Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1352 1470
-

Zobacz także:


inferniak
+9 / 21

Albo chce powiedzieć "spier...j", ale nie chce być niemiła. Co do zdjęcia - bez photoshopa obyć się rzecz jasna nie mogło.

Odpowiedz
Bambucza1990
+7 / 11

To zależy, Nie generalizujcie. Nie zawsze od razu się wie czy chce się z dana osobą być. Nie każdy jest taki hop siup do próbowania. Są też ludzie zdystansowani bądź zapobiegliwi (ja), którzy 15 razy się zastanowią zanim cokolwiek zaczną żeby nie zranić, nie oszukać, nie narobić nadziei ..

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 February 2013 2013 12:52

Odpowiedz
Albiorix
+9 / 15

Albo może nie szuka związku. Niezwykłe, nie?

Odpowiedz
kyd
+1 / 9

@em, no otóż to, każda by była gotowa zmienić zdanie, kwesta spotkania odpowiedniej osoby. Czyli to tylko takie czcze gadanie. Bo zawsze to lepiej brzmi, kiedy powiesz, że nikogo nie szukasz, niż że szukasz, ale tylko księcia z bajki. W dalszym ciągu zatem to jest oszukiwanie drugiej osoby, a często także siebie samej.

kyd
-2 / 6

@em, za bardzo dosłownie traktujesz to "szukanie". W Twojej interpretacji oznacza to ciągłe wypatrywanie kogoś do związku. W mojej oznacza tylko ciągłe bycie gotowym na zawarcie związku, jeśli ktoś odpowiedni się pojawi. Dlatego kiedy ja słyszę "sorry, ale nie szukam nikogo", to rozumiem to jako całkowity, kategoryczny ban na miłość, postawienie kwarantanny, izolacja serca od mężczyzn - jakichkolwiek mężczyzn. Dlatego jeśli ktoś mimo wszystko jest świadomym, że może zrobić dla kogoś wyjątek, no to takie deklaracje, że robię sobie przerwę, nie szukam faceta są gówno warte.

Albiorix
+7 / 7

Szukanie to szukanie. Nie szukam pracy. Jakby Google zaoferował mi bajeczne stanowisko w Stanach to bym pojechał kwicząc z entuzjazmu. Ale to nie znaczy że szukam. Gdybym szukał pracy to bym wysyłał CV tu i tam.

kyd
+2 / 2

Dobra, to może zastąpmy zwrot "nie szukam nikogo" (bo to mylące) zwrotem "chce być sama", "potrzebuję przerwy od mężczyzn". Czy w takim razie, gdy taka osoba zaraz po takiej deklaracji, rozpoczyna związek, bo napotkała cudownego gościa, to czy te tego typu deklaracje nie są pozbawione jakiegokolwiek sensu? To tak, jakbym ja powiedział, że przechodzę na abstynencję, rzucam alkohol, ale cóż, natrafiła się okazja, ktoś poczęstował wyjątkowym winem prosto z winnic Bordeaux, więc to zrozumiałe, że skusiłem się. Najlepiej po prostu powstrzymać się od idiotycznych deklaracji wobec siebie, jeśli wiesz, że choćby jutro o kant dupy mogą iść się rozbić. To jest takie niedojrzałe, jak u dziewczynek z bravo girl. Coś się nie udało, facet okazał się być dupkiem, więc zamanifestuję swoją złość, ogłaszając wobec siebie rozbrat z tematem miłości. No chyba, że zjawi się jakiś słodkooki Adonis w wypasionej furze - wtedy grzechem nie skorzystać. "Nierozsądnie jest zakładać, że można wyłączyć całkowicie uczucia i nie dać się zaskoczyć" - no właśnie, więc na cholerę te puste deklaracje? Na cholerę innych mamić tekstami, że chcesz być sama?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 February 2013 2013 13:31

D DamaKaro
0 / 0

Normalnie, ludzie chcą czasem być sami. Są oczywiście osoby, które nie potrafią być same. Zakończy się jeden związek, natychmiast ładują w drugi. "Znalezienie prawdziwej miłości ważniejsze od potrzeb odpoczynku" - tam gdzie idealistyczny przymus ważniejszy od własnej psychiki, nie ma miłości ani wolności. Lepiej żeby ktoś sobie poukładał w głowie, a nie rzucał komuś w ramiona.

M megisa
+21 / 31

Niekoniecznie! Może to oznaczać to co powiedziała owa dziewczyna.

Odpowiedz
P piotk
+2 / 4

megisa - nie wytłumaczysz temu autorowi(ce?) tego demota, bo zerżnęła podpis z 9gaga. Poza tym masz rację, ale niestety, niektórzy myślą, że jeśli ktoś jest sam z WŁASNEJ WOLI, to jest albo frajerem albo brzydalem albo debilem.

Frogy07
+5 / 5

No ale dziwne jest dla mnie stwierdzenie że teraz akurat nie szuka związku. Bo tego się nie szuka. To się samo znajduje. A to brzmi jakby teraz nie ale jak mi się coś odmieni to dam Ci znać

Xar
-2 / 8

Wiec pokaz jej jak glupio postapila i niech sama zaluje, ze Cie odtracila! Od samego narzekania nic sie nie polepszy, trzeba dzialac!

Odpowiedz
wololo1991
+1 / 11

Stuprocentowa prawda. Sam zostalem olany w dokladnie ten sam sposob, praktycznie takimi samymi slowami. Oczywiscie potem dziewczyna zaczela latac w towarzystwie innych facetow - widac tych "gatunkowo lepszych"....
Byla tez druga podobna sytuacja, gdzie niestety lepszy byl koles z tatuazami i tunelami / cwiekami w glowie... Coz..

Odpowiedz
Bambucza1990
+6 / 14

No i? Jej decyzja. Widocznie to nie było to. Miała się zmuszać żeby jaśnie pana nie urazić ;))?

kyd
+12 / 14

@Bambucza, jemu chyba nie chodziło o to, żeby miała zmuszać się do pokochania jego, tylko chodziło o zakłamanie. Jeżeli ktoś ci nie odpowiada, to miej normalnie odwagę mu powiedzieć "sorry, nie jesteś w moim typie", zamiast ściemniać, że nie szukasz nikogo.

wololo1991
+9 / 9

Dokładnie. Powiedzieć wprost jak jest, bo wiadomo że jeśli kogoś mocno coś we mnie raziło, to nie zmieni się to po czasie. Ale lepiej oszukiwać, czyli albo ściemniać, albo bać się powiedzieć prawdy...

Alexisathene
+5 / 5

No właśnie chodzi o to, żeby nie kłamać bo taka odpowiedź może też dać nadzieję na to, że może się jej odmieni i zechce związku...

M maciek007d
-3 / 5

@Khulik - opis kolegi nie dotyczył wyglądu. Dotyczył mentalności, jaką się wielu facetów kieruje. Wyścigi szczurów we wszystkim (już od najmłodszych lat - kto najszybciej biega, kto najmocniej bije, etc.) powodują, że jednostki przegrywające w ogólnej stawce nie są pewne siebie, najpewniej czuje się zwykle czołówka, która jest o wiele węższa, niż grono przegranych z urzędu, i to właśnie czołówka przeważnie umiejętnie podrywa najładniejsze dziewczyny, bo nawet jeśli za pierwszym podejściem nas zignoruje lub będzie zbywać byle czym, to i tak nas mimo woli zapamięta, a po pierwszej ''konfrontacji'' wystarczy po prostu iść za ciosem. Oni wiedzą, że im to nie zaszkodzi, bo kto się odważy bić z "samcem alfa", jeśli reszta rzuci się do jego obrony? U pań też widać lekką rywalizację, choć nie tak jak u panów. Ja sam widziałem, jak dziewczyny jedna drugiej ''dupę obrabiały'', czy robiły tak wszystkie nie potrafię powiedzieć, ale faktem jest, że także egzystuje wyścig. Bardziej drastyczne są sceny, kiedy jedna drugiej odbija chłopaka, czy już regularne gnębienie, ale to inna sprawa. Na ogół nawet słysząc taką odpowiedź wcale nie przestanę jako tako dziewczyny traktować, bo zachowała się bardzo taktownie i uprzejmie, co moim zdaniem w erze chamstwa i skrajnego nietaktu jest bardzo cenne.

Odpowiedz
Bambucza1990
+14 / 14

Pozwolę sobie coś wtrącić- człowiek to nie piłka żeby można go było odbić. Skoro dało się owego kogoś "odbić" (wtf O.o) to znaczy, że ten ktoś chciał być "odbity". Nie róbmy z ludzi bezmyślnych istot. Brzmi to trochę jak tłumaczenie zdrady- zamiast najeżdżać na tego, co zdradził, najeżdża się na osobę trzecią "bo odbiła". Powiem jeszcze raz- człowieka nie można "odbić", ma wolną wolę.

M maciek007d
-3 / 7

Wolna wola nie oznacza, że nie da się tej osoby zmanipulować, na manipulację na ogół najodporniejsi są sami manipulujący. Przeciętna inteligencja już wystarczy do manipulowania. Przykład: zwracam się do dziewczyny "Pytam Ciebie, bo potrzebuję (do zrobienia dajmy na to przyjęcia) miłej i inteligentnej dziewczyny". Przy odpowiednich umiejętnościach aktorskich dziewczyna nieświadomie lub świadomie wyczuje komplement, a nie tanie podlizywanie się. To błahy, amatorski przykład. Więc teoretycznie da się kogoś "odbić", co prawda jest to ekstremalnie rzadki przykład, ale ma prawo istnienia. Mój post nie miał nic wspólnego ze zdradami, bo tu wina leży po stronie osoby, która zdradę zainicjowała np. żona zdradza męża z innym facetem. Zdradę zainicjował inny facet, kobieta zauroczyła się, a wcześniej pokłóciła z mężem, pod wpływem gniewu i ww. zauroczenia zdradziła. Nie jest to wówczas wina kobiety (jeśli już - tylko częściowa), ale także tego drugiego mężczyzny (tu w większym stopniu).

pwnzor1337
+13 / 13

"Zdradę zainicjował inny facet, kobieta zauroczyła się, a wcześniej pokłóciła z mężem, pod wpływem gniewu i ww. zauroczenia zdradziła. Nie jest to wówczas wina kobiety (jeśli już - tylko częściowa), ale także tego drugiego mężczyzny (tu w większym stopniu)."
Poszedłem pić wódkę z dwoma kolegami i z jednym z nich się pokłóciłem. Ten drugi w żartach zaproponował wy*ebanie go przez okno. Pod wpływem gniewu i promili zrobiłem to, a że było to 10 piętro i walnął o beton, zginął na miejscu. To nie moja wina że zabiłem, tylko tego drugiego gościa, legalnego alkoholu, za wysokich bloków, za niskich parapetów i za szeroko otwierających się okien! :(

Khulik
+4 / 4

Maciek, podpisuję się pod tym, co powiedział Bambucza1990- ludzie to nie są bezrozumne istoty. Problemy w związku to nie pozwolenie na zdradę. Tak, człowiek jest podatny na różnego rodzaju manipulacje, począwszy od manipulatorów na sprzedawcach skończywszy. Ale w takim razie czy osoba odchodząca do innej jest w stanie stworzyć stały związek? Może się też zdarzyć sytuacja, że "odbijający(a)" nie będzie wiedział, że kogoś nie tylko podrywa, ale też odbija. Nie mam żadnych profesjonalnych statystyk, ale wydaje mi się, że niestety częściej tak postępują kobiety- jak pojawia się bardzo interesująca jednostka i nawet jest zainteresowana, to kobieta ta nie informuje swój nowy "obiekt westchnień", że ma chłopaka/narzeczonego/męża. Oczywiście w drugą stronę też są tacy ludzie, ale rzadziej o tym się słyszy.

@em71
Co to znaczy, że "obecna osoba to nie to"? Widziały gały co brały. Tak nie można usprawiedliwiać zdrady, bo to, że osoby ze sobą się związały, to wybór obu z nich, a w wypadku odejścia osoba opuszczona została ukarana za to, że była bardziej uczciwa niż jej dotychczasowy partner.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 February 2013 2013 13:55

Bambucza1990
0 / 0

Khulik: Odejście w takim wypadku jest najrozsądniejszym wyjściem. Chyba niektórzy źle zrozumieli moją wypowiedź- jestem przeciw zdradzie, a nie odchodzeniu. Jeśli "coś" odeszło to powinno się właśnie zakończyć taki związek bo do niczego nie prowadzi, marnuje niepotrzebnie czas i jeszcze bardziej przyzwyczaja tą zakochaną część związku do wspólnej przyszłości.

Paulax333
+13 / 13

To,że ktoś mówi,że nie szuka związku to przecież może być prawdą. Mógłbyś/mogłabyś się zastanowić,czy ta dziewczyna może niedawno nie zerwała z chłopakiem. Bo przecież każda normalna dziewczyna,która kochała dana osobę na prawdę nie będzie od razu szukać. Więc pomyśl,zanim ocenisz wszystkie dziewczyny nie wiedząc o czym piszesz.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 February 2013 2013 15:25

Odpowiedz
Pionka
+8 / 8

Skoro tak dobrze idzie Ci czytanie w myślach innych ludzi to powiedz mi co myślą sobie gwałciciele/mordercy i inni wybryki natury, kiedy popełniają przestępstwo? Bo zawsze mnie to interesowało. A i nie marnuj talentu...możesz na tym dobrze zarobić!

Odpowiedz
Qrvishon
+2 / 12

To oznacza że dostałeś status "przyjaciela", który już skreśla cię z listy potencjalnych partnerów i żebyś nie wiem jak się starał to będziesz nadal "przyjacielem".

Odpowiedz
DieselBoy
+1 / 1

@em71 I co z tego wynikło?

Jingo
+2 / 2

Jeśli ktoś kogoś nie chce, to jest to przykre, ale czy nie lepiej, że stało się tak, niż jakby się miało być z kimś z racji braku "lepszej alternatywy" z perspektywy tej drugiej osoby? Zgodzę się jednak z tym, że trzeba umieć dobierać słowa i nie opowiadać, że się nie ma ochoty na związek, jeśli się ma, tylko nie z tą, konkretną osobą.

Odpowiedz
D DamaKaro
0 / 0

Ma na myśli to co powiedziała. Powodów może być tysiąc - niedawno została rzucona i nie ma ochoty na następny związek; za dwa dni wyjeżdża do Anglii na stałe albo chce kogoś lepiej poznać.

Odpowiedz
~Mdnsa
0 / 0

To znaczy że akurat masz za mało kapusty na szlaufa... :)

Odpowiedz