jeśli jest dobre, nieszkodliwe i spełnia wymogi konsumenta (wymogiem konsumenta może być nawet brak sierści, szczepienie miesa itd), nie mam nic przeciwko temu, natomiast zawsze znajdą sie debile i fanatycy, którzy chcą kogoś pozbawić mięsa bo sami by nie zjedli, pewnie jacyś fanatyczni obrońcy zwierząt albo wegetarianie... nie zabraniam jesc komuś kota, tak samo wymagam od hindusów, zydow i muzułmanów by mi nie zakazywali jeść krowy czy świni.
Jakie to słodkie. Dzięki aleś mi apetytu narobiła.
OdpowiedzNie ostre. Wręcz mdłe
Odpowiedzjeśli jest dobre, nieszkodliwe i spełnia wymogi konsumenta (wymogiem konsumenta może być nawet brak sierści, szczepienie miesa itd), nie mam nic przeciwko temu, natomiast zawsze znajdą sie debile i fanatycy, którzy chcą kogoś pozbawić mięsa bo sami by nie zjedli, pewnie jacyś fanatyczni obrońcy zwierząt albo wegetarianie... nie zabraniam jesc komuś kota, tak samo wymagam od hindusów, zydow i muzułmanów by mi nie zakazywali jeść krowy czy świni.
OdpowiedzA co jeśli ktoś chciałby zjeść ludzie mięso? Też nie miałbyś nic przeciwko? Nie widzisz także nic złego w tzw. rytualnym uboju?
A co to ma do demotywatora?
Wołowiny nie zabraniają. Wieprzowiny też nie, tylko sami nie jedzą.
Wygląda smakowicie.
Odpowiedzjedyne koty, jakie toleruję na demotach.
OdpowiedzA wrzuć to na próbę na kotburgera ;)
Wyglądają pysznie ! Najchętniej spróbowałbym tego kota w warzywach, mniam !
OdpowiedzWygląda całkiem apetycznie.
OdpowiedzPuszek ?
OdpowiedzLepiej poczytajcie coś wartościowego, jak http://poradypelnezdrowia.blogspot.com by być bardziej świadomym konsumentem :)
Odpowiedz