Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1560 1773
-

Zobacz także:


~gergrgerg
+7 / 11

spoko, zgadzam sie, ale jestem za tym zebyscie zdrajadzajacych facetow rowniez nazywali szmatami

~faza_179
+5 / 9

powiem więcej , pier*olona szmata

dantul
+17 / 51

Kobieca logika. Nie ważne, że zrobi coś złego ale ważne żeby obrócić wszystko żeby jej winy nie było. Życie.

Odpowiedz
J JessieBannon
+22 / 32

To nie jest kobieca logika. To logika zdradzającego. Tak samo mają niektórzy przyłapani faceci, mają pretensje każdego (życzliwie donoszących albo do szpiegującej dziewczyny) tylko nie do siebie.

A Antonio1985
+11 / 31

Nie ma kobiecej logiki. Nie ma kilku logik. Logika albo jest albo jej nie ma. A takie zachowanie to wcale nie domena kobiet. Większość winnych tak się broni, niezależnie od płci.

~narcun
+5 / 5

Logika kobiet, co z tego. To ty decydujesz czy podzielasz tą logikę, zdradziła to nawet bym się do niej już więcej nie odezwał.

Lubieschab
+6 / 12

Dokładnie. Takich agentów wśród facetów jest równie dużo, co wśród kobiet.

Arkadiusz19872
+2 / 2

@dantul według tej logiki postępuje większość ludzi, którzy dopuszczają się jakichkolwiek wykroczeń i przestępstw. Płeć nie ma tu znaczenia. Nie jest ważne, czy są to wykroczenia i przestępstwa "kodeksowe" czy wynikające ze złamania zasad obyczaju. Złodziej złapany na gorącym uczynku będzie sprawę tłumaczył identycznie. Częściej usłyszymy "gdyby mnie nie złapali, to bym nie siedział", niż "gdybym nie kradł, to by mnie nie złapali".

w_holdzie_hanuszowi
+4 / 8

Ch*jowy ten sarkazm, skoro większość ludzi go nie wyłapała. I nie, wcale nie oznacza to, że są debilami, tylko ty nie umiesz zaakcentować ironii.

H H0mer
+2 / 6

Trudno cokolwiek zaakcentować w piśmie.

W worm
+105 / 111

Mnie zawsze dziwi w takich sytuacjach jedno- czemu ludzie się nie rozejdą i wtedy nie będą szukać kogoś innego? Z szacunku dla siebie i drugiej osoby najlepszym wyjściem jest rozejść się i wtedy dopiero iść z kimś do łóżka. I bez gadania o tym, że zdrada nie była planowana itd. Ja też miałem w swoim życiu kilka sytuacji, gdzie mógłbym zdradzić, ale nie zrobiłem tego. I wcale nie była to jakaś wielka sztuka, za którą oczekiwałbym orderu czy coś...
A i gadanie, że kogoś się kocha i się go zdradza to nie jest dla mnie argument. Kochasz? Nie zdradzasz. Tyle, dziękuję.
(I pisze to facet, nie kobieta, żeby nie było)

Odpowiedz
Albiorix
+8 / 10

Zwykle się rozchodzą. Ale czasem dzieci, kredyty, wygoda, pieniądze. Zdecydowanie pomaga samodzielność finansowa wszystkich stron - wtedy można się rozejść bez problemu.

W worm
0 / 0

@~Facet____
Ni mówiłem nigdy, że każdy związek, jaki istnieje zawiera element zdrady któregokolwiek z partnerów. Stwierdzam tylko, że jak ktoś ma zdradzać to lepiej sobie zaoszczędzić i się rozejść, z szacunku dla siebie i drugiej osoby. Tyle.

N nastala
+2 / 2

oby więcej takich ludzi było na świecie :) ja też nie kumam tego jak można myśleć inaczej :)

~Norah
+2 / 2

Tak bardzo się zgadzam i tak bardzo żałuje że mało ludzi tak myśli...

Pionka
+5 / 7

A to cham bezczelny!

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 January 2014 2014 12:57

Odpowiedz
~Mizogin
+1 / 17

Nie tylko w zdradzie. Żadna(czyt. większość) kobieta nigdy nie przyzna się do winy i nie przyjmie słów krytyki, ergo nigdy nie dostrzeże swoich błędów i ich nie naprawi. Nie będzie się rozwijać. Będzie stała w miejscu i zadowalała się przeciętnością.

Odpowiedz
Pionka
0 / 2

To nie ironia, prawda?

Lubieschab
+3 / 5

Mizogin, ciekawa filozofia: tworzyć ogólniki tylko na podstawie własnych doświadczeń. To, że Ty trafiałeś na takie babki, to nie znaczy, że wszystkie/większość- rzecz oczywista dla prawie wszystkich. To co piszesz sprawia wrażenie jakbyś pisał o jednej konkretnej osobie, także umow się z nią na solówkę, ale nie pisz tu bzdur

~Norah
+1 / 1

Współczuje przeżyć... zgadzam się z tobą połowicznie- większość SPOŁECZEŃSTWA, a nie tylko kobiet, nie umie przyznawać się do błędów i nie ma ochoty się rozwijać, pozostając w miejscu i zadowalając się przeciętności. ten demotywator mógłby być równie dobrze w formie męskiej nie damskiej.

vvrytmiereggae
0 / 0

Ja tam doceniam szczerą krytykę, uczę się na własnych błędach i staram się iść ciągle do przodu. No, ale nie jestem jeszcze kobietą, widocznie do takiego zachowania trzeba dojrzeć :(

~Robert Biedroń
+7 / 7

Dlatego nie chcę mieć z nimi nic wspólnego.

~Franciszek_Grzmiacy
+4 / 4

gadasz jak dziecko. zdradza sie zawsze ZAUFANIE. z definicji. jezeli jestes w otwartym zwiazku, to bzykanie sie z kim popadnie nie jest zadna zdrada, bo nikt nie UFA ci ze tego nie bedziesz robic. jesli ktos jednak obdarzyl cie swoim zaufaniem, to robienie czegokolwiek co to zaufanie niszczy JEST zdrada. niezaleznie od tego czy przy okazji odczuwasz jakiekolwiek emocje. ile ty masz lat ze tak oczywistych rzeczy nie rozumiesz? 14?

~europeistyka
-1 / 5

Zaufanie ? Ufam swojej partnerce, dlatego pozwalam jej na przetrzepanie futra przez jakiegoś większego juhasia, wtedy zdobywa cenna doświadczenie, a gdybym jej zabronił to byłoby to całkowite zaprzeczenie partnerstwa. Gorzej jak zacznie coś czuć do kogoś innego, wtedy poczuje się zdradzony.

~Franciszek_Grzmiacy
+3 / 3

euro, czytaj co ja pisze. zaufanie zawsze dotyczy czegos, na przyklad zolnierzowi ufa sie ze nie przejdzie na strone wroga, a jak to zaufanie zlamie to jest kim? ZDRAJCA. patrz, odbylo sie bez aktu seksualnego (miejmy nadzieje :-)). gdyby twoje zaufanie polegalo na wierze ze partnerka nie bzyka sie z innymi, a ona by to robila - to bylaby zdrada. ty masz otwarty zwiazek i u was ten typ zaufania nie wystepuje, wiec o zdradzie nie ma mowy. zdanie "sex to nie zdrada" nie ma wiekszego sensu. u tych ktorzy ufaja sobie ze nie beda wlazili do lozka innym to jest zdrada. u tych gdzie sprawa lozkowa jest otwarta zdrady nie ma. sam akt seksualny nie okresla czy mamy do czynienia ze zdrada czy nie. dobra koncze, bo mam wrazenie ze pisze w kolko :-). pozdro rogaczu hehe

~Norah
+1 / 1

Franciszek, trafiłeś w sedno :)

M melawoku
+6 / 8

@europeistyka - precz z tą lewacką tyradą przeciw rodzinie. Seks z innym partnerem, niż ten, w którym jesteś w związku (nieformalnym, zaręczony/a, żonaty/zamężna) jest ZDRADĄ. Ohydną, odrażającą zdradą.

Odpowiedz
Gats
0 / 0

Odruchowo spojrzałem na autora: nie, to nie był Kyd...;)

Odpowiedz