Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
2086 2326
-

Zobacz także:


B Byczkowski00
+22 / 26

Pomimo tego że kończyłem gimnazjum. To jestem za tym aby wróciły 8letnie podstawówki. W długoletniej podstawówce nauczyciel znał swojego ucznia od początku do końca. Wiedział jaki jest uczeń jak z nim rozmawiać, aby do niego trafić. W gimnazjum uczniowie chcą się popisać swoją „dorosłością”, a nauczyciele, mając małą wiedzę o uczniu, nie potrafią temu zaradzić. Człowiek w gimnazjum jest trochę pozostawiony sam sobie. Ponieważ emocjonalnie dorasta przez co jest rozchwiany. Znajomi z podstawówki zmieniają szkoły lub klasy i traci się przyjaciół. Nie za bardzo jest z kim pogadać. Bo jeszcze nikogo nie znamy na tyle aby móc się zwierzać.

Odpowiedz
TheNasturcje
+29 / 31

gimnazjum to w ogóle dziwny stwór... nie wiadomo po co istnieje i czemu służy...:/

nasakiji
-2 / 26

Specjalnie po to aby napisać komentarz się zalogowałam. Otóż drogi kolego , uczęszczam w tym roku do 2 klasy gimnazjum i może jestem z pokolenia które inteligencją nie grzeszy (aczkolwiek wpychanie do jednego wora wszystkich nie jest najlepszym pomysłem). To powiem Ci że nie widzę tego aby było 8 letniej podstawówki. A wiesz dlaczego? Ponieważ 6 latkowie i 7 latkowie boją się chociażby 6 klasistów! A wyobraź sobie takiego osławionego byczka , dzieciaki nie mają szans. Oczywiście można powiedzieć że nauczyciele się tym zajmą itd , ale bądźmy szczerzy praktycznie tego nie ma. Wielu nauczycieli reaguje ale i także wielu pozostaje biernych. I co powiesz takiemu dziecku? Wyobraź sobie że twoje takie idzie do szkoły. Nie bałbyś się o nie? A co do sytuacji w gimnazjum , to niekoniecznie conversy są modne. Jeszcze są modne te blogerki które wyglądają wszystkie tak samo , plastiki (lecz po znakomitych hejtach ich ilość zmalała) i emo które płacze bo życie jest złe. A ogólnie i tak wszystkie płaczą przez ''tego jedynego h*ja!". Wracając do 8 letniej podstawówki , powiadasz że nauczyciel zna swojego ucznia? mając 30 osób w klasie? Sądzisz że każdemu się przygląda? wątpie. Ja miałam nie za wesoło w podstawówce i tylko się ciesze że jestem już w gimazjum (kadra o niebo lepsza).

NightmareTheWorld
+18 / 20

U mnie w podstawówce było tak ze klasy 1-3 miały zajęcia w innej części, a 4-6 w innej więc nikt się nie bał starszych kolegów.

nasakiji
+1 / 3

U mnie czegoś takiego nie było.

R radexen
+5 / 5

@nasakij Chodzę do szkoły, gdzie uczniowie mają od 6- 19 lat. Wszyscy są w jednym budynku. Zajęcia są po prostu w innych sektorach- klasy 1-3 są w jednym, a od 4 podstawówki do 3 liceum w drugim. NIGDY nie było sytuacji, aby ktoś kogoś zaczepiał, nikt nigdy też nie był pobity. Może to dzięki temu, że uczniów jest mało (w sumie ok. 300 osób), a może dlatego, że nauczyciele znają każdego ucznia od najmłodszych lat... Myślę, że takie szkoły mogłyby być dobrym rozwiązaniem patologii szkolnej.

edit: Klasy są też bardzo małe- nie przekraczają 20 osób. Nie jest to też szkoła prywatna, ale publiczna.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 May 2013 2013 13:41

fantine
+4 / 4

Byczkowski00, ja się cieszę, że moja podstawówka trwała tylko 6 lat, bo jeszcze dwóch bym tam nie wytrzymała. W gimnazjum miałam naprawdę fantastyczną klasę. Nie zgadzam się z Tobą, że w gimnazjum traci się przyjaciół. Prawdziwej przyjaźni nie zniszczy zmiana szkoły. Poza tym masz rację. Zmienianie szkoły jest bardzo stresujące i to niedobrze, że teraz trzeba to robić aż dwa razy i pisać jeden dodatkowy egzamin. Moja propozycja następnej reformy: 6 lat podstawówki i 6 lat liceum.

T Taison
-1 / 3

Rurki to jest naprawdę dziwny wynalazek, ja tam noszę normalne luźne jeansy tylko, że zwężane przy kostce.

nasakiji
0 / 6

Ja bym wolała być samotna aniżeli zadawać się z taką gawiedzią.
To po cholere mieć znajomych? Na siłe? Wybierać pomiędzy mniejszym zlem? To niech sobie pamiętnik pisze , cokolwiek.

fantine
+1 / 1

PiVoSH92, to właśnie ci w rurkach i grzywkach najwięcej wagarują i imprezują. Bo to jest takie "cool", czy jak się teraz mówi. Plebs z bloków w szkołach na poziomie to raczej margines.

E ewabialkowska012
-2 / 4

No właśnie, u mnie tak było... Nie chodzi o kasę, bo wystarczy, że nie masz grzywki i już jesteś gorsza...

fantine
+1 / 1

PiVoSH92, właśnie "te orurkowane dzieci walą wódę". Jak najbardziej. Pamiętam taką sytuację z gimnazjum, kiedy stworzenie płci bliżej nieokreślonej(sposób mówienia wskazywał na chłopaka) chwaliło się, że na ostatnim melanżu wypiło denaturat. Poza tym, uważasz, że wszyscy mieszkańcy bloków to "plebs"? Bo tak wynika z Twojej wypowiedzi: "znajdzie się sporo plebsu, bo miasto za PRL było robotnicze i bloków u nas pod dostatkiem". Sama mieszkam w bloku(jak większość ludzi z miasta) i nie tylko w moim bloku, ale w całym osiedlu żuli i innego "plebsu" praktycznie się nie spotyka.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 May 2013 2013 19:29

MSI
+15 / 19

ja tam chodziłem do gimnazjum w HDekach, cały w kolczykach i czerwonym irokezie na łbie i odrzucenia w ogóle nie czułem

Odpowiedz
TheNasturcje
+5 / 11

to jest chore, co się dzieje... ludziom to normalnie w d*pach się poprzewracało od kasy... wszyscy tylko kasa i kasa... jak jej nie masz, to jesteś nikim ! co to w ogóle za podejście ? wartościowym człowiek można być i bez kasy

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 24 May 2013 2013 17:41

Odpowiedz
fantine
0 / 4

TheNasturcje, ten demot to bzdura. Do gimnazjum też chodzą normalni ludzie, a bogaci kretyni mogą trafić się wszędzie. To nie jest tak, że jak noszę rurki(ładnie podkreślają zgrabne nogi) to od razu jestem bogatą pustą idiotką, dla której liczy się tylko kasa. Piszecie, że ci bogaci oceniają po wyglądzie, ale to wy ich w taki sposób oceniacie. Przykre.

Frogy07
-2 / 2

Dla mnie normalne jeansy są ciasne na udach to gdzie ja bym w takie rurki się wcisnął :D

fantine
0 / 0

Frogy07, to znaczy, że musisz przejść na dietę.

Xar
+18 / 22

A normalni, dorosli ludzie uwaza taka mode gimnazjalna za conajmniej dziwna. Kiedys sie przy kasie pomylilem i do stojacej przedemna osoby w rurkach i grzywce powiedzialem dziewczynko,czy moglabys - jak sie oburzyl ze jest chlopakiem to powiedzialem, ze przepraszam za pomylke bo niewyglada-to dwie kolejki w kazda strone sie kladly ze smiechu. To chyba pokazuje dosc dobrze reakcji zwyklych ludzi na takie "cosie"

Odpowiedz
M mrKabanos
-1 / 7

Ty tak serio ? W moim byłym gimnazjum długo by w rurkach nie polatali :D

Odpowiedz
~gimbazatociule
+3 / 3

"5jona :D w moim też :D " Chyba jeszcze nie skończyłes tego gimnazjum. Bardziej żałosne od lansu, jest tepienie każdego kto nie nosi szaro czarnych dresowych gaci i wielkiej bluzy z kapturem. A gimbaza z tymi ogolonymi łbami wygląda jak z poprawczaka.

M mrKabanos
0 / 0

@~gimbazatociule Żeby nie było, że jestem stereotypowym dresem - ubieram się jak metal i większych problemów nie miałem ale tej pedałkowatej mody nie znoszę.

~Elpitero
+5 / 5

Nie należy przesadzać, akurat w mojej miejscowości o ile mi wiadomo aż z takiego powodu nie dyskryminuje się innych tylko dlatego żę nie ma markowych butów czy ciuchów... chociąz nie wiem jak jest w wiekszych miastach tj: warszawa, kraków itp. Chcą, niech robią z siebie debili, akurat najgorsze co oni mogą zrobić to udawać kogoś innego niż są.

Odpowiedz
Comr4de
+9 / 13

Och och, a Ty tak bardzo chciałbyś być w tej grupce popularnych, fajnych dzieciaków. Nie żal mi Cię, jesteś pozerem i szpanerem który nie ma kasy żeby się realizować. W gimnazjum trzymałem się głównie z trzema osobami, których ledwie średnio lubiłem - mieliśmy podobne poczucie humoru i tylko to nas razem trzymało. Najważniejsze to znaleźć sobie kogoś takiego, chociażby jedną osobę, i już wręcz chce się chodzić do szkoły. Ale nie, najważniejsze to być fajnym, imprezować i mieć w ch*j znajomych na facebooku

Odpowiedz
Freska
+8 / 8

Taka prawda. Jeśli ktoś nie jest pozerem, to ma w dupie to, czy w klasie go lubią, czy nie. Nie zabiega o względy tłumoków, żeby być fajnym. Ktoś, kto chce się dopasować do środowiska, często dużo głupszego, nie zasługuje na zrozumienie.

~Wiechowy
+5 / 5

Nie mam Conversów, grzywki i rurek ale jakoś się odrzucony też nie czuję. Nawet jeśli zależy ci na znajomości z ludźmi, którzy oceniają po wyglądzie, kasie itp. To jest coś z Tobą naprawdę nie tak.. Bądźcie sobą ludzie :))

Odpowiedz
BladeRunner
-2 / 10

ja nigdy w gimnazjum rurek i pedalskich bucików nie nosiłem . ta gówniana moda na te grzyweczki i resztę szajsu przyszła tak w 2007 roku . ja się pytam co się z tymi ludźmi stało? chyba dzisiejsza moda maczała w tym palce . w końcu co leci po kanałach muzycznych? samo gówno- komercyjny pop a alternatywą do plastikowego popiku jest "ona tańczy dla mnie ". Spójrzmy nawet na gry komputerowe kiedyś na przykład ludzie grali w taki gothic 2 . Teraz gry zyskały na grafice ,ale w stu procentach praktycznie straciły na fabule i klimacie szkoda ze 21 wiek się tak spieprzył , co będzie wspominać kiedy się będzie starym? dla mnie jak na razie tylko lata 90 i w miarę lata 2000-2005 były jakie taki a potem samó gówno..........

Odpowiedz
Sihill
+2 / 6

co do gier to chyba w Bioshocka nie grałeś, jak tak mówisz.
A conversy się nosi, bo to dobre trampy są, wytrzymałe przede wszystkim

N NBlast
+1 / 1

Polecam tez Spec Ops: The Line. Jedna z najdoroślejszych i najbardziej kopiąca w jaja gracza, fabuła w ostatnich latach. Obejrzyj się też za niezależnymi produkcjami typu To the Moon, Bastion, Aquaria czy Cave Story.

Gry z klimatem są. Niewiele ich co prawda, ale jak wie gdzie się szuka, to się znajdzie.

12345asdf
0 / 0

taki offtop, ale bioshock trochę nudny

~death_12
0 / 0

Właśnie dla tego zrobiła sobie grzywkę, i tego żałuję bo teraz jej nie chcę i jakieś frędzle wiszą mi na głowie. Converse? A na co mi one, nie lubię trampków niezależnie od firmy. A rurki są takie powszechne że prawie każda dziewczyna je ma. Nie trzeba mieć rodziców z kasą żeby ładnie się prezentować, a takimi grupkami nie należy się przejmować ;)

Odpowiedz
O osk987
+4 / 8

Boże... Setna dziewczyna wstawia tysięczny demot o odrzuceniu w gimbazie...[-]

Odpowiedz
T truestory
+4 / 4

masz bardziej na myśli dziewczyny czy chłopaków:D? bo ze zdjęcia ciężko wywnioskować:P

Odpowiedz
~Antysemit
-4 / 6

Jeb*ć pedałów w Grzyweczkach i w rurkach co rok to gorsze pokolenie bardziej spedalone

Odpowiedz
Ciufa
-3 / 5

Jak można chodzić w takich ..ujowych butach jak Conversy!?

Odpowiedz
Sihill
-2 / 4

dobre są, moje wytrzymały dłużej niż 2 pary glanów, więc wiesz.

~HurrDurrDerp
0 / 0

Sihill, to zależy od sposobu chodu i wagi użytkownika. Ja sama kupiłam pierwsze glany ok. czterech lub pięciu lat temu. W te wakacje musiałam się wybrać do szewca na pierwszą zmianę podeszwy, jak je wypastuję porządnie to wyglądają jak nówki (prawie - na lewym mam trochę zdartą skórę na czubie). Zaś trampki czy buty sportowe rozwalam średnio w pół roku - pękają mi na bokach i przecierają się w pięcie oraz palcach na wylot. To właśnie z tego powodu nie mam zamiaru kupować Conversów - dwie stówy w piiii**u, a po pół roku znów nazad do sklepu. Dlatego jestem zdania, że glany są bardzo dobre i długo, długo przetrwają - o ile się o nie dba. :D

~Jaciewehe
+4 / 4

Skoro ktokolwiek ma problem z tym, że zostaje odrzucony przez grupę kretynów, to współczuję. Jeśli jesteś jedną z osób, które tego nie mają, to widzisz, że istnieją ludzie bez conversów, rureczek, iphoników itd... I to wśród nich odnajdziesz kolegów, nie martw się. Chyba, że posiadanie tak dennych i pospolitych rzeczy to dla Ciebie jakiś wyznacznik fajności i będziesz dążyć do posiadania tych rzeczy, aby pogadać z pozerami ;)... To jeszcze bardziej byłoby mi Ciebie żal.

Odpowiedz
~niezpedalony
-1 / 3

U mnie w gimnazjum jak miałeś rureczki vansy i grzyweczkę to dostawałeś w mordę .

Odpowiedz
~Pułak
+4 / 4

Prawda jest taka że możesz mieć na sobie jeansy, i zwykłą czarną koszulkę będąc ulubieńcem ludzi bo to charakter i styl bycia a nie ubrania czy gadżety są miarą twojej wartości miedzy ludźmi.
No chyba że trafisz na grupki ludzi którym serio tylko na tym zależy...choć zaufaj mi :) znajomość z kimś kto ocenia cie po ilości pieniędzy jaką nosisz na sobie jest nic nie warta:)

Odpowiedz
KTU
-3 / 3

Może i są takie grupki i są popularne, trafiają tam w jakiś target dziewczyn (np. fanki Biebera) i mają większe szanse u nich niż przeciętniak ale jak ja wyszedłem z gimnazjum 5 lat temu to nie wierzę że przez te 5 lat zmieniło się aż tyle (choć wiem że dużo się zmieniło) że rządzą takie cioty a nie kozaki i "kozaki". W moim dawnym gimnazjum to tacy by byli odrzuceni i gnębieni (i uprzedzam wąty oburzonych rurkowców, nie mieszkam w slumsach) a nie że to oni byliby tymi uważanymi za najlepszych. Przecież większość tych kolesi w rurkach to są chudzielce bo postawny koleś to by się nawet nie wcisnął w to gówno więc jak takim kryptopedałom można dać się wyśmiewać? W szkole kasa rodziców odgrywa dużą rolę w postrzeganiu człowieka ale tam jeszcze na równi z kasą stoi kult siły i czego nie wywalczysz banknotami rodziców to wywalczysz pięścią dlatego tacy rurkowcy nigdy nie będą jedyną elitą, co najwyżej w szkołach prywatnych gdzie będą sami tacy. Sam autor napisał że jest się odrzuconym przez tą grupę a nie przez ogół. Julcianik to aż tak Ci zależy na ich aprobacie? Bo sprawiasz wrażenie tego jakbyś żałował że taki nie jesteś...

Odpowiedz
J Jurekkopara
+1 / 1

Nie wiem w którym gimnazjum, w tym do którego ja chodzę wszyscy trzymają się razem, bogaci i ci którzy mają mniej kasy.

Z resztą, co Ty możesz wiedzieć o gimnazjum skoro sama mówisz że w podstawówce siedzisz.

Odpowiedz
zazzerpan
+3 / 3

Robienie komuś krzywdy za to, że się tak nie ubiera, niczym się nie różni od robienia krzywdy komuś za to, że się tak ubiera, co jakoś często się ostatnio zdarza na demotach (debile wyzywający innych od "pedałów" za to jak się ubierają, itp)

Odpowiedz
~enbe1987
0 / 0

Wiesz, jesli jest grupa, która ocenia Cie tylko przez pryzmat twoich ciuchów i kasy to wybacz, zastanów się trzy razy zanim zdecydujesz, czy chcesz się w takiej grupce znaleść. Ja chodziłam do gimnazjum 10 lat temu, i już było zauważalne te zjawisko, że ludzie z lepszymi ciuchami w jednym kącie, a ci z gorszymi w drugim. Ja byłam w tej drugiej grupie i nie żałuję, tam patrzy się na charakter człowieka a nie na markę na metce. Możesz mi wierzyć lub nie, teraz gdy moje pokolenie ma po 25-26 lat większość "markowych" przyjaźni się porozpadało, moja grupka nadal co jakiś czas spotyka sie na piwku, umawia na imprezy, odwiedzamy się ot tak, pogadać... Pamiętaj, że każda twoja decyzja podjeta teraz będzie skutkować w przyszłości, zastanów się co tak na prawdę jest dla ciebie ważne..

Odpowiedz
~Qerno
-2 / 2

Szczeze?? nie badz ped*l nie upodabniaj sie...

Odpowiedz
ThomasHewitt
0 / 0

Dzięki, losie, że już nie ma mnie w tej chorej, śmierdzącej, rozwrzeszczanej dżungli. Amen

Odpowiedz
~miszorkesa
0 / 0

Nie ma coversów czy tam czegoś, nie noszę rurek i nie posiadam "grzywki". I nie jestem odrzucony, w żadnym wypadku. Jestem naturalny, żartuje, gram w piłkę. I mam znajomych, nie odczułem nigdy prześladowania w gimbazie. Nie wiem jak w u "miastowych" ludzi, ale w naszym pięknym niedawno zbudowanym gimnazjum jest genialnie.

Odpowiedz
~Ope5
0 / 0

Gówno prawda. Jeśli twoja klasa to nie 12-os. grupa "humanów", to spokojnie znajdziesz tam dresów, kujonów, emosów, plastiki i nerdów. Czasem nawet ktoś normalny się trafi.

Odpowiedz
PREDEK
+1 / 5

Za czasów mojego pobytu w gimnazjum to potencjalne pedały były odrzucane od normalnych a nie odwrotnie...

Odpowiedz
orixka
+1 / 5

Ja jestem w pierwszej klasie gimnazjum i jestem odrzucona za to, że nie nosze rurek, nie maluje się, nie mam kolczyka w pępku/nosie/języku, tylko mam klasycznie w uszach ale i tak nie nosze często kolczyków. Ubieram się zupełnie inaczej (bojówki, koszulka nieraz na to bluza) W większości czarne rzeczy, ale to też jest spowodowane po części żałobą. Ale mam tam 3 koleżanki które mnie naprawdę lubią ^.^ Dzięki jednej z nich wiem, że połowa chłopaków z klasy się mnie odrobinkę boi :D Aha i zwą mnie Wiedźmą, z czego bardzo się ciesze :)

Odpowiedz
bartolo1234
0 / 0

W moim przypadku (rocznik 97) jest nas facetów w klasie 10. Trzymamy się razem i nie zważamy na to, co mamy na sobie. I tyle.

Odpowiedz
T TheRaceManiac
+1 / 1

Ja raczej zostałem odrzucony za konserwatywny (czasami wcale nie tani) ubiór i bycie korwinistą, więc te wasze stereotypy o gimnazjalistach-korwinofilach i potrzebie bycia bogatym nie są uzasadnione.

Odpowiedz
P pawel1999pawel
-4 / 4

korwin głupi bo nie walczy o dobro zwierząt ;x

~asfgh
0 / 0

Ale nie jesteś wtedy odrzucany u osób wartościowych i starszych. Moda ma to do siebie, że jest przejściowa

Odpowiedz
caratal
+2 / 2

Parę lat temu, takie butki kosztowały 40 zł i nikt w nich nie chodził, bo to wstyd był.. teraz kosztują 150 i taaaaakie modne. Nie wiem w jakim kierunku to zmierza, ale nie jest dobrze.

Odpowiedz
S smerfastyczniee
+2 / 2

40 zł? :o o mamo! ale to inne zarobki były... Trzeba też na to patrzeć..

D dirtslide
0 / 0

tak było zawsze, jest i będzie.. kiedyś nie nosiło się conversów tylko inne i to samo zjawisko zawsze występowało,, bez sensu.

Odpowiedz
~puknijsiewdekiel
-1 / 1

To kup se trampki, chude dżinsy, zrób grzywkę i przestań marudzić. Podziękuj rodzicom, że masz co do gęby na obiad włożyć, bo inne dzieciaki nawet tego nie mają.

Odpowiedz
F Fonekxx
+2 / 2

Tru demot, naprawdę bez kasy nie znajdziecie sobie kumpli żadnych. Gimnazjum już przeszedłem, chociaż szczerze powiedziawszy stary system był lepszy 9 klas i potem dopiero następna szkoła. No, ale cóż lepsze bywa wrogiem dobrego tak można podsumować tę zmianę. Osobiście szkoda mi osób chodzących teraz do gimnazjum ponieważ od razu przypina im się łatkę gimbusów. Co jest bardzo wkurzające, bo nie każdy jest niedojrzały jak na swój wiek, a niektórzy są bardziej dojrzali niż niektórzy wielcy dorośli. Ja miałem to szczęście, że jak skończyłem gimnazjum dopiero wtedy rozpoczęła się moda na nazywanie gimnazjalistów gimbusami, gimbami.

Odpowiedz
poladede
+1 / 3

Z Conversami to jest tak, że płacisz za znaczek bo to zwykłe trampki są.

Odpowiedz
~BzdurnyDemot123
+1 / 1

Nigdy nie miałem ani grzyweczki ani rurek ani conversów ani też nie byłem odrzucony, Dziękuję, Dobranoc!

Odpowiedz
K kooccyk
+2 / 2

W gimnazjach zawsze dręczona jest mniejszość. Nie tylko te dzieciaki które nie mają grzywek i conversów ale też te których rodzice maja pieniądze. Ci 'normalni' (jak to ktoś ujął) są dręczeni przez tych bogatych którzy chcą pokazać jacy 'fajni' to oni nie są.
Ale ci 'normalni' potrafią też zbić się w grupkę i dosłownie zlinczować jedną osobę której rodzicom lepiej się powodzi. Czemu? Być może z zazdrości.
Też byłabym raczej za 8 klasową podstawówką-gimnazjum to syf w którym każdy gra dorosłego i 'silnego' a w nocy płacze i modli się o przeżycie następnego dnia.

Odpowiedz
~chłopak_lol
+2 / 2

jak dla mnie conversy są ujowe :D nie wiem co 90% dziewczyn w nich widzi

Odpowiedz
nina2a
+1 / 1

Chyba lans tylko.

~HappyTimi
0 / 0

u nie ludzie uważają żeby tego nie założyć bo do końca szkoły mają przewalone jak się w czymś takim pokażą

Odpowiedz
~trolabsolutny
0 / 0

U mnie w gimbazie ludzie się tak ubierają, ale jeżeli ktoś nie to nie jest z tego powodu odtrącony. Dodam, że jest to gimbazjum dla raczej zamożnych ludzi. Naprawdę myślę, że sam się od nich odtrącasz. Pogadaj z nimi, znajdźcie wspólne tematy.

Odpowiedz
maggdalena18
0 / 0

chodziłam do gimnazjum w latach 2005-2008 i jakoś nie było takich sytuacji: nie wyglądasz tak i tak, to jesteś gorsza/gorszy. co się teraz za czasy porobiły...

Odpowiedz
Davax
0 / 0

Lol autor płacze bo nie może kolegować się z kretynami? Ja byłbym zadowolony gdyby odwalili się ode.

Odpowiedz
~mitsurugi97
+1 / 1

powiem tak wole być odrzucany przez takich i ubierać i wyglądać jak chce niż wyglądać jak pedał i zwykle zachowywać się jak pedał niestety w moim gimnazjum które na szczęście za miesiąc kończę jest 90 % takich pedałów

Odpowiedz
~RP
0 / 2

Oj dzieci, dzieci. Jak się nie ma charakteru, to choćbyś miał i conversy i rurki i wsio to i tak Cię będą gnębić. Przestańcie w końcu zachowywać się jak ofiary losu, trochę jaj.

Odpowiedz
~SirLin
+2 / 2

Ta coś w tym jest. Mnie nie lubili w gimnazjum bo nie paliłam papierosów, a z mojej kumpeli która teraz chodzi do 1 gimn. dokuczają z powodu że wychowuje się bez ojca. Nie mówię że każde gimnazjum takie jest ale uważam że lepiej by było gdyby powrócili do systemu 8 klas podstawowych.

Odpowiedz
~aabbcca
+1 / 1

Teraz moda na leginsy ( tyłek na wierzchu) i najeczki . ehh Dobrze, że mam to za sobą bo z roku na rok w gimbazie jest coraz gorzej .

Odpowiedz
~Waldas93
0 / 0

Do autora DEMOTA --> zgadzam się z Tobą w 10000% mimo że mam już 20 lat i nie chodzę od dawna do "gimbazy" to wiem jak to jest... jak się rozpieszcza małolata od najmłodszego to na starość wiecznie za mało będzie i nie zrozumie tego co powinno być ważne...

Odpowiedz
P PoteznyDemot
0 / 0

Chodzę do gimnazjum (GIMBUS!!!)
Nie mam conversów
Nie nosze rurek
Nie mam grzywki
Nikt mnie nie odrzuca, mam wielu kolegów i przyjaciół, chodzisz do dziwnego gimnazjum...

Odpowiedz
~niezgadzamsie
0 / 0

Nie zgodzę się z Tobą. Ja nie mam conversów, grzywki, I phona, modnych gadzetów, ani bogatych rodzićów, a i tak wszyscy mnie lubią i ja innych też. Są popularni i z biednych, rozwalonych rodzin. To co piszesz to są rzeczy tylko dla szpanerów, os. słabych którym sie wydaje, że jakby takie mieli to by ich bardizej lubili. Otóż nie bo znam osoby które pasują do twojego opisu a nikt ich nie lubi i takich którzy nie pasuja do demota a wszyscy je lubią. Ja również nie zgadzam się z pomysłem 8 kalsowej podstawówki. To logiczne, że nikt nei chce puszczać 7 latka o szkoły gdzie chodzi np. 17 latek, który pije, apli i rozrabia i uczy tego młodsze dzieci. Które od starszych będą się już w młodzym wieku uczyć pewnych zachowań. Plus więcj bujek, zastraszania i przemocy . Zdecydownaie nie 8 letnia podstawówka !

Odpowiedz
Jastra
+1 / 1

Cóż, sama chodzę do gimnazjum. I jakoś nie jestem nielubiana. Chyba. To dlatego, że od pierwszej klasy udało mi się ukazać swój charakter. Niby na początku niektórzy próbowali mi dokuczać, ale im nie wyszło. Bo miałam to gdzieś. I teraz ludzie z mojej klasy muszą się pogodzić z moim charakterem, albo nie. A do dnia dzisiejszego nie wiedziałam co to conversy, chociaż dużo o nich słyszałam. Twierdzę, że rurki są niewygodne, a grzywka na oku (bo taka jest popularna) niszczy wzrok i denerwuje. Szczególnie jak się coś pisze. I co śmieszne, wszyscy o tym wiedzą i nadal ze mną gadają.
Aha! W mojej szkole nie ma podziału na ludzi bogatych i nie. U mnie chodzi o znajomość mody i jej nieznajomość. I siłę charakteru. W takim podziale można zatrzymać się na mp4, a jakoś być lubianym. Rozpisałam się, ale nie za bardzo wiem o czym. Trudno.

Odpowiedz
~Mojżesz
0 / 0

mężczyzna w rurkach = pedał
mężczyzna z grzyweczką = emo
u mnie w gimnazjum tak było.

Odpowiedz
M magic415
0 / 0

Obecnie kończę gimnazjum i u nas nie zauważyłem żeby były jakieś "prześladowania" z tego powodu ;) Wręcz przeciwnie, zapraszam do nas chłoptasia w rurkach to się przekona o czym mówie :)

Odpowiedz
pygoter
0 / 0

Ciekawe, bo za niedługo kończę gimnazjum. Przez 3 lata nie zauważyłem tego co zostało opisane w democie.

Odpowiedz
N Nemezja
0 / 0

Srutututu pęczek drutu, przecież w gimie chodzi o to żeby umieć zabawiać innych i robić z siebie debila. Dobre vansiki i konwerski też są dobrze przyjmowane, ale najbardziej przegrani są ci nieśmiali, nawet jak mają markowe ciuchy.

Odpowiedz
~apococzytaszmojnick
0 / 0

I w czym problem, zakładając , ze demot opisuje prawde? Jezeli grupki bogaczy sa liczniejsze, znaczy że w Polsce jestr dobrobyt. W odwrotnej sytuacji to grupy "biedaków" sa większościa więc maja władze.

Odpowiedz
Krzychu25
+2 / 2

Jesus co za pierd*lenie. Jak chodziłem do szkoły wszyscy ubierali się tak samo - jeansy, adidasy i jakiś tshirt. Większość przy dzisiejszych "standardach" wyglądała jak ostatnie lumpy, a czapka z mocno wygiętym daszek to był już standard.

Odpowiedz
~Gimbazjalista
0 / 0

Nie mam conversów ani grzyweczki, nie kupuję firmowych ubrań tylko te tanie. Mimo to mam w klasie grupę znajomych, którzy mają "rodziców z kasą". Oni chodzą ze mną na zakupy do tańszych sklepów, składamy się na bilety do kina. Przykro mi, że w twojej szkole nie ma takich fajnych osób, które nie patrzą tylko na pieniądze, bo to nie jest w porządku.

Odpowiedz
~z_dobrego_domu
0 / 0

Lepsi tacy niż patologia w dresach i bluzach jp z rodzin typu ojciec urzędnik i matka bez matury siedzi w domu. Lepsze laski z grzywka (mimo że je oszpeca) niz blokowe dziunie z białych krótkich bluzach farbowane na kruczą czerń albo tleniony blond.

Odpowiedz
S sJn
0 / 0

Ciesz się, nie musisz mieć znajomych-debili....

Odpowiedz
kucka1997
0 / 0

Powiedzmy, że ten demot mówi prawdę w mniej niż 1%. Takie sytuacje się zdarzają to fakt, ale nie określajmy z tego powodu wszystkich gimnazjalistów jako bezdusznych szyderców, bo takimi nie są. Z młodymi ludźmi jest jak z lasem - słychać tylko upadające drzewa, ale nikt nie słyszy jak rośnie cały las.

Odpowiedz
~byc_może
0 / 0

nie wszyscy gimnazjaliści tacy są.Osobiście znam osoby z gimnazjum które mają "gdzieś" totalnie czy jesteś w dresach czy pod krawatem liczy sie kim jesteś , a nie w czym.:)

Odpowiedz
~Sprej
0 / 0

U mnie w gimnazjum jest właśnie na odwrót :>

Odpowiedz
~pracownik7895
0 / 0

Kiedyś nie miałem komputera i byłem gorszy, poza szkołą nie miałem znajomych wiem jak to, teraz większość tych "znajomych" to studenciaki którzy siedzą na garnuszku i nic nie osiągneli jak narazie którzy będą orać w biedronce po zakończeniu "edukacji". Ja jakoś nie musiałem robić tych studiów a mam dobrą pracę i własne pieniądze ;p

Odpowiedz
Q Qefie
0 / 0

Jest to bardzo proste zjawisko. Mianowicie powiedzcie mi czym sa pieniadze w dzisiejszych czasach wiem ze dla was to wszystko , jednak bardzo prosto jest okreslic ze jest bogate spoleczenstwo tzn (5% bogatego spoleczenstwa posiada 90 % pieniedzy ktora jest w obiegu) . I teraz gdyby te 5 % spoleczenstwa posiadalo 100 % pieniedzy ogolu to te pieniadze nie posiadaly by wartosci , dlatego w spoleczenstwie kreuje sie wizarunek milionerow (posiadajacych pare milionow) i umozliwia sie im zdobycie tylko tych pieniedzy a zeby ludzie sobie wizualizowali co by zrobili jakby oni mieli te pare milionow . Umozliwia sie im stwierdzanie ze sa bogaci , tylko czym teraz jest bogactwo bez sily roboczej . Wiec sila robocza ma nadzieje wybicia sie w hierarchi dzieki wizualizacji milionera . Za tem w latwy sposob mozna domyslec sie intrygi ktora tworza bogaci ludzie (banki centralne) , a zeby spoleczenstwo uwazalo milionerow w swoim srodowisku za jakis guru co odwraca uwage od tego ze biedni ludzie posiadaja tylko niecale 10 % kapitalu , wiec sa zwyklymi robolami bogaczy. Czym jest 10 tys miesiecznie do 10 mln ? 1/1000 .Czyli moze sobie np jakis miliarder zatrudnic 1000 lekarzy ktorzy uczyli sie po kilkanascie - kilkadziesiat lat , czyli w taki sposob kupuje sie czas . Na takiej samej zasadzie dziala panstwo , jednak panstwem nie dokonca zarzadzaja ludzie ktorych widzimy w telewizji... A co do tego maja gimnazja? Prosty sposob , jest to odwrocenie uwagi od tego co wazne poprzez wprowadzenie kapitalizmu , czyli znowu ludzie daza do pieniadza , a my to wszystko kupujemy w ciemno poprzez wizualizacje . W gimnazjum jest to o tyle widoczne zjawisko ze wzgledu na to ze w tym wieku sa oni podatni na wzorce i na to kreowanie swiata nie juz przez rodzicow a przez kapitalizm ktory jest kreowany tylko po to zeby przykryc ze bogaci maja za duzo . Co za tym idzie wykorzystuja zwyklego czlowieka...

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 25 May 2013 2013 22:43

Odpowiedz
S smerfastyczniee
+2 / 2

Autorko tego demotywatora: Jeszcze troszkę, podrośniesz, pójdziesz do pracy i będziesz mieć to co tylko zechcesz :) Ja mam teraz 20 lat, uczę się na dziennych a la studiach i pracuję sobie i spełniam swoje marzenia :) Będąc dzieckiem niczego nie miałam, a miałam wiele dziecięcych marzeń.... Teraz kupuję to, co chcę.. Noszę rurki, conversy.. I nie żałuję żadnego grosza wydanego.. Tobie również tego samego życzę z całego serca :* Oczywiście +

Odpowiedz
A Adivin
0 / 0

Jestem gimbazjalistą i u mnie jeszcze nikt nie został wyśmiany z takiego powodu a tacy jak opisujesz są wyśmiewani i nazywani pedałami (nie mylić pedałów z gejami)

Odpowiedz
~jamamzawszeracje
0 / 0

Jeżeli jest teraz tak jak piszesz to powiem ci że jeszcze 10 czy 8 lat temu rurki w gimnazjum były szczytem obciachu.

Odpowiedz
~UczeńZ3gimnazjum
-1 / 1

Mam takiego farta, że w moim gimnazjum niewiele osób ubiera się w rurki itp. a jeśli tak to śmiejemy się z tych "chłopaków" że są gejami i nie ma pomiłuj dla rurkowych pedałów.pozdro

Odpowiedz
M maxis01
+1 / 3

Aż się zalogowałam by napisać :D
Zgadzam się z tym demotem, osoby które są bardziej zwyczajne, i nie chcą się "wyróżniać" czyli byc jak te wszystkie dziewczyny/chłopcy z gimbazy, sa odrzucane
wiem, ponieważ jestem teraz w 1 gimbazy (kończę ja)
I nienawidzę wansów, sweet foci, ani makijażu. Chodzę w glanach, Teraz dopiero mam grzywkę (od dzisiaj) mam włosy prawie do ucha, jestem bez makijażu, i słucham cieżkiej muzyki.
W pierwszy dzień szkłoy, tylko dlatego,że wygladałam inaczej, dostałam butelką w głowę, zaczeli an mnie wołać emo, i nie miałam z kim pogadać. Tak samo jak dzisiaj, wszyscy się patrzą na mnie jak na odmieńca, bo nie jestem taka jak inni...Co prawda nie wszyscy tacy są, ale taka właśnie jest pie*rzona rzeczywistość >.>

Odpowiedz
LuQaS777
0 / 0

Śmieszą mnie takie teksty. Ja przeżyłem gimnazjum normalnie z normalnymi ludźmi tak jak większość moich znajomych. Nikt się nie przejmował żadnymi rurkami czy grzyweczkami, a jeśli już to raczej odrzucano by właśnie takich

Odpowiedz
F FakDag
0 / 0

Dla mnie noszenie takich butów było by wstydem bo wolał bym nie iść za stadem Baranów poza tym takie buty to gówno

Odpowiedz
~Robertxop
0 / 0

Bzdura jak ich mało, w tej chwili jest dokłądnie an odwrót :P

Odpowiedz
~Gimbus88889
0 / 0

Nie chodzi o pieniądze- fakt to gówno jest drogie, ale gdyby uważał to za potrzebne to bym uzbierał, może poroznosił ulotki czy coś. Ale są jeszcze ludzie, którzy nie chcą wyglądać jak pedał tylko po to, by przypodobać się jakimś płytkim jak kałuża ludziom. Nie mam przyjaciół, ale przynajmniej nie patrzę w lustro z obrzydzeniem.

Odpowiedz
~Stara_gimbaza
+1 / 1

Ostracyzm materialny był zawsze, jest i zawsze będzie. Kiedyś nie rureczki, conversy i iPhony a Siemens SL45, Nokia 3310 czy Pierwsze modele Sony Ericssona, discmany czy komputery z Celeronem 1,2 GHz były wyznacznikiem bananowości. Tak drodzy młodsi koledzy z gimnazjum! Jak Ci nie chodziło GTA Vice City na średnich detalach to mogłeś być wyszydzony!

Jaka była recepta? Głęboko wsadzić sobie takie rzeczy w zadek.

Mnie jako nieco starszego kolegę martwi raczej ideał mężczyzny jaki panuje obecnie. Za moich czasów zdarzali się tak zwani "plejasi" z nażelowanymi włosami, koralikami na szyi czy innymi pierdołami ale w większości każdy chłopak chciał przypominać z wyglądu żołnierza, sportowca, gladiatora a nie dziewczynkę. Ja również nie miałem kasy na firmowe ubrania. Zbierałem 3 miesiące na podrabiane spodnie FUBU i jakieś białe buty, które chociaż wyglądem przypominały Sneakersy. W lumpeksach szukałem ciuchów, które wyróżniały mnie z tłumu swoją niepowtarzalnością. Przy tym byłem kapitanem szkolnej drużyny koszykówki. Przy całym balkonie widzów raz za razem wsadzałem piłkę do kosza. To byciem sobą, siłą i inteligencją chłopak budował sobie szacunek ludzi a przede wszystkim dziewczyn. Po latach spotykam się z koleżankami, które zwracały raczej uwagę na wcześniej wspomnianych, nażelowanych plejasów i mawiają: "pamiętam Cię, jaki byłeś zajarany tym sportem, jak dawałeś show na zawodach szkolnych, tak na prawdę zawsze mi się podobałeś ale wiesz... inne czasy". Patrzą na mnie a ja choć zwęziłem szerokość nogawek to wciąż jestem tym klasycznym facetem, krótko obciętym, z lekkim zarostem, wysportowanym, uśmiechniętym i cieszącym się życiem i szacunkiem (jak się okazało po latach).

Odpowiedz
J Jurekkopara
+1 / 1

Dzisiaj w gimnazjach nie ma nawet pieprzonej drużyny koszykówki, nie ma co reprezentować. Taka prawda jest że pamiętam jeszcze stare czasy (za małolata latałem z gimnazjalistami, miałem paru kolegów), i wtedy bycie gimnazjalistą było prawie jak bycie licealistą. Dzisiaj gimnazjum reprezentują pachołki, sam jestem teraz w gimnazjum, na szczęście kończę to gówno bo nie ma tutaj dużo osób z którymi można pogadać na wiele tematów. Tylko "Co tam na dzielnicy?, Kto się ostatnio zjarał tak że nie doszedł do domu?, Kto się spił jak ostatnia świnia?" Kiedyś było inaczej, żegnajcie stare lata.

~Gavin409
0 / 0

Nie trzeba miec bogatych rodziców. wystarczy wziąc sie do porzadnej roboty, ruszyc dupe i samemu zarobic pieniadze.

Odpowiedz
K kubozaur
0 / 0

Chodzę do II gimnazjum.
Ani w mojej klasie, ani w mojej szkole nie ma typu, o którym mówicie. Jest parę osób, które założy czasem luźniejsze rurki, ale nie wyśmiewają oni pozostałych. To zupełnie normalni ludzie, niczym nieróżniące się od innych. Prędzej to te wymienione cechy podchodzą pod drwiny i żarty, chociaż jakby w klasie pojawił się jakiś typowy "hipster", nie zostałby on pewnie wyrzutkiem.
Nikt (o ile wiem) nie ćpa, nie pali... Jest parę osób, które czasem się napiją, ale również są one w 100% normalne, nie jarają się swoją dorosłością, itd.
Praktycznie nie występuje agresja. Czasem ktoś coś do kogoś niemile powie, ale jest to przekazywane w formie rady lub żartu. Od pierwszej klasy nie było jakiegoś większego przypadku bijatyki czy nawet trwałego "focha". Owszem, plotkuje się, ale nie powoduje to żadnych negatywnych skutków społecznych.
Z poza szkoły mam paru kolegów, którzy piją, palą... i są de*ilami. Tak czy inaczej są to tylko skrajne przypadki.
Demotywator zrobiony zapewne przez dorosłego, który tak naprawdę nie ma pojęcia o dzisiejszym gimnazjum. Nie mówię, że "gimbusy z rodzicami z kasą" nie istnieją, ale nie wierzę, że w jakimkolwiek środowisku wyśmiewają oni innych i tylko oni mogą liczyć na szacunek.

Odpowiedz
~niePłaczJużSynku
+1 / 1

Ale gdzie jest problem? Odrzucili cię, a ty tak bardzo chcesz być jednym z nich, że aż ze smutku zrobiłeś demota?
A jak nie chcesz być - to nie bądź i przestań zrzędzić.

Odpowiedz
~fooxik
0 / 0

szczera prawda ale na szczęście nie wszędzie

Odpowiedz
~mania_97
0 / 0

Nie mam grzywki, conversów i nawet nie noszę rurek. Właśnie skończyam gimnazjum. Przez trzy lata byłam przewodniczącą w klasie, mało tego, na ostatni rok zostałam przewodniczącą także w trzeciej klasie. Ludzie wybierając mnie musieli mnie chociaż trochę lubić. Nie miałam też żadnych problemów z wyszydzaniem czy czymś takim. I co da sie być lubianym bez tych wszystkich materialnych rzeczy? Da się- wystarczy mieć osobowość.

Odpowiedz
Albiorix
0 / 0

Jak nie masz glanów i nie golisz się na łyso to już jesteś odrzucany przez grupkę młodych skinów. Jak nie masz osiągnięć w nauce i wygranych olimpiad to już jesteś odrzucany przez grupkę kujonów. Jak nie chlejesz, nie ćpasz i nie sypiasz z kim popadnie to już jesteś odrzucany przez grupkę imprezowiczów. Jak masz rurki lub konwersy lub za dużo się uczysz lub za ostro imprezujesz to już jesteś odrzucany przez grupkę super normalnych przeciętnych ludzi (...).

Odpowiedz
~zirytowanaaa
0 / 0

Irytuje mnie jedna rzecz... Mianowice, że jeżeli ktoś ma więcej pieniędzy to jest traktowany z góry, że skoro ma kase to musi być złym, gburowatym, dumnym człowiekiem.. Podejście ludzi jest okropne. Znam osoby, które mają dużo pieniędzy i również tych bardzo biednych i mogę powiedzieć, że to nie ich zamożność określa jakimi są osobami. To nie jest przyczyną tego jakimi ludźmi jesteśmy... Ludzie, którzy są biedni też potrafia być źli, a bogaci potrafią być dobrzy, to zależyna kogo się trafi. Irytuje mnie również zaszufladkowanie, że jeżeli nosi się buty takie a nie inne lub owe czy nie owe spodnie czy też fryzure to jest się krytykowanym i od razu z tego powodu ocenianym... Ludzie chciałabym, żeby zagościła w was większa tolerancja, ponieważ to, że wyładowujecie swoją złość czy frustracje, zazdrość publikując takie domoty wcale dobrze o was nie świadczy i nie naprawi tego świata lub osób, których nie lubicie za krzywdy, których najprawdopodobniej doświadczyliście.

Odpowiedz
M Movie_master
0 / 0

Najlepiej wymieszać z błotem dziesiątki tysięcy Bogu ducha winnych nastolatków za jakieś urojone pomysły.

Odpowiedz