Płacisz, a jak przyjdzie co do czego to musisz iść prywatnie bo nie będziesz czekał ponad pół roku na rehabilitację po wypadku tak jak ja. I co przez pół roku miałbym nie pracować i zdechnąć z głodu bo nie mam miejsc do grudnia? A płacić muszę, mimo iż wolałbym nie płacić. To jest złe. Że płacić muszę, ale usługi dostać już nie muszę
Nie mówiąc o tym, że jeśli np. po operacji barku nie zacznie się w miarę szybko rehabilitacji, to odrabianie strat wywołanych "zastaniem się" może trwać nawet do 3 lat. :/
Taa, a potem po pijaku wtaczasz się pod samochód. Jedna operacja, diagnostyka (droga jak cholera), druga operacja (też nie tania), i to wszystko za te parę składek, które udało Ci się zapłacić z wielkim bólem kieszeni....
Nie wiem, jakim trzeba być idiotą, by nazywać pasożytem służbę zdrowia, dzięki której co roku setki tysięcy osób wracają do zdrowia po leczeniu, za które nigdy nie byliby w stanie zapłacić z własnej kieszeni. Nie wiem też, jakim idiotą musi być admin, który umieścił to na głównej.
byliby w stanie zapłacić z własnej kieszeni gdyby państwo ich nie okradało i to jeszcze u prywatnego, szybciej, lepiej i nie czekali by zdychając w tych kolejkach
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 5 August 2013 2013 16:11
Służba zdrowia,ostatnia rzecz,której jeszcze nie udało się sprzedać,by "kręcić lody". Od dawna,prawie każda jednostka może sprywatyzować się sama. Z własnego doświadczenia wiem,że w żadnej z tych jednostek,nie wzrosło,ani jakość leczenia,ani czas oczekiwania na zabiegi. Postawcie pytanie,czemu,by skrócić czas oczekiwania,nie pozwala się zatrudnić,wzorem np niemiec, które zatrudniają polskich lekarzy, lekarzy zza wschodniej granicy. Czyż nie jest to "dobro pacjenta" o którym pieją felczerzy,przy okazji każdego protestu o podwyżkę? Miesiąc próbny,na naukę języka,i opanowania terminów specjalistycznych,i czas oczekiwania na zabiegi spadnie. Jeśli źle rozumuję,czekam na wytknięcie tych błędów.
Rozumujesz jak najbardziej źle. Kolejki do lekarzy nie są spowodowane ich niedoborem ani lenistwem, tylko limitami narzuconymi przez NFZ, wzrost liczby lekarzy nic nie zmieni.
Lekarzy nie brakuje. Lekarz przyjmuje dziennie np. 5 pacjentów - co zajmuje mu 2 godziny, a pozostałe 6 godzin siedzi w gabinecie bo skończył się limit na dany dzień.
No dobrze, a jaki to ma związek z pasożytnictwem?
OdpowiedzPłacisz, a jak przyjdzie co do czego to musisz iść prywatnie bo nie będziesz czekał ponad pół roku na rehabilitację po wypadku tak jak ja. I co przez pół roku miałbym nie pracować i zdechnąć z głodu bo nie mam miejsc do grudnia? A płacić muszę, mimo iż wolałbym nie płacić. To jest złe. Że płacić muszę, ale usługi dostać już nie muszę
czy to nie katolicy, katolikom w katolickiej III RP zgotowali taki los ?
Nie mówiąc o tym, że jeśli np. po operacji barku nie zacznie się w miarę szybko rehabilitacji, to odrabianie strat wywołanych "zastaniem się" może trwać nawet do 3 lat. :/
Żdrowia ? co to jest ?
OdpowiedzA więc żdrowiej!
OdpowiedzRaz na rok? Od piętnastego roku życia byłem raz u lekarza,a mam tych lat już trochę.
Odpowiedzgratuluję zdrowia, równocześnie zapewniając, że jesteś w mniejszości.
Taa, a potem po pijaku wtaczasz się pod samochód. Jedna operacja, diagnostyka (droga jak cholera), druga operacja (też nie tania), i to wszystko za te parę składek, które udało Ci się zapłacić z wielkim bólem kieszeni....
OdpowiedzLepiej częściej chorować żeby się opłacało :D
OdpowiedzNie wiem, jakim trzeba być idiotą, by nazywać pasożytem służbę zdrowia, dzięki której co roku setki tysięcy osób wracają do zdrowia po leczeniu, za które nigdy nie byliby w stanie zapłacić z własnej kieszeni. Nie wiem też, jakim idiotą musi być admin, który umieścił to na głównej.
Odpowiedzbyliby w stanie zapłacić z własnej kieszeni gdyby państwo ich nie okradało i to jeszcze u prywatnego, szybciej, lepiej i nie czekali by zdychając w tych kolejkach
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 August 2013 2013 16:11
Służba zdrowia,ostatnia rzecz,której jeszcze nie udało się sprzedać,by "kręcić lody". Od dawna,prawie każda jednostka może sprywatyzować się sama. Z własnego doświadczenia wiem,że w żadnej z tych jednostek,nie wzrosło,ani jakość leczenia,ani czas oczekiwania na zabiegi. Postawcie pytanie,czemu,by skrócić czas oczekiwania,nie pozwala się zatrudnić,wzorem np niemiec, które zatrudniają polskich lekarzy, lekarzy zza wschodniej granicy. Czyż nie jest to "dobro pacjenta" o którym pieją felczerzy,przy okazji każdego protestu o podwyżkę? Miesiąc próbny,na naukę języka,i opanowania terminów specjalistycznych,i czas oczekiwania na zabiegi spadnie. Jeśli źle rozumuję,czekam na wytknięcie tych błędów.
OdpowiedzRozumujesz jak najbardziej źle. Kolejki do lekarzy nie są spowodowane ich niedoborem ani lenistwem, tylko limitami narzuconymi przez NFZ, wzrost liczby lekarzy nic nie zmieni.
Lekarzy nie brakuje. Lekarz przyjmuje dziennie np. 5 pacjentów - co zajmuje mu 2 godziny, a pozostałe 6 godzin siedzi w gabinecie bo skończył się limit na dany dzień.
olo555 wyżdrowiej w końcu
Odpowiedz