Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
613 659
-

Zobacz także:


M m_q
+41 / 43

cala prawda to jest. staczałam się w depresję i słyszałam od ludzi podobne brednie.

Odpowiedz
ThomasHewitt
+12 / 16

@m_q, wszystko bierze się z niewiedzy człowieka. A wystarczy poczytać trochę rzeczy, czy szczerze porozmawiać z takimi ludźmi. To tak jak mówić do homoseksualisty, że na pewno mu to przejdzie i stanie się znów normalny. To tak nie działa. Ludzie za mało wiedzą i się wypowiadają, to jest najgorsze.

Arktoz
+9 / 9

@Thomas - Niewiedza to jedna z największych trucizn ludzkości, ustępuje tylko "nieświadomości". To z tych dwóch wyłania się cała reszta problemów ludzkich.

M m_q
+3 / 3

Thomas- najgorzej jak ci co najmniej wiedza mają najwięcej do powiedzenia. Osobiście w takim zachowaniu widziałam bezraność innych. Chcieli pomóc ale nie mieli pomysłu na to jak to zrobić.

M m_q
+6 / 6

Monopol - nie mówimy tu o leczeniu, bo leczylam sie u profesjonalistów, ale w wsparciu otoczenia, dostrzeganiu problemu przez społeczeństwo. Ale ty oczywiscie zapewne wiesz lepiej bo masz... monopol na...

M m_q
+5 / 5

Arktoz - niewiedza jeszcze nie jest taka najgorsza. Najwieksza trucizna o ktorej mowisz to ignorancja. Ludzie ktorzy pojecia nie maja i nie wysila sie ani na wlos by zdobyc jakąkolwiek wiedzę.

AnnYa
+6 / 6

Nie potrafię tego zrozumieć, dlaczego niedobór np. hemoglobiny jest oczywistą jednostką chorobową a serotoniny już nie w opinii wszytkich

D dexiu27
+23 / 25

Niejednokrotnie spotkałem się z sytuacją, kiedy do osoby, u której zdiagnozowano depresję ludzie podchodzili i mówili "głowa do góry, nie smuć się", "uśmiechaj się i od razu będzie lepiej", itd. Myślę, że przydałoby się w szkołach uświadamiać ludzi, że depresja nie równa się byciu smutnym, to jest dużo, dużo poważniejszy stan organizmu, którego nie można lekceważyć.

Odpowiedz
ThomasHewitt
+12 / 12

Depresja jest przewlekłym stanem przygnębienia i dołu emocjonalno-psychicznego. Objawia się również fizycznie. Zwykły smutek trwa z reguły wieczór, noc, może dwa dni. Potem przychodzi dzień, nowe sprawy i to mija. W depresji nie jest tak łatwo. Potrzebne są leki i kontakt z lekarzem. Wiem, bo moja nieżyjąca już babcia to miała.

sla
+18 / 22

To najwyraźniej depresji nie miałeś jedynie zwykłą chandrę.

M m_q
+1 / 3

amen ;)

urbanauta
+5 / 5

Mnie tam z depresji nawet wielka, w zasadzie idealna miłość nie dała rady wyciągnąć, więc sorry mate, ale nie masz racji. ;) W sumie dopiero, kiedy totalnie się odizolowałam od ludzi, kiedy byłam sama sobie sterem, żeglarzem i okrętem, dopiero wtedy zaczęłam powoli się wydrapywać z tego piekła. Jeszcze długa droga przede mną, ale i tak poczytuję wyjście po siedmiu latach z poważnej depresji, bez leków, za cud. :)

~Bicz_Boży
0 / 0

Może następnym razem zamiast wujka google translatora użyjesz mózgu?
Tłumaczenie dramatyczne.

Odpowiedz
anarchistt89
+8 / 8

Tak, ludzie myślą, że jak choroby nie widać to jej nie ma. A niestety choroby psychiczne również potrafią okrutnie wyniszczyć człowieka, a nawet prowadzić do śmierci i to nie tylko tej samobójczej. Nie od dziś wiadomo, że sfery psyche i soma są jednością.

Odpowiedz
sla
+9 / 9

Nastrajać pozytywnie w trakcie depresji? Serio?

anarchistt89
+7 / 7

Heh, no dokładnie Sla. @KrzysztofK: Ludzie mają psychozy, słyszą głosy pochodzące od siebie, mają nerwice natręctw, nerwice lękową (lęki to np. lęk przed tym, że za moment umrzemy; przez lęki też może dojść do całkowitej derealizacji), napady paniki, obsesje, dysocjacyjne zabuczenia ruchu/osłupienia, a Ty mówisz o pozytywnym nastrajaniu.. No ręce opadają. Swoją drogą w takiej np. manii człowiek jest aż za bardzo pozytywnie nastrojony. To naprawdę nie w tym rzecz, cały czas większość z was opiera się na zwyczajnym spadku nastroju, a nie na zaburzeniach psychicznych - to są zdecydowanie dwie różne sprawy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 April 2014 2014 16:48

M m_q
-1 / 3

zgadzam sie. z tego sie bierze determinacja by wydobyc sie z tego, by przezyc. nie wszyatkim udaje sie zlapac te determinacje.

~Anteki
+7 / 7

Znam to doskonale, dokładnie tak samo ludzie podchodzą kiedy mówie im o DDA. Aha, no fajnie, ale co z tego? Nikt nie rozumie jak trudne dzieciństwo może odbić się na dorosłym życiu. Pomimo przebytych terapii mam swoje demony.

Odpowiedz
~anonimowomi
+3 / 3

Oj tak. CHAD - Kto miał, wie jak kosmicznie durne połączenie chorób. Ileż takich bredni usłyszałem w ostatnich latach. Choroba się uspokoiła, dzięki pomocy lekarzy i leków. Wracam do normalności. Tych starych znajomych co bredzili dawno już nie ma. I to coś co stawiam po stronie największych pozytywów mojej choroby - selekcja naturalna ludzi wokół.

Odpowiedz
Tuminure
-5 / 5

Masz schizofrenię? Wytniemy Ci wyrostek i po kłopocie. Masz depresję? Niestety amputacja ręki jest konieczna. ~Gdyby choroby psychiczne były traktowane podobnie jak fizyczne.

Odpowiedz
~niewoem
+7 / 7

żyłem w tym długo, to nie jest śmieszne zasmucenie. To jest coś co siedzi głęboko i za nic nie chce wyjść. Urywa się kontakt ze wszystkimi, zanim mnie dopadło uważałem się, za silnego psychicznie aż nagle gonitwa myśli samobójczych, które powstrzymywało tylko tchórzostwo i empatia, wizja tego smutku jakim obarczyłbym rodziców. W pracy zaczęło przybywać przez to problemów bo na niczym nie zależało. Pojawiły się problemy zdrowotne i chyba najbardziej szkodliwe obecnie. Brak możliwości skupienia się, przez dłuższy czas i dużo gorsza pamięć. Tak długo mnie to niszczyło, że zacząłem zażywać narkotyki. Nie dużo bo boję się tego świństwa, nie potrafię się otworzyć przed innymi. Nie potrafię już zaufać ludziom. Marzę o tym, żeby znaleźć motywacje do życia.

Odpowiedz
urbanauta
+4 / 4

Jakbym słyszała te wszystkie światłe rady, które mi przez lata dawano... ;) Rozumiem, że zdrowi ludzie najczęściej nie wiedzą, co zrobić z osobą np. w depresji, która najchętniej spałaby 24/7, ale u mnie dochodziło to aż do takich absurdów, jak ludzie obwiniający mnie, że CHCĘ mieć depresję i dlatego jest jak jest... Pominę już genialne teorie typu "masz depresję, bo nie jesz czerwonego mięsa", ta do dzisiaj mnie śmieszy. :D

Odpowiedz