Dobrze powiedziane. Który rodzic oddawałby dobrowolnie rok beztroskiego życia swojego dziecka w zamian za pójście do miejsca, gdzie dziecko nauczy się nie tylko czytać i pisać, ale też przeklinać, palić, pić, bić, albo co gorsza same będzie cały czas bite.
Ja wspominam przedszkole bardzo nieprzyjemnie (przedszkolanka krzyczała, było nudno itp.). W klasach 1-3 czułam się jednak bardzo dobrze, uczyli mnie tylu ciekawych rzeczy, wychowawczyni była miła i uśmiechnięta. Gdybym miała jakimś magicznym sposobem zdecydować teraz iż poszłabym rok wcześniej do szkoły byłabym zdecydowanie za! Czemu tak duża ilość ludzi twierdzi, że przedszkole to raj, a szkoła jest jak obóz pracy. W obu przypadkach to kwestia dobrego wychowawcy.
Nawet jeśli pierwsza klasa dla sześciolatków rzeczywiście ma mieć formę "nauki poprzez zabawę" to i tak reforma nie ma sensu, bo dla sześciolatków już jest obowiązkowa zerówka.
coś z tą matematyką jest nie ten teges w MENie.. Mamy 1mln rodziców, którzy podpisali się przeciwko posyłaniu 6-latków do szkół. Powiedzmy, że średnio na 1 rodzica przypada 1 dziecko. Każdy rocznik osób w wieku 1-18 lat to obecnie ok 200tys. Dla uproszczenia liczenia przyjmijmy też, że liczymy do 20 lat (to i tak będzie na korzyść MENu). 1 milion dzieci, to ok 5 roczników a 5/20 to 25% a nie 10%
Ale jak dodasz po 18% zadowolonych rodziców z każdego rocznika to w sumie otrzymasz 90%. Za rok w tym tempie przekroczymy 100% zadowolonych, więc o co cały spór?
Jesteś najlepszym przykładem na to, że publiczna edukacja osiągnęła poziom dna i zaczyna w nim kopać. Jeżeli w każdym roczniku 18na100 rodziców jest zadowolonych, to w 5 rocznikach masz łącznie 90na500 zadowolonych więc nadal 18%
To jest epickie wręcz manipulowanie statystyką przez MEN. Tak, zadowolonych jest 90% rodziców. Ale 90% z tych, którzy z własnej nieprzymuszonej woli posłali swoje dzieci wcześniej do szkoły oceniając ich rozwój psychosomatyczny za odpowiedni. Sami posłali, czemu mieliby więc być niezadowoleni... A teraz zapytajmy wszystkich rodziców...
Czyli wszyscy Rodzice, nawet ci co mają po 100 lat, a ich dzieci mają po 80 lat, a ich dzieci mają po 60 lat i tak dalej, są za posłaniem 6 latków do szkoły?
Nie ma w tym nic dziwnego. Ci, którzy posłali dzieci do szkoły, to ci, którzy chcieli je tam posłać. Nie wydaje mi się, żeby jacyś rodzice byli do tego zmuszani, więc nic dziwnego, że większosć jest zadowolona. To tak, jakby np na forum o pokemonach zrobić ankietę: czy lubisz pokemony?
nie wiem o czym w ogóle jest ta dyskusja. Ja jak chodziłam do przedszkola to miałam normalne lekcje od 5 lat, kiedy poszłam do podstawówki zmieniła się tylko kolejność zabawy i nauki. Dzieciom wyjdzie to jedynie na dobre. Teraz cała pierwsza klasa jest poświęcona na naukę czytania, a jak ja poszłam do szkoły to wszystkie dzieci już to umiały. Nauczyciele klas 1-3 to nie potwory wymagające bóg wie czego od dzieci, zabraniający się bawić itp. Argumenty ludzi, którzy nie chcę puścić dzieci do szkoły w wieku 6 lat są bardzo łatwe do obalenia. Jeżeli mówią, że ich dzieci sobie nie poradzą to muszą mieć wyjątkowo niskie mniemanie na ich temat.
a czy ktoś zainteresował się ,co to de facto znaczy "6 lat" ??? dziecko urodzone 1 stycznia danego roku i dziecko urodzone 31 grudnia tego samego roku rocznikowo będa "6 latkami" ale będzie ich dzielił dokładnie rok.... niespełna,bo jedynie 363 dni... a 6-latek rocznikowo to co to za wytwór ?? ja poszłam do szkoły mając 6 lat i 6 miesięcy,czyli jako 6 latka czy 7 latka ??? co za kretynizmy się w tym kraju wymyśla to świat nie widział.........
Wiecie co - a system powinien być prosty. Pójście do szkoły powinno zależeć od ZDOLNOŚCI ucznia a nie jego WIEKU. Czy to problem? Jeśli dziecko zda to może i w wieku 5 lat iść do szkoły. A jeśli nie zda - to powiedzmy że 7 lat to maximum. To powinno zależeć od poziomu dziecka.
Co za bzdury... znowu jakieś poj*by modyfikują wyniki na swoja korzyść. Wciskają taki kit i jeszcze myślą, że ktokolwiek w to uwierzy. Ludzie zdecydowali, że chcą referendum w tej sprawie więc obowiązkiem piz*us*ów z rządu jest zorganizowaniem go ale oczywiście znacznie lepiej jest jak zwykle pokazać, że mają obywateli w dupie przedstawiając jeszcze wzięte z tej samej dupy statystyki.
nie z rządu - z Sejmu. To cały Sejm głosował za lub przeciw referendum. Z drugiej strony pamięta, że za komuny odbywały się referenda, a w "wolnej Polsce" jakoś chyba nie... no ale teraz mamy wolność, więc...
Nie bardzo rozumiem sens tego przekazu - rodziców którzy posłali swoje dzieci w wieku 6 lat do szkoły, to jakieś 5-7% wszystkich rodziców dzieci w wieku szkolnym. Czyli zadowolonych jest tylko 4,5-6,4% rodziców wszystkich dzieci. A przekaz tej pseudoreklamy posyłania dzieci wcześniej do szkoły jest taki, że to 90% rodziców popiera wysłanie 6cio latków do szkoły (choćby stąd mniejsze literki w drugim wersie...).
Ehh zamknijcie się ludzie. Nic Wam nie pasuje, a pewnie większość z Was nie ma dziec. Ja mam 6 letniego syna i jestem za, więc niech nie piszą, że wszyscy byli przeciwni. Zresztą z klasy mojego dziecka wszyscy są za. Hmm jak to wytłumaczą Panie które tak bardzo krzyczały ? że wszyscy rodzice w Polsce są za referendum ? Jednak nie wszyscy, a moim zdaniem tylko mała część. NARA
W Hiszpanii edukacja jest obowiązkowa od 3 roku życia i być może dzięki temu dzieci szybciej przystosowują się do życia wśród ludzi, a nie pod kloszem. Ludzie, rozważcie to na zimno, a nie przeciwstawiacie się temu z zasady!
Ale to prawda. Pani minister blokowała wszystkich na swoim facebook'u, którzy byli przeciwko.
OdpowiedzTo wszystko to kłócenie się o szczegóły. I tak homeschooling jest jedynym rozwiązaniem na uniknięcie propagandy i prawdizwy rozwój dziecka.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 17 November 2013 2013 20:46
Przynajmniej się nie bawi w słoneczko. Gratuluje myślenia.
Dobrze powiedziane. Który rodzic oddawałby dobrowolnie rok beztroskiego życia swojego dziecka w zamian za pójście do miejsca, gdzie dziecko nauczy się nie tylko czytać i pisać, ale też przeklinać, palić, pić, bić, albo co gorsza same będzie cały czas bite.
OdpowiedzJa wspominam przedszkole bardzo nieprzyjemnie (przedszkolanka krzyczała, było nudno itp.). W klasach 1-3 czułam się jednak bardzo dobrze, uczyli mnie tylu ciekawych rzeczy, wychowawczyni była miła i uśmiechnięta. Gdybym miała jakimś magicznym sposobem zdecydować teraz iż poszłabym rok wcześniej do szkoły byłabym zdecydowanie za! Czemu tak duża ilość ludzi twierdzi, że przedszkole to raj, a szkoła jest jak obóz pracy. W obu przypadkach to kwestia dobrego wychowawcy.
Nawet jeśli pierwsza klasa dla sześciolatków rzeczywiście ma mieć formę "nauki poprzez zabawę" to i tak reforma nie ma sensu, bo dla sześciolatków już jest obowiązkowa zerówka.
No to wyjaśnia czemu nie chcieli referendum już mieli wydrukowane wyniki więc po co?
Odpowiedzcoś z tą matematyką jest nie ten teges w MENie.. Mamy 1mln rodziców, którzy podpisali się przeciwko posyłaniu 6-latków do szkół. Powiedzmy, że średnio na 1 rodzica przypada 1 dziecko. Każdy rocznik osób w wieku 1-18 lat to obecnie ok 200tys. Dla uproszczenia liczenia przyjmijmy też, że liczymy do 20 lat (to i tak będzie na korzyść MENu). 1 milion dzieci, to ok 5 roczników a 5/20 to 25% a nie 10%
OdpowiedzAle jak dodasz po 18% zadowolonych rodziców z każdego rocznika to w sumie otrzymasz 90%. Za rok w tym tempie przekroczymy 100% zadowolonych, więc o co cały spór?
Jesteś najlepszym przykładem na to, że publiczna edukacja osiągnęła poziom dna i zaczyna w nim kopać. Jeżeli w każdym roczniku 18na100 rodziców jest zadowolonych, to w 5 rocznikach masz łącznie 90na500 zadowolonych więc nadal 18%
Ty też musisz być dobrym przykładem, bo nie znalazłeś tutaj ironii.
Ale tam mogli się podpisywać nie tylko rodzice. Każdy, kto skończył 18lat mógł złożyć swój podpis.
To jest epickie wręcz manipulowanie statystyką przez MEN. Tak, zadowolonych jest 90% rodziców. Ale 90% z tych, którzy z własnej nieprzymuszonej woli posłali swoje dzieci wcześniej do szkoły oceniając ich rozwój psychosomatyczny za odpowiedni. Sami posłali, czemu mieliby więc być niezadowoleni... A teraz zapytajmy wszystkich rodziców...
Rok wcześniej do szkoły, rok wcześniej ukończenie szkoły, rok więcej pracy...
OdpowiedzNie rok, a 3-8 lat dzięki kochanej reformie emerytalnej...
Czyli wszyscy Rodzice, nawet ci co mają po 100 lat, a ich dzieci mają po 80 lat, a ich dzieci mają po 60 lat i tak dalej, są za posłaniem 6 latków do szkoły?
OdpowiedzSzkoła rok wcześniej jest prawdopodobnie dobra, ale sposób jej wprowadzenia karygodny.
OdpowiedzNie ma w tym nic dziwnego. Ci, którzy posłali dzieci do szkoły, to ci, którzy chcieli je tam posłać. Nie wydaje mi się, żeby jacyś rodzice byli do tego zmuszani, więc nic dziwnego, że większosć jest zadowolona. To tak, jakby np na forum o pokemonach zrobić ankietę: czy lubisz pokemony?
Odpowiedznie wiem o czym w ogóle jest ta dyskusja. Ja jak chodziłam do przedszkola to miałam normalne lekcje od 5 lat, kiedy poszłam do podstawówki zmieniła się tylko kolejność zabawy i nauki. Dzieciom wyjdzie to jedynie na dobre. Teraz cała pierwsza klasa jest poświęcona na naukę czytania, a jak ja poszłam do szkoły to wszystkie dzieci już to umiały. Nauczyciele klas 1-3 to nie potwory wymagające bóg wie czego od dzieci, zabraniający się bawić itp. Argumenty ludzi, którzy nie chcę puścić dzieci do szkoły w wieku 6 lat są bardzo łatwe do obalenia. Jeżeli mówią, że ich dzieci sobie nie poradzą to muszą mieć wyjątkowo niskie mniemanie na ich temat.
OdpowiedzJEŻELI JEST TAK ŚWIETNIE, TO CZEGO BOJĄ SIĘ TUSK I JEGO ŚWITA? DLACZEGO NIE MA REFERENDUM?
Odpowiedza czy ktoś zainteresował się ,co to de facto znaczy "6 lat" ??? dziecko urodzone 1 stycznia danego roku i dziecko urodzone 31 grudnia tego samego roku rocznikowo będa "6 latkami" ale będzie ich dzielił dokładnie rok.... niespełna,bo jedynie 363 dni... a 6-latek rocznikowo to co to za wytwór ?? ja poszłam do szkoły mając 6 lat i 6 miesięcy,czyli jako 6 latka czy 7 latka ??? co za kretynizmy się w tym kraju wymyśla to świat nie widział.........
OdpowiedzWiecie co - a system powinien być prosty. Pójście do szkoły powinno zależeć od ZDOLNOŚCI ucznia a nie jego WIEKU. Czy to problem? Jeśli dziecko zda to może i w wieku 5 lat iść do szkoły. A jeśli nie zda - to powiedzmy że 7 lat to maximum. To powinno zależeć od poziomu dziecka.
OdpowiedzCo za bzdury... znowu jakieś poj*by modyfikują wyniki na swoja korzyść. Wciskają taki kit i jeszcze myślą, że ktokolwiek w to uwierzy. Ludzie zdecydowali, że chcą referendum w tej sprawie więc obowiązkiem piz*us*ów z rządu jest zorganizowaniem go ale oczywiście znacznie lepiej jest jak zwykle pokazać, że mają obywateli w dupie przedstawiając jeszcze wzięte z tej samej dupy statystyki.
Odpowiedznie z rządu - z Sejmu. To cały Sejm głosował za lub przeciw referendum. Z drugiej strony pamięta, że za komuny odbywały się referenda, a w "wolnej Polsce" jakoś chyba nie... no ale teraz mamy wolność, więc...
Ja myślę że ankieta była przeprowadzana w sejmie :P i to tylko dla zwolenników tego :D
OdpowiedzNie bardzo rozumiem sens tego przekazu - rodziców którzy posłali swoje dzieci w wieku 6 lat do szkoły, to jakieś 5-7% wszystkich rodziców dzieci w wieku szkolnym. Czyli zadowolonych jest tylko 4,5-6,4% rodziców wszystkich dzieci. A przekaz tej pseudoreklamy posyłania dzieci wcześniej do szkoły jest taki, że to 90% rodziców popiera wysłanie 6cio latków do szkoły (choćby stąd mniejsze literki w drugim wersie...).
OdpowiedzEhh zamknijcie się ludzie. Nic Wam nie pasuje, a pewnie większość z Was nie ma dziec. Ja mam 6 letniego syna i jestem za, więc niech nie piszą, że wszyscy byli przeciwni. Zresztą z klasy mojego dziecka wszyscy są za. Hmm jak to wytłumaczą Panie które tak bardzo krzyczały ? że wszyscy rodzice w Polsce są za referendum ? Jednak nie wszyscy, a moim zdaniem tylko mała część. NARA
OdpowiedzW Hiszpanii edukacja jest obowiązkowa od 3 roku życia i być może dzięki temu dzieci szybciej przystosowują się do życia wśród ludzi, a nie pod kloszem. Ludzie, rozważcie to na zimno, a nie przeciwstawiacie się temu z zasady!
Odpowiedz