013 2013 1:51
Nie mam nic przeciwko homoseksualistom (podobnie jak wszystkim innym ludziom) tak długo jak nie robią z siebie przedstawienia - a tę granicę większość przekroczyła już dawno temu... Ciekawe czy - kiedy to już przestanie być modne i nagłaśniane - takie pary wytrzymają dłużej niż parę miesięcy (nie mówię o przypadkach prawdziwego uczucia tylko o tych - jak Mehizotelek ładnie określił - biegających z piórkiem w d.pie i krzyczących 'jesteśmy normalni!').
Po tym widać, że wszystkie parady i manifestacje( i co tam jeszcze) organizowane przez mniejszości seksualne zaczynają dochodzić do skutku. Jestem tolerancyjny, nie obchodzi mnie kto z kim sypia. Jednak nie chciałbym, żeby moje dzieci były od małego przyzwyczajane do pewnego rodzaju anormalności w modelu rodziny z punktu widzenia biologii (nie bez powodu pewne organizmy jakiś czas temu wymyśliły, że coś takiego jak "płeć" i związki hetero będą przydatne). Nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale z punktu widzenia biologii zmiany w seksualności człowieka są pewnego rodzaju "wadami"(mutacjami) organizmu na poziomie podstawowych cech. Wiadomo, że takie wady(np. wadliwa budowa jakiegoś ważnego białka, brak jakiegoś hormonu) negatywnie wpływają na jakiś organizm. Do czego zmierzam ? Co to ma wspólnego z "moimi dziećmi" ? To, że dzieci rodzą się jako istoty czysto biologiczne, pozbawione naleciałości społecznych i ten stan utrzymuje się przez kilka lat. I przez te kilka lat(do ok. 8-10) powinny być nieświadome pewnego rodzaju nienaturalności, gdyż mogło by to trochę ich zaburzyć. Jeszcze raz podkreślam, że nie chcę tu nikogo obrażać, udowadniać, że geje są gorsi, tylko w miarę logiczny sposób podejść do tego tematu.
UE robi wam wodę z mózgu. Skoro to co oni odnawiają wywołuje choroby (w tym te śmiertelne) nawet po kilku latach to jak można nazwać to normalne? Po co są 2 płci ? Chyba to to żeby mieć dzieci i dawały potomstwo. Taki jest tego cela a nie wzajemne obściskiwanie się 2 osób o tej samej płci. Ku*wa... jak macie samochód to nie próbujecie nim latać.
a może po to, żeby ludzie łączyli się w pary z tym, kogo kochają i z kim są szczęśliwi? i żeby żyli tak, jak im się podoba? jeżeli twoja egzystencja ogranicza się do spłodzenia potomstwa, to... świat będzie szczęśliwszy bez dzieci, które odziedziczą twoje geny;)
Czyli indoktrynacja tolerancyjna już do nas dotarła i kto wie, czy "tolerancyjne" rządy nie wymuszą na nauczycielach by właśnie z takich podręczników korzystały. Takie ideologiczne mieszanie dzieciom w głowach budzi niestety stalinowskie demony, bo tam wmawiano dzieciom od małego Jedyną Słuszną Opcję. Tylko dlaczego miesza się w to dzieci, których bardzo łatwo poprzez takie metody kształtować jako masę ideologiczną. Nie lepiej poczekać do pełnoletności, bo to wtedy dany człowiek zaczyna kształtować sobie światopogląd.
OK książka co widać w źródle jest faktem...ale jeżeli faktem a nie montażem jest obrazek z tego demota to już jest jawne upadek wartości.
w szkole zazwyczaj nie da się uniknąć wychowywania dzieci w pewien sposob i poruszania pewnych tematow. moze zbuntuj się, że nauczyciel promuje tolerancje dzieci, które noszą okulary, są biedne, grube, mają inny kolor skóry. skoro ty ich nie tolerujesz, to twoje dziecko powinno mieć prawo się z nich w szkole wyśmiewać.
Nie rozumiem dlaczego wśród niektorych ludzi budzi to jakieś kontrowersje.
Znam dobrze pewną rodzinę homoseksualną, która wychowuje dziecko i mogę stwierdzić, że jest to normalna rodzina.
Pedałów nietrawie, ale niech tam sobie, żyją ze sobą (tylko po co wszystkim to pokazywać na różnych pochodach itp?), ale nie powinni mieć możliwości wychowywania dzieci, bo wyrządzają dziecku krzywdę. Wyobraźcie sobie, że dzieciak idzie do szkoły, a rówieśnicy pytają czym zajmuje się jego mama, a on odpowiada na to, że ma dwóch tatusiów. Poza tym myślicie, że nie będzie miał problemów ze znalezieniem partnerki w przyszłości jeśli na codzień widział realcje między ojcami?
geje i lesbiki nie mają jakiś z tym problem9ów, mimo że na co dzień widzą relację między matką i ojcem. Ponad to wystarczy powiedzieć "nie mam matki'. jest wiele takich sytuacji (np ja nei ma ojca, mieszkam tylko z matką). I co? Nikt z tym problemów nie ma
Towarzysze faszyści! Nikt wam nie nakazuje kupowania tej książki dzieciom - a w większości pewnie dzieci nie macie. To książka dla tych, którzy mają potrzebę przekazania dzieciom wiedzy o niestandardowych związkach i relacjach,. różnych rodzajach rodzin - np. adopcyjnych czy jednopłciowych. A wy od razu za widły i hejże za odmieńcem.
Jestem gayem i nie wstydzę się tego . Rodzina mnie akceptuje i nie muszę chować się w "szafie" . Jednak jestem przeciwnikiem takiej homopropagandy. Nie powinno się wbijać do głowy dzieciom tego typu sugestii ponieważ ich świat polega na innych wartościach niż dorosłych ludzi. Jestem także przeciwnikiem nr jeden wszelkich parad i manifestacji ! Kochasz i chcesz być kochany to żyj wartościami jakie pielęgnujesz w tym związku i dąż do własnego szczęścia a nie manifestuj swojej sypialni wszem i wobec ! Heterycy nie obnażają się z tego czy lubią analnie czy oralnie albo w jakich miejscach czy pozycjach . Sprawa sexualności powinna być najintymniejszą tajemnicą życia ludzkiego . Żyjmy obok siebie , pracujmy , budujmy świat dla kolejnych pokoleń ! A co do sprawy opisanej sytuacji to jest ona tak stara jak homosexualizm czyli od początku cywilizacji , surogatki były są i będą ! Ricky Martin jest najoficjalniejszym tego przykładem .
ja prdle... i teraz według lewaków tak wygląda "postęp" a tradycyjny model rodziny jest nazywany "ciemnogrodem"... http:// www.youtube.com/ watch?v=35TbGjt-weA i tyle w temacie
OdpowiedzNie, ciemnogrodem jest nazywana próba narzucania własnych, niemających żadnego odbicia w rzeczywistości poglądów całemu społeczeństwu. I to nie lewacy tak robią tylko prawica, czego przykładem było dzisiejsze głosowanie w sejmie.
@pat1ryk " niemających żadnego odbicia w rzeczywistości poglądów całemu społeczeństwu" to spróbuj to swoje "postępowe" gejowskie społeczeństwo zamknąć na 30 lat w jakimś pomieszczeniu ? Społeczeństwo powiększy się ? No niestety biologii i natury człowieka nie oszukasz. Tak więc sorry, ale "ciemnogród" ma potencjał, a Twój "postęp" wymrze.
Czy ty dziecko umiesz czytać? Związki partnerskie w 95% dotyczą par heteroseksualnych, które nie chcą brać ślubu. Ciemnogród to próba narzucania przez prawicę doktryny: albo ślub albo nic. Na zgniłym zachodzie gdzie związki partnerskie, aborcja są legalne rodzie się dużo więcej dzieci niż w naszej katolickiej do bólu Polsce. Może właśnie dlatego, że tam ludzie mają wybór jak żyć, a nie państwo z biskupami decyduje za nich.
pat1ryk podążając twoim tokiem rozumowania, lewactwo jest jeszcze większym ciemnogrodem od prawactwa. W końcu to oni ostatnimi czasy wbijają ludziom na siłę poglądy.
@pat1ryk – na zachodzie więcej rodzi się dzieci bo ludzie mogą sobie na to pozwolić. Dodatkowo rodzą je kobiety pochodzące w większości z mniejszości narodowych. W Polsce młode kobiety na rozmowie o pracę są m.in. są pytane o to czy mają dzieci. Jeśli kobieta odpowie, że nie to rozmowa praktycznie na tym się kończy. Żaden pracodawca nie chce zatrudnić kobiety, która za chwilę pójdzie na macierzyński. Dlatego większość młodych kobiet wybiera „karierę” w spożywczym niż zająć się macierzyństwem (trochę uogólniam ale mniej więcej tak to wygląda). W Polsce macierzyństwo nie jest radością dla większości ludzi, lecz ciężarem (co z przykrością stwierdzam). W wielkiej Brytanii ze wszystkich mniejszości narodowych to właśnie Polki rodzą najwięcej dzieci, bo tam mąż jest w stanie bez problemu utrzymać całą rodzinę. Dodatkowo jak kobieta zajmująca się nowonarodzonym dzieckiem znajdzie sobie pracę w wymiarze bodajże 16 godzin tygodniowo ma przyznawane dodatkowe świadczenia. Masz rację, ludzie mają wybór jak tam żyć ale powiedz mi jak biskupimi w Polsce mieszają się do życia rodzinnego. Czy masz tu na myśli zakaz aborcji?
@SprzedamKoze- A w którym miejscu ja chce coś komuś narzucać? Domagam się jedynie prawa, które ułatwi życie 3-4mln Polaków żyjących w konkubinatach i przy okazji garstce homoseksualistów. Naprawdę nie potrafię zrozumieć takich jak wy, piszecie o wolności ale tylko dla swojej wersji świata. Tak by was bolało jakby gej mógł pochować swojego partnera, bo to o to się rozchodzi.
Właśnie na zachodzie rodzi się mniej dzieci. W Niemczech dla przykładu rodzi się co roku 600tys. dzieci, w Polsce ok. 360ty, mimo iż Niemcy mają ponad 2x większą ludność i są znacznie bardziej zamożne. Każdego roku ludność Niemiec zmniejsza się o 200tys. Do 2050 liczba rdzennych niemców(obecnie 65mln) zmniejszy się o 25mln, a średni wiek społeczeństwa wzrośnie do 56lat(44 obecnie, Polska-37). Każdego roku ludność UE zmniejsza się o milion. Widać tu pewną prawidłowość-im bardziej laicki i "postępowy" kraj, tym mniejszy przyrost naturalny on posiada. Nie bez powodu najgorszą sytuację demograficzną(mam na myśli rodzimych mieszkańców, a nie imigrantów, którzy w UK dla przykładu odpowiadają za 35% całego przyrostu naturalnego) mają takie kraje jak Szwecja(najbardziej ateistyczny kraj w Europie-czechów już wyprzedzili), Niemcy i jakże postępowa Holandia.
pat1ryk zwróciłem tylko uwagę na to, że wytykasz prawicowcom to, co od lat jest domeną lewicy. Nie wiem gdzie ty tam wpadłeś na to, ża nazywam CIEBIE lewakiem. Co nie zmienia faktu, że to właśnie lewicowe nurty były, są i będą tymi, które w największym stopniu chcą ingerencji państwa w życie obywatela, nawet w sfery prywatne, czego z resztą nigdy nie ukrywali. Przykładów nie muszę podawać, bo są raczej jasne. W banalny sposób pokazałem dlaczego twoja definicja 'ciemnogrodu' pasuje w zasadzie do wszystkich.
Jestem liberałem, uważam, że każdy ma prawo sam decydować o swoim życiu, a państwo nie ma prawa narzucać mu światopoglądu. Powinno reagować jedynie wtedy gdy jakaś grupa chce ograniczać wolność jednostki w imię swojej ideologii. Nieważne czy prawicowej, czy lewackiej. Jednak moim zdaniem w tej chwili w Polsce groźniejsza jest prawica pod postacią Kaczyńskiego i Gowina.
pat1ryk no ok, tylko dlaczego Kaczyńskiego nazywasz prawicą? Ten człowiek w kwestiach ekonomicznych oraz interwencjonizmu państwowego ma prawie skrajnie lewicowe poglądy. Z kolei Gowina to już dzisiaj ciężko podpiąć pod którąkolwiek stronę. Bawi mnie szufladkowanie pojęciami 'prawicowiec', 'zaściankowiec', 'lewak', itd. Media zdążyły tak je poodwracać bądź też spaczyć, że mało kto jest się w stanie połapać co jest co.
Myślę, że taki podział polityczny jest bardziej sensowny i w nim Kaczyński i Gowin to zdecydowanie prawica http://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_dwuosiowy
@patr1yk Według tego co zalinkowałeś to panowie Kaczyński i Gowin to narodowi socjaliści ,czyli lewica.
oO Kaczyński to liberalizm światopoglądowy? I to na spółkę z Gowinem? Nieźle. Nie chciałbym sobie wyobrażać jak definiujesz konserwatyzm w tej dziedzinie. Stalin podchodzi czy jeszcze nie?
@pat1ryk "konserwatyzm i socjalizm (narodowy socjalizm)." Czy muszę coś dodawać? Przecież sam podałeś kryterium, którym się kierujesz więc nie rozumem skąd to wzburzenie.
Edit: Teraz już wiem skąd to zdziwienie u Ciebie, źle odczytałeś wykres który sam przytoczyłeś. Nie dziwie się, strasznie to jest zagmatwane. Ja proponuje pozostać przy starym Podziale: Prawica - Wolność. Na skraju libertarianie i anarcho-kapitaliści.
Lewica - Kontrola. na skraju narodowi socjaliści i komuniści .
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2013 2013 0:10
Od zawsze przyjęte za NORMALNE było, że tylko para mężczyzna - kobieta mogą mieć dzieci, a teraz stara się ktoś aby te podstawy naszej cywilizacji zniszczyć, bo przecież trzeba się "rozwijać i iść z biegiem czasu". Co tam, że normy moralne są już przekroczone, przecież będziemy "wyzwoleni"...
OdpowiedzJuż za kilka pokoleń właśnie tak będą sobie ROBIĆ dzieci i "wychowywać" Ci którzy parą nigdy nie będą.
myślę że nikt nie chce niczego zniszczyć tylko geje i lesbijki w naszym kraju w większości są wyśmiewani dyskryminowani i ukrywają się z tego powodu a naprawdę dużo takich osób w Polsce, Co do tej książki w obrazku to przesada troche rozmawiać z małymi dziećmi o takich rzeczach.
@thewickedbible - to że twoje subiektywne normy moralne nie zostały przekroczone nie oznacza raczej, że reszta populacji godzi się na taki bieg wydarzeń.
Można przedszkolaki uczyć o tym kim jest gej, a kim lesbijka. W końcu równość itp. Ale to z robieniem dzieci sobie nawzajem... Jest ohydne. Przepraszam, że to powiem, ale po prostu mi się niedobrze zrobiło. Może i jestem przewrażliwiona i nienowoczesna, ale 6letnim dzieciom (moim zdaniem) nie powinno się tłuc do głowy ,że to, iż gejowska para robi lesbijskiej parze dziecko jest normalne. Jestem w miarę tolerancyjna, ale no bez przesady.
OdpowiedzPan i pan to rodzina, są jak małżeństwo. Pani i pani to rodzina, są jak małżeństwo. Pamiętali, żeby napisać, że pan i pani też mogą być rodziną i małżeństwem? Czy to już nie byłoby poprawne polityczne i naruszało prawa gejów i lesbijek?
OdpowiedzNo cóż, tu swoją rolę do odegrania mają rodzice.
OdpowiedzTrzeba sie pogodzic z tym ze homoseksualizm jest choroba psychiczna i udac sie na leczenie/nauczyc z tym zyc, a nie wymyslac jakies bzdury typu legalizacja malzenstw homo czy co gorsza adopcja dzieci, to wlasciwie tylko jeden krok do akceptacji takich zjawisk jak pedofilia, zoofilia i innych.
OdpowiedzOk, a teraz zamiast zapychać pole komentarzy informacjami uzyskanymi metodą autoekstrakcji kolonoskopijnej, może zainteresowałbyś się uzasadnieniem swojej pozycji? Bo wiesz, zdaje mi się, że większość psychiatrów się z Tobą nie zgodzi.
@phasma, a dlaczego ? Bo WHO wykreśliło tą dewiację z listy chorób psychicznych. Jak zalegalizują pedofilię to też bedziesz mówić że to normalne ? Albo jak mężczyzna czuje sie kobietą i odwrotnie to też jest normalne ? Dewiacja pozostanie dewiacją zarówno homoseksualizm, transseksualizm, pedofilia itp, tylko trzeba umieć trzeźwo patrzeć na chorą rzeczywistość, a nie łykać wszystko co nam powiedzą... Jeszcze troche i normalni ludzie będą musieli walczyć o swoje prawa...
Grzechoo, pary heteroseksualne nigdy nie będą musiały walczyć o prawa, bo mają ważną funkcję do spełnienia i odebranie im jakichkolwiek praw związanych z małżeństwem byłoby strzeleniem sobie w kolano. A teraz druga rzecz - homoseksualizm sam w sobie nikomu nie szkodzi, małżeństwa homoseksualne też nie. To zawsze istniało i zawsze bedzie istnieć, tak samo jak transseksualizm (który nie jest dewiacją tylko zaburzeniem identyfikacji płciowej). Świat jest różny, ludzie rodzą się różni i brak akceptacji wyrządza więcej szkody niż pożytku. Co do pedofilii, zoofilii itd - w tym momencie jest wyrządzona szkoda drugiemu człowiekowi, dlatego nie powinno być to nigdy akceptowane. Ale homoseksualizm? Wiesz, to że Ty urodziłeś się "normalny" nie znaczy jeszcze że każdy miał to szczęście. Ty widzę nienawidzisz dla samej nienawiści, a gdybyśmy się zamienili miejscami pewnie inaczej byś śpiewał.
@Grzechoo Jest gorzej niż myślisz... W USA już od kilku lat są prowadzone konferencje, wypowiadają się seksuologowie i psychiatrzy, że pedofilia jest czymś normalnym. Jak mówią: jak dzieci się przed tym bronią, to oczywiste jest, że trzeba je do tego zmusić: jeszcze są za młodę, żeby przeciw temu nie protestować...
Dewiacja pozostanie dewiacją, a cały widzialny wszechświat, złożony z czterech elementów, pozostanie...oh, wait...Przede wszystkim mylisz skutki z przyczyną. Zarówno pozycja WHO, APA, czy też moja są wynikiem badań, których rezultaty zaczęły ukazywać się od końca lat '50 XX wieku, w których jednoznacznie udowodniono, że homoseksualizm nie spełnia kryteriów do bycia kwalifikowanym jako zaburzenie. W takiej sytuacji zmiana klasyfikacji jest zupełnie normalna. Chyba, że *ktoś* jest bardziej zainteresowany dopasowywaniem ich do swoich założeń, raczej niż na odwrót.
Odrzucenie ustawy o zwiazkach partnerskich pokazało, że w posłach tli się jeszcze czastka człowieczeństwa.
OdpowiedzNie, ono pokazało, że przynajmniej część posłów zasiada w sejmie nie po to żeby ułatwiać życie obywatelom, lecz by dokopać ludziom z którymi się nie zgadza. W Polsce żyje ok 2 mln konkubinatów i to głównie dla nich miała być ta ustawa, odrzucenie związków partnerskich jest obroną głupoty i chorej ideologii.
@WheelchairMafia A z jakiej okazji taki zapis ma się tam znaleźć? @alveanerle Dość cynicznie rzekłbym, że jest zupełnie na odwrót.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 1:03
A dlaczego ci przeszkadza, że reszta też będzie miała do niego prawo? Ubędzie ci przez to, chyba nie, a niektórym będzie łatwiej żyć. No chyba, że to właśnie cię boli, wtedy nie mamy p czym rozmawiać.
http://lmgtfy.com/?q=evolutionary+models+of+homosexuality Tak ciężko to zrobić przed zabraniem głosu? Jeśli chcesz jakiś przykład, występowania *ekskluzywnego* homoseksualizmu, to aby nie szukać daleko, poczytaj o Owcach domowych(Ovis aries). Zresztą skąd przekonanie, że wszystko musi spełniać jakąś "ważnie biologiczną funkcję"? Ludzie w stanie wegetatywnym takiej raczej nie mają. Reszta postu to już czyste myślenie życzeniowe. Równie dobrze można się sprzeciwiać nauczaniu o równości ludzi niezależnie od koloru skóry, kraju pochodzenia itp. Homoseksualizm jest rozpoznawany jako odrębna orientacja seksualna, mieszczący się w ramach normy wariant ludzkiej seksualności, przez wszystkie poważne organizacje psychiatryczne i takie stanowisko jest wyrazem istniejącego konsensusu naukowego. I tak długo, jak obowiązkiem szkół będzie przekazywanie dzieciom wiadomości, zgodnych z aktualną wiedzą naukową, będzie znajdować się tam miejsce dla edukacji o homoseksualizmie, jako zjawisku normalnym. I niczyje poglądy nie mają tutaj żadnego znaczenia-tak samo, jak rojenia kreacjonistów nie mają *żadnego* wpływu na model nauczania biologi. W istocie, przemilczanie tematu homoseksualizmu, lub przedstawianie go wyłącznie jako kwestii punktu widzenia, dopiero byłoby mieszaniem ideologii do szkół. Istnienie Towarzystwa Płaskiej Ziemi nie oznacza jeszcze, że część czasu na lekcjach geografii powinna być poświęcona na przedstawianie tej koncepcji. I o co chodzi z tą wolnością mniejszości? To znaczy dokładniej, jaka wolność? w jakich sprawach? jakich mniejszości? I, dodatkowo, jakie to niby prawa i wolności większości zostają obecnie naruszane? Obecne informacje nie pozwalają mi po prostu na zajęcie jakiegokolwiek stanowiska.
Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 16:39
Ty chyba naprawdę nie rozumiesz o co tutaj chodzi. Nie o żadne przyjmowanie z otwartymi ramionami, tylko o takie głupoty jak prawo do pochówku partnera, czy do informacji w szpitalu. Taka perspektywa też cię obrzydza? To jest według ciebie łamanie norm społecznych? W takim razie to chyba ty nie umiesz myśleć samodzielnie i przebić się przez ścianę własnych uprzedzeń.
No jakie będą konsekwencję, oświeć mnie? Że gej wyjdzie na ulicę i nie dostanie cegłą między oczy? Jesteś po prostu żałosny, upadek cywilizacji? W starożytności homoseksualizm był propagowany a jakoś żyło się tam lepiej niż przez następne 1500 lat w chrześcijańskiej Europie. Przykre jest to że nasze społeczeństwo zwyczajnie nie dojrzało do wzajemnego szacunku, tylko dalej każdy skupia się na tym żeby dokopać sąsiadowi zamiast budować u siebie. I właśnie dlatego nasz kraj upadał, nie przez żadne spiski, żydów, czy ciosy w plecy, tylko przez własną głupotę.
Wiesz, to zależy jaką przyjmiemy moralność. Ja na przykład twierdzę, że dopóki nikogo nie krzywdzisz to nie jest to złe i w dlatego z mojego punktu widzenia homoseksualizm czy masturbacja są ok, jeśli ktoś lubi takie rzeczy to jego sprawa. Uważam, że podstawą powinna być wolność jednostki i to nie znaczy, że masz kochać gejów, wystarczy że nie będziesz w nich rzucać kamieniami i walczyć z prawem, które w ciebie w żaden sposób nie uderza. Komunizm był zły bo próbował uszczęśliwiać ludzi na siłę, ty też tak robisz odbierając wybór.
A możesz podać choć jeden argument w jaki sposób związki partnerskie ograniczają TWOJĄ wolność?
No nie...Chyba musiałem być wyjątkowo zmęczony, kiedy pisałem ostatni komentarz, skoro nie zauważyłem głupoty wyzierającej z postów WheelchairMafii. Mówiąc najkrócej-demokracja(w dzisiejszym rozumieniu) *nigdy* nie może być rozumiana jako dyktatura większości. Prawa większości natomiast *nigdy* nie mogą ograniczać wolności mniejszości. Jeszcze krócej-"wolność" większości do dyskryminacji mniejszości, nie jest cechą zdrowego, demokratycznego państwa, tylko co najwyżej jakiejś jego ponurej karykatury. Państwo, jako twór należący do *wszystkich* jego obywateli, nie może faworyzować określonej grupy społecznej ze względu na jej liczebność, ani też zezwalać na dyskryminację innych z podobnego powodu. Przecież to są *absolutne* podstawy. Poza tym, Polska nie jest krajem katolickim->ktoś tu chyba powinien nadrobić swoje braki w znajomości konstytucji.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 March 2013 2013 1:38
urwa żygam już tym!
OdpowiedzTo nie jest raczej książeczka dla wszystkich przedszkolaków tylko dla przedszkolaków których to zagadnienie dotyczy. Normy normami, ale sześcilatek ma dość mgliste pojęcie o rozmnażaniu człowieka w ogóle. Wie może że istnieje seks, ciąża, poród, ale bez szczegółów. Przedszkolak nie wie więc zwykle ani jak zakładać prezerwatywę ani jak mama z tatą najpierw kończą studia i zaciągają kredyt hipoteczny a potem decydują się na dziecko - bo to przedszkolakowi potrzebne jak rachunek różniczkowy. Tym bardziej nie musi znać szczegółów dotyczących życia rodzinnego ludzi stanowiących kilka procent społeczeństwa a wychowujących dzieci jeszcze rzadziej (przynajmniej w Polsce). Ale jeśli dziecko akurat do tego ułamka rodzin należy, albo jeśli jest bardzo bardzo ciekawe dlaczego koleżanka ma dwie mamy - no dobra, niech sobie poczyta.
OdpowiedzNie pamiętam już, czy takie coś już obowiązuje, czy dopiero planuje się wprowadzić, ale zdaje się, że w Anglii mają przygotowywać małe, takie 7 letnie dzieci do tego, że miłość to nie zawsze kobieta + mężczyzna, ale czasem także mężczyzna + mężczyzna. W USA też się to wprowadza. Fragment artykułu: "W szkole podstawowej Wonderland Avenue Elementary School w Los Angeles mają konspekty lekcji na temat rodzin złożonych z dwóch matek lub dwóch ojców, w bibliotece książki homoseksualnych autorów, i dyrektora, który otwarcie przyznaje się do homoseksualizmu. Lecz nawet w tej szkole nauczyciele i administratorzy nie wiedzą jak wdrażać nowe prawo, które nakazuje, by wszyscy uczniowie w Kalifornii, od przedszkolaków do licealistów, na lekcjach historii uczyli się o amerykańskim środowisku LGBT – lesbijkach, gejach, osobach biseksualnych i transpłciowych. – Nie mam pojęcia od czego zacząć – przyznaje dyrektor Don Wilson.
Kalifornijscy nauczyciele nie mają za dużo czasu, by się przygotować. Pionierskie prawo wprowadzone w tym stanie wymaga, by lekcje o amerykańskim środowisku LGBT rozpoczęły się w styczniu." http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/teczowa-edukacja,1,4889591,wiadomosc.html A w Anglii edukacja seksualna (choć dostosowana do wieku) odbywa się już od 4 roku życia. "Seksedukacja w moim kraju rozpowszechniona jest na bardzo szeroką skalę już od przedszkola. Funkcjonuje ona pod nazwą „Sex and Relationships Education” (SRE) i obejmuje dzieci od czwartego roku życia. (...) Dla małych dzieci w wieku 4-11 lat przygotowano program, który pokazuje, gdzie w człowieku znajdują się organy płciowe. Pokazuje im się kreskówki, które prezentują stosunek seksualny. Ogólny przekaz mówi: homoseksualizm, masturbacja, wczesne podejmowanie współżycia – to wszystko jest zupełnie normalne.". http://www.wykop.pl/ramka/1140781/edukacja-seksualna-nie-bierzcie-z-nas-przykladu-mowia-anglicy/
Moja córka uczy się w UK i dostajemy bardzo dokładne informacje na temat całego procesu. W naszej szkole nic takiego nie ma choć jestem w stanie uwierzyć że w innych jest. Niemniej nie jestem w stanie uwierzyć, że rodzice nie są informowani czego dziecko się uczy - bo rodzice dostają masę papieru z rozpiską programu. Nie wspominając już o tym, że dziecko szkolne ma buzię i może rodzicom powiedzieć. To prawda że edukacja seksualna tutaj działa statystycznie słabo. Myślę jednak że problemem jest nie to co dziecku w szkole powiedzą na lekcjach tylko to czego w domu nie powiedzą rodzice. Jeśli jakaś konkretna szkoła gdziekolwiek na świecie edukuje dzieci bardziej odnośnie różnych nietypowych zachowań seksualnych to prawdopodobnie wynika to z ich lokalnej specyfiki, np obecności dużej ilości dzieci z takich rodzin w szkole.
A najeżdżaliście na Kościół jak mówił że "UE to szambo" to się teraz nie dziwcie jeszcze gorzej będzie... Jan Paweł II powiedział miedzy innymi taką rzecz: "Etyka musi być zawsze przed Techniką inaczej obróci się przeciw człowiekowi." Nie jestem jakimś pobożnym katolikiem ale trzeba przyznać że duchowni trzeźwe spojrzenie na UE mieli.
OdpowiedzUE w ten sposób promuje homoseksualizm dzieciom, coś co nie jest naturalne :/
Odpowiedz'...jak malzenstwo'
Odpowiedzpominę sobie stronę lewą, którą omówił tu już prawie każdy. Zacząłem czytać jeszcze tą drugą część. Nie widać wszystkiego jednak nietrudno się domyślić że książeczka namawia do zdrady, ciekawe...
Odpowiedzdo zapłodnienia nie musi dochodzić tylko przez stosunek, można też to zrobić zwykłą pipetą z apteki :P ale za czytanie między wierszami 5+
Jeszcze zatęsknicie za komuną...
Odpowiedzjak to przeczytałem,to 5 sekund minęło zanim sie opamiętałem.kur*a zgroza.szkoda,że majowie sie pomylili co do końca tego padołu
OdpowiedzZawsze możesz sobie pomóc http://www.wikihow.com/Tie-a-Hangmans-Noose
Homoseksualizm chorobą psychiczną raczej nie jest. Fakt, że czynności które utrudniają przetrwanie gatunku nie są za zdrową postawą. Jednak to samo można powiedzieć o Heteroseksualnych, kobiecie karierowiczce i o mężczyźnie Don Juanie który za cel stawia sobie przelecenie jak największej ilości kobiet i niedopuszczenie do spłodzenia bachora który by mu w tym przeszkadzał, te role można odwrócić. Takie osoby też bym nie nazwał zdrowymi. Homoseksualizm nie jest ani chorobą, ani złem póki nikt nie próbuje uczynić z niego normy, tak jak chcą to zrobić fajfusy z UE. Książki nie są potrzebne do tego by dzieci, gdy dorosną były tolerancyjne. Człowiekowi najlepiej dorabia ideologie jego własne życie a wpajanie takich rzeczy dzieciom to indoktrynacja, która sprawi, że mogą wyrosnąć na kogoś kto będzie popierał homoseksualizm jak równającą się heteroseksualizmem normę społeczną i nie będą w stanie odpowiedzieć dlaczego to popierają. Powiedzą "Nie wiem, tak jest i już!". Nie ma jednej wizji jak dobry Świat powinien wyglądać, każdy ma inną. Mój dobry Świat jaki sobie wyobrażam to Świat gdzie nie będzie się szykanować Homoseksualizmu i da się tym ludziom żyć w spokoju nie wyzywając ich przy tym, ale gdzie Homoseksualizm zawsze będzie zdecydowaną mniejszością. A może tego nie widać, ale UE dzisiaj kładzie podwaliny pod to, że za 50-60 lat Heteroseksualizm będzie stawał się mniejszością.
OdpowiedzTO JEST CHORE! UŁOMNE! PATOLOGICZNE! (w tym momencie wszyscy uświadomią mnie że jestem homofobem, ksenofobem, wrogiem tolerancji itd. do tego chętnie by doszły określenia nacjonalista, komuch, kibol, PiSowiec itd.) tak to teraz jest że nazywając rzeczy po imieniu stajesz się ich wrogiem nieświadomie
OdpowiedzCzemu niektórym tak trudno zrozumieć, że są na świecie rzeczy dobre i rzeczy złe, a to, czy coś jest dobre czy złe zależy od tego czy powoduje krzywdę, cierpienie, czy może szczęście? Nie można uznać czegoś za złe tylko dlatego, że jest nietypowe. Sytuacja omówiona w tej książeczce jest bardzo nietypowa, ale ponieważ nikomu się nie dzieje krzywda, tylko wręcz przeciwnie, to nie ma logicznego uzasadnienia by określić to jako w jakikolwiek sposób moralnie złe.
OdpowiedzNie jestem homofobem, tylko nienawidzę pedałów, więc do gejów itd. nic nie mam.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2013 2013 1:21
OdpowiedzMyślę że zapominacie, że człowiek różni się od zwierząt tym że dokonuje świadomych decyzji. "Zaprogramowany na rozmnażanie"? Zaburzenie myślenia? Myślicie że pary homoseksualne nie wiedzą że nie mogą mieć dzieci? Widzicie w tym nie wiadomo jakie zło, ale to przecież tylko miłość.
OdpowiedzCo do tej książki, przedstawianie tego w ten sposób jest co najmniej chore.
Myślę że "zboczenia" nie są zboczeniami póki nie robią nikomu krzywdy. Pedofilia itp. to już co inego - tutaj wyraźnie krzywdzi się drugiego człowieka.
Jeśli chodzi o małżeństwa homoseksualne, to nie mam pojęcia co myśleć.
No to ONR-owcy nie będą się musieli już martwić: przyszłe pokolenia obdarzą ich zrozumieniem i nie będzie już ukrywania orientacji pod maską twardzieli, LMAO
Odpowiedzhttp://www.czarnaowca.pl/czarna_owieczka/to_wszystko_rodzina,p1002298664 "Ta żywa i ciepła książka..." Boże, Boże, Boże.
OdpowiedzJuż nie wspominając o tym, że książce trudno być żywą... (co potwierdza tylko poziom umysłowy autorów).
Ciekawe, co można powiedzieć o poziomie umysłowym osoby, która nie zna języka ojczystego, a robi z siebie znawcę wytykając innym błędy, które nie są żadnymi błędami. http://sjp.pwn.pl/slownik/2548523/%C5%BCywy_I
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 16:47
Na miejscu rodziców dzieci zmuszanych do nauki z takich książek zebrałbym wszystkie egzemplarze i spalił na szkolnym boisku.
OdpowiedzKażdy gatunek jest zaprogramowany na rozmnażanie, po to aby ten gatunek przetrwał. To z punktu widzenia biologicznego. Zaś z chemicznego zaś punktu widzenia, miłość to tylko ładne określenie na skomplikowany proces, który sprawia, że pociąga mnie ktoś z kim jestem w stanie wydać na świat możliwie jak najzdrowsze potomstwo. To prawda, że homoseksualizm jest naturalny. Tak samo jak naturalne jest kazirodztwo u niektórych gatunków zwierząt. Czy to oznacza, że wszystko co stworzyła natura jest dobre? Podstawowym założeniem gatunku jest rozmnażanie się, pary homoseksualne nie są w stanie się rozmnażać z racji tego, że pociągają je osoby tej samej płci. Gdyby natura chciała, aby geje czy lesbijki się rozmnażały, to by do tego doprowadziła. Ale (werble proszę) tak się nie stało! A skoro tak się nie stało to oznacza, że homoseksualizm jest chorobą. Co prawda o znikomej szkodliwości, ale jednak chorobą. Dlaczego istnieją osoby, które nie mogą mieć dzieci? Bo natura uznała, że są w pewien sposób "wadliwe" i nie mogą się rozmnażać! Czy to oznacza, że są gorsze? Ależ skąd! Po prostu coś poszło nie tak! I zostało to nazwane CHOROBĄ. Dlaczego osoby niepłodne nie burzą się, żeby wykreślić ich zaburzenie z listy chorób? No, bo to przecież takie oczywiste, że to jest choroba! W dzisiejszych czasach homofobem zostanie wyzwany dosłownie każdy, kto nie popiera homopropagandy. Czy ktoś z tych wielce tolerancyjnych zapoznał się z opisem terminu homofobii przed przeczytaniem tego zdania? Nie jestem homofobką, nie boję się lesbijek czy gejów, znam osoby o innych preferencjach seksualnych i nigdy w życiu nie obrzydziło mnie gdy się przytuliły, czy pocałowały. Co nie zmienia faktu, że chore parady pederastów i faszyzm pro tolerancyjny przyprawia mnie o mdłości. Ja chciałabym, żeby jakiś poważny naukowiec zajął się badaniem tego zjawiska homoseksualizmu pod kątem choroby i wypowiedział się na ten temat. Już w szkole uczono, że od zarania dziejów głównym zadaniem gatunków jest zapewnienie sobie przetrwania. Ja rozumiem, że czasy się zmieniły, że staliśmy się istotami społecznymi, a nie po prostu "istotami", co moi drodzy nie oznacza wcale, że jesteśmy pozbawieni NATURALNYCH instynktów. Zmierzam jedynie do tego, że te wszystkie parady, te chore książki i ogólnie brak tolerancji dla nietolerancji zmierzają w bardzo złym kierunku. Wmawianie dzieciom, że postawy pokazane w książce są "normalne" i "naturalne" to zakłamanie. Wyobrażacie sobie bezpłodną parę, gdzie jeden z partnerów idzie sobie zrobić dziecko z innym po czym wraca z tym dzieckiem i mówi "no, to teraz mamy dziecko"?
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 January 2013 2013 16:57
OdpowiedzPrzecież takie coś jest praktykowane od starożytności, i nie ma w tym nic złego. http://en.wikipedia.org/wiki/Surrogacy A zjawisko homoseksualności było badane przez wieeeelu naukowców, tylko jak sama stwierdziłaś, nie chce ci się czytać. A fakt istnienia osób homoseksualnych jest jak najbardziej normalny i naturalny, a uczenie tego dzieci jest potrzebne z dwóch powodów: Po pierwsze, aby takie dziecko, jak podczas wieku dojrzewania odkryje że ma orientację homoseksualną, nie zaczęło samo siebie nienawidzić bo ktoś mu wmówił że to "obrzydliwe", "niemoralne" itp. A po drugie, by wychować osoby otwarte na innych, nie robiące krzywdy drugiemu człowiekowi za to, że jest inny niż większość.
ja pier***lę !!!
OdpowiedzMyslę, że na wytłumaczeniu 6-letnim dzieciom pojęć 'lesbijka' 'gej' powinno się skończyć...
OdpowiedzTroszkę przesadzili zamieszczając tam pary homoseksualne, jednak 6 lat, to zdecydowanie za mało na takie "doświadczenia". Nie mniej jednak uważam, że pomysł książki jest super. Wiele dzieci jest bez ojców, czy matek, dla dzieci z pełnych rodzin jest to szok i powód do wytykania palcami. Od pewnego wieku dziecięcego trzeba uświadamiać potomka, że nie wszyscy ludzie są tacy sami i żyją w ten sam sposób, jednak mimo tego każdy jest równy.
Odpowiedzmoże w końcu było by trochę tolerancji , choć w tym popieprzonym kraju pojęcie ''tolerancja'' jest mało znane -,-
OdpowiedzCovboy : przepraszam bardzo ale proszę o przykłady tej tolerancji w tym kraju -,-
Uaa, no tak. Nieściganie ludzi za korzystanie z ich konstytucyjnego prawa to faktycznie Mt. Everest tolerancji. Co z tego, że są dyskryminowani na prawie każdym kroku, przecież mogą sobie paradować!!!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 January 2013 2013 16:34
Covboy : ale mi przykład , taka prawda w polsce jak ktoś inny to od razu gorszy : ateiści , ludzie o odmiennej orientacji , wyglądzie są od razu skreślani , sama wiem co mówię jako ateistka często jestem krytykowana . niby skąd się wzięło powiedzenie ''polacy rasiści ''?!
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 28 January 2013 2013 16:30
Covboy : trochę błędne stwierdzenie -,-
O tak, proszę opowiedz nam o tym, jak to katolicy są prześladowani w kraju, gdzie stanowią znakomitą większość społeczeństwa. Coś mi się zdaje, że ktoś tu posiada bardzo selektywną percepcję.
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 29 January 2013 2013 1:51
To jednak potrzeba pary odmiennopłciowej, żeby zrobić dziecko. Łał. INDOKTRYNACJA TO ZŁO! JE*AĆ POLSKIE SZKOŁY! #GIMBUS Z LAT 2006-2009 wie co pisze.
OdpowiedzNie mam nic przeciwko homoseksualistom (podobnie jak wszystkim innym ludziom) tak długo jak nie robią z siebie przedstawienia - a tę granicę większość przekroczyła już dawno temu... Ciekawe czy - kiedy to już przestanie być modne i nagłaśniane - takie pary wytrzymają dłużej niż parę miesięcy (nie mówię o przypadkach prawdziwego uczucia tylko o tych - jak Mehizotelek ładnie określił - biegających z piórkiem w d.pie i krzyczących 'jesteśmy normalni!').
OdpowiedzStefan i Kasia do siebie pasują. LOL.
OdpowiedzPo tym widać, że wszystkie parady i manifestacje( i co tam jeszcze) organizowane przez mniejszości seksualne zaczynają dochodzić do skutku. Jestem tolerancyjny, nie obchodzi mnie kto z kim sypia. Jednak nie chciałbym, żeby moje dzieci były od małego przyzwyczajane do pewnego rodzaju anormalności w modelu rodziny z punktu widzenia biologii (nie bez powodu pewne organizmy jakiś czas temu wymyśliły, że coś takiego jak "płeć" i związki hetero będą przydatne). Nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale z punktu widzenia biologii zmiany w seksualności człowieka są pewnego rodzaju "wadami"(mutacjami) organizmu na poziomie podstawowych cech. Wiadomo, że takie wady(np. wadliwa budowa jakiegoś ważnego białka, brak jakiegoś hormonu) negatywnie wpływają na jakiś organizm. Do czego zmierzam ? Co to ma wspólnego z "moimi dziećmi" ? To, że dzieci rodzą się jako istoty czysto biologiczne, pozbawione naleciałości społecznych i ten stan utrzymuje się przez kilka lat. I przez te kilka lat(do ok. 8-10) powinny być nieświadome pewnego rodzaju nienaturalności, gdyż mogło by to trochę ich zaburzyć. Jeszcze raz podkreślam, że nie chcę tu nikogo obrażać, udowadniać, że geje są gorsi, tylko w miarę logiczny sposób podejść do tego tematu.
OdpowiedzUE robi wam wodę z mózgu. Skoro to co oni odnawiają wywołuje choroby (w tym te śmiertelne) nawet po kilku latach to jak można nazwać to normalne? Po co są 2 płci ? Chyba to to żeby mieć dzieci i dawały potomstwo. Taki jest tego cela a nie wzajemne obściskiwanie się 2 osób o tej samej płci. Ku*wa... jak macie samochód to nie próbujecie nim latać.
Odpowiedza może po to, żeby ludzie łączyli się w pary z tym, kogo kochają i z kim są szczęśliwi? i żeby żyli tak, jak im się podoba? jeżeli twoja egzystencja ogranicza się do spłodzenia potomstwa, to... świat będzie szczęśliwszy bez dzieci, które odziedziczą twoje geny;)
pod celą mydełko upadło podnieś umcia umcia pękła gumcia homofobiczne zakłamancy
OdpowiedzCzyli indoktrynacja tolerancyjna już do nas dotarła i kto wie, czy "tolerancyjne" rządy nie wymuszą na nauczycielach by właśnie z takich podręczników korzystały. Takie ideologiczne mieszanie dzieciom w głowach budzi niestety stalinowskie demony, bo tam wmawiano dzieciom od małego Jedyną Słuszną Opcję. Tylko dlaczego miesza się w to dzieci, których bardzo łatwo poprzez takie metody kształtować jako masę ideologiczną. Nie lepiej poczekać do pełnoletności, bo to wtedy dany człowiek zaczyna kształtować sobie światopogląd.
OdpowiedzOK książka co widać w źródle jest faktem...ale jeżeli faktem a nie montażem jest obrazek z tego demota to już jest jawne upadek wartości.
w szkole zazwyczaj nie da się uniknąć wychowywania dzieci w pewien sposob i poruszania pewnych tematow. moze zbuntuj się, że nauczyciel promuje tolerancje dzieci, które noszą okulary, są biedne, grube, mają inny kolor skóry. skoro ty ich nie tolerujesz, to twoje dziecko powinno mieć prawo się z nich w szkole wyśmiewać.
Nie rozumiem dlaczego wśród niektorych ludzi budzi to jakieś kontrowersje.
OdpowiedzZnam dobrze pewną rodzinę homoseksualną, która wychowuje dziecko i mogę stwierdzić, że jest to normalna rodzina.
Pedałów nietrawie, ale niech tam sobie, żyją ze sobą (tylko po co wszystkim to pokazywać na różnych pochodach itp?), ale nie powinni mieć możliwości wychowywania dzieci, bo wyrządzają dziecku krzywdę. Wyobraźcie sobie, że dzieciak idzie do szkoły, a rówieśnicy pytają czym zajmuje się jego mama, a on odpowiada na to, że ma dwóch tatusiów. Poza tym myślicie, że nie będzie miał problemów ze znalezieniem partnerki w przyszłości jeśli na codzień widział realcje między ojcami?
Odpowiedzgeje i lesbiki nie mają jakiś z tym problem9ów, mimo że na co dzień widzą relację między matką i ojcem. Ponad to wystarczy powiedzieć "nie mam matki'. jest wiele takich sytuacji (np ja nei ma ojca, mieszkam tylko z matką). I co? Nikt z tym problemów nie ma
A przecież każdy wie, że od dzieciństwa powinniśmy im opowiadać historie z Biblii. W końcu to jedyna słuszna indoktry... to znaczy droga życia.
OdpowiedzI jestem jak najbardziej za taką lekturą.
OdpowiedzTowarzysze faszyści! Nikt wam nie nakazuje kupowania tej książki dzieciom - a w większości pewnie dzieci nie macie. To książka dla tych, którzy mają potrzebę przekazania dzieciom wiedzy o niestandardowych związkach i relacjach,. różnych rodzajach rodzin - np. adopcyjnych czy jednopłciowych. A wy od razu za widły i hejże za odmieńcem.
OdpowiedzLudzi o innych pogladach nazywasz faszystami? I kto tu jest nietolerancyjny?
Aż się prosi, żeby uformować coś na kształt GEJOM I LESBIJKOM MÓWIMY NIE i wyjść na przeciw tej Unii i jej chorej tolerancji.
OdpowiedzJestem gayem i nie wstydzę się tego . Rodzina mnie akceptuje i nie muszę chować się w "szafie" . Jednak jestem przeciwnikiem takiej homopropagandy. Nie powinno się wbijać do głowy dzieciom tego typu sugestii ponieważ ich świat polega na innych wartościach niż dorosłych ludzi. Jestem także przeciwnikiem nr jeden wszelkich parad i manifestacji ! Kochasz i chcesz być kochany to żyj wartościami jakie pielęgnujesz w tym związku i dąż do własnego szczęścia a nie manifestuj swojej sypialni wszem i wobec ! Heterycy nie obnażają się z tego czy lubią analnie czy oralnie albo w jakich miejscach czy pozycjach . Sprawa sexualności powinna być najintymniejszą tajemnicą życia ludzkiego . Żyjmy obok siebie , pracujmy , budujmy świat dla kolejnych pokoleń ! A co do sprawy opisanej sytuacji to jest ona tak stara jak homosexualizm czyli od początku cywilizacji , surogatki były są i będą ! Ricky Martin jest najoficjalniejszym tego przykładem .
Odpowiedzhorror
OdpowiedzSKANDAL !!!!!!
OdpowiedzTen kto to wydał powinien iść do więzienia.