Użalać się żołnierzami, którzy dobrowolnie najechali obcy kraj - mieć w dup1e setki zabitych przez nich niewinnych kobiet i dzieci, nie wspominając o gwałtach czy innych okaleczeniach.
...w wyniku wybuchu wojny, a gdzie był, w domu? ginie się i zostaje rannym przy uczestniczeniu w działaniach wojennych a nie wybuchu wojny, tak samo jak od samego stacjonowania ciężko zostać poparzonym, prędzej w wyniku ataku podczas stacjonowania.
Może to małe nadużycie, ale zrób taki sam demot, ale zamiast Amerykanów wstaw Niemców z okresu II WŚ. Nikt im nie kazał tam jechać, najgorzej cierpią cywile przez terrorystów. Rany żołnierzy są złe, ale nie są najgorszym obliczem wojny. W tych czasach nikt nikogo do udziału w wojnie nie zmusza.
Dokładnie, pojechali tam by zarobić! To wojskowi i byli w pełni świadomi, że mogą nie wrócić. Można a wręcz trzeba im współczuć ale prawdziwy szacunek i cześć należy się ludziom, którzy poświęcili zdrowie i życie w obronie ojczyzny a Amerykanie jak nie patrzeć są agresorami. Nikt Niemców zabitych na froncie wschodnim nie żałuje, poza ich rodzinami (które teraz nawet nie pamiętają jak to było, taka moda w Niemczech, że starają się do tego nie wracać). Ofiarami wojny są cywile bo nic na niej nie zyskują a tracą często wszystko co posiadają.
Niech pokażą żołnierzy arabskich (którym przystawiono lufę do głowy i każą walczyć za Sadka a nie ludzi którzy leprzej pracy znaleźć nie mogli) którzy zamiast masy dolców odszkodowania dożywotniej wysokiej renty głodują bo o nich nikt nie myśli i żadnej protezy za kilkadziesiąt/sed dolców nie dostaną i muszą żebrać by przeżyć.
Jak to nie zmusza. A ludzie w Iraku, zaatakowani bez zadnej przyczyny? Zostali zaatakowani przez USA bez powodu i miliony z nich zostalo zabitych, okaleczonych, zubozonych, zredukowanych do niewolnikow. Zyja w kraju okupowanym przez najezdzce.
Jak ktoś idzie do wojska, to niech się potem nie dziwi, że ma walczyć. Żołnierze dla tego mają pensje jakie mają i wcześniejsze emerytury, że muszą się liczyć z tym, że mogą zginąć albo zostać kaleką.
Żałują swojej decyzji, i teraz potrzebują współczucia. Chciał to pojechał, trafiło na niego. Trudno, robota jak robota. Kierowcy zawodowi, strażacy ratujący ludzi z płomieni lub innych dramatycznych sytuacji również giną podczas pracy albo zostają kalekami i o tym się nie mówi i nie pisze.
Co? Sami chcieli do armii, armia jest zawodowa i nikt ich nie zmuszał, a idąc do wojska chyba wiedzieli na co się piszą, wiedzieli że mogą trafić na wojnę.
Jeszcze raz ktoś napisze, że stracił SWOJĄ nogę, to ja stracę SWÓJ mózg. No ludzie, a czyją nogę miał stracić?. Stracił nogę, stracił oko. Starczy. Nie wolno pisać po polsku "stracił swoja nogę".
Jak to stracił rękę w wyniku wybuchu wojny w Iraku? Chyba w wyniku wybuchu bomby w Iraku niechlujny analfabeto! I taką pierdołą można spieprzyć cały przekaz.
Moim zdaniem najgorszym obliczem wojny jest śmierć niewinnych, w tym dzieci.
OdpowiedzUżalać się żołnierzami, którzy dobrowolnie najechali obcy kraj - mieć w dup1e setki zabitych przez nich niewinnych kobiet i dzieci, nie wspominając o gwałtach czy innych okaleczeniach.
To nie znaczy ze mozna tak po nich jechac.Przechodzac przez pasy tez wiesz ze ktos moze cie potracic a jednak sie na to piszesz.
...w wyniku wybuchu wojny, a gdzie był, w domu? ginie się i zostaje rannym przy uczestniczeniu w działaniach wojennych a nie wybuchu wojny, tak samo jak od samego stacjonowania ciężko zostać poparzonym, prędzej w wyniku ataku podczas stacjonowania.
OdpowiedzTłumacz Google się nie popisał tym razem. Autor demota zresztą też.
Może to małe nadużycie, ale zrób taki sam demot, ale zamiast Amerykanów wstaw Niemców z okresu II WŚ. Nikt im nie kazał tam jechać, najgorzej cierpią cywile przez terrorystów. Rany żołnierzy są złe, ale nie są najgorszym obliczem wojny. W tych czasach nikt nikogo do udziału w wojnie nie zmusza.
OdpowiedzDokładnie, pojechali tam by zarobić! To wojskowi i byli w pełni świadomi, że mogą nie wrócić. Można a wręcz trzeba im współczuć ale prawdziwy szacunek i cześć należy się ludziom, którzy poświęcili zdrowie i życie w obronie ojczyzny a Amerykanie jak nie patrzeć są agresorami. Nikt Niemców zabitych na froncie wschodnim nie żałuje, poza ich rodzinami (które teraz nawet nie pamiętają jak to było, taka moda w Niemczech, że starają się do tego nie wracać). Ofiarami wojny są cywile bo nic na niej nie zyskują a tracą często wszystko co posiadają.
Niech pokażą żołnierzy arabskich (którym przystawiono lufę do głowy i każą walczyć za Sadka a nie ludzi którzy leprzej pracy znaleźć nie mogli) którzy zamiast masy dolców odszkodowania dożywotniej wysokiej renty głodują bo o nich nikt nie myśli i żadnej protezy za kilkadziesiąt/sed dolców nie dostaną i muszą żebrać by przeżyć.
Jak to nie zmusza. A ludzie w Iraku, zaatakowani bez zadnej przyczyny? Zostali zaatakowani przez USA bez powodu i miliony z nich zostalo zabitych, okaleczonych, zubozonych, zredukowanych do niewolnikow. Zyja w kraju okupowanym przez najezdzce.
Jak ktoś idzie do wojska, to niech się potem nie dziwi, że ma walczyć. Żołnierze dla tego mają pensje jakie mają i wcześniejsze emerytury, że muszą się liczyć z tym, że mogą zginąć albo zostać kaleką.
Odpowiedzw wyniku wybuchu wojny stracił rękę, no racja
OdpowiedzTeż mnie to rozwaliło. Chyba ktoś nie był na wojnie i nie wie że wybuch wojny to coś jak wybuch epidemii i odbywa się w niedosłownym znaczeniu słowa.
Co za beznadziejny demot! a te 150 TYSIECY CYWILOW zabitych w afganistanie przez ostatnie 10 lat?
OdpowiedzŻałują swojej decyzji, i teraz potrzebują współczucia. Chciał to pojechał, trafiło na niego. Trudno, robota jak robota. Kierowcy zawodowi, strażacy ratujący ludzi z płomieni lub innych dramatycznych sytuacji również giną podczas pracy albo zostają kalekami i o tym się nie mówi i nie pisze.
OdpowiedzNajgorsze oblicze to maja tam gdzie ci wojacy stacjonowali i zabijali.
OdpowiedzNajgorszym obliczem awantury w Iraku była śmierć setek tysięcy irackich cywilów.
OdpowiedzPokaż cywili, a nie ludzi samych się na to piszących
OdpowiedzSami sobie tą robotę wybrali. Do tego podpisu powinny być obrazki sprzed 70 lat.
Odpowiedzżołnierze powinni się zbuntować i na wojnę nie jechać. Niech politycy sobie jadą, skoro tacy marzy. I właściciele koncernów, które na wojnie zarabiają
OdpowiedzCo? Sami chcieli do armii, armia jest zawodowa i nikt ich nie zmuszał, a idąc do wojska chyba wiedzieli na co się piszą, wiedzieli że mogą trafić na wojnę.
Jeszcze raz ktoś napisze, że stracił SWOJĄ nogę, to ja stracę SWÓJ mózg. No ludzie, a czyją nogę miał stracić?. Stracił nogę, stracił oko. Starczy. Nie wolno pisać po polsku "stracił swoja nogę".
OdpowiedzTo nie jest najgorsze oblicze wojny.
OdpowiedzMoże mają urazy ,ale ci ludzie przynajmniej żyją, a co z tymi co nie wrócą już do domu ?
Odpowiedzpo co tam jechali, mają na co zasłużyli
OdpowiedzJak to stracił rękę w wyniku wybuchu wojny w Iraku? Chyba w wyniku wybuchu bomby w Iraku niechlujny analfabeto! I taką pierdołą można spieprzyć cały przekaz.
Odpowiedz