Zoarix wysil swoją imitację rozumu, nie zamierzam jak zawsze dawać ci się prowokować. Owszem można być martwym schizofrenikiem. Jednocześnie... myślę że nawet twoja wąska percepcja to obejmie
Pisz jedno rób drugie - norma. Może ktoś umrzeć przez schizofrenie, ale nie cierpi na nią po śmierci 0.o Twoja percepcja jest dziwna o ile nie zakładasz, że po śmierci cierpimy na te same choroby co za życia.
Dostrzegam tu swoistą analogię zawartą na obrazku. Współcześnie żyjący człowiek naprzeciw człowieka żyjącego w czasach wczesnochrześcijańskich. Kiedy Jezus zaczął powoływać swoich uczniów, byli oni "żyjącymi współcześnie" podczas gdy Jezus wywodził się z czasów początku stwarzania (jest pierworodnym wszelkiego stworzenia, to znaczy że Bóg stworzył najpierw Jezusa w jego bycie duchowym jako archanioła Michała, którego życie przeniósł potem w cudowny sposób do łona Marii, dzięki czemu urodził się jako doskonały człowiek który mógł złożyć okup za nasze grzechy, abyśmy my mogli odzyskać w wyznaczonym przez Boga czasie doskonałość i życie wieczne na ziemi). Byli tacy którzy zaufali Jezusowi i poszli za nim i uczyli się od niego i naśladowali go. Byli też tacy, którzy chodzili za nim dotąd, dopóki mieli z tego jakieś korzyści, np: żywność, odzyskane zdrowie. Ale byli też tacy którzy w ogóle nie zwrócili na niego uwagi. A teraz przejdę do sedna sprawy. Ludzie którzy czytają Pismo Święte mogą doczytać się, że Jezus - przedstawiony tu jako nieznajomy - był postacią WYCZEKIWANĄ!!! Izraelici wyczekiwali Mesjasza, wiedzieli że ma się pojawić (Łukasza 7:18-23). Byli oni w posiadaniu wielu spisanych natchnionych pism, w których proroctwa zapowiadały w jaki sposób rozpoznać Mesjasza. Szczegółowo informowały one skąd będzie pochodzić Mesjasz, kiedy się pojawi, czym będzie się zajmował, jak zostanie potraktowany i jaką rolę odegra w zamierzeniu Bożym. Te różne wskazówki składają się na jeden wielki obraz, który miał pomóc prawdziwym czcicielom Boga rozpoznać Mesjasza i stać się fundamentem wiary w niego jako Wodza posłanego przez Jehowę. Żydzi nie pojęli zawczasu wszystkich proroctw odnoszących się do Pomazańca, ale z czterech Ewangelii wynika, że wiedzieli dostatecznie dużo, by go rozpoznać, gdy rzeczywiście się pojawił. Tak więc należałoby postawić pytanie: Czy podążyłbyś za nieznajomym o którym wiesz, że ma nadejść, jak będzie wyglądał i co będzie robił i mówił, czy tez za nieznajomym, o którego istnieniu nigdy nie słyszałeś i nic nie wiesz?
Za Jezusem w takich sandałach, gdyby zaprosił na piwo? Zawsze!
OdpowiedzW takiej sytuacji nie da się odmówić. :D
Zaliczasz "zgon" --> natychmiast zmartwychwstajesz! Zero kaca!
Może... o ile byłby realnym bytem, a nie schizofrenikiem który gryzie piach od 2000 lat :)
Można być martwym i schizofrenikiem jednocześnie? Ciekawe...
Zoarix wysil swoją imitację rozumu, nie zamierzam jak zawsze dawać ci się prowokować. Owszem można być martwym schizofrenikiem. Jednocześnie... myślę że nawet twoja wąska percepcja to obejmie
@lkrysztofik - "nie zamierzam jak zawsze dawać ci się prowokować"
Właśnie się dałeś :)
Pisz jedno rób drugie - norma. Może ktoś umrzeć przez schizofrenie, ale nie cierpi na nią po śmierci 0.o Twoja percepcja jest dziwna o ile nie zakładasz, że po śmierci cierpimy na te same choroby co za życia.
o ile byłby Bogiem czemu nie
OdpowiedzNie mam czasu. Robota się sama nie zrobi.
OdpowiedzRodzice zawsze mówili aby nigdy nie rozmawiać z nieznajomym;)
OdpowiedzTo zależy,jeśli zaczepia Cie gość w sandałach i sukience,to widz że coś sie dzieje.
Koleś zamienia wodę w alk - jako Polak zawsze.
Odpowiedzja bym odpalił fb na telefonie, i napisał że robimy bibę z nieskończonym alkoholem i chlebem z rybami
OdpowiedzZa facetem który zmienia wodę w wino na koniec świata i jeszcze dalej!
OdpowiedzJeśli prawiłby sensownie czemu nie. Zawsze lepiej stać obok proroka niż późniejszych wyznawców którzy przerobią jego idee po swojemu.
OdpowiedzJak mi da dobry powód to czemu nie?
OdpowiedzNie, ale dałbym lajka na fejbuku, wystarczy?
OdpowiedzCzemu Jezus miałby chodzić za jakimś przypadkowym turystą?
Odpowiedz.... który zamienia wode w wino? Jasne!
OdpowiedzPrzy odpowiednich zabiegach socjotechnicznych większość z Nas by poszła. Wystarczyłoby trafić w czuły punkt.
OdpowiedzDostrzegam tu swoistą analogię zawartą na obrazku. Współcześnie żyjący człowiek naprzeciw człowieka żyjącego w czasach wczesnochrześcijańskich. Kiedy Jezus zaczął powoływać swoich uczniów, byli oni "żyjącymi współcześnie" podczas gdy Jezus wywodził się z czasów początku stwarzania (jest pierworodnym wszelkiego stworzenia, to znaczy że Bóg stworzył najpierw Jezusa w jego bycie duchowym jako archanioła Michała, którego życie przeniósł potem w cudowny sposób do łona Marii, dzięki czemu urodził się jako doskonały człowiek który mógł złożyć okup za nasze grzechy, abyśmy my mogli odzyskać w wyznaczonym przez Boga czasie doskonałość i życie wieczne na ziemi). Byli tacy którzy zaufali Jezusowi i poszli za nim i uczyli się od niego i naśladowali go. Byli też tacy, którzy chodzili za nim dotąd, dopóki mieli z tego jakieś korzyści, np: żywność, odzyskane zdrowie. Ale byli też tacy którzy w ogóle nie zwrócili na niego uwagi. A teraz przejdę do sedna sprawy. Ludzie którzy czytają Pismo Święte mogą doczytać się, że Jezus - przedstawiony tu jako nieznajomy - był postacią WYCZEKIWANĄ!!! Izraelici wyczekiwali Mesjasza, wiedzieli że ma się pojawić (Łukasza 7:18-23). Byli oni w posiadaniu wielu spisanych natchnionych pism, w których proroctwa zapowiadały w jaki sposób rozpoznać Mesjasza. Szczegółowo informowały one skąd będzie pochodzić Mesjasz, kiedy się pojawi, czym będzie się zajmował, jak zostanie potraktowany i jaką rolę odegra w zamierzeniu Bożym. Te różne wskazówki składają się na jeden wielki obraz, który miał pomóc prawdziwym czcicielom Boga rozpoznać Mesjasza i stać się fundamentem wiary w niego jako Wodza posłanego przez Jehowę. Żydzi nie pojęli zawczasu wszystkich proroctw odnoszących się do Pomazańca, ale z czterech Ewangelii wynika, że wiedzieli dostatecznie dużo, by go rozpoznać, gdy rzeczywiście się pojawił. Tak więc należałoby postawić pytanie: Czy podążyłbyś za nieznajomym o którym wiesz, że ma nadejść, jak będzie wyglądał i co będzie robił i mówił, czy tez za nieznajomym, o którego istnieniu nigdy nie słyszałeś i nic nie wiesz?
Odpowiedzniejeden/jedna tak zaufali i skonczyli w lesie pod scolka
Odpowiedz