Niemcy wprowadzili to żeby sobie sfinansować wojnę. Bo byli już wpłacający, a nie było jeszcze komu wypłacać. Nie przejmowali się tym co będzie za 50 lat. A to że taki sposób jest zły wiadomo już od kilkudziesięciu lat.
Nie nazywałbym tego od razu kradzieżą. Jest to przesadna troska państwa o obywatela. Państwo zakłada, że obywatel jest głupi i sam sobie nie poradzi i trzeba mu pomóc. Uważam jednak że słusznym byłaby zmiana prawa na dobrowolne uczestnictwo w systemie emerytalnym dla osób posiadających co najmniej troje dzieci (będące dowodem na to, że człowiek na starość będzie miał co jeść). Dla takich osób emerytura byłaby naliczana od okresu w którym taki człowiek składkę odprowadzał. Czyli jeśli odprowadzał składkę przez połowę życia zawodowego to powinien dostać dwukrotnie mniejszą emeryturę niż gdyby przez całe życie zawodowe odprowadzał składkę o tej samej kwocie.
To jest kradzież, ponieważ jest przymusowym zabraniem pieniędzy, pod groźbą państwowego aparatu przemocy. Chyba nikt nie byłby na tyle głupi, żeby dobrowolnie odkładać kasę do ZUS'u. Hmm, politycy starają się nam wmówić, że się o nas troszczą (ale każdy powinien się troszczyć o siebie), a tak naprawdę robią wszystko, żeby nas okraść i samemu zebrać jak najwięcej pieniędzy.
Dlaczego więc nikt z was z tym nic nie robi? Krytykujecie mnie za to że to co nazywacie kradzieżą nazywam troską o obywateli, a mimo to 96% ludzi głosuje na partie chcące utrzymać ten system. Ja mam czyste sumienie, bo głosowałem na JKM ilekroć mogłem głosować. Wasi rodzice, dziadkowie i wy zapewne głosowaliście na PO, PiS, PSL i SLD a buntownicy głosowali na lewacki Ruch Palikota. Ja kierując się przedewszystkim tym że chcę móc nie uczestniczyć w obowiązkowym systemie emerytalnym głosowałem na Janusza Korwina Mikke. Jak śmiecie nazywać ZUS kradzieżą przyzwalając na to żeby ten system trwał? Ja nakłoniłem 10 osób z mojej rodziny i wszystkich moich przyjaciół oraz część znajomych do tego żeby głosowali na JKM otwierając im oczy. Jestem ciekaw ile osób przekonaliście wy - osoby które oburzają się gdy ZUS nazywam troską o obywatela, bo tym nazywają to partie na które głosuje większość.
Prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałem się z ruchem "Partii Libertariańskiej" a więc dopiero dziś miałem okazję przeczytać deklarację polityczną waszego ruchu. Kusząca jest wizja liberalizmu bez Korwina któremu w niemal każdej wypowiedzi zdarza się umieścić conajmniej jeden niefortunny skrót myślowy. Jednak póki co szczytem moich marzeń politycznych jest to aby liberałowie mieli jakąkolwiek reprezentacje w sejmie, a najbliżej do tego przez głosowanie na JKM.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 25 April 2013 2013 14:04
Autorze demota, sprawdź zanim napiszesz. Wiek emerytalny wprowadzony przez rząd Bismarcka wynosił 65 lat, a nie 70. Założeniem było właśnie to, żeby ludzie którzy dożyją TAK SĘDZIWEGO WIEKU, że nie będą mogli już pracować, mieli z czego żyć bez żebrania i obciążania rodziny. Dlatego utrzymywanie wieku emerytalnego na poziomie 65 lat w czasach, kiedy ludzie w tym wieku są jeszcze w większości przypadków sprawni i zdolni do pracy byłoby absurdem.
O czym ty chrzanisz? Jakie obciążanie rodziny? Obecny ZUS JUŻ jest obciążeniem rodziny! Więc tak, czy siak, rodzina jest obciążona. Poza tym człowiek może odkładać sam na emeryturę. Działało to świetnie, dopóki nie zaburzył tego ten faszysta, Bismarck. I jakim prawem jednym mamy odbierać (i nigdy tych pieniędzy nie odzyskają) a drugim dawać ochłapy?
@Aspirhino: oczywiście masz poniekąd rację. Od czasów Bismarcka sporo się zmieniło, także pewne założenia. Ja tylko wytykam autorowi demota nieścisłość i niezrozumienie pewnej zasady. No i - mimo wszystko - to jest forma UBEZPIECZENIA. Także dla tych, którzy rodziny nie mają i nie miałby ich kto utrzymywać na starość. Nie bronię absurdów, można dyskutować o wielu stronach tego systemu - ale nie jest to tak proste, jak już podsumowują tu dyżurni korwiniści. A co do "odkładania samemu na emeryturę" i nazywania akurat Bismarcka "faszystą", to w zasadzie mogę napisać tylko jedno: disce, puer, historiae. Czyli - ucz się, chłopcze, historii (a nie będziesz takich głupot wypisywał...).
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 24 April 2013 2013 14:45
@janhalb "Dlatego utrzymywanie wieku emerytalnego na poziomie 65 lat w czasach, kiedy ludzie w tym wieku są jeszcze w większości przypadków sprawni i zdolni do pracy byłoby absurdem". Co Ty gadasz chłopie... W wieku 65 lat właśnie uważam, że mało kto jest jeszcze zdolny do pracy. Albo inaczej... zdolny do wydajnej, bezpiecznej, solidnej pracy. Bo nie wątpię, że z obowiązku stawienia się w pracy wywiążą się wzorowo. Zresztą system emerytalny zakładający, że składasz całe życie tylko na wypadek bycia niezdolnym do pracy, i żeby zabezpieczyć przed żebractwem jest wg mnie niepotrzebny. Każdy sam odłoży na tyle, żeby się w tak minimalnym (minimalistycznym) stopniu zabezpieczyć. Chyba nie o to chodzi w tym systemie.
Dodam, że średnia długość życia (45 lat) była tak mała z powodu dużej umieralności niemowląt. Gdy człowiek przeżywał ten okres mógł spokojnie żyć do 70.
@~ZUS_srus 24 kwietnia 2013 o 14:53
"Każdy sam odłoży na tyle, żeby się w tak minimalnym (minimalistycznym) stopniu zabezpieczyć. Chyba nie o to chodzi w tym systemie."
Widzę, że inteligencją nie grzeszysz. Właśnie chodzi o to, że nie ma sensu samemu odkładać dużych kwot "na wszelki wypadek". Odkładając małą kwotę z kolei w momencie wystąpienia tego mało prawdopodobnego zdarzenia uzbierana kwota okazuje się niewystarczająca.
Dlatego ludzi się ubezpieczają: od ubezpieczenia na życie, poprzez ubezpieczenie nieruchomości czy samochodu. Podobnie jest także z ubezpieczeniem emerytalnym. Ubezpieczając w Polsce dom przed powiedzmy tornadem płacisz małą składkę ubezpieczeniową. W razie kataklizmu dostajesz odszkodowanie pozwalające - przynajmniej w teorii - naprawić szkody/odbudować dom/kupić inny. Bez ubezpieczyciela masz dwie opcje: nic nie odkładasz - wtedy w razie wypadku lądujesz z ręką w nocniku lub odkładasz ogromne kwoty i blokujesz sobie środki - nie możesz z nich korzystać bo są przeznaczone na wypadek zdarzenia, która prawdopodobnie nie nastąpi. Po tym dla większości ludzi odłożenie naprawdę dużych kwot jest nierealne. Ilu Twoich znajomych ma chociażby pół miliona złotych na czarną godzinę (i tylko na to - tych pieniędzy się nie rusza ani nie inwestuje)? Teraz rozumiesz po co są ubezpieczenia?
Są trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki. Średnią długość życia w dawnych czasach skutecznie zaniża wysoki odsetek umieralności niemowląt po urodzeniu. Ludzie nawet w średniowieczu spokojnie żyli po 60-70 lat.
owszem, do pracy szly juz nawet nastoletnie dzieci. panstwa zachodnie sie smieja, ze mamy 19-to wieczny system emerytalny, bo ZUS to jest dokladnie to samo, tylko ze liczby nieco sie zmienily i zaczelo brakowac tych pracujacych, wiec zeby kolos nie upadl, przesunieto granice wieku produkcyjnego. w tamtych czasach faktycznie nieliczni dozywali tej emerytury, a nawet jezeli, to pobierali swiadczenia bardzo krotko.
Emerytura była i jest zawsze rodzajem ubezpieczenia. A ubezpieczenia polegają na tym, że każdy wpłaca do wspólnej kasy. Jak wystąpi ryzyko w tym przypadku dożycie wieku to jest wypłacane świadczenie tym co dożyli. Tak jak ma się ubezpieczenie od złamania ręki, to wypłaca się tylko tym, co rękę złamali. A co do za ubezpieczenie, w którym beneficjentami środków ma być 90% ubezpieczonych. W takiej sytuacji każda ubezpieczalnia by upadła. System z założenia miał właśnie wypłacać świadczenia osobom po 65 roku życia czyli małej grupie osób. Poza tym składki wtedy były bardzo niskie ok. 1% pensji. Większość osób się na to godziło, bo dlaczego ktoś miał wierzyć w to że umrze wcześniej:)
z tą drobną nic nieznaczącą różnicą że klasyczne ubezpieczenie ma mniejszą sume wszystkich "składek" niż wypłate po określonym zdarzeniu od którego jest sie ubezpieczonym
Zapomniałeś dodać auorze-manipulatorze że produkcja gospodarcza na łebka była wtedy w Niemczech kilkanaście mniejsza niż dziś, zaś wydajność pracy kilkadziesiąt razy mniejsza.
Jakoś przez kilkadziesiąt lat po IIWŚ system emerytalny funkcjonował bardzo dobrze, mimo że Niemcy miały dużo mniejszy dochód na łebka a świadczenia podobne jak dziś i nie tylko Niemcy. Wszystko zaczęło się chrzanić od lat 80ych odkąd do władzy doszła ideologia neoliberalna, odkąd zaczęto oligarchów zwalniać z podatków, odkąd pozwalano na transfer nieopodatkowanych zysków do rajów podatkowych, odkąd zaczęto przenosić miejsca pracy do bantustanów generując bezrobocie, odkąd gospodarkę opartą na wytwórstwie zamienione na machlojki finansowe.
Wszystkiemu winne są neoliberalne patologie, a wy tępe gimbusy dalibyście się pociąć za ideologię która robi z was dziadów a waszym kosztem karmi garstkę oligarchów.
srednia zycia 45 lat nie wynikala z tego, ze ludzie niedozywali sedziwego wieku i malo kto dozyl do emerytury. srednia uwzglednia smeirtelnosc noworodkow, ktora byla spora, wiec na kazdego martwego noworodka przypadalaby 1 osoba zyjaca 90 lat. te statystyki dlugosci zycia to se mozna o kant d... rozbic, tak samo jak w starozytnosci srednia byla 35 lat, to chyba nikt nei wmowi mi ze problemem bylo dozyc do 40tki
Gdyby noworodki były brane pod uwagę, to średnia wyszłaby maks. 25-30 lat. Średnia 45 lat wynikała z tego, że dużo ludzi ginęło na wojnach i m.in. dlatego mało kto dożywał emerytury. A co do ostatniego zdania, to nie masz racji. W starożytności było problemem dożyć 40 lat.
@Slawoldinho Widziałem w necie dokładne statystyki z XIX-wiecznego polskiego miasta. Umieralność noworodków wynosiła 40-60 %, a średnia wieku - dwadzieścia kilka lat.
Dlatego warto płacić tylko składkę ubezpieczeniową zusowi, a samemu zadbać o swoją emeryturę. Jeśli ktoś ma firmę możne przenieść ją do Anglii. Wtedy ma z głowy ZUS i US.
Oczywiście, że tak. To kradzież na ogromną skalę.
OdpowiedzNiemcy wprowadzili to żeby sobie sfinansować wojnę. Bo byli już wpłacający, a nie było jeszcze komu wypłacać. Nie przejmowali się tym co będzie za 50 lat. A to że taki sposób jest zły wiadomo już od kilkudziesięciu lat.
Qrvishon -jaką wojnę 10 lat wcześniej dostali ogromną odszkodowanie wojenne od Francji, a następna wojna Niemiec w Europie była za 34 lata.
Nie nazywałbym tego od razu kradzieżą. Jest to przesadna troska państwa o obywatela. Państwo zakłada, że obywatel jest głupi i sam sobie nie poradzi i trzeba mu pomóc. Uważam jednak że słusznym byłaby zmiana prawa na dobrowolne uczestnictwo w systemie emerytalnym dla osób posiadających co najmniej troje dzieci (będące dowodem na to, że człowiek na starość będzie miał co jeść). Dla takich osób emerytura byłaby naliczana od okresu w którym taki człowiek składkę odprowadzał. Czyli jeśli odprowadzał składkę przez połowę życia zawodowego to powinien dostać dwukrotnie mniejszą emeryturę niż gdyby przez całe życie zawodowe odprowadzał składkę o tej samej kwocie.
To jest kradzież, ponieważ jest przymusowym zabraniem pieniędzy, pod groźbą państwowego aparatu przemocy. Chyba nikt nie byłby na tyle głupi, żeby dobrowolnie odkładać kasę do ZUS'u. Hmm, politycy starają się nam wmówić, że się o nas troszczą (ale każdy powinien się troszczyć o siebie), a tak naprawdę robią wszystko, żeby nas okraść i samemu zebrać jak najwięcej pieniędzy.
Dlaczego więc nikt z was z tym nic nie robi? Krytykujecie mnie za to że to co nazywacie kradzieżą nazywam troską o obywateli, a mimo to 96% ludzi głosuje na partie chcące utrzymać ten system. Ja mam czyste sumienie, bo głosowałem na JKM ilekroć mogłem głosować. Wasi rodzice, dziadkowie i wy zapewne głosowaliście na PO, PiS, PSL i SLD a buntownicy głosowali na lewacki Ruch Palikota. Ja kierując się przedewszystkim tym że chcę móc nie uczestniczyć w obowiązkowym systemie emerytalnym głosowałem na Janusza Korwina Mikke. Jak śmiecie nazywać ZUS kradzieżą przyzwalając na to żeby ten system trwał? Ja nakłoniłem 10 osób z mojej rodziny i wszystkich moich przyjaciół oraz część znajomych do tego żeby głosowali na JKM otwierając im oczy. Jestem ciekaw ile osób przekonaliście wy - osoby które oburzają się gdy ZUS nazywam troską o obywatela, bo tym nazywają to partie na które głosuje większość.
To dobrze misiek. :) A zgadnij jakiej partii logo mam w awatarze?
Prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałem się z ruchem "Partii Libertariańskiej" a więc dopiero dziś miałem okazję przeczytać deklarację polityczną waszego ruchu. Kusząca jest wizja liberalizmu bez Korwina któremu w niemal każdej wypowiedzi zdarza się umieścić conajmniej jeden niefortunny skrót myślowy. Jednak póki co szczytem moich marzeń politycznych jest to aby liberałowie mieli jakąkolwiek reprezentacje w sejmie, a najbliżej do tego przez głosowanie na JKM.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 April 2013 2013 14:04
Autorze demota, sprawdź zanim napiszesz. Wiek emerytalny wprowadzony przez rząd Bismarcka wynosił 65 lat, a nie 70. Założeniem było właśnie to, żeby ludzie którzy dożyją TAK SĘDZIWEGO WIEKU, że nie będą mogli już pracować, mieli z czego żyć bez żebrania i obciążania rodziny. Dlatego utrzymywanie wieku emerytalnego na poziomie 65 lat w czasach, kiedy ludzie w tym wieku są jeszcze w większości przypadków sprawni i zdolni do pracy byłoby absurdem.
OdpowiedzTylko jesli to jest dla tych, ktorzy dozyja, to czemu mamy robic narodowa zrzute?
Tak czy inaczej system opierał się na tym, że mało kto dożywał emerytury.
@Xar: Nie "zrzutę", a składkę ubezpieczeniową. Czy domagasz się zwrotu składki OC, jeżeli nie spowodujesz wypadku?
O czym ty chrzanisz? Jakie obciążanie rodziny? Obecny ZUS JUŻ jest obciążeniem rodziny! Więc tak, czy siak, rodzina jest obciążona. Poza tym człowiek może odkładać sam na emeryturę. Działało to świetnie, dopóki nie zaburzył tego ten faszysta, Bismarck. I jakim prawem jednym mamy odbierać (i nigdy tych pieniędzy nie odzyskają) a drugim dawać ochłapy?
@Aspirhino: oczywiście masz poniekąd rację. Od czasów Bismarcka sporo się zmieniło, także pewne założenia. Ja tylko wytykam autorowi demota nieścisłość i niezrozumienie pewnej zasady. No i - mimo wszystko - to jest forma UBEZPIECZENIA. Także dla tych, którzy rodziny nie mają i nie miałby ich kto utrzymywać na starość. Nie bronię absurdów, można dyskutować o wielu stronach tego systemu - ale nie jest to tak proste, jak już podsumowują tu dyżurni korwiniści. A co do "odkładania samemu na emeryturę" i nazywania akurat Bismarcka "faszystą", to w zasadzie mogę napisać tylko jedno: disce, puer, historiae. Czyli - ucz się, chłopcze, historii (a nie będziesz takich głupot wypisywał...).
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 April 2013 2013 14:45
@janhalb "Dlatego utrzymywanie wieku emerytalnego na poziomie 65 lat w czasach, kiedy ludzie w tym wieku są jeszcze w większości przypadków sprawni i zdolni do pracy byłoby absurdem". Co Ty gadasz chłopie... W wieku 65 lat właśnie uważam, że mało kto jest jeszcze zdolny do pracy. Albo inaczej... zdolny do wydajnej, bezpiecznej, solidnej pracy. Bo nie wątpię, że z obowiązku stawienia się w pracy wywiążą się wzorowo. Zresztą system emerytalny zakładający, że składasz całe życie tylko na wypadek bycia niezdolnym do pracy, i żeby zabezpieczyć przed żebractwem jest wg mnie niepotrzebny. Każdy sam odłoży na tyle, żeby się w tak minimalnym (minimalistycznym) stopniu zabezpieczyć. Chyba nie o to chodzi w tym systemie.
@janhalb A może sam sprawdzisz nim zaczniesz kogoś poprawiać? http://www.newtrader.pl/historia-emerytur,1300,rynek.html
Dodam, że średnia długość życia (45 lat) była tak mała z powodu dużej umieralności niemowląt. Gdy człowiek przeżywał ten okres mógł spokojnie żyć do 70.
@~ZUS_srus 24 kwietnia 2013 o 14:53
"Każdy sam odłoży na tyle, żeby się w tak minimalnym (minimalistycznym) stopniu zabezpieczyć. Chyba nie o to chodzi w tym systemie."
Widzę, że inteligencją nie grzeszysz. Właśnie chodzi o to, że nie ma sensu samemu odkładać dużych kwot "na wszelki wypadek". Odkładając małą kwotę z kolei w momencie wystąpienia tego mało prawdopodobnego zdarzenia uzbierana kwota okazuje się niewystarczająca.
Dlatego ludzi się ubezpieczają: od ubezpieczenia na życie, poprzez ubezpieczenie nieruchomości czy samochodu. Podobnie jest także z ubezpieczeniem emerytalnym. Ubezpieczając w Polsce dom przed powiedzmy tornadem płacisz małą składkę ubezpieczeniową. W razie kataklizmu dostajesz odszkodowanie pozwalające - przynajmniej w teorii - naprawić szkody/odbudować dom/kupić inny. Bez ubezpieczyciela masz dwie opcje: nic nie odkładasz - wtedy w razie wypadku lądujesz z ręką w nocniku lub odkładasz ogromne kwoty i blokujesz sobie środki - nie możesz z nich korzystać bo są przeznaczone na wypadek zdarzenia, która prawdopodobnie nie nastąpi. Po tym dla większości ludzi odłożenie naprawdę dużych kwot jest nierealne. Ilu Twoich znajomych ma chociażby pół miliona złotych na czarną godzinę (i tylko na to - tych pieniędzy się nie rusza ani nie inwestuje)? Teraz rozumiesz po co są ubezpieczenia?
wniosek z tego taki ze cale zycie bedziemy zapie*dalac a i tak nic z tego nie bedziemy mieli... [+]
OdpowiedzSą trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa, bezczelne kłamstwa i statystyki. Średnią długość życia w dawnych czasach skutecznie zaniża wysoki odsetek umieralności niemowląt po urodzeniu. Ludzie nawet w średniowieczu spokojnie żyli po 60-70 lat.
Odpowiedzowszem, do pracy szly juz nawet nastoletnie dzieci. panstwa zachodnie sie smieja, ze mamy 19-to wieczny system emerytalny, bo ZUS to jest dokladnie to samo, tylko ze liczby nieco sie zmienily i zaczelo brakowac tych pracujacych, wiec zeby kolos nie upadl, przesunieto granice wieku produkcyjnego. w tamtych czasach faktycznie nieliczni dozywali tej emerytury, a nawet jezeli, to pobierali swiadczenia bardzo krotko.
OdpowiedzDo emerytury dożywało do 5 do 10%
OdpowiedzEmerytura była i jest zawsze rodzajem ubezpieczenia. A ubezpieczenia polegają na tym, że każdy wpłaca do wspólnej kasy. Jak wystąpi ryzyko w tym przypadku dożycie wieku to jest wypłacane świadczenie tym co dożyli. Tak jak ma się ubezpieczenie od złamania ręki, to wypłaca się tylko tym, co rękę złamali. A co do za ubezpieczenie, w którym beneficjentami środków ma być 90% ubezpieczonych. W takiej sytuacji każda ubezpieczalnia by upadła. System z założenia miał właśnie wypłacać świadczenia osobom po 65 roku życia czyli małej grupie osób. Poza tym składki wtedy były bardzo niskie ok. 1% pensji. Większość osób się na to godziło, bo dlaczego ktoś miał wierzyć w to że umrze wcześniej:)
Odpowiedzz tą drobną nic nieznaczącą różnicą że klasyczne ubezpieczenie ma mniejszą sume wszystkich "składek" niż wypłate po określonym zdarzeniu od którego jest sie ubezpieczonym
Zapomniałeś dodać auorze-manipulatorze że produkcja gospodarcza na łebka była wtedy w Niemczech kilkanaście mniejsza niż dziś, zaś wydajność pracy kilkadziesiąt razy mniejsza.
OdpowiedzJakoś przez kilkadziesiąt lat po IIWŚ system emerytalny funkcjonował bardzo dobrze, mimo że Niemcy miały dużo mniejszy dochód na łebka a świadczenia podobne jak dziś i nie tylko Niemcy. Wszystko zaczęło się chrzanić od lat 80ych odkąd do władzy doszła ideologia neoliberalna, odkąd zaczęto oligarchów zwalniać z podatków, odkąd pozwalano na transfer nieopodatkowanych zysków do rajów podatkowych, odkąd zaczęto przenosić miejsca pracy do bantustanów generując bezrobocie, odkąd gospodarkę opartą na wytwórstwie zamienione na machlojki finansowe.
OdpowiedzWszystkiemu winne są neoliberalne patologie, a wy tępe gimbusy dalibyście się pociąć za ideologię która robi z was dziadów a waszym kosztem karmi garstkę oligarchów.
srednia zycia 45 lat nie wynikala z tego, ze ludzie niedozywali sedziwego wieku i malo kto dozyl do emerytury. srednia uwzglednia smeirtelnosc noworodkow, ktora byla spora, wiec na kazdego martwego noworodka przypadalaby 1 osoba zyjaca 90 lat. te statystyki dlugosci zycia to se mozna o kant d... rozbic, tak samo jak w starozytnosci srednia byla 35 lat, to chyba nikt nei wmowi mi ze problemem bylo dozyc do 40tki
OdpowiedzGdyby noworodki były brane pod uwagę, to średnia wyszłaby maks. 25-30 lat. Średnia 45 lat wynikała z tego, że dużo ludzi ginęło na wojnach i m.in. dlatego mało kto dożywał emerytury. A co do ostatniego zdania, to nie masz racji. W starożytności było problemem dożyć 40 lat.
Ja w ogóle mam wątpliwości, czy te obliczenia średniej wieku w tamtych czasach mogą być wiarygodne.
@Slawoldinho Widziałem w necie dokładne statystyki z XIX-wiecznego polskiego miasta. Umieralność noworodków wynosiła 40-60 %, a średnia wieku - dwadzieścia kilka lat.
Jak ciesze sięze niektórzy czytają magazyny publicystyczne. :-)
OdpowiedzDlatego warto płacić tylko składkę ubezpieczeniową zusowi, a samemu zadbać o swoją emeryturę. Jeśli ktoś ma firmę możne przenieść ją do Anglii. Wtedy ma z głowy ZUS i US.
OdpowiedzJa jestem ciekawy, dlaczego autor demota skopiował tekst z wiedzy bezuzytecznej.
Odpowiedz