Prawdę mówiąc goście tego hotelu bardziej strują się spalinami z ulicy, niż tymi które emituje elektrownia. Ta konstrukcja za budynkiem nie jest kominem, a chłodnią kominową. Wydobywa się z niej czysta para wodna. Jeżeli zaś chodzi o kominy, to ich wysokość nie jest objawem kompleksów projektanta, a ma konkretny cel. Chodzi o to, aby wyprowadzić spaliny na jak największą wysokość i pozwolić im być niesionymi przez wiatr. Gdyby przeprowadzić pomiar skażenia wyłączając inne czynniki, a skupiając się tylko na tym, co wypluwa elektrownia, to akurat zarówno jej teren jak i najbliższa okolica byłaby niemal sterylna w porównaniu z terenami położonymi w promieniu kilkunastu/kilkudziesięciu kilometrów wokół niej. To pamiętam jeszcze ze szkoły (technikum ochrony środowiska) - najbardziej zasyfiony jest obszar w osi wiejących na danym terenie wiatrów. Widziałem mapy okolic największych polskich elektrowni i elektrociepłowni z nałożonymi w formie izolinii informacjami o trutym obszarze. Jasno z nich wynika, że najzdrowiej mieszkać właśnie pod samym zakładem, a najgorzej w zasięgu "jęzora" zanieczyszczeń układającego się najczęściej w osi wschód-zachód (na znacznym obszarze naszego kraju dominują wiatry zachodnie). I nie dajcie się propagandzie ekooszołomów pokazujących chłodnie kominowe i płaczących jak to nas strasznie trują.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 30 January 2013 2013 2:27
I co się podniecacie. Po pierwsze odgrzewacie stare kotlety, a po drugie niedługo EC-1 ma zostać zburzona i ma tam powstać jakieś centrum handlowe. No ale trzeba czytać a nie oglądać, żeby to wiedzieć.
Łódź, politechniki :-)
OdpowiedzŁódź wita, Łódź gości :D
Odpowiedzhttp://maps.google.com/?ll=51.73953,19.451828&spn=0.001058,0.003181&t=m&z=19&layer=c&cbll=51.739439,19.452001&panoid=LZd5nlW-HI3bXKfY8iUaEA&cbp=12,320.21,,0,-3.64
OdpowiedzLol, spałem w tym hotelu i nawet nie wiedziałem że jest tam ten komin. :\
OdpowiedzTak na marginesie. To szerokie, betonowe za Alicją to nie komin a chłodnia.
OdpowiedzPrawdę mówiąc goście tego hotelu bardziej strują się spalinami z ulicy, niż tymi które emituje elektrownia. Ta konstrukcja za budynkiem nie jest kominem, a chłodnią kominową. Wydobywa się z niej czysta para wodna. Jeżeli zaś chodzi o kominy, to ich wysokość nie jest objawem kompleksów projektanta, a ma konkretny cel. Chodzi o to, aby wyprowadzić spaliny na jak największą wysokość i pozwolić im być niesionymi przez wiatr. Gdyby przeprowadzić pomiar skażenia wyłączając inne czynniki, a skupiając się tylko na tym, co wypluwa elektrownia, to akurat zarówno jej teren jak i najbliższa okolica byłaby niemal sterylna w porównaniu z terenami położonymi w promieniu kilkunastu/kilkudziesięciu kilometrów wokół niej. To pamiętam jeszcze ze szkoły (technikum ochrony środowiska) - najbardziej zasyfiony jest obszar w osi wiejących na danym terenie wiatrów. Widziałem mapy okolic największych polskich elektrowni i elektrociepłowni z nałożonymi w formie izolinii informacjami o trutym obszarze. Jasno z nich wynika, że najzdrowiej mieszkać właśnie pod samym zakładem, a najgorzej w zasięgu "jęzora" zanieczyszczeń układającego się najczęściej w osi wschód-zachód (na znacznym obszarze naszego kraju dominują wiatry zachodnie). I nie dajcie się propagandzie ekooszołomów pokazujących chłodnie kominowe i płaczących jak to nas strasznie trują.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 30 January 2013 2013 2:27
OdpowiedzI co się podniecacie. Po pierwsze odgrzewacie stare kotlety, a po drugie niedługo EC-1 ma zostać zburzona i ma tam powstać jakieś centrum handlowe. No ale trzeba czytać a nie oglądać, żeby to wiedzieć.
Odpowiedz