Czy Jacek Wilkiewicz wie, ze w III RP zostaje się milionerem po znajomości w Ministerstwie Finansów? Oni od czasów Mazowieckiego do Tuska, wydaja krótkoterminowe, tajne przepisy, które znają tylko swoi. Zaczęło się 30 grudnia 1989r od rozporządzenia ministra finansów o zwolnieniu osób zagranicznych z obowiązku płacenia podatku obrotowego od papierosów, wódki i wina z importu. Żniwa trwały 3 miesiące, zrobiono następny przekręt, zwolniono z podatku importowego towary sprowadzone z krajów rozwijających się. Do III RP przypłynęły towary z Lesoto i Mauretanii. Oczywiście te towary nie były tam produkowane. I tak się to dzieje do dzisiaj, Więcej w doniesieniu do CBA przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Dodatkowym "plusem" tajnych przepisów jest informacja dla Urzędów Skarbowych, które firmy są swoje, a które można bez obawy trzepać by otrzymywać nienależne premie.
on nie wspiera rządów tuska tylko myśli, a że tuskolandia traktuje go z należnym szacunkiem (więzień obozów koncentracyjnych, potem więzień polityczny) a nie jest opluwany przez pseudopatriotów (czytaj katofaszystów i nacjonalistów) to musisz go nie lubić? Poczytaj lepiej jego życiorys - żaden pis-dowiec ani solidarnościowiec nie może się z nim równać. Myślcie sami a nie z ONR-narodowcami
Jak coś to wiem gdzie można w Internecie kupić maść na "Ból dupy" powinna pomóc w tej sytuacji...
Bo skoro gościu opowiada fakty ze swojego życia, to niech ubiera je w takie słowa jakie tylko przyjdą mu do głowy. Zazdrość to straszna choroba! Stać go? niech ma, z kamperem za 100 tyś. czy też bez, Twoje życie nadal nie ulegnie zmianie. A skoro nic się nie zmieni to po co niepotrzebnie pluć jadem ??
BEZNADZIEJNE! Wykład wyłącznie dla bogaczy, marzenia mogą realizować wyłącznie ludzie z kasą, prości ludzie mają zapier@alać na bogaczy, a nawet jak ktoś z plebsu się wybije, to mechanizm państwowy, tj: ZUS, US itp., sprowadzi go z powrotem do poziomu plebsu, więc takie gadki to psu na budę!
Nie rozumiesz koleś o czym mowa i trudno, żeby twoje życie miało wyglądać dobrze, jak pewnie liczysz, że rząd ci coś powinien dać. Długa droga samorozwoju przed tobą, bo na razie to pewnie pierwszy lepszy cię może wykiwać, jak zobaczy przed sobą takiego bezbronnego biedaka.
Myśl tak dalej a na pewno daleko zajdziesz ;) Mój ojciec zaczął jako prosty konsultant w infolinii a teraz jest kierownikiem i ma 5 tysięcy miesięcznie na rękę. Nie wiem czy to dużo, dla jednych tak dla innych nie ale nam starcza na to co nam potrzebne i na to co przyjemne, a na to o czym marzymy czekamy i zbieramy (dokładniej tata i mama bo ja dopiero zaczynam pracę xD) Miałem 16 lat jak zacząłem pracę jako konsultant telefoniczny. Nie wiem czy będę miał podobną chociaż przyszłość jak mój tata ale mam nadzieję, ze chociaż nauczę się czegokolwiek w pracy. Bo niezależnie od tego gdzie pracujemy.
I jeszcze od razu odpowiem na ewentualny komentarz w styl "Pewnie jest z bogatej rodziny" albo "Pewnie ma wtyki w firmie". 1. Nie pochodzi z bogatej rodziny ani tez z biednej a jego ojciec robi w zupełnie innym zawodzie (coś tam z kontrolą szkół chyba) więc nic mu załatwić nie mógł tak jak mówiłem zaczynał tak jak każdy 16 latek teraz może zacząć (tylko on nieco później). 2. Nie miał wtyk, pracował w firmie jakieś 8-9 lat i dopiero otrzymał stanowisko kierownika. Niestety firma została rozwiązana i przez pewien czas nawet nie miał pracy. jednak znalazł w innej firmie stanowisko kierownika które przyjął, firmy nie były ze sobą powiązane w żaden sposób, po prostu miał dobrą rekomendację. Tak wiec podsumowując na przykładzie mojego taty mogę powiedzieć oczywiście, ze go podziwiam xD oraz pokazać jak z zwykłego prostego "robola" można stać się kimś "wielkim/ważnym" jeżeli tylko wykonuje się swoją pracę solidnie, nie spóźnia się i takie tam. Ja właśnie to chcę robić, i wierzę, że będąc rzetelnym i uczciwym pracownikiem dojdę wysoko bo właśnie takich pracowników pracodawcy cenią szczególnie w trudnych czach gdyż mogą im zaufać.
Twój komentarz po prostu dobija... to nie był wykład tylko na temat marzeń! Tak w ogóle to jeżeli naprawdę chcesz spełnić jakieś marzenie, to robisz to. Jeżeli czegoś naprawdę pragniesz, to choćbyś miał czekać kilkanaście lat i tak to zrobisz... Z Twoim podejściem do życia to tylko do łopaty.
@pamela101, Ty głupia kretynko, pewnie nie masz działalności gospodarczej, gówno wiesz o życiu, nie chodzi o to, żeby Państwo coś dało tylko przestało zabierać. Jeszcze raz: nie chodzi o socjal tylko koniec grabieży.
Kolega slavko82 naprawde nie zrozumiał przekazu... Człowiek ma dążyć do swoich marzeń , posłuchaj uważnie "są w życiu rzeczy które warto ale się nie opłaca , są też takie które się opłaca ale nie zawsze warto" pomyśl najpierw a nie wplatasz ZUS i inne gówna państwowe do wypowiedzi o życiu . Nie masz dość inteligencji by przetworzyć niektóre informacje nie odzywaj się , typowy gbur który nic w życiu nie osiągnie , takie przedstawiasz stanowisko , po tej wypowiedzi można też stwierdzić że jesteś człowiekiem któremu starczy ciepły obiad , klapki Kubota i dostep do tv/internetu żeby się spełnić. Tu nie było mowy o pieniądzach , masz niskie IQ nie pogrążaj się ...
Dopóki Polacy tak będą myśleć, dopóty będzie się Polakom źle wiodło... Dzięki za komentarz Otto95, dzięki temu wierzę, że dobre zmiany przyjdą wcześniej niż za parę pokoleń :) Większość (wiadomo że nie wszyscy) bogaczy zostaje bogaczami dzięki swojej głowie i zaradności, a kto narzeka i oczekuje że państwo mu wszystko załatwi, bogaczem na pewno nie zostanie ;)
Chodzi mu o to ,że przypadek jak i udana reakcja mają to do siebie ,że nie są zasługą człowieka. Eksperyment na chemii może się udać ,ale twoje życie nie. Tylko od ciebie i twojego podejścia do życia zależy czy spełnisz swoje wymagania.
Dobra przemowa aczkolwiek w pewnym momencie zatraca swój sens.To przesłanie możnaby przedstawić w troszkę krótszym czasie, jednakże uwielbiam słuchać mądrych ludzi to pomimo kilku małych uwag daję plus za tą przemowę :)
W sumie to nie powiedział nic nowego. To przykład tego jak sprzedawać ogólnie znane prawdy i przemyślenia i na tym zarabiać ;) Na takie rzeczy wpada średnio rozgarnięty człowiek w swojej głowie on to poparł kilkoma śmiesznymi tekstami (pozwalają zjednać sobie tłum, zredukować bariere nieufności itd.) plus kilka przeniesień autorytetów (dodają wiarygodności, chociaż dla mas, które nie wiedzą, że prof. Bartoszewskiemu odbiło to dojdzie, samodzielnie myślącym włączy się lampka) i mamy dobre przemówienie wg zasad psychologii. Widać, że nim jest ;) Znam wiele więcej takich frazesów ale to, że ktoś powie wam bądźcie odważni nie poddawajcie się nigdy i realizujcie marzenia i takie tam nie spowoduje ani, że staniecie się odważni ani, że nie będziecie się poddawać ani, że nagle ktoś zacznie spełniać marzenia. Dlaczego ? Odwaga zależy od charakteru człowieka kształtowanego w dzieciństwie i tego czy odnosił lub nie sukcesy oraz tego co mówili rodzice np. czy przejawiali wobec dziecka zaufanie, dodawali mu pewności czy podcinali skrzydła od tego zależy czy ktoś sobie będzie mówił uda mi się i się nie poddawał. To czy ktoś będzie spełniał marzenia przecież zależy też od forsy kto ma 100 tys. na kampera lub np. ktos kto marzy o locie w kosmos za jeszcze większą forse jak ma to zrobić ? O ile masz przyziemne marzenia i nie wiele oczekujesz to w porządku. Każdą z tych rzeczy, które powiedział można podważyć bo są względne po prostu. Za to jak mówie doskonały przykład jak jeździć po spotkaniach i kasować kase za mowy motywacyjne. W sumie przyjemna robota.
Moim zdaniem nie masz racji. Nie chodzi tu o campera za 100tys, ten rozdział miał kompletnie inny sens na pewno nie materialistyczny. Wychowanie przez rodziców fakt, jest ważne i dużo zależy od najmłodszych lat ale Walkiewicz właśnie tłumaczył, że można do czegoś dojść jak się chce, a nie siedząc na dupie (czy pracując za grosze mówiąc, że nie miało się szansy na wyższe wykształcenie w celu znalezienia lepszej pracy) zwalać wszystko na patologie w rodzinie, wychowanie i że taki już ma się charakter. Zobacz w jakim wieku on tak naprawde to zrozumiał. Jeśli chodzi o campera to nie chodziło w ogóle o pieniądze tylko o to, że jak nie spróbujesz to nie zobaczysz, jak nie zrobisz to nie poznasz i nie będziesz miał. To jak napisałeś jest proste więc się pytam dlaczego tego nie rozumiesz!?
A ja myślę podobnie jak marcin20. Truizmów sporo, wzmocnienia znanymi nazwiskami i dowcip - proste ale skuteczne. Przykład jak zarabiać na "laniu wody". Nawet trochę autopromocji się przemyciło. Ale widać, że wielu ludziom potrzebne jest od czasu do czasu wysłuchanie takiej gadki. Jeśli to komuś ma pomóc to ja popieram takie działania. Sam zresztą miałem okres kiedy się takimi tekstami jarałem, książki typu "Biedny ojciec. Bogaty ojciec" chłonąłem jak gąbka, ale prędzej czy później dochodzimy do momentu w życiu, kiedy takie wystąpienia stają się banalne.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 31 March 2013 2013 0:08
Kiedyś miały tylko demotywować, jednak po 3 milionach demotywatorów możemy to powiedzieć głośno. Demotywatory to po prostu plakaty z czarnym tłem. A plakaty, jak to plakaty mogą dotyczyć wszystkiego.
Możesz stworzyć każdy plakat o dużej sile emocjonalnej. Taki, który dzięki podpisowi zdumiewa, krzyczy z ekranu, daje kopa na sam jego widok i wgniata przy tym w fotel.
Jeśli chcesz demotywować lub motywować to w porządku, tylko nie zamykaj się w tym stereotypie.
Świat nie obraca się wokół nieszczęśliwej miłości i śmierci, więc jeśli wrzucisz w ramy demotywatora śmieszny obrazek i dasz mu dobry, cięty i chwytliwy tytuł i podpis... to twój plakat demotywator będzie tu mile widziany. Na takiego też warto oddać głos na plus.
Jeśli wiesz co to ironia i sarkazm, tym chętniej obejrzymy twój plakat. Jeśli to słowo jest ci obce... to lepiej nawet nie głosuj i szybciutko obejrzyj parę odcinków dr House probując zgłębić ten sposób patrzenia na świat."
Jak stary może być ten wykład? Ja mam 27 lat i już od dawna to wszystko wiem. W ostatniej minucie, o odwadze był dobry cytat. Reszta to dla mnie 20 minut straconego czasu...
Tak bardzo się boję, że w swoim życiu nie zdążę odnaleźć sensu który da mi spełnienie. Problem tkwi w tym, że nie szukam go. Brakuje mi motywacji, ciągle to odwlekam, od jutra, od poniedziałku.. Zajmowanie czasu pierdołami. Takie wykłady dają siłe choć na chwilę, może za którymś razem po prostu to zrobię. Znajdę.. Pozdrawiam!
I w ten oto sposób wyrolował 1000 osób na demotywatorach opowiadając idiotyczne bajeczki niemające wiele wspólnego z prawdziwym życiem ... żal. Ale mając plecy można daleko zajść ;)
Odsłuchałam wykład. Czytam komentarze. I nie ze wszystkimi się zgadzam. Przecież realizując marzenia, nieważne jakie, niektóre mniejsze, inne większe, musimy mieć do tego środki, owszem. A czasami na takie trzeba "czekać", lecz czekać nie w bezruchu, jakby pieniądze miały spaść z nieba...I o to w tym chodzi. By wszystkiego nie przekreślać, nie stwierdzać, że to do niczego i i tak się nie spełni.
zapewne wielu mnie "z hejtuje" (czy jak to poprawnie napisać ^^), ale moim zdaniem to nuuudyyyyyy, gościu leje wode przez dobre 20 minut, z czego dowiedzieć się można że nie doceniamy tego co mamy, naszych możliwości, że powinniśmy ogarnąć swoje życie, itd... nuuudyyyy
Widzę że same plusy, czyli tak jak myślę zawsze: "w Polsce ludzie nie różnią się od stada bydła". Dla Was liczy się tylko kasa, gościu strzelił wykład żeby podnieść na duchu plebs, który i tak nie może nic osiągnąć, bo nad nim stoi cała mafia która to bydło trzyma w zagrodzie. Weź życie w swoje ręce, załóż firmę, i już na starcie jesteś podejrzany o przekręty i niepłacenie haraczu. Po co Wam ta kasa, te papiery, które powodują tylko to, że "Polak Polakowi wilkiem", że podpierdzielacie jeden drugiego, że qwa zazdrościcie jak ktoś ma nowy samochód, to są Wasze marzenia, żeby mieć więcej od innego? Za-je-bi-ste! ale pamiętajcie, na cmentarzu wszyscy są równi :D
Tani spektakl za 2 tysie dla bydełka i łapki w górę :) haha :)
moglibyscie zamiescic link do tego filmiku na yt, korzystam z tableta i nie wiem czemu mi sie nie odtwarza, a chce dozac olsnienia ta zyciowa madroscia. :-) z gory dziekuje
Serio? Mówicie, że to do niczego, bo to wszystko wiecie, a chwilę potem narzekacie, że to tylko dla bogaczy, że was nie stać, że szare życie nie jest takie ładne jak on mówi. A ten Pan właśnie mówi, że NALEŻY COŚ ZROBIĆ I JE ZMIENIĆ, pisać takie głupoty jak wy, każdy umie. A, i do kogoś kto napisał, że przestał wykładowcy słuchać, kiedy mówił, że udało się i przypadek to to samo, przesłuchaj jeszcze raz i wróć do szkoły.
dlatego ze ludzie myślą że trzeba mieć kase aby spełniać marzenia, nic nie robią, to wymówka, która pozwala im się czuć dobrze i nie robić nic w tym kierunku aby te pieniądze zarobić, na prawde da się zarobić na wszystkim i to nawet w polsce, i w zaden sposob nie jest potrzebne do tego wykształcenie w szkole - ba powiedziałbym ze nawet w pewien sposob ogranicza, tzeba samemu szukac i sie dowiadywac, zatroszczyc sie o swoje zycie, nei bez powodu 10% ludzi zarabia 90% gotowki, reszta woli narzekac ze jest zle i szukac winnych, tamten ma pieniadze to pewnie mial bogatych rodzicow, albo ukradl . . przykro mi ale to nie jest prawda
Wbrew pozorom mówienie o marzeniach jest ważne, bo wiecie, co jest najsmutniejsze? Że tak wielu ludzi w ogóle nie ma marzeń, nawet takich najmniejszych. A przecież one nadają naszemu życiu barw. I denerwuje mnie podejście z cyklu: "ja nic nie osiągnę, bo nie mam forsy i na pewno nie będę jej miał, bo rząd jest beznadziejny, a marzenia są dla bogaczy". Serio, ludzie? Pewnie, że możesz obwiniać za swoje niepowodzenia życiowe innych i jasne, że to nie jest takie proste, że życie rzuca kłody pod nogi ale ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że to, co naprawdę wartościowe, wiąże się z licznymi trudnościami. Powiedzcie mi, po co tracić życie na ciągłe narzekanie, wieczny pesymizm i nihilizm? Pewnie, że mnóstwo rzeczy wokół demotywuje, że czasami masz ochotę zapaść się pod ziemię i uciec od tego zbiorowego szaleństwa i absurdu, ale wszystko ma swoje dobre strony ! I ze wszystkiego można wyciągnąć coś dobrego! Pewnie niektórzy z was mi powiedzą, że jestem młoda i naiwna i że życie zweryfikuje jeszcze mój sposób myślenia, ale ja zamierzam spełnić swoje marzenia i będę robić wszystko, aby tak się stało. I nie, w moim domu nigdy się nie przelewało i nie mam bajońskiej sumy na koncie. Ale i tak wierzę, że mi się uda, bo wiara naprawdę czyni cuda.
@Paweł_Jare pogadał bym z tobą ale nie chce mi się pisać jestem leniwy oszczędzam siły na prace której nie mam bo z tych 1280 zł które zarobie po skończeniu 3 szkół(zawodowej,technikum i liceum wieczorowo) spróbuje spełnić marzenie i kupić sobie lamborghini, albo lepiej nie, założę własną firmę produkującą zabawki na przykład, bo w polsce chyba nie wiele tego jest. Wszystko chińskie. Ale skoro taki wielki pusty rynek producentów zabawek? pewnie dlatego , że wszyscy mają w dupie skąd są zabawki które kupują - wielcy patrioci. A po drugie moje polskie były by na pewno droższe od chińskich bo przecież chce zapłacić godnie polskim pracownikom. A ci którzy nie pracują u mnie to mało zarobią i nawet nie spojrzą gdzie to zostało wyprodukowane i kupią tanie chińskie i jeszcze czekoladę ze szwajcarii i będzie git firma mi się posypie i lipa z mojego lamborghin.
"Jeżeli chcesz zapalać innych ludzi, sam musisz płonąć" Takie jest przesłanie tego wystapienia. Ludzie, którzy nie rozumieją tego co on mówi, nie rozumieją także tego przesłania, sami "nie płoną", krytykują bogaczy, że tacy to mogą sobie mówić, tacy to moga sobie spełniać marzenia - sami nie dając sobie takiej szansy, dlaczego? dlatego, że w to wierzą. dlatego, że brakuje im tego czegoś, co roznieca życie, co daje motywację, wytrwałość w konsekwencjach. Jeżeli wystapienia takich ludzi są dla was mało wiarygodne, polecam wystąpienia lub książkę Nicka Vujicica. O człowieku, który mówi podobnie jak ten pan powyżej, tyle, że tamten nie ma ani rąk ani nóg -powiecie podobnie? heh, "marzenia mogą realizować wyłącznie ludzi z kasą" (jeden z komentarzy) - człowieku, ile byś nie miał kasy, myśląć tak jak móisz - zawsze będziesz biedny...
Nie rozumiesz że że nie każdy może być bogaty? (to już na starcie wyklucza ten pseudowykład jako wiarygodny), nie rozumiesz że człowiek który w życiu nie zarobił złotówki może być szczęśliwy? Żyjąc w drewnianej chacie, hodując jedzenie, każdego ranka podziwiać świat? Dla Ciebie tyllko pieniądze = szczęście, jak dla wszystkich idiotów którzy płacą za ten wykład, ciekaw jestem ilu z Was komentatorów stanie się milionerami po tym chłamie :D
Nie rozumiesz wreszcie że wszyscy nie mogą być milionerami, bo gdyby tak było to co znaczyłoby słowo milioner? To samo co teraz robol? Gdyby każdy miał swoją fabrykę to kto w nich by pracował? Świeciły by pustkami, więc skąd by te miliony się brały? Ogarnij się z tego snu, i zrozum, że człowiek pracujący 10godz. w tartaku, mający kochającą rodzinę, może być bardziej szczęśliwy od biznesmena nie robiącego nic. Poza tym, żeby coś osiągnąć, musi być wolny rynek, a w Polsce póki co nie zanosi się na to, aby rządowa mafia poluzowała lejce - kontrola przede wszystkim, żebyś za dużo nie zarobiła czasem :) Jeszcze raz: wykład dla baranów, dla których w życiu najważniejsze są pieniądze.
ehhhh straciłam 20 minut na słuchaniu tego co zmieściło by się w jednym zdaniu czyli ruszyć dupę i cos zrobić, spiewka taka sama jak w wiekszości książek o motywacji nic nowego, szkoda czasu :/ lepiej zabrać swojego czworonożnego przyjaciela na spacer lub samemu wyjść i się dotlenić.... pozdrawiam ciężko pracujących :)
Ten wykład nie dotyczy relacji międzyludzkich. To motywacja do spełniania marzeń "namacalnych", wychodzenia z domu, próbowania czegoś nowego. Doświadczania strachu, radości, euforii, bólu itp. Próbowania smaków życia. Ciekawe czy równie ochoczo mówiłby na ten temat gdyby jego najukochańsza osoba zechciałaby spróbować "smaku życia" i zostawiłaby go samego, zabierając dzieci na drugi koniec świata a gdy już znalazłby koleją miłość, ostoję spokoju dla siebie po dalekich, ryzykownych podróżach Ona również zechciałaby poczuć smak przygody i spełniania marzeń i wyjechałaby np. z innym mężczyzną.
Spełniajcie marzenia, wychodźcie z domu, ryzykujcie aby poczuć wszystkie smaki życia, jednak nie rańcie przy tym innych!
Świetny wykład. Gdzie jest admin? Tutaj główna ma być natychmiast!
OdpowiedzMotywator jest przeciwieństwem demotywatora to filmik sprzeczny z tematyką strony :) :D
@Kuba04 przeczytaj regulamin :)
ten od przecietego zeszytu w 2;03 to moj tata
Czy Jacek Wilkiewicz wie, ze w III RP zostaje się milionerem po znajomości w Ministerstwie Finansów? Oni od czasów Mazowieckiego do Tuska, wydaja krótkoterminowe, tajne przepisy, które znają tylko swoi. Zaczęło się 30 grudnia 1989r od rozporządzenia ministra finansów o zwolnieniu osób zagranicznych z obowiązku płacenia podatku obrotowego od papierosów, wódki i wina z importu. Żniwa trwały 3 miesiące, zrobiono następny przekręt, zwolniono z podatku importowego towary sprowadzone z krajów rozwijających się. Do III RP przypłynęły towary z Lesoto i Mauretanii. Oczywiście te towary nie były tam produkowane. I tak się to dzieje do dzisiaj, Więcej w doniesieniu do CBA przez Związek Przedsiębiorców i Pracodawców. Dodatkowym "plusem" tajnych przepisów jest informacja dla Urzędów Skarbowych, które firmy są swoje, a które można bez obawy trzepać by otrzymywać nienależne premie.
Jeden z niewielu mądrych ludzi w tym kraju. Dobrze że jeszcze są tacy ludzie.
Odpowiedzświetne +
OdpowiedzDaje do myślenia, każdy interpretuje wykład a w zasadzie porównuje do swojego życia, ideałów i marzeń :) Jest nad czym myśleć
OdpowiedzDziękuję za ten materiał. Naprawdę.
OdpowiedzGłupi nie jest mądry - mądry nie jest głupi.
Odpowiedzjeżeli nie będę jadł pił ani wydawał na nic co mi potrzebne do życia to za 10lat będę miał kampera! :D
Odpowiedzchcesz powiedziec, ze zarabiasz 10tys zl rocznie? :o daj cynk gdzie mozna tyle zarobic to moze i ja sie zahacze :D
nie no najpierw muszę w top wciągnąc rodzinę i znajomych, takie posady nie mogą wpasc byle komu ;)
Nie spodobała mi się ta wcinka z Bartoszewskim. Nie lubię gada.
Odpowiedzon nie wspiera rządów tuska tylko myśli, a że tuskolandia traktuje go z należnym szacunkiem (więzień obozów koncentracyjnych, potem więzień polityczny) a nie jest opluwany przez pseudopatriotów (czytaj katofaszystów i nacjonalistów) to musisz go nie lubić? Poczytaj lepiej jego życiorys - żaden pis-dowiec ani solidarnościowiec nie może się z nim równać. Myślcie sami a nie z ONR-narodowcami
ale o adresie gdzie będzie mieć tą swoją księgarnię musiał wspomnieć, chwalipięta. Albo o tym że ten cały camper kosztował go 100 tys.
OdpowiedzJak coś to wiem gdzie można w Internecie kupić maść na "Ból dupy" powinna pomóc w tej sytuacji...
Bo skoro gościu opowiada fakty ze swojego życia, to niech ubiera je w takie słowa jakie tylko przyjdą mu do głowy. Zazdrość to straszna choroba! Stać go? niech ma, z kamperem za 100 tyś. czy też bez, Twoje życie nadal nie ulegnie zmianie. A skoro nic się nie zmieni to po co niepotrzebnie pluć jadem ??
Pozdrawiam ! ^_^
Świetny tekst o podróżowaniu. Taka prawda
OdpowiedzBEZNADZIEJNE! Wykład wyłącznie dla bogaczy, marzenia mogą realizować wyłącznie ludzie z kasą, prości ludzie mają zapier@alać na bogaczy, a nawet jak ktoś z plebsu się wybije, to mechanizm państwowy, tj: ZUS, US itp., sprowadzi go z powrotem do poziomu plebsu, więc takie gadki to psu na budę!
OdpowiedzNie rozumiesz koleś o czym mowa i trudno, żeby twoje życie miało wyglądać dobrze, jak pewnie liczysz, że rząd ci coś powinien dać. Długa droga samorozwoju przed tobą, bo na razie to pewnie pierwszy lepszy cię może wykiwać, jak zobaczy przed sobą takiego bezbronnego biedaka.
Myśl tak dalej a na pewno daleko zajdziesz ;) Mój ojciec zaczął jako prosty konsultant w infolinii a teraz jest kierownikiem i ma 5 tysięcy miesięcznie na rękę. Nie wiem czy to dużo, dla jednych tak dla innych nie ale nam starcza na to co nam potrzebne i na to co przyjemne, a na to o czym marzymy czekamy i zbieramy (dokładniej tata i mama bo ja dopiero zaczynam pracę xD) Miałem 16 lat jak zacząłem pracę jako konsultant telefoniczny. Nie wiem czy będę miał podobną chociaż przyszłość jak mój tata ale mam nadzieję, ze chociaż nauczę się czegokolwiek w pracy. Bo niezależnie od tego gdzie pracujemy.
I jeszcze od razu odpowiem na ewentualny komentarz w styl "Pewnie jest z bogatej rodziny" albo "Pewnie ma wtyki w firmie". 1. Nie pochodzi z bogatej rodziny ani tez z biednej a jego ojciec robi w zupełnie innym zawodzie (coś tam z kontrolą szkół chyba) więc nic mu załatwić nie mógł tak jak mówiłem zaczynał tak jak każdy 16 latek teraz może zacząć (tylko on nieco później). 2. Nie miał wtyk, pracował w firmie jakieś 8-9 lat i dopiero otrzymał stanowisko kierownika. Niestety firma została rozwiązana i przez pewien czas nawet nie miał pracy. jednak znalazł w innej firmie stanowisko kierownika które przyjął, firmy nie były ze sobą powiązane w żaden sposób, po prostu miał dobrą rekomendację. Tak wiec podsumowując na przykładzie mojego taty mogę powiedzieć oczywiście, ze go podziwiam xD oraz pokazać jak z zwykłego prostego "robola" można stać się kimś "wielkim/ważnym" jeżeli tylko wykonuje się swoją pracę solidnie, nie spóźnia się i takie tam. Ja właśnie to chcę robić, i wierzę, że będąc rzetelnym i uczciwym pracownikiem dojdę wysoko bo właśnie takich pracowników pracodawcy cenią szczególnie w trudnych czach gdyż mogą im zaufać.
Twój komentarz po prostu dobija... to nie był wykład tylko na temat marzeń! Tak w ogóle to jeżeli naprawdę chcesz spełnić jakieś marzenie, to robisz to. Jeżeli czegoś naprawdę pragniesz, to choćbyś miał czekać kilkanaście lat i tak to zrobisz... Z Twoim podejściem do życia to tylko do łopaty.
@pamela101, Ty głupia kretynko, pewnie nie masz działalności gospodarczej, gówno wiesz o życiu, nie chodzi o to, żeby Państwo coś dało tylko przestało zabierać. Jeszcze raz: nie chodzi o socjal tylko koniec grabieży.
Kolega slavko82 naprawde nie zrozumiał przekazu... Człowiek ma dążyć do swoich marzeń , posłuchaj uważnie "są w życiu rzeczy które warto ale się nie opłaca , są też takie które się opłaca ale nie zawsze warto" pomyśl najpierw a nie wplatasz ZUS i inne gówna państwowe do wypowiedzi o życiu . Nie masz dość inteligencji by przetworzyć niektóre informacje nie odzywaj się , typowy gbur który nic w życiu nie osiągnie , takie przedstawiasz stanowisko , po tej wypowiedzi można też stwierdzić że jesteś człowiekiem któremu starczy ciepły obiad , klapki Kubota i dostep do tv/internetu żeby się spełnić. Tu nie było mowy o pieniądzach , masz niskie IQ nie pogrążaj się ...
Dopóki Polacy tak będą myśleć, dopóty będzie się Polakom źle wiodło... Dzięki za komentarz Otto95, dzięki temu wierzę, że dobre zmiany przyjdą wcześniej niż za parę pokoleń :) Większość (wiadomo że nie wszyscy) bogaczy zostaje bogaczami dzięki swojej głowie i zaradności, a kto narzeka i oczekuje że państwo mu wszystko załatwi, bogaczem na pewno nie zostanie ;)
jak 20 lat temu takie wykłady robili to wyzywali od prania mózgów... no ale nadszedł czas że widzimy sens takich szkoleń.
Odpowiedzprzestałem słuchać typa w momencie kiedy skończył tłumoczyć słowa "udało się". Bo to bzdury, słowa "udało się" i "przypadek" nic do siebie nie mają..
OdpowiedzChodzi mu o to ,że przypadek jak i udana reakcja mają to do siebie ,że nie są zasługą człowieka. Eksperyment na chemii może się udać ,ale twoje życie nie. Tylko od ciebie i twojego podejścia do życia zależy czy spełnisz swoje wymagania.
Kim jest ten człowiek? Pytam bo mówił o księgarni i chętnie kupiłabym jego książkę.
OdpowiedzJacek Walkiewicz, napisane w źródle :)
Szczere oklaski po wykładzie, coś co nie często się spotyka :)
OdpowiedzDobra przemowa aczkolwiek w pewnym momencie zatraca swój sens.To przesłanie możnaby przedstawić w troszkę krótszym czasie, jednakże uwielbiam słuchać mądrych ludzi to pomimo kilku małych uwag daję plus za tą przemowę :)
OdpowiedzPowinny, ale nie będą, bo według Ministra Edukacji, to uczy społeczeństwo, zamiast ogłupiać.
Odpowiedzjak on się nazywa?
Odpowiedzjacek walkiewicz
sorry za błąd
OdpowiedzW sumie to nie powiedział nic nowego. To przykład tego jak sprzedawać ogólnie znane prawdy i przemyślenia i na tym zarabiać ;) Na takie rzeczy wpada średnio rozgarnięty człowiek w swojej głowie on to poparł kilkoma śmiesznymi tekstami (pozwalają zjednać sobie tłum, zredukować bariere nieufności itd.) plus kilka przeniesień autorytetów (dodają wiarygodności, chociaż dla mas, które nie wiedzą, że prof. Bartoszewskiemu odbiło to dojdzie, samodzielnie myślącym włączy się lampka) i mamy dobre przemówienie wg zasad psychologii. Widać, że nim jest ;) Znam wiele więcej takich frazesów ale to, że ktoś powie wam bądźcie odważni nie poddawajcie się nigdy i realizujcie marzenia i takie tam nie spowoduje ani, że staniecie się odważni ani, że nie będziecie się poddawać ani, że nagle ktoś zacznie spełniać marzenia. Dlaczego ? Odwaga zależy od charakteru człowieka kształtowanego w dzieciństwie i tego czy odnosił lub nie sukcesy oraz tego co mówili rodzice np. czy przejawiali wobec dziecka zaufanie, dodawali mu pewności czy podcinali skrzydła od tego zależy czy ktoś sobie będzie mówił uda mi się i się nie poddawał. To czy ktoś będzie spełniał marzenia przecież zależy też od forsy kto ma 100 tys. na kampera lub np. ktos kto marzy o locie w kosmos za jeszcze większą forse jak ma to zrobić ? O ile masz przyziemne marzenia i nie wiele oczekujesz to w porządku. Każdą z tych rzeczy, które powiedział można podważyć bo są względne po prostu. Za to jak mówie doskonały przykład jak jeździć po spotkaniach i kasować kase za mowy motywacyjne. W sumie przyjemna robota.
OdpowiedzMoim zdaniem nie masz racji. Nie chodzi tu o campera za 100tys, ten rozdział miał kompletnie inny sens na pewno nie materialistyczny. Wychowanie przez rodziców fakt, jest ważne i dużo zależy od najmłodszych lat ale Walkiewicz właśnie tłumaczył, że można do czegoś dojść jak się chce, a nie siedząc na dupie (czy pracując za grosze mówiąc, że nie miało się szansy na wyższe wykształcenie w celu znalezienia lepszej pracy) zwalać wszystko na patologie w rodzinie, wychowanie i że taki już ma się charakter. Zobacz w jakim wieku on tak naprawde to zrozumiał. Jeśli chodzi o campera to nie chodziło w ogóle o pieniądze tylko o to, że jak nie spróbujesz to nie zobaczysz, jak nie zrobisz to nie poznasz i nie będziesz miał. To jak napisałeś jest proste więc się pytam dlaczego tego nie rozumiesz!?
A ja myślę podobnie jak marcin20. Truizmów sporo, wzmocnienia znanymi nazwiskami i dowcip - proste ale skuteczne. Przykład jak zarabiać na "laniu wody". Nawet trochę autopromocji się przemyciło. Ale widać, że wielu ludziom potrzebne jest od czasu do czasu wysłuchanie takiej gadki. Jeśli to komuś ma pomóc to ja popieram takie działania. Sam zresztą miałem okres kiedy się takimi tekstami jarałem, książki typu "Biedny ojciec. Bogaty ojciec" chłonąłem jak gąbka, ale prędzej czy później dochodzimy do momentu w życiu, kiedy takie wystąpienia stają się banalne.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 31 March 2013 2013 0:08
Rozumiem, że fajny filmik, bardzo prawdziwy, dający do myślenia itp itd ale błagam was. To są DEmotywatory a nie motywatory!
OdpowiedzZasady demotywatory.pl:
"Demotywatory zmieniły się od momentu powstania.
Kiedyś miały tylko demotywować, jednak po 3 milionach demotywatorów możemy to powiedzieć głośno. Demotywatory to po prostu plakaty z czarnym tłem. A plakaty, jak to plakaty mogą dotyczyć wszystkiego.
Możesz stworzyć każdy plakat o dużej sile emocjonalnej. Taki, który dzięki podpisowi zdumiewa, krzyczy z ekranu, daje kopa na sam jego widok i wgniata przy tym w fotel.
Jeśli chcesz demotywować lub motywować to w porządku, tylko nie zamykaj się w tym stereotypie.
Świat nie obraca się wokół nieszczęśliwej miłości i śmierci, więc jeśli wrzucisz w ramy demotywatora śmieszny obrazek i dasz mu dobry, cięty i chwytliwy tytuł i podpis... to twój plakat demotywator będzie tu mile widziany. Na takiego też warto oddać głos na plus.
Jeśli wiesz co to ironia i sarkazm, tym chętniej obejrzymy twój plakat. Jeśli to słowo jest ci obce... to lepiej nawet nie głosuj i szybciutko obejrzyj parę odcinków dr House probując zgłębić ten sposób patrzenia na świat."
Więc nie tylko DEmotywatory ;)
Większość prelekcji TED jest bardzo dobra :)
OdpowiedzJak stary może być ten wykład? Ja mam 27 lat i już od dawna to wszystko wiem. W ostatniej minucie, o odwadze był dobry cytat. Reszta to dla mnie 20 minut straconego czasu...
OdpowiedzTak bardzo się boję, że w swoim życiu nie zdążę odnaleźć sensu który da mi spełnienie. Problem tkwi w tym, że nie szukam go. Brakuje mi motywacji, ciągle to odwlekam, od jutra, od poniedziałku.. Zajmowanie czasu pierdołami. Takie wykłady dają siłe choć na chwilę, może za którymś razem po prostu to zrobię. Znajdę.. Pozdrawiam!
Odpowiedz"Takie wykłady powinny być w szkołach!"
OdpowiedzI były, były - dziękuję mojemu chemikowi za przedstawienie mi tego filmiku!
Ja studiujac w Krakowie jestem wkurzony, bo praktycznie wszyscy wykladowcy to swiry. Fajnie, ze gdzies w Polsce jest taki gosc.
OdpowiedzNa pewno warto pomyśleć nad tym co powiedział.
OdpowiedzI w ten oto sposób wyrolował 1000 osób na demotywatorach opowiadając idiotyczne bajeczki niemające wiele wspólnego z prawdziwym życiem ... żal. Ale mając plecy można daleko zajść ;)
OdpowiedzCi chyba plecy owrzodziały aż po d..e. Rusz się ciulu!
Odsłuchałam wykład. Czytam komentarze. I nie ze wszystkimi się zgadzam. Przecież realizując marzenia, nieważne jakie, niektóre mniejsze, inne większe, musimy mieć do tego środki, owszem. A czasami na takie trzeba "czekać", lecz czekać nie w bezruchu, jakby pieniądze miały spaść z nieba...I o to w tym chodzi. By wszystkiego nie przekreślać, nie stwierdzać, że to do niczego i i tak się nie spełni.
Odpowiedzzapewne wielu mnie "z hejtuje" (czy jak to poprawnie napisać ^^), ale moim zdaniem to nuuudyyyyyy, gościu leje wode przez dobre 20 minut, z czego dowiedzieć się można że nie doceniamy tego co mamy, naszych możliwości, że powinniśmy ogarnąć swoje życie, itd... nuuudyyyy
OdpowiedzIdealne.... chce takiego wykładowce :)
OdpowiedzBartoszewski mentor, mistrz .... Ja pierd*** ;/
Odpowiedzwarto posluchac daje do myslenia
OdpowiedzWidzę że same plusy, czyli tak jak myślę zawsze: "w Polsce ludzie nie różnią się od stada bydła". Dla Was liczy się tylko kasa, gościu strzelił wykład żeby podnieść na duchu plebs, który i tak nie może nic osiągnąć, bo nad nim stoi cała mafia która to bydło trzyma w zagrodzie. Weź życie w swoje ręce, załóż firmę, i już na starcie jesteś podejrzany o przekręty i niepłacenie haraczu. Po co Wam ta kasa, te papiery, które powodują tylko to, że "Polak Polakowi wilkiem", że podpierdzielacie jeden drugiego, że qwa zazdrościcie jak ktoś ma nowy samochód, to są Wasze marzenia, żeby mieć więcej od innego? Za-je-bi-ste! ale pamiętajcie, na cmentarzu wszyscy są równi :D
OdpowiedzTani spektakl za 2 tysie dla bydełka i łapki w górę :) haha :)
Kto uznał, że to jest słabe?
OdpowiedzAbsolutne pierdy dla korporacyjnych idiotów.
OdpowiedzTen Pan jest mówcą i to bardzo dobrym, niestety o motywacji wie bardzo malutko.
Jakoś nie potrafię się zmotywować do oglądania takich filmów.
OdpowiedzW Dragon Ball Z ma tą samą filozofię "Żeby stać się wojownikiem musisz sam pokonać siebie"
OdpowiedzSłuchałam tego w szkole.
Odpowiedzmoglibyscie zamiescic link do tego filmiku na yt, korzystam z tableta i nie wiem czemu mi sie nie odtwarza, a chce dozac olsnienia ta zyciowa madroscia. :-) z gory dziekuje
OdpowiedzSerio? Mówicie, że to do niczego, bo to wszystko wiecie, a chwilę potem narzekacie, że to tylko dla bogaczy, że was nie stać, że szare życie nie jest takie ładne jak on mówi. A ten Pan właśnie mówi, że NALEŻY COŚ ZROBIĆ I JE ZMIENIĆ, pisać takie głupoty jak wy, każdy umie. A, i do kogoś kto napisał, że przestał wykładowcy słuchać, kiedy mówił, że udało się i przypadek to to samo, przesłuchaj jeszcze raz i wróć do szkoły.
Odpowiedzdlatego ze ludzie myślą że trzeba mieć kase aby spełniać marzenia, nic nie robią, to wymówka, która pozwala im się czuć dobrze i nie robić nic w tym kierunku aby te pieniądze zarobić, na prawde da się zarobić na wszystkim i to nawet w polsce, i w zaden sposob nie jest potrzebne do tego wykształcenie w szkole - ba powiedziałbym ze nawet w pewien sposob ogranicza, tzeba samemu szukac i sie dowiadywac, zatroszczyc sie o swoje zycie, nei bez powodu 10% ludzi zarabia 90% gotowki, reszta woli narzekac ze jest zle i szukac winnych, tamten ma pieniadze to pewnie mial bogatych rodzicow, albo ukradl . . przykro mi ale to nie jest prawda
OdpowiedzPranie mózgów dla japiszonów...
OdpowiedzWbrew pozorom mówienie o marzeniach jest ważne, bo wiecie, co jest najsmutniejsze? Że tak wielu ludzi w ogóle nie ma marzeń, nawet takich najmniejszych. A przecież one nadają naszemu życiu barw. I denerwuje mnie podejście z cyklu: "ja nic nie osiągnę, bo nie mam forsy i na pewno nie będę jej miał, bo rząd jest beznadziejny, a marzenia są dla bogaczy". Serio, ludzie? Pewnie, że możesz obwiniać za swoje niepowodzenia życiowe innych i jasne, że to nie jest takie proste, że życie rzuca kłody pod nogi ale ktoś mądry mi kiedyś powiedział, że to, co naprawdę wartościowe, wiąże się z licznymi trudnościami. Powiedzcie mi, po co tracić życie na ciągłe narzekanie, wieczny pesymizm i nihilizm? Pewnie, że mnóstwo rzeczy wokół demotywuje, że czasami masz ochotę zapaść się pod ziemię i uciec od tego zbiorowego szaleństwa i absurdu, ale wszystko ma swoje dobre strony ! I ze wszystkiego można wyciągnąć coś dobrego! Pewnie niektórzy z was mi powiedzą, że jestem młoda i naiwna i że życie zweryfikuje jeszcze mój sposób myślenia, ale ja zamierzam spełnić swoje marzenia i będę robić wszystko, aby tak się stało. I nie, w moim domu nigdy się nie przelewało i nie mam bajońskiej sumy na koncie. Ale i tak wierzę, że mi się uda, bo wiara naprawdę czyni cuda.
Odpowiedz@Paweł_Jare pogadał bym z tobą ale nie chce mi się pisać jestem leniwy oszczędzam siły na prace której nie mam bo z tych 1280 zł które zarobie po skończeniu 3 szkół(zawodowej,technikum i liceum wieczorowo) spróbuje spełnić marzenie i kupić sobie lamborghini, albo lepiej nie, założę własną firmę produkującą zabawki na przykład, bo w polsce chyba nie wiele tego jest. Wszystko chińskie. Ale skoro taki wielki pusty rynek producentów zabawek? pewnie dlatego , że wszyscy mają w dupie skąd są zabawki które kupują - wielcy patrioci. A po drugie moje polskie były by na pewno droższe od chińskich bo przecież chce zapłacić godnie polskim pracownikom. A ci którzy nie pracują u mnie to mało zarobią i nawet nie spojrzą gdzie to zostało wyprodukowane i kupią tanie chińskie i jeszcze czekoladę ze szwajcarii i będzie git firma mi się posypie i lipa z mojego lamborghin.
OdpowiedzI marzę jeszcze o tym zęby stanąć na księżycu i popatrzeć na ziemię i poczuć się naprawdę samotny :O
Odpowiedz"Jeżeli chcesz zapalać innych ludzi, sam musisz płonąć" Takie jest przesłanie tego wystapienia. Ludzie, którzy nie rozumieją tego co on mówi, nie rozumieją także tego przesłania, sami "nie płoną", krytykują bogaczy, że tacy to mogą sobie mówić, tacy to moga sobie spełniać marzenia - sami nie dając sobie takiej szansy, dlaczego? dlatego, że w to wierzą. dlatego, że brakuje im tego czegoś, co roznieca życie, co daje motywację, wytrwałość w konsekwencjach. Jeżeli wystapienia takich ludzi są dla was mało wiarygodne, polecam wystąpienia lub książkę Nicka Vujicica. O człowieku, który mówi podobnie jak ten pan powyżej, tyle, że tamten nie ma ani rąk ani nóg -powiecie podobnie? heh, "marzenia mogą realizować wyłącznie ludzi z kasą" (jeden z komentarzy) - człowieku, ile byś nie miał kasy, myśląć tak jak móisz - zawsze będziesz biedny...
OdpowiedzNie rozumiesz że że nie każdy może być bogaty? (to już na starcie wyklucza ten pseudowykład jako wiarygodny), nie rozumiesz że człowiek który w życiu nie zarobił złotówki może być szczęśliwy? Żyjąc w drewnianej chacie, hodując jedzenie, każdego ranka podziwiać świat? Dla Ciebie tyllko pieniądze = szczęście, jak dla wszystkich idiotów którzy płacą za ten wykład, ciekaw jestem ilu z Was komentatorów stanie się milionerami po tym chłamie :D
Nie rozumiesz wreszcie że wszyscy nie mogą być milionerami, bo gdyby tak było to co znaczyłoby słowo milioner? To samo co teraz robol? Gdyby każdy miał swoją fabrykę to kto w nich by pracował? Świeciły by pustkami, więc skąd by te miliony się brały? Ogarnij się z tego snu, i zrozum, że człowiek pracujący 10godz. w tartaku, mający kochającą rodzinę, może być bardziej szczęśliwy od biznesmena nie robiącego nic. Poza tym, żeby coś osiągnąć, musi być wolny rynek, a w Polsce póki co nie zanosi się na to, aby rządowa mafia poluzowała lejce - kontrola przede wszystkim, żebyś za dużo nie zarobiła czasem :) Jeszcze raz: wykład dla baranów, dla których w życiu najważniejsze są pieniądze.
A to właśnie myślę: http://mspietka.blogspot.com/2013/02/niesamowicie-motywujaca-opowiesc.html
OdpowiedzSwietny wyklad chetnie spotkalabym sie na zywo z tym panem:))))
OdpowiedzKto ma do niego email ?
Odpowiedza kto wedlug ciebie jest wyksztalconym czlowikiem??????
Odpowiedzehhhh straciłam 20 minut na słuchaniu tego co zmieściło by się w jednym zdaniu czyli ruszyć dupę i cos zrobić, spiewka taka sama jak w wiekszości książek o motywacji nic nowego, szkoda czasu :/ lepiej zabrać swojego czworonożnego przyjaciela na spacer lub samemu wyjść i się dotlenić.... pozdrawiam ciężko pracujących :)
OdpowiedzTen wykład nie dotyczy relacji międzyludzkich. To motywacja do spełniania marzeń "namacalnych", wychodzenia z domu, próbowania czegoś nowego. Doświadczania strachu, radości, euforii, bólu itp. Próbowania smaków życia. Ciekawe czy równie ochoczo mówiłby na ten temat gdyby jego najukochańsza osoba zechciałaby spróbować "smaku życia" i zostawiłaby go samego, zabierając dzieci na drugi koniec świata a gdy już znalazłby koleją miłość, ostoję spokoju dla siebie po dalekich, ryzykownych podróżach Ona również zechciałaby poczuć smak przygody i spełniania marzeń i wyjechałaby np. z innym mężczyzną.
OdpowiedzSpełniajcie marzenia, wychodźcie z domu, ryzykujcie aby poczuć wszystkie smaki życia, jednak nie rańcie przy tym innych!
Fajny, dający do myślenia wykład. Gratuluję,
W szkołach taki wykład? Za mało płacą.
Odpowiedz