A to nie jest tak, ze ta ilosc odznaczen to poprostu lipa? Wydaje mi sie, ze w USArmy za takie odznaczenia robia te paski na klacie - tutaj poprostu odznaczenia sa wieksze i stad taka powierzchnie zajmuja. Btw. nie chcialbym, zeby przypadkowo ktos za gleboko wbil szpilke przytwierdzajac medal do krocza. Chociaz zawsze to dodatkowa ochrona
Może nie do końca lipa, bo to mogą być prawdziwe odznaczenia, tyle że przyznawane z automatu na przykład za fakt odsłużenia jakieś tam liczby lat, zajmowania jakiegoś stanowiska czy uczestnictwa w czymś, co niekoniecznie musiało wiązać się z bohaterstwem - ot, po prostu gość przy tym był, to i dostał blaszkę. Jeśli dołożymy sytuację, w której każde odznaczenie ma przynajmniej trzy stopnie (złoty, srebrny i brązowy), to w przypadku takiego wojaka, który w wojsku był "od zawsze", robi się na mundurze niezły magazyn wszelakich metali. Oczywiście wygodniej jest nosić baretki, czyli właśnie ten kolorowy pasek, jednak systemy totalitarne po prostu lubią obwieszonych wojskowych. Baretka to baretka, a tu widać gołym okiem, że bitny generał, bo błyszczy i dzwoni z daleka. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia radzieckich "gienerałów" - u nich też na wysokości lewej piersi ledwo widać mundur.
A myślałem, że to zbroja z kapsli
Odpowiedzorder za każdą akademię na której trzeba słuchać Kima
OdpowiedzA przy tym najmniej na odznaczenia zasługująca.
OdpowiedzA to nie jest tak, ze ta ilosc odznaczen to poprostu lipa? Wydaje mi sie, ze w USArmy za takie odznaczenia robia te paski na klacie - tutaj poprostu odznaczenia sa wieksze i stad taka powierzchnie zajmuja. Btw. nie chcialbym, zeby przypadkowo ktos za gleboko wbil szpilke przytwierdzajac medal do krocza. Chociaz zawsze to dodatkowa ochrona
OdpowiedzMoże nie do końca lipa, bo to mogą być prawdziwe odznaczenia, tyle że przyznawane z automatu na przykład za fakt odsłużenia jakieś tam liczby lat, zajmowania jakiegoś stanowiska czy uczestnictwa w czymś, co niekoniecznie musiało wiązać się z bohaterstwem - ot, po prostu gość przy tym był, to i dostał blaszkę. Jeśli dołożymy sytuację, w której każde odznaczenie ma przynajmniej trzy stopnie (złoty, srebrny i brązowy), to w przypadku takiego wojaka, który w wojsku był "od zawsze", robi się na mundurze niezły magazyn wszelakich metali. Oczywiście wygodniej jest nosić baretki, czyli właśnie ten kolorowy pasek, jednak systemy totalitarne po prostu lubią obwieszonych wojskowych. Baretka to baretka, a tu widać gołym okiem, że bitny generał, bo błyszczy i dzwoni z daleka. Wystarczy spojrzeć na zdjęcia radzieckich "gienerałów" - u nich też na wysokości lewej piersi ledwo widać mundur.
Ciekawe czy na plecach też mają. :D
Odpowiedzciężko takiego dziada zastrzelić, jak w kamizelce kuloodpornej.
OdpowiedzBezcenne!
To dlatego że są tacy mali, te medaliki się nie mieszczą.
OdpowiedzAż mi się świąteczny karp przypomniał
OdpowiedzW takiej sytuacji powiedzenie "trzymaj karty przy orderach" traci sens.
OdpowiedzNie musieliby zakładać zbroi...
Odpowiedzprzestańcie się jarać photoshopem......
OdpowiedzA mówi się że w dzisiejszych czasach nie nosi się już zbroi w wojsku
Odpowiedzpowinni zrobić jak na allegro: 1-5 orderów = biała gwiazdka, 6-10 = żółta gwiazdka, 11-50= słoneczko itd... aż do "Super Żołnierza"
OdpowiedzBez spiny. Zamieńcie ordery na odpowiadające im baretki, i będą wyglądać jak każdy weteran armii zachodnich.
OdpowiedzI tak powinno być a nie jakieś paski ^^
Odpowiedz