Mysle ze im wiecej bylo by tych romansow tym bardziej by wzrosla ogladalnosc. Autorka chciala cos na sile udowodnic ale nie wyszlo i wyszla na idiotke. No cuz glupich nie sieja...
Może i oglądalność by wzrosła, ale żeńska wersja Bonda byłaby uznawana za najgorszą dzi*wkę, a nie elegancką i dobrą agentkę. Czy to słuszne? Ja uważam, że nie. Albo nikogo nie nazywamy szmaciarzami, albo i faceta i kobietę tak samo. W końcu oboje uprawiają seks.
Jakby suka nie dała, to pies by nie wziął. O wiele łatwiej jest być szmatą niż uwodzicielem. Uwodziciel musi pociągać swoim wyglądem, mieć bajer i dobry ubiór. Żeby być szmatą musisz tylko być we właściwym miejscu o właściwej porze.
@fifi169 wiesz co, to porównanie o sukach i psach jest bezczelne i haniebne. Gwałciciele lubią go używać, więc gratuluję. A z jakiej racji facet, który pierniczy się z laską poznaną w dyskotece to wielki uwodziciel, a laska to od razu głupia szmata? Skąd takie podwójne standardy moralności? Oboje godzą się na seks, a co do bajeru, wyglądu, czy o czym tam jeszcze mówisz to i facet i kobieta, którzy chcą zaliczyć odwalają bajerkę i dbają o wygląd, nieprawdaż? Chyba że Twoim zdaniem ci super zrobieni faceci łowcy zaczepiają największe brzydule i nieśmiałki?;)
Faceci nie mają jaj robić to na co mają ochotę, a potem się dziwią, że kobiety się z nich śmieją za plecami i szukają tych badboyów. Możecie się wypierać, ale nie oszukujcie samych siebie.
ta jasne bo kobieta to takie "coś do zdobycia" jak bilety na white sensation heheh się obśmiałam. mężczyzna powinien być rycerzem dla swojej księżniczki a jaki pożytek z rycerza walczącego na różnych frontach? idąc dalej, kolaborant, na szafot z nim ;) zawsze powtarzam że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Jaki pozytek? Bardziej doswiadczony rycerz. Pozatym, odchodzac od porownan - facet moze sie wycwiczych w pewnych aspektach, a kobieta co najwyzej (brzydko mowiac) rozepchac
widzę, że nie doczytałeś tego o punkcie widzenia. z mojego puszczalska baba i puszczalski facet to jedno i to samo, nie rozdzielam ludzi według płci .a doświadczenia można też nabrać u boku jednej osoby i to że ktoś ma jedną partnerkę wcale nie znaczy że jest gorszy w seksie od kogoś kto zaliczał laski jedną po drugiej. seks z kimś kogo się kocha to jest bez porównania, bo robi się to codziennie od dziewięciu lat po raz dwutysięczny setny i ciągle chce się jeszcze więcej i nie chce się nikogo innego, tak jest zajebiście, to jest dopiero coś, bo wyhaczyć pijaną lalunie za barem to każdy głupi potrafi.
kama, dokładnie, podzielam Twoje zdanie (po nicku wnioskuję że nie tylko to nas łączy;)) fajnie że są jeszcze ludzie którzy cenią prawdziwe wartości, a będąc z kimś to jest super wspólnie odkrywać nowe fascynujące przyjemności dla obojga, osobiście uważam że to sto razy lepsze niż pocieszanie się nazywaniem się "wielkim zdobywcą" ukrywając nieumiejętność nawiązania głębokiej więzi z drugim człowiekiem.
Tak, to powiedz mi dlaczego dziewczyny, ktore mialy za partenrow np. murzynow(znam osobiscie takie) sa bardziej luzne niz inne? Pomijajac fakt, ze ciagle cwiczenie miesnia przystosowuje do rozmiaru z ktorym jest cwiczony,ze tak to ujme. Truskaweczka, wez pod uwage to, ze kobieta czesto wychodzi z zalozenia,ze facet ma sie sam domyslec, albo poprostu lezy jak kloda,zero zaangazowania.I sa tez takie przypadki.
dlatego ja zawsze mówię (nie tylko w seksie) wprost o co mi chodzi, nie lubię zabaw typu "domyśl się", lubię jasne sytuacje. brak odpowiedniej komunikacji jest niestety często przyczyną rozpadu związków. nie mogę się z tym nie zgodzić. ludzie powinni jasno mówić o swoich oczekiwaniach, słuchać drugiej osoby, nawet wybrać jakiś kompromis. nie wiem czemu niektórzy nie chcą tego pojąć, dlatego drugiej części przybijam łapkę. to niestety częste, jak widzę po niektórych związkach znajomych :(
Chociaż zachowanie faceta, który podrywa losowe kobiety na jedną noc jest tak samo naganne jak kobieta idąca do łóżka z losowymi facetami, to jest dokładnie tak, jak powiedział Xar: łatwiej jest otworzyć drzwi od środka niż wyważyć je od zewnątrz. W sztuce uwodzenia zawsze to kobiety są zdobywane, facet je zdobywa. Zdobycie twierdzy jest trudniejsze niż wywieszenie białej flagi, więc jeśli odejdziemy od czysto etycznego rozeznania sytuacji, to facet sypiający z wieloma kobietami jest lepszy od kobiety sypiającej z wieloma facetami. Ale znowu: ocena moralna sytuacji jest taka: facet razem z kobietą są tak samo odpowiedzialni. Facet, bo uległ instynktowi, kobieta, bo uległa facetowi. Chociaż szmata ma łatwiejszą robotę niż podrywacz, to ja znam kilka przedstawicielek rodzaju szmat i jednego przedstawiciela rodzaju podrywaczy(ta proporcja bardzo dużo mówi) i każdego z nich uważam za tak samo zepsutego. Facet, który nie jest wierny jednej jest dupkiem. Kobieta, która nie jest wierna jednemu jest szmatą.
Jeśli facet jest bardziej nieśmiały to czemu miałabym go nie zdobyć? Mnie też ekscytuje pogoń za króliczkiem, nie tylko was panowie. W naturze też istnieją przypadki gdzie samice zdobywają samców więc to nie jest takie sprzeczne z naturą.
Co do kwestii rozpychania - to jest coś takiego jak mięśnie Kegla. Jeśli kobieta ćwiczy je regularnie to się nie rozepchnie, a nawet jak już jest "rozepchnięta" to wróci do stanu wyjściowego. Można ćwiczyć poprzez używanie kulek gejszy.
Te podwójne standardy nie wzięły się znikąd. Kobieta może ponieść o wiele większe konsekwencje przygodnego seksu niż mężczyzna (ciąża). Mężczyzna aby zaspokoić seksualnie kobietę potrzebuje wprawy, umiejętności, praktyki. Zaspokojenie mężczyzny nie jest trudne. Kobietami (szczególnie młodymi) kierują emocje, które powoduję, że nie myślą logicznie, i mogą później żałować swoich decyzji, stąd też wmawia się im, że duża ilość parterów jest zła. itp itd.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 5 September 2013 2013 12:46
@kama: Nie wzięło się to z wygodnictwa mężczyzn tylko z życia. Kiedyś nie było aborcji ani antykoncepcji. Rodzice chcieli uchronić swoje córki przed niechcianą ciążą, stąd dbano o ich "czystość". I to zostało w naszej kulturze i raczej nigdy nie zniknie, ponieważ pomimo upływu lat dalej jednak duże gorsze konsekwencje seksu ponosi kobieta, bo to ona może zajść w ciążę. Stąd wolałbym raczej nie mówić swojej córce, aby nie krępowała się i uprawiała seks kiedy ma tylko ochotę. Bałbym się, że kiedyś jako 16-17 latka wróci z brzuchem. Tu chyba przyznasz rację? Tylko tłumaczę skąd wzięło się surowsze ocenianie kobiet w tej kwestii. Monogamia jest w naszej kulturze "wymagana" od obu płci. Jednak mimo to zawsze łagodniejszym okiem będzie patrzeć się na mężczyzn mających wielu parterów seksualnych niż na takie same kobiety. Jest tego wiele powodów.... i to na dłuższą dyskusję.
Zmodyfikowano
4 razy
Ostatnia modyfikacja: 5 September 2013 2013 15:33
To mężczyźni sobie wymyślili, aby kontrolować seksualność kobiet odkąd połączyli seks z ciążą i ojcostwem. Kiedyś był tzw "kult matki", która by być czczoną musi być płodna i rodzić. Kobiety mogły bez skrępowania oddawać się uciechom . Seks był święty- uprawiano go w świątyniach i miejscach kultu. Ludzie cieszyli się kiedy rodziły się dzieci- nie była dla nich ważna kwestia ojcostwa. Nie znali jej. Potem faceci odkryli jakoś, że oni też biorą udział w "robieniu dzieci". Zaczęło się kontrolowanie kobiecej seksualności- wszystko po to, aby biedaki mogli ojcami zostać (tzn żeby mieli pewność, że są ojcami)
To co Kama pisze to jest racja- kobieta może przeżywać wielokrotny orgazm. Po jednym stosunku może sobie znaleźć kogoś innego (podobnie jest u szympansów bonobo).
Antonio masz rację w tym, że większe konsekwencje w przypadku seksu ponosi kobieta, ale tak naprawdę antykoncepcja była znana już w starożytności (w Rzymie karierę zrobiła roślina nazywająca się sylfion jako środek antykoncepcyjny i wczesnoporonny. Jednak wyginęła ). Używano też innych roślin, ziółek, naparów, aby zapobiec ciąży lub ją usunąć. Jak się nie udało usunąć to jeśli matka nie chciała noworodka to no cóż... kończył marnie. To, że w naszej kulturze dba się o "czystość" to nie oznacza, że to jest "jedyne i słuszne". Niektóre kultury podchodzą do tematu bardziej praktycznie , a mianowicie wolą nie brać kota w worku.
@Alexisathene: To nie mężczyzna połączył seks z ciąża tylko biologia :) Antykoncepcja była znana od dawna, ale nie tak ogólnie dostępna. Dzieciobójstwo również nie było tak popularne, bo szansa, że społeczność nie dowie się o dzieciobójstwie była mała - ciążę nie trudno zauważyć, a kara była wtedy taka jaka być powinna za dzieciobójstwo, nie 25 lat tylko kara śmierci.
Ponieważ jest film "dla mężczyzn", Jego odbiorcą mają być głównie mężczyźnie. Np "Seks w wielkim mieście" tam kobiety przez wszystkie odcinki przespały się z podobną liczbą mężczyzn i jest ok, bo "odbiorcą" tego filmu są kobiety.
Skąd taka teoria, że Bondów było kilku? Ze Skyfall? Tego jednego filmu nie widziałem więc to chyba jedyna możliwość. Skoro tak to czemu "każdy kolejny" Bond jest taki sam? Ten sam styl, ten sam napój, ta sama broń, te same relacje z przełożonymi i Moneypenny, ten sam stopień wojskowy. Taki trochę Who... Doktor Who...
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 5 September 2013 2013 17:37
To chyba tylko wtedy jeśli mówienie o kluczach i zamkach dotyczy właśnie tych przedmiotów, a nie przenośni w formie mężczyzny i kobiety. Porównywanie życia sek*ualnego ludzi do rzeczy 'martwej natury' jest co najmniej dziecinne i nie taktowne, nie sądzisz? Pojęcia nie mam, chociaż żyję ponad 20 lat na tym świecie dlaczego, gdy mężczyzna współżyje z niemal każdą napotkaną kobietą jest 'kimś', a gdy kobieta współżyje z wieloma mężczyznami jest uznawana za k*rwę, brzydko mówiąc? Dla mnie ktoś, niezależnie od płci puszcza się z wieloma partnerami w krótkim odstępie czasu jest dla mnie zwyczajną DZ*WKĄ, i nie nadaje się na partnera do dłuższego związku.
Generalnie czemu miałby się nie spodobać... wystarcza zrozumieć że jedna i druga płeć ma takie samo prawo do posiadania wielu partnerów w życiu, niestety wielu ludziom to idzie z trudem.
Gdyby każdy związek kończył się happy endem to myślę, że każda kobieta doświadczyłaby seksu tylko z 1 partnerem - "true love" :P Dużo kobiet jest naiwnych, dużo związków się rozpada i co wtedy? Nadal kobieta jest szmatą? Bo była w kilku związkach i była zaangażowana? W takim wypadku najlepiej czekać z seksem do ślubu. Chociaż nawet wtedy usłyszy "cnotka niewydymka" "Kłoda" itp. itd.
Nikt nie ma prawa rozgrzeszać drugiej osoby z tego co ona robi i jej umoralniać. Nikt z was nie chce słuchać kazań więc swoje też zachowajcie dla siebie. Tyle w temacie ;]
44 kobiety w 50 lat z ogonkiem. Marny to wynik jak na takiego wspaniałego kobieciarza. ja przestałem liczyć laski na raz po 15, a zajęło mi to ledwie 2 miesiące. Ale na pewno przewinęła się przez moje wyrko grubo ponad setka.
Butem bym Cię nie dotknęła ;/ jeżeli chcesz znać prawdę - te laski są dla Ciebie przygodą na jedną noc, a ty taką przygodą jesteś dla nich - nieważne, w czyim łóżku ;)) jak kobieta ma ochotę na seks bez zobowiązań, to go dostanie, dużo szybciej niż facet, w końcu ma wokół siebie stado napaleńców ;PP. więc niech to do Ciebie trafi, Fallout84 - dla każdej z tych lasek, z którymi byłeś, g***o znaczysz. Teraz możesz się cieszyć statystyką x)
Podwójne standardy w stosunku do kobiet i mężczyzn wzięły się z samej natury,wiadome rozsądna kobieta musiała szukac najsilniejszego,najsprytniejszego i opiekuńczego,dobrego kandydata na ojca jej dzieci,natomiast mało kumata dawała jak leci i skazywała swoje potomstwo na nędzny żywot...stąd negatywny obraz takiej delikwentki w społeczeństwie.Natomiast jeśli chodzi o mężczyzn to oczywiście najbardziej kumaty silny pewny siebie wyrywał najwięcej lasek.Proste,klucz otwierający wiele zamków The best,kłudka otwierana przez wiele kluczy...lipna .
W Modzie na sukces Brook zalicza wszystkich jak leci i to nieraz po kilka krotnie więc nie narzekaj. Pozatym kto stawia znak równości między kobietą, a mężczyzna jest naiwny i głupi tak zwyczajnie i po ludzku.
Pewnie by polubili. Tyle, że zmieniłby się gatunek filmowy.
OdpowiedzPierce Brosnan też nie próżnował
A Moore grał w największej liczbie filmów, więc względnie najwięcej mu się dostało ;)
@Rozenkranz - To skoro to byli różni agenci, to czemu zawsze pili takie samo martini?
Racja. Tak samo jak M. Co zresztą w najnowszym Bondzie było widać na koniec, gdy M zostaje facet.
Ci z którymi się przespała na pewno by polubili
Agent 069 - jestem gotowa. 44 to w 1-szej części zrobimy.
Dla mnie Moore był najlepszym odtwórcą roli agenta 007.
Mysle ze im wiecej bylo by tych romansow tym bardziej by wzrosla ogladalnosc. Autorka chciala cos na sile udowodnic ale nie wyszlo i wyszla na idiotke. No cuz glupich nie sieja...
OdpowiedzMoże i oglądalność by wzrosła, ale żeńska wersja Bonda byłaby uznawana za najgorszą dzi*wkę, a nie elegancką i dobrą agentkę. Czy to słuszne? Ja uważam, że nie. Albo nikogo nie nazywamy szmaciarzami, albo i faceta i kobietę tak samo. W końcu oboje uprawiają seks.
Jakby suka nie dała, to pies by nie wziął. O wiele łatwiej jest być szmatą niż uwodzicielem. Uwodziciel musi pociągać swoim wyglądem, mieć bajer i dobry ubiór. Żeby być szmatą musisz tylko być we właściwym miejscu o właściwej porze.
@fifi169 wiesz co, to porównanie o sukach i psach jest bezczelne i haniebne. Gwałciciele lubią go używać, więc gratuluję. A z jakiej racji facet, który pierniczy się z laską poznaną w dyskotece to wielki uwodziciel, a laska to od razu głupia szmata? Skąd takie podwójne standardy moralności? Oboje godzą się na seks, a co do bajeru, wyglądu, czy o czym tam jeszcze mówisz to i facet i kobieta, którzy chcą zaliczyć odwalają bajerkę i dbają o wygląd, nieprawdaż? Chyba że Twoim zdaniem ci super zrobieni faceci łowcy zaczepiają największe brzydule i nieśmiałki?;)
Faceci nie mają jaj robić to na co mają ochotę, a potem się dziwią, że kobiety się z nich śmieją za plecami i szukają tych badboyów. Możecie się wypierać, ale nie oszukujcie samych siebie.
OdpowiedzFacet ma byc zdobywca a kobieta zdobywana. Co jest lepsze - zdobywca wielu twierdz, czy twierdza zdobyta przez wielu?
OdpowiedzA potem demoty, że kobieta również powinna "robić pierwszy krok". No weźcie się zdecydujcie
Tak tak xar, tłumacz sobie bycie zwykłą męską szmatą twierdzami
ta jasne bo kobieta to takie "coś do zdobycia" jak bilety na white sensation heheh się obśmiałam. mężczyzna powinien być rycerzem dla swojej księżniczki a jaki pożytek z rycerza walczącego na różnych frontach? idąc dalej, kolaborant, na szafot z nim ;) zawsze powtarzam że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Jaki pozytek? Bardziej doswiadczony rycerz. Pozatym, odchodzac od porownan - facet moze sie wycwiczych w pewnych aspektach, a kobieta co najwyzej (brzydko mowiac) rozepchac
widzę, że nie doczytałeś tego o punkcie widzenia. z mojego puszczalska baba i puszczalski facet to jedno i to samo, nie rozdzielam ludzi według płci .a doświadczenia można też nabrać u boku jednej osoby i to że ktoś ma jedną partnerkę wcale nie znaczy że jest gorszy w seksie od kogoś kto zaliczał laski jedną po drugiej. seks z kimś kogo się kocha to jest bez porównania, bo robi się to codziennie od dziewięciu lat po raz dwutysięczny setny i ciągle chce się jeszcze więcej i nie chce się nikogo innego, tak jest zajebiście, to jest dopiero coś, bo wyhaczyć pijaną lalunie za barem to każdy głupi potrafi.
kama, dokładnie, podzielam Twoje zdanie (po nicku wnioskuję że nie tylko to nas łączy;)) fajnie że są jeszcze ludzie którzy cenią prawdziwe wartości, a będąc z kimś to jest super wspólnie odkrywać nowe fascynujące przyjemności dla obojga, osobiście uważam że to sto razy lepsze niż pocieszanie się nazywaniem się "wielkim zdobywcą" ukrywając nieumiejętność nawiązania głębokiej więzi z drugim człowiekiem.
Tak, to powiedz mi dlaczego dziewczyny, ktore mialy za partenrow np. murzynow(znam osobiscie takie) sa bardziej luzne niz inne? Pomijajac fakt, ze ciagle cwiczenie miesnia przystosowuje do rozmiaru z ktorym jest cwiczony,ze tak to ujme. Truskaweczka, wez pod uwage to, ze kobieta czesto wychodzi z zalozenia,ze facet ma sie sam domyslec, albo poprostu lezy jak kloda,zero zaangazowania.I sa tez takie przypadki.
dlatego ja zawsze mówię (nie tylko w seksie) wprost o co mi chodzi, nie lubię zabaw typu "domyśl się", lubię jasne sytuacje. brak odpowiedniej komunikacji jest niestety często przyczyną rozpadu związków. nie mogę się z tym nie zgodzić. ludzie powinni jasno mówić o swoich oczekiwaniach, słuchać drugiej osoby, nawet wybrać jakiś kompromis. nie wiem czemu niektórzy nie chcą tego pojąć, dlatego drugiej części przybijam łapkę. to niestety częste, jak widzę po niektórych związkach znajomych :(
Chociaż zachowanie faceta, który podrywa losowe kobiety na jedną noc jest tak samo naganne jak kobieta idąca do łóżka z losowymi facetami, to jest dokładnie tak, jak powiedział Xar: łatwiej jest otworzyć drzwi od środka niż wyważyć je od zewnątrz. W sztuce uwodzenia zawsze to kobiety są zdobywane, facet je zdobywa. Zdobycie twierdzy jest trudniejsze niż wywieszenie białej flagi, więc jeśli odejdziemy od czysto etycznego rozeznania sytuacji, to facet sypiający z wieloma kobietami jest lepszy od kobiety sypiającej z wieloma facetami. Ale znowu: ocena moralna sytuacji jest taka: facet razem z kobietą są tak samo odpowiedzialni. Facet, bo uległ instynktowi, kobieta, bo uległa facetowi. Chociaż szmata ma łatwiejszą robotę niż podrywacz, to ja znam kilka przedstawicielek rodzaju szmat i jednego przedstawiciela rodzaju podrywaczy(ta proporcja bardzo dużo mówi) i każdego z nich uważam za tak samo zepsutego. Facet, który nie jest wierny jednej jest dupkiem. Kobieta, która nie jest wierna jednemu jest szmatą.
nie wierze w to co czytam, nie wierze,że ludzie mogą być tak głupi
Jeśli facet jest bardziej nieśmiały to czemu miałabym go nie zdobyć? Mnie też ekscytuje pogoń za króliczkiem, nie tylko was panowie. W naturze też istnieją przypadki gdzie samice zdobywają samców więc to nie jest takie sprzeczne z naturą.
Co do kwestii rozpychania - to jest coś takiego jak mięśnie Kegla. Jeśli kobieta ćwiczy je regularnie to się nie rozepchnie, a nawet jak już jest "rozepchnięta" to wróci do stanu wyjściowego. Można ćwiczyć poprzez używanie kulek gejszy.
Podwójne standardy, mimo, że mamy XXI wiek...
OdpowiedzTe podwójne standardy nie wzięły się znikąd. Kobieta może ponieść o wiele większe konsekwencje przygodnego seksu niż mężczyzna (ciąża). Mężczyzna aby zaspokoić seksualnie kobietę potrzebuje wprawy, umiejętności, praktyki. Zaspokojenie mężczyzny nie jest trudne. Kobietami (szczególnie młodymi) kierują emocje, które powoduję, że nie myślą logicznie, i mogą później żałować swoich decyzji, stąd też wmawia się im, że duża ilość parterów jest zła. itp itd.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 September 2013 2013 12:46
@kama: Nie wzięło się to z wygodnictwa mężczyzn tylko z życia. Kiedyś nie było aborcji ani antykoncepcji. Rodzice chcieli uchronić swoje córki przed niechcianą ciążą, stąd dbano o ich "czystość". I to zostało w naszej kulturze i raczej nigdy nie zniknie, ponieważ pomimo upływu lat dalej jednak duże gorsze konsekwencje seksu ponosi kobieta, bo to ona może zajść w ciążę. Stąd wolałbym raczej nie mówić swojej córce, aby nie krępowała się i uprawiała seks kiedy ma tylko ochotę. Bałbym się, że kiedyś jako 16-17 latka wróci z brzuchem. Tu chyba przyznasz rację? Tylko tłumaczę skąd wzięło się surowsze ocenianie kobiet w tej kwestii. Monogamia jest w naszej kulturze "wymagana" od obu płci. Jednak mimo to zawsze łagodniejszym okiem będzie patrzeć się na mężczyzn mających wielu parterów seksualnych niż na takie same kobiety. Jest tego wiele powodów.... i to na dłuższą dyskusję.
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 5 September 2013 2013 15:33
To mężczyźni sobie wymyślili, aby kontrolować seksualność kobiet odkąd połączyli seks z ciążą i ojcostwem. Kiedyś był tzw "kult matki", która by być czczoną musi być płodna i rodzić. Kobiety mogły bez skrępowania oddawać się uciechom . Seks był święty- uprawiano go w świątyniach i miejscach kultu. Ludzie cieszyli się kiedy rodziły się dzieci- nie była dla nich ważna kwestia ojcostwa. Nie znali jej. Potem faceci odkryli jakoś, że oni też biorą udział w "robieniu dzieci". Zaczęło się kontrolowanie kobiecej seksualności- wszystko po to, aby biedaki mogli ojcami zostać (tzn żeby mieli pewność, że są ojcami)
To co Kama pisze to jest racja- kobieta może przeżywać wielokrotny orgazm. Po jednym stosunku może sobie znaleźć kogoś innego (podobnie jest u szympansów bonobo).
Antonio masz rację w tym, że większe konsekwencje w przypadku seksu ponosi kobieta, ale tak naprawdę antykoncepcja była znana już w starożytności (w Rzymie karierę zrobiła roślina nazywająca się sylfion jako środek antykoncepcyjny i wczesnoporonny. Jednak wyginęła ). Używano też innych roślin, ziółek, naparów, aby zapobiec ciąży lub ją usunąć. Jak się nie udało usunąć to jeśli matka nie chciała noworodka to no cóż... kończył marnie. To, że w naszej kulturze dba się o "czystość" to nie oznacza, że to jest "jedyne i słuszne". Niektóre kultury podchodzą do tematu bardziej praktycznie , a mianowicie wolą nie brać kota w worku.
@Alexisathene: To nie mężczyzna połączył seks z ciąża tylko biologia :) Antykoncepcja była znana od dawna, ale nie tak ogólnie dostępna. Dzieciobójstwo również nie było tak popularne, bo szansa, że społeczność nie dowie się o dzieciobójstwie była mała - ciążę nie trudno zauważyć, a kara była wtedy taka jaka być powinna za dzieciobójstwo, nie 25 lat tylko kara śmierci.
Ponieważ jest film "dla mężczyzn", Jego odbiorcą mają być głównie mężczyźnie. Np "Seks w wielkim mieście" tam kobiety przez wszystkie odcinki przespały się z podobną liczbą mężczyzn i jest ok, bo "odbiorcą" tego filmu są kobiety.
Odpowiedzmamy 2013 rok wiec to ponad 50 lat i 44 kobiety nie jest zle
OdpowiedzAmator ten Bond.
troche to denerwuje bo patrząc na inne gatunki to samiec zdobywa kobiete a jeśli osiąga ich wiele to jest dobry. Tyle w temacie
OdpowiedzGdyby Bond była kobietą tych 44 mężczyzn było by na przystawkę, a prawdziwa ich liczba była by dwucyfrowa, z minimum cyfrą dwa z przodu
OdpowiedzA 44 to przypadkiem nie jest dwucyfrowa liczba?
Poza faktem że 007 to prawdopodobnie kilka osób to niemalże każda kobieta Bonda ginie. Więc ma wolną rękę potem.
OdpowiedzSkąd taka teoria, że Bondów było kilku? Ze Skyfall? Tego jednego filmu nie widziałem więc to chyba jedyna możliwość. Skoro tak to czemu "każdy kolejny" Bond jest taki sam? Ten sam styl, ten sam napój, ta sama broń, te same relacje z przełożonymi i Moneypenny, ten sam stopień wojskowy. Taki trochę Who... Doktor Who...
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 September 2013 2013 17:37
Pewnie dlatego, że inni aktorzy -.-* Nie cierpię takich ignorantów jak ytuytu
Bo kobieta rozlozy nogi i od razu chca ja wyru*ac, a facet musi zapracowac na to.
Odpowiedzprzez 51 lat z 44 kobietami? Wychodzi mniej więcej 1 na rok wiec jak na singla chyba OK? Bez względu na płeć.
OdpowiedzFaptoratory się kłócą xD
OdpowiedzTo chyba tylko wtedy jeśli mówienie o kluczach i zamkach dotyczy właśnie tych przedmiotów, a nie przenośni w formie mężczyzny i kobiety. Porównywanie życia sek*ualnego ludzi do rzeczy 'martwej natury' jest co najmniej dziecinne i nie taktowne, nie sądzisz? Pojęcia nie mam, chociaż żyję ponad 20 lat na tym świecie dlaczego, gdy mężczyzna współżyje z niemal każdą napotkaną kobietą jest 'kimś', a gdy kobieta współżyje z wieloma mężczyznami jest uznawana za k*rwę, brzydko mówiąc? Dla mnie ktoś, niezależnie od płci puszcza się z wieloma partnerami w krótkim odstępie czasu jest dla mnie zwyczajną DZ*WKĄ, i nie nadaje się na partnera do dłuższego związku.
A Brook?
OdpowiedzTaka sytuacja, jeden klucz tysiące drzwi, a jedne drzwi otwierane przez tysiąc kluczy to dwie inne rzeczy przyjacielu :)
OdpowiedzBrawo, zawojowałeś świat tym tekstem... oficjalnie nazywamy Cię muzułmaninem w tej dziedzinie.
Generalnie czemu miałby się nie spodobać... wystarcza zrozumieć że jedna i druga płeć ma takie samo prawo do posiadania wielu partnerów w życiu, niestety wielu ludziom to idzie z trudem.
OdpowiedzJuż niedługo w ramach tolerancji Bond będzie gejem, potem transem; zamiast martini będzie wpieprzał szczaw i mirabelki. Ciekawe komu to się spodoba.
Odpowiedzaaach daniel craig:)))))
OdpowiedzKlucz otwierający wiele zamków to dobry klucz, czego nie można powiedzieć o zamku, który da się otwierać przez wiele kluczy.
OdpowiedzZnowu ktoś nie zauważa różnicy między poderwaniem laski a rozszerzeniem nóg.
OdpowiedzGdyby każdy związek kończył się happy endem to myślę, że każda kobieta doświadczyłaby seksu tylko z 1 partnerem - "true love" :P Dużo kobiet jest naiwnych, dużo związków się rozpada i co wtedy? Nadal kobieta jest szmatą? Bo była w kilku związkach i była zaangażowana? W takim wypadku najlepiej czekać z seksem do ślubu. Chociaż nawet wtedy usłyszy "cnotka niewydymka" "Kłoda" itp. itd.
OdpowiedzNikt nie ma prawa rozgrzeszać drugiej osoby z tego co ona robi i jej umoralniać. Nikt z was nie chce słuchać kazań więc swoje też zachowajcie dla siebie. Tyle w temacie ;]
44 kobiety w 50 lat z ogonkiem. Marny to wynik jak na takiego wspaniałego kobieciarza. ja przestałem liczyć laski na raz po 15, a zajęło mi to ledwie 2 miesiące. Ale na pewno przewinęła się przez moje wyrko grubo ponad setka.
OdpowiedzButem bym Cię nie dotknęła ;/ jeżeli chcesz znać prawdę - te laski są dla Ciebie przygodą na jedną noc, a ty taką przygodą jesteś dla nich - nieważne, w czyim łóżku ;)) jak kobieta ma ochotę na seks bez zobowiązań, to go dostanie, dużo szybciej niż facet, w końcu ma wokół siebie stado napaleńców ;PP. więc niech to do Ciebie trafi, Fallout84 - dla każdej z tych lasek, z którymi byłeś, g***o znaczysz. Teraz możesz się cieszyć statystyką x)
a co z Sashą Grey?
OdpowiedzPodwójne standardy w stosunku do kobiet i mężczyzn wzięły się z samej natury,wiadome rozsądna kobieta musiała szukac najsilniejszego,najsprytniejszego i opiekuńczego,dobrego kandydata na ojca jej dzieci,natomiast mało kumata dawała jak leci i skazywała swoje potomstwo na nędzny żywot...stąd negatywny obraz takiej delikwentki w społeczeństwie.Natomiast jeśli chodzi o mężczyzn to oczywiście najbardziej kumaty silny pewny siebie wyrywał najwięcej lasek.Proste,klucz otwierający wiele zamków The best,kłudka otwierana przez wiele kluczy...lipna .
OdpowiedzKobieta by to zrobiła w ciągu 1 filmu ^^
Odpowiedzspoko, w imie rownosci bondowi niedlugo wymysla chlopaka.
Odpowiedzwszyscy znamy idealną aktorkę do tej roli :)
OdpowiedzSasha Grey :P
W Modzie na sukces Brook zalicza wszystkich jak leci i to nieraz po kilka krotnie więc nie narzekaj. Pozatym kto stawia znak równości między kobietą, a mężczyzna jest naiwny i głupi tak zwyczajnie i po ludzku.
OdpowiedzCo z tego że spałeś z 22 brudnymi dziwkami przeruchanymi przez pół osiedla. Osobiście wolałbym już jedną dziewicę.
Odpowiedz