Drzwi masz chyba od innego, bo jakieś takie niespasowane to i może ciężko się otwierają a jeśli chodzi o skrobaczkę to z chińskimi tak jest ale i te lepszej jakości pękają po nocy na mrozie.
Wcale nie musiał być myty. Zakładam że to zdjęcie z połowy marca tego roku, pamiętam jak dziś marznący deszcz który padał gdy przygotowywałem swój stary samochód do zezłomowania :) Efekt tego deszczu był identyczny jak na zdjęciu z demota.
Taka ciekawostka i za razem porada. Jeśli komukolwiek coś takiego się stanie, to idealnym sposobem na 'rozmrożenie' auta jest polewanie lodu zimną wodą (najlepiej z lodówki), a potem natychmiastowe ściągnięcie mokrej warstwy. Bez zbędnego szarpania i drapania :)
zdjęcia z zeszłego roku bo w tym roku nie było jeszcze takiej zimy rozchodzi mi sie o koniec tego roku :) bo ktoś może stwierdzić ze w styczniu była :)
Pewnie samochód jest bez pokropku ;)
Odpowiedzmożesz wyjaśnić po co się szarpać z tak zamarzniętymi drzwiami?
Odpowiedzjakoś do roboty trzeba dojechać
Drzwi masz chyba od innego, bo jakieś takie niespasowane to i może ciężko się otwierają a jeśli chodzi o skrobaczkę to z chińskimi tak jest ale i te lepszej jakości pękają po nocy na mrozie.
OdpowiedzAuto zapewne niemieckie, sądząc po jakości plastiku w klamkach.
Odpowiedz@ venustus pewnie w ogłoszeniu było: wcale nie bite, nic nie wymieniane, prawie nówka, Niemiec lekarz tylko do kościoła jeździł. BTW Co to za marka?
OdpowiedzA było kupić japońca XD.
OdpowiedzGdzie tak ścięło? U mnie było dość sensownie, jedynie trochę śniegu na dachu
OdpowiedzSamochód musiał być myty. Kto normalny myję samochód w mrozy ? :)
OdpowiedzWcale nie musiał być myty. Zakładam że to zdjęcie z połowy marca tego roku, pamiętam jak dziś marznący deszcz który padał gdy przygotowywałem swój stary samochód do zezłomowania :) Efekt tego deszczu był identyczny jak na zdjęciu z demota.
Stary jeśli używasz prezerwatyw sex sobie dziś odpuść.
OdpowiedzHahaha jaki feajer garażu nie ma
Taka ciekawostka i za razem porada. Jeśli komukolwiek coś takiego się stanie, to idealnym sposobem na 'rozmrożenie' auta jest polewanie lodu zimną wodą (najlepiej z lodówki), a potem natychmiastowe ściągnięcie mokrej warstwy. Bez zbędnego szarpania i drapania :)
OdpowiedzTeż tak miałem oblodzone ale w zeszłym roku. I wcale nie trzeba myć wcześniej auta
OdpowiedzZdjęcia z ubiegłego roku. i To zapewne nie wstawiającego (zachomikował i teraz szpanuje).
Odpowiedzzdjęcia z zeszłego roku bo w tym roku nie było jeszcze takiej zimy rozchodzi mi sie o koniec tego roku :) bo ktoś może stwierdzić ze w styczniu była :)
Odpowiedzbyło dom budować zamiast z lenistwa dp bloku sie pcahć, byłby garaz u by nie urwało klamki
Odpowiedz