Kim Dotcom, twórca serwisu Megaupload, w branży siedzi od kilkunastu lat i był też już oskarżany o włamywanie się do serwerów m.in. NASA czy Pentagonu. Jego słynne aresztowanie na początku roku 2012 dotyczyło jednak Megaupload - największego wówczas serwisu umożliwiającego dzielenie się plikami i piractwa, na jakie pozwalał. Mieszkający w Nowej Zelandii Niemiec jest oskarżany o łamanie praw autorskich, wymuszenia rozbójnicze i pranie brudnych pieniędzy.
Julian Assange przebywa na terenie ambasady Ekwadoru w Londynie nieprzerwanie od sierpnia 2012. Ekwador właśnie udzielił mu azylu politycznego, jednak brytyjskie władze wciąż uniemożliwiają mu bezpieczne opuszczenie terenu ambasady, bez ryzyka ekstradycji do Szwecji. Tam organizator inicjatywy WikiLeaks jest oskarżany o molestowanie seksualne, co ma być jednak tylko pretekstem - udało mu się podobno ustalić, że za przestępstwa komputerowe ścigają go amerykańskie służby specjalne.
Bradley Manning to kozioł ofiarny potrzebny amerykańskim władzom w związku z WikiLeaks. Szeregowy żołnierz przyznał się na początku roku 2013 do wyniesienia kilku rządowych sekretów i odpowiada przed sądem wojskowym za "pomoc przeciwnikowi". Za ten wyczyn będzie musiał odsiedzieć dożywocie.
Anonymous to najtrudniejszy przeciwnik, bo - jak sama nazwa wskazuje - pozostaje anonimowy. I bardzo niewygodny dla rządu USA. Udało się jednak postawić zarzuty czternastu powiązanych z grupą hakerom, którzy odpowiedzą za ataki DoS w ramach protestu przeciwko aresztowaniu Juliana Assange.
Jeden z "oddziałów" Anonymous rozpoczął w roku 2011 prawdziwe szaleństwo, hakując i blokując serwisy internetowe należące m.in. do Sony, amerykańskiego Senatu, czy CIA, wypuszczając do sieci miliony przechowywanych na ich serwerach plików. Czterech nasto- i dwudziestoletnich hakerów zostało oskarżonych przed sądem w Londynie o przeprowadzenie tych ataków.
Aaron Swartz, znany działacz internetowy, który uznanie zyskał jako współautor protokołu RSS. Został oskarżony o złamanie Computer Fraud and Abuse Act - zarzucano mu wykradzenie zbioru artykułów naukowych z bazy danych JSTOR. 11 stycznia 2013 odebrał sobie życie we własnym apartamencie.
Gottfrid Swartholm Warg, znany jako Anakata, przez lata reprezentował serwis The Pirate Bay. Znany był m.in. z odpowiedzi na pismo prawników, którzy skarżyli się na łamanie przez serwis prawa, w której doradzał im dokonanie samogwałtu poprzez umieszczenie pałek teleskopowych... Twórcy Pirate Bay przegrali przed sądem, a Warg odpowiada dodatkowo za zhakowanie kilku firm technologicznych i banków.
Wielu z tych jest uwazanych za przestepcow bo ujawaniali przestepstwa. Juz niejeden został stracony bo przedstawił dowody na to ze rzad usa zabija ludzi, łamie prawo, itd.
Odpowiedztak
Nie boisz się o swoje życie ?
taa, to jest interesujące, że na tej liście są dwie grupy osób: tacy, którzy pokazali, że World Police to bandyci oraz tacy, którzy zaszli za skórę dużym korporacjom
jakby ktoś miał wątpliwości co do tego, kto jest na prawdę u władzy...
dobry haker to taki którego nie złapali
OdpowiedzBrakuje jeszcze hakera Bonzo.
OdpowiedzAle to trzeba mieć mózgi, żeby hakować :O
OdpowiedzNie ma nic o Derp troling
OdpowiedzCracker (z ang., dosłownie łamacz) – osoba zajmująca się łamaniem zabezpieczeń komputerowych (crackingiem).
Wyróżnia się dwie główne kategorie działań crackerów:
łamanie zabezpieczeń zamkniętego oprogramowania
łamanie zabezpieczeń serwerów
Obecnie słowo cracker używane jest także jako określenie osoby włamującej się na serwery w sposób niezgodny z prawem. Używanie go w tym kontekście propaguje społeczność hakerska, według której stawianie znaku równości między hakerami, a włamywaczami sieciowymi (co jest w mediach praktyką nagminną) jest błędne. Według społeczności hakerskiej, haker to komputerowy pasjonat o dużej wiedzy, który nie wykorzystuje jej do szkodzenia innym. Crackerem natomiast określają osobę łamiącą zabezpieczenia w celu dokonania przestępstwa (np. kradzieży danych osobowych z serwera).
Różnice w definicji znaczenia kontrowersyjnych słów cracker i haker między społecznościami crackerów i hakerów, sprowadzają się do odmiennego wyznaczenia linii podziału. Dla społeczności crackerskiej linię podziału stanowi rodzaj celów ataku (oprogramowanie używane lokalnie lub zdalne systemy za pośrednictwem sieci), dla społeczności hakerskiej moralna ocena działania (tzw. białe i czarne kapelusze).
Haker (ang. hacker) – osoba o bardzo dużych, praktycznych umiejętnościach informatycznych (lub elektronicznych) która identyfikuje się ze społecznością hakerską. Hakerzy odznaczają się bardzo dobrą orientacją w Internecie, znajomością wielu języków programowania, a także świetną znajomością systemów operacyjnych...
Znaczenie słowa "haker" w masowych mediach jest inne niż stosowane przez społeczność hakerską. Media powszechnie używają go wobec osób łamiących zabezpieczenia systemów komputerowych, co w słownictwie informatycznym określa się mianem "crackingu", a osoby łamiące te zabezpieczenia mianem "crackerów". Określanie crackerów mianem hakerów jest bardzo źle widziane w środowisku, gdyż etyka hakerska sprzeciwia się cyberprzestępczości. Crackingiem zajmują się również osoby bez hakerskich umiejętności, używające gotowych programów do łamania zabezpieczeń.
Jeżeli chodzi o tych ludzi. Wielu z nich,którzy tutaj są przedstawieni to osoby faktycznie łamiące prawa (ależ odkrycie - mój geniusz jest żałosny) .Ale ja bym wyróżnił problem nie tyle co prawa a moralności. Bo moralność nie idzie w parze z prawem. Otóż to problem natury moralnej "Czy należy ostrzec społeczeństwo przed władzami i złamać prawo ale postąpić moralnie czy też odwrotnie?" Oczywiście znajdą się tacy co powiedzą że "Łamanie prawa jest niemoralne" Równie dobrze można powiedzieć "Ok ..poinformowali społeczeństwo a teraz niech poniosą karę" To wszystko to problemy natury moralnej i etycznej.
Anonymous - słyszałem coś kiedyś o tym że opublikowali jakąś listę z danymi pedofili,którzy to szukali swoich ofiar w sieci. Mają na koncie wiele ...naprawdę moim zdaniem wiele wyczynów zasługujących na słowa uznania ze strony społeczeństw. No inna kwestia to łamanie prawa i znowu to samo co na początku "Moralność czy prawo?"
Włamywanie się na konta ...ludzi ..no tego to już raczej nie uznam za moralne.
Dura lex, sed lex -Twarde prawo, ale prawo. Największą niesprawiedliwością jest prawo
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 19 January 2014 2014 16:56
OdpowiedzO najlepszych hakerach nigdy nic nie usłyszycie bo sa aninimowi i nieuchwytni
OdpowiedzJakoś mi tu Mitnicka brakuje.
Odpowiedzjaja..ludzie z prawdą na ustach sa karani,a złodzieje i mordercy sadzą właśnie ich... smiech,gdzie ten swiat idzie.
OdpowiedzHacker - to ten dobry.
OdpowiedzA gdzie Froggen xD
OdpowiedzpoRZądny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzKrakerzy,a nie hakerzy,ludzie dosyc czesto myla te dwa pojecia,nazywaja krakera hakerem,to samo robia media.
Odpowiedzza każdym razem jak widzę słowa "grupa Anonymous" to musze się kontrolować, żeby nie wybuchnąć śmiechem
OdpowiedzLudzie u władzy nawet nie mają pojęcia z kim walczą, to nie jest żadna grupa, to jest stand alone complex - niepowiązani ludzie wpadają na ten sam pomysł w różnych miejscach w tym samym czasie. Walka z wiatrakami jest bardziej realna.
Phobos anyone?
OdpowiedzLulzSec to żadna podgrupa. Oni podawali się za anonów, lecz "ci"(anonymous to nie grupa to idea) byli bardzo wkurzeni i upublicznili dane panów z LulzSec
Odpowiedz