Chyba chodziło mu o ilości wody zmarnowane na to przedsięwzięcie.O ile nie jestem jakimś eko-oszołomem o tyle nie pochwalam takiego zachowania.Marnowanie wody.Całe to miasto to jeden wielki wybryk natury.
A mi Dubaj przypomina grę w Sim City... Bogaci szejkowie z nudów zachcieli zbudować sobie miasto na pustyni... Dlatego, że ich stać i MOGĄ. To miasto nastawione tylko na konsumpcję, zabawę i beztroskę, lecz pod wieloma ograniczeniami i warunkami. Tam nie moglibyście pocałować ukochanej osoby na ulicy, okazywać uczuć, upał przez większość dnia jest taki, że nikogo nie ma na ulicach, tylko łażą po sklepach, no i w żadnym razie nie możesz jawnie wyrazić niezadowolenia z czegokolwiek bo równie łatwo możesz zostać deportowany lub nawet zamknięty... Nie wiem dla kogo rajem jest takie życie ze świadomością, że w każdej chwili ten sen się może skończyć. Ile można chodzić na imprezki, chlać do nieprzytomności itd? No ale w końcu każdy woli co innego, pojechać tam na wakacje, zobaczyć to jasne, że bym chciała bo nie mówię, że to nie jest imponujące co zrobili ale żyć to jednak wolę u siebie, a nie w dusznej betonowej dżungli w takim zderzeniu różnych kultur.
Chlać do nieprzytomności? Tam picie jest zakazane... i o ile najczęściej na rozsądne ilości przymyka się oko, o tyle jednak jak przegniesz to pójdziesz siedzieć. Ot taka wolność i szaleńśtwo. Nie wytrzymałbym.
Czy Ty kiedyś byłaś w Dubaju? Wiesz, jak to miasto wygląda na co dzień, czy znasz je tylko ze zdjęć? Jako świeżo upieczony inżynier budownictwa miałem niesamowitą okazję wyjechać tam na 3 miesięczne praktyki. 3 miesiące, to relatywnie niewiele, ale wystarcza, by poznać podstawowe zwyczaje miejscowych. Rzeczywiście, nie można się namiętnie całować na ulicy, ale za drobny pocałunek nikt głowy nie ucina. Patrząc na pary siedzące w polskich parkach, które się nawzajem połykają, zastanawiam się, czy to rzeczywiście aż tak uciążliwe ograniczenie. Nie można wyrażać niezadowolenia? A niby dlaczego? Owszem, nikt tam nie toleruje chuligaństwa, więc taki sposób wyrażania "niezadowolenia" nie skończyłby się dobrze. ---- Tam się nic nagle nie skończy, bo Dubaj pracuje już sam na siebie i jest praktycznie samowystarczalny. Prędzej padną Stany, czy Chiny, niż Dubaj i całe ZEA. To miasto wcale nie jest nastawione na zabawę i beztroskę. Weekend wygląda tak, jak w każdym większym mieście, czyli jest mnóstwo osób w pubach, klubach, na zewnątrz. Ale tydzień roboczy, to tydzień roboczy. Nie wiem, skąd przekonanie, że mieszkańcy Dubaju to rozpieszczone bachory... Reasumując, Dubaj to miasto, jak każde inne... tylko trochę inne ;>
Każdy woli żyć u siebie, oni też. Wydaje mi się że będąc takim szejkiem nie siedziałbym ciągle w domu tylko co miesiąc byłbym gdzie indziej na świecie. :)
Koksy z ropą...Żaden islamski kraj czystą ekonomią(bez ropy) nie osiągnął nic.Większość konstruktorów to Europejczycy, jak latarka im przestanie świecić to muszą iść z tym do białych, lub żółtych bo nie wiedzą co się stało, a wystarczyło wymienić baterie(kolega opowiadał jak był w ZEA).Arabowie zanim przyjęli islam(no i jeszcze jakieś 150 lat po przyjęciu), byli bardzo rozwinięci i to w sumie dzięki nim odkrycia Starożytnego Rzymu przetrwały(biblioteki w Hiszpanii), a dziś co?Bez ropy to banda dzikusów dla których jedynym celem to zabić niewiernego.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 May 2014 2014 21:03
coś strasznego jaka degradacja środowiska,jak można coś podziwiać kosztem czegoś
OdpowiedzPustynia pacho. Pustynia.
Chyba chodziło mu o ilości wody zmarnowane na to przedsięwzięcie.O ile nie jestem jakimś eko-oszołomem o tyle nie pochwalam takiego zachowania.Marnowanie wody.Całe to miasto to jeden wielki wybryk natury.
Właśnie. Ale wy i tak będziecie bezmyślnie gdakać, że Arabowie to wyłącznie zaturbanione dzikusy, którym w głowach tylko "bum". :/
OdpowiedzByli (i mentalnie są dalej) dzikusami. Dopóki i nie znaleźli ropy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 May 2014 2014 2:03
Do puki?! DO PUKI?!!!
To kozojebcu
OdpowiedzA mi Dubaj przypomina grę w Sim City... Bogaci szejkowie z nudów zachcieli zbudować sobie miasto na pustyni... Dlatego, że ich stać i MOGĄ. To miasto nastawione tylko na konsumpcję, zabawę i beztroskę, lecz pod wieloma ograniczeniami i warunkami. Tam nie moglibyście pocałować ukochanej osoby na ulicy, okazywać uczuć, upał przez większość dnia jest taki, że nikogo nie ma na ulicach, tylko łażą po sklepach, no i w żadnym razie nie możesz jawnie wyrazić niezadowolenia z czegokolwiek bo równie łatwo możesz zostać deportowany lub nawet zamknięty... Nie wiem dla kogo rajem jest takie życie ze świadomością, że w każdej chwili ten sen się może skończyć. Ile można chodzić na imprezki, chlać do nieprzytomności itd? No ale w końcu każdy woli co innego, pojechać tam na wakacje, zobaczyć to jasne, że bym chciała bo nie mówię, że to nie jest imponujące co zrobili ale żyć to jednak wolę u siebie, a nie w dusznej betonowej dżungli w takim zderzeniu różnych kultur.
OdpowiedzTak chyba nie można pić, na pewno podczas ich świąt
Chlać do nieprzytomności? Tam picie jest zakazane... i o ile najczęściej na rozsądne ilości przymyka się oko, o tyle jednak jak przegniesz to pójdziesz siedzieć. Ot taka wolność i szaleńśtwo. Nie wytrzymałbym.
Czy Ty kiedyś byłaś w Dubaju? Wiesz, jak to miasto wygląda na co dzień, czy znasz je tylko ze zdjęć? Jako świeżo upieczony inżynier budownictwa miałem niesamowitą okazję wyjechać tam na 3 miesięczne praktyki. 3 miesiące, to relatywnie niewiele, ale wystarcza, by poznać podstawowe zwyczaje miejscowych. Rzeczywiście, nie można się namiętnie całować na ulicy, ale za drobny pocałunek nikt głowy nie ucina. Patrząc na pary siedzące w polskich parkach, które się nawzajem połykają, zastanawiam się, czy to rzeczywiście aż tak uciążliwe ograniczenie. Nie można wyrażać niezadowolenia? A niby dlaczego? Owszem, nikt tam nie toleruje chuligaństwa, więc taki sposób wyrażania "niezadowolenia" nie skończyłby się dobrze. ---- Tam się nic nagle nie skończy, bo Dubaj pracuje już sam na siebie i jest praktycznie samowystarczalny. Prędzej padną Stany, czy Chiny, niż Dubaj i całe ZEA. To miasto wcale nie jest nastawione na zabawę i beztroskę. Weekend wygląda tak, jak w każdym większym mieście, czyli jest mnóstwo osób w pubach, klubach, na zewnątrz. Ale tydzień roboczy, to tydzień roboczy. Nie wiem, skąd przekonanie, że mieszkańcy Dubaju to rozpieszczone bachory... Reasumując, Dubaj to miasto, jak każde inne... tylko trochę inne ;>
Każdy woli żyć u siebie, oni też. Wydaje mi się że będąc takim szejkiem nie siedziałbym ciągle w domu tylko co miesiąc byłbym gdzie indziej na świecie. :)
To miasto to wybryki natury.Jak można żyć na pustyni?
myślałem że do dużej piaskownicy, a wszystko dzięki fantazji i złożom ropy... ! ,brzeg fajnie wygląda na google maps...
OdpowiedzKoksy z ropą...Żaden islamski kraj czystą ekonomią(bez ropy) nie osiągnął nic.Większość konstruktorów to Europejczycy, jak latarka im przestanie świecić to muszą iść z tym do białych, lub żółtych bo nie wiedzą co się stało, a wystarczyło wymienić baterie(kolega opowiadał jak był w ZEA).Arabowie zanim przyjęli islam(no i jeszcze jakieś 150 lat po przyjęciu), byli bardzo rozwinięci i to w sumie dzięki nim odkrycia Starożytnego Rzymu przetrwały(biblioteki w Hiszpanii), a dziś co?Bez ropy to banda dzikusów dla których jedynym celem to zabić niewiernego.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 May 2014 2014 21:03
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/watch?v=rtIx8HeDtWc Polecam wysłuchać
A Turcja?
Dubaj to najbardziej kiczowate miejsce jakie widziałam - mam wrażenie, że oni na siłę chcą pokazać, że mają kasę.
Odpowiedz