Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
1493 1614
-

Zobacz także:


A konto usunięte
+5 / 19

Shikaten - Nie lubisz się zagłębiać w teologię i bardzo dobrze, bo teologię wymyślił Kościół po to, żeby ogłupić ludzi, żeby to co proste do zrozumienia było niemożliwym do zrozumienia. A przecież Jezus pouczał nie wykształconych kapłanów, którzy nic innego nie robili tylko nauczali, lecz prosty biedny lud, bez wykształcenia. Ludzie nie mają wierzyć w Kościół, ludzie mają wierzyć w Boga, którego muszą wpierw poznać, jakim jest, jakie ma cechy charakteru, cele i poglądy. To że ktoś wierzy w istnienie Boga nie znaczy że wie o nim cokolwiek, = nie znaczy, że w Niego wierzy.

Kamelieon
+7 / 9

Jezus w prosty sposób rozmawiał z ludźmi. Nie był nauczycielem, po prostu rozmówcą. Jak pierwsi starożytni nauczyciele filozofii. Kapłanów i innych pouczał, między innymi rozwalając z partyzanta stoliki kupców w świątyni. Dawał prosty przekaz o Bogu i o byciu dobrym. Dawał świadectwo swoją osobą. Księża na przestrzeni dziejów się pogubili i żaden krzyk z ambony ani ekskomunika tego faktu nie zmieni.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 May 2014 2014 18:30

Elenaaa
+14 / 22

W wyobrażeniu Piekła Dantego na pierwszym piętrze znajdują się ci, co nie czynili zła, ale jednocześnie nie czynili dobra. Uważam, że właśnie tak powinno być.

Odpowiedz
P pesymista666
+8 / 14

To co, obojętnym też nie można już pozostać?

Kamelieon
+13 / 13

Jeżeli jesteś obojętny, to czemu uważasz, że coś oprócz obojętności ci się należy? Nie da się być wobec wszystkiego obojętnym. Całe życie zachowasz się źle lub dobrze i możesz sobie z tego nie zdawać sprawy.

G Grzemek
+2 / 2

Ja wierzę, że niebo i piekło istnieją. Oba w wymiarze osobistym. To znaczy moje przekonanie jest takie, że można mi (symbolicznie) dupę złocić i dalej będę czuł się nieszczęśliwy, to będę przeżywał piekło. Nieważne czy teraz czy później. A jak cieszę się tym, co mam, kocham siebie, to i tych, którzy mnie otaczają w stopniu, który mi wystarcza, to ja mówię na to "jestem w niebie".

Dla mnie niebo i piekło (to brzmi tak skrajnie, zerojedynkowo-trudno :P) to są kwestie wyboru, i to bezpośredniego wyboru ("wybieram dziś szczęście/strach"), a nie pierd*lenia w stylu "zaruchałeś/dałaś dupy przed ślubem lub nie uważasz się za śmiecia w porównaniu z Ojcem/Jezusem WIĘC WYBRAŁEŚ/AŚ PIEKŁO" - to jest pojmowanie nieba i piekła w kategoriach kary i nagrody, czyli ja robię coś wobec siebie, a ktoś inny narzuca mi swoją ocenę przez karanie lub nagradzanie.

Jak w średniowieczu niewiele osób miało faktyczny wpływ na swoje życie ze względu na system klasowy to model Nadawania przez Boga nieba lub piekła był prawdopodobnie całkiem niezłą metodą przekazania czegoś ludziom, którzy byli podlegli seniorowi/swojemu panu. Podobnie jak unikanie jedzenia świń przez Żydów bo z prosiaczków najszybciej można BYŁO złapać tasiemca. Może czas ruszyć naprzód w rzeczywistość i z rzeczywistością w miejsce oszukiwania się, że wszystko jest uniwersalne i raz na zawsze trafnie zinterpertowane.

Kam134, jednocześnie mam podobne wrażenie, że obecnie te pojęcia służą utrzymywaniu tak zwanych wiernych ("miernych" wydaje mi się bardziej adekwatne) w posłuszeństwie. Szczerze wątpię, że odwlekanie czegoś na kształt "słuchajcie, jest wiele rzeczy, których po prostu nie wiemy lub dotyczyły starych spraw. Upieraliśmy się i wystarczy krzywdzenia siebie samych i innych w imię ukrywania naszych wątpliwości i zagubienia. Jednocześnie jesteśmy w tym razem i poszukajmy czegoś razem." przynosi korzyść.

Pozdrawiam

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 May 2014 2014 23:25

A konto usunięte
+3 / 3

Grzemek - chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć, co to jest zniekształcenie (czyt. przekręcenie) czyjejś wypowiedzi i jakie konsekwencje najczęściej wywołuje. Ja nie mam wrażenia ale pewność w jakim celu wprowadza się ludzi w błąd, tylko znowu jeśli sprawdzimy informację w źródle okaże się, że: piekło to z hebrajskiego grób, czyli miejsce pochówku, niebo- miejsce zamieszkania Boga i aniołów czyli istot duchowych, Ziemia - planeta, która nie została stworzona na nic. Jest miejscem zamieszkania ludzi po wsze czasy. Informacje pochodzą nie z Wikipedii, lecz z Biblii.

A konto usunięte
+7 / 15

Księża nic nie wiedzą. Jak nie wierzysz, spytaj ich. Niech przytoczą choćby jeden werset z Biblii poświadczający to, czego uczą.

Krzysiek9375
+33 / 39

Tak dobrego demota juz dawno nie widzialem! Zyjemy po to zeby robic cos dla innych. Przy okazji wpada troche kaski, ale ktos kto pracuje, zasluguje na nia. Zeby tylko nie kisic szmalu w skarpetce, tylko kupic cos dla bliskich lub siebie. W naszym kraju wsrod tych, ktorzy sie czegos dorobili panuje taki dziwny zwyczaj: maja pelno kasy, a szkoda im na snickersa. To sytuacja z zycia, bo kiedys jak dobry kumpel pracowal na stacji benzynowej, to przyszedl prezes tej stacji z kolega i kupili snickersa na pol!

Odpowiedz
Darkrair
+3 / 9

ci ktorzy maja duzo snikersow oszczedzaja na kasie?

busiu
+4 / 4

Duże pieniądze to duża odpowiedzialność i świadomość, że bogactwo jest ulotne. O wiele lepiej się żyje z dzisiejszymi oszczędnościami niż z wczorajszym snickersem.

sla
+2 / 2

@busiu
We wszystkim trzeba zachować umiar. Wydawanie całego majątku na pierdoły nie jest mądre podobnie jak chomikowanie każdego zarobionego grosza.

As12s
+8 / 10

Na pewni nie są to hedonistyczne bzdury, gdyż hedonizm zakłada unikanie cierpienia, a głównym celem jest przyjemność. Jak można zauważyć, nikt w tym tekście nie unika cierpienia.

DJozor
+5 / 7

Samo powstrzymywanie się od zła nie jest zasługą na zbawienie; należy przede wszystkim czynić dobro, sprawiać by ten świat był lepszy. To prawda, że Bóg nie odbiera człowiekowi prawa do szczęśliwego życia, pod warunkiem, że dla kogoś szczęśliwe życie nie znaczy życie w grzechu.

Odpowiedz
Hannya
-4 / 20

I to ma mówić istota, która swoje dziecko skazała na tortury i okrutną śmierć?

Odpowiedz
A konto usunięte
-4 / 12

multiwawa - według wierzących, którzy wierzą bezwiednie we wszystko co im się podsunie, lub narzuci, bez uprzedniego sprawdzenia. Według Biblii, Bóg jest JEDEN, Jezus nie jest Bogiem, lecz Synem Bożym i nie jest mu równy Jana 20:17, Jana 14:28, a duch święty nie jest osobą lecz czynną mocą którą się posługuje do działania. Czy silnik w samochodzie ma literalne konie mechaniczne czy jest to tylko moc którą używa się do działania?

As12s
+3 / 5

@andrewdemo - potraktuj to jako dobrą radę, nie spiesz się z ocenianiem i krytykowaniem ludzi, dopóki nie posiądziesz wiedzy w temacie, bo póki co sam wyszedłeś na takiego, co wierzy bez refleksyjnie wszystko co mu podadzą na tacy, przeciwnicy Kościoła. "Ja i Ojciec jedno jesteśmy" (J.10;30), "Następnie rzekł do Tomasza: "Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż [ją] do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym!" 28 Tomasz Mu odpowiedział: "Pan mój i BÓG mój!" 29 Powiedział mu Jezus: "Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś? Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".(J 20).http://www.kazdystudent.pl/a/trojca.html?gclid=CNf2vrjjlL4CFYMIwwod5JQA9w

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 May 2014 2014 14:27

Gats
+2 / 2

Andrewdemo, ja tam się nie znam, ale mnie na lekcjach religii uczyli, że Jezus jest prawdziwym bogiem i prawdziwym człowiekiem, taka dwoistość Jego natury, do którego to wniosku teolodzy doszli na którymś z pierwszych soborów. I tak jak Multiwawa: Trójca św. to Trójca św. Bóg Ojciec, Bóg Syn i Duch święty, nierozerwalnie splecione części. I nie wiem czy wiesz, ale nie sama Biblia jest źródłem wiedzy, ale przez te 2000 lat powstało troszkę opracowań i komentarzy, jak choćby Komentarze św. Ojców do Ewangelii. Tak jak lektura w szkole i do niej 20 opracowan wyjaśniających, czemu Wokulski kochał Izabelę. Widzisz analogię? Czemu mam nie ufać komentarzom teologa, który na badaniach strawił 50 lat życia? To pierwszy lepszy Czesiek z budowy lepiej wg Ciebie zinterpretuje Pismo Święte i wysnuje lepsze wnioski? Nie jesteśmy debilami, ale po to jest katechizm, dogmaty ustalone w trakcie wielowiekowych dysput, żeby się ich trzymać, a nie że jakiś chłopek se poczyta Biblię i nagle dogmaty zaczyna obalać, bo tak mu się widzi

Gats
+4 / 4

Pozwolę sobie odpowiedzieć na to pytanie, cytując prawdy mojej religii:
,,(5) Jedna istota w trzech Osobach. Bóg jest jeden i Bóg jest trójcą: Trójca Święta jest misterium jedności w odmienności i odmienności w jedności. Ojciec, Syn i Duch Święty są „jednej istoty” (gr. homoousios), niemniej jednak każdy odróżnia się od dwóch pozostałych swymi cechami osobowymi. „Bóstwo jest niepodzielne w swych oddzielnych Osobach”, bowiem osoby te są „zjednoczone bez pomieszania i różnią się bez podziału”; „Taki jest paradoks natury Bożej: różność [Osób] i Jedność [Bóstwa]”.
Wyróżniającą cechą pierwszej osoby Trójcy jest Ojcostwo – Ojciec jest nie zrodzony, ma Swe źródło i początek w Sobie samym, a nie w żadnej z pozostałych Osób. Cechą wyróżniającą drugą Osobę jest Synostwo – choć równy i współwieczny Ojcu, Syn nie jest jednak nie zrodzony i bez pochodzenia, bowiem ma Swe źródło i początek w Ojcu, z którego jest poczęty lub odwiecznie zrodzony, „przed wszystkimi wiekami”, jak mówi Symbol Wiary. Charakterystyczną cechą trzeciej Osoby jest pochodzenie – podobnie jak Syn, Duch Święty ma Swe źródło i początek w Ojcu, ale Jego relacja z Ojcem jest odmienna od relacji z Synem, bowiem nie jest On zrodzony, ale odwiecznie pochodzi od Ojca. ". źródło: http://www.wygoda.cerkiew.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=356:bog-w-trojcy&catid=20:prawosawie&Itemid=13. Ktoś chce pogłębić wiedzę? Niech poczyta cały art. Komuś za dużo czytania? Niech nie trolluje chrześcijaństwa skoro nie ma argumentów ani wiedzy:)

RomekC
0 / 0

@multiwawa – "wierzmy w to, że żyjemy, bo stąpamy po ziemi itd..." – To że żyjemy to fakt, który możemy potwierdzać/udowadniać licznymi badaniami/eksperymentami naukowymi. Przedmiotu wiary nie da się potwierdzić/udowodnić.

RomekC
0 / 0

"...We śnie też stąpasz po ziemi, a dopiero jak się budzisz dochodzisz do wniosku, że to jakieś majaki były..." – Teraz prowadzę z Tobą konwersację będąc majakiem w Twoim śnie, czy to Ty jesteś majakiem w moim? "...Poza tym stąpamy po materii, a czym jest materia... wiesz?..." – A jakie mam to znaczenie? Stąpamy po materii niezależnie czym ona jest. Ale jest. "...To jest tylko sieć zależności, akcji i reakcji..." – Tą zależność, akcje i reakcje można badać.

A konto usunięte
+1 / 3

As12s - proszę cie, przyjrzyj się na spokojnie i zbadaj, wersety które przytoczyłem powyżej i to co raczył przytoczyć szanowny pan Jokeres. Następnie zbadaj wersety przytoczone przez ciebie. Ja i moja żona jedno jesteśmy, ale moja żona nie jest mi równa - dlaczego? "Żony niech będą podporządkowane swoim mężom jak Panu, ponieważ mąż jest głową żony jak i Chrystus głową zboru..." Efezjan 5:21-24. Kiedy Jezus ukazał się Tomaszowi i innym apostołom, rozwiewając wątpliwości co do tego, czy naprawdę zmartwychwstał, czy nie, Tomasz zawołał: "Pan mój i Bóg Mój" Jana 20:24-29. Zdaniem niektórych uczonych okrzyk ten był to okrzyk zdumienia skierowany w stronę Jezusa, lecz odnoszący się do Boga, jego Ojca. Według innych z tekstu greckiego wynika, że słowa te dotyczyły jednak Jezusa. Ale nawet jeśli tak było, wyrażenie "mój Pan i mój Bóg" musi harmonizować z resztą natchnionych Pism. Ponieważ Jezus już wcześniej przekazał uczniom wiadomość "Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego", nie ma powodu do przypuszczeń, że Tomasz uważał Jezusa za Boga Wszechmocnego (Jana 20:17). A zatem Tomasz mógł powiedzieć do Jezusa "mój Bóg" bo przecież jest on "bogiem" - choć nie Bogiem Wszechmocnym ani "jedynym prawdziwym Bogiem", do którego sam nieraz modlił się w obecności tego apostoła (Jana 17:1-3). Ale mógł też użyć tego wyrażenia w podobnym sensie jak jego przodkowie, których wypowiedzi były mu dobrze znane z Pism Hebrajskich. Niekiedy ludzie odwiedzani przez anielskiego posłańca zachowywali się lub zwracali do niego tak, jak gdyby mieli przed sobą samego Jehowę Boga (czasami przedstawiał to w ten sposób pisarz biblijny, np: Rodzaju 16:7-11,13; 18:1-5; 22-33; 32:24-30; Sędziów 6:11-15; 13:20-22). Ów anioł reprezentował bowiem Jehowę, przemawiał w Jego imieniu, używając pierwszej osoby liczby pojedynczej, a nieraz wręcz oznajmiał:"Jam jest prawdziwy Bóg" (Rodzaju 31:11-13; Sędziów 2:1-5).

A konto usunięte
+1 / 3

As12s - Tak więc Tomasz mógł powiedzieć do Jezusa "mój Bóg" właśnie w tym sensie - uznał, że jest on przedstawicielem i rzecznikiem prawdziwego Boga. Jakkolwiek było, słowa Tomasza z całą pewnością nie zaprzeczają jednoznacznemu oświadczeniu, które sam usłyszał z ust Mistrza :"Ojciec większy jest niż ja" Jana 14:28. Jezus został oskarżony o bluźnierstwo gdy powiedział:" Ja i Ojciec jedno jesteśmy" Jana 10:30. Nie twierdził że jest Ojcem ani ze jest Bogiem. Kontekst wypowiedzi wskazuje o jaką jedność mu chodziło. Jezus mówił o swych dziełach i o trosce, jaką otaczał podążające za nim "owce". Zarówno jego dzieła jak i słowa dowodziły, że między nim a Ojcem panuje całkowita jednomyślność, wykluczająca jakikolwiek rozdźwięk (Jana 10:25,26,37,38; 4:34; 5:30; 6:38-40; 8:16-18). Oboje w jedności chronili swoje symboliczne "owce" i prowadzili je do życia wiecznego (Jana 10:27-29 Ezechiela 34:23,24). Jedność między Jezusem a jego Ojcem nie polega na tym, iż są tą samą osobą, lecz na tym, iż mają te same cele i zmierzają do nich jednakowymi drogami - co potwierdza modlitwa Jezusa o jedność wszystkich jego ówczesnych i przyszłych uczniów. Prosił w niej, żeby jego uczniowie "wszyscy byli jedno", tak samo jak on i jego Ojciec (Jana 17:20-23). Na koniec dodam tylko werset z Jana 1:18 :"ŻADEN CZŁOWIEK NIGDY nie widział Boga; jednorodzony bóg, który zajmuje miejsce u piersi Ojca, ten dał co do niego wyjaśnienie". As12s - ja nie jestem twoim wrogiem ani nie życzę ci źle. Sam byłem kiedyś katolikiem nie znającym Biblii i nie łatwo było mi przyjąć prawdę biblijną za rzeczywistą prawdę. Ale pamiętaj o jednym: Szczery poszukiwacz prawdy o Bogu nie będzie wyszukiwać w Biblii wersetów, które mógłby zinterpretować zgodnie ze swymi dotychczasowymi przekonaniami. Będzie się raczej chciał dowiedzieć, co naprawdę mówi Słowo Boże. Zapewne natknie się na wersety które można rozumieć dwojako, ale gdy się je porówna z innymi wypowiedziami biblijnymi na ten sam temat, ich znaczenie staje się jasne.

A konto usunięte
0 / 0

Gats - myślę że jak Gats poczyta Biblię sam, to też zacznie obalać dogmaty bo teolodzy mają nas za debili którzy nie zorientują się że oni znają zaledwie parę wersetów z Biblii i nic więcej. Gdyby tak nie było to na zdrowy rozsądek na lekcji katechezy nie uczyliby cię klepania różańca do wszystkich świętych tylko znajomości Biblii. Wydaje mi się że więcej muzułmanów jest w stanie przytoczyć treść Koranu niż chrześcijan treść Biblii. Tak więc taki Czesiek z budowy będzie wiedział więcej bo Jezus przyszedł do takich Cześków z budów a nie do teologów którzy zamiast uświęcać imię Boże jak to czynił Jezus, zamieniają Boga na papieża.

Gats
0 / 0

Andrewdemo, dla Ciebie Biblia jest jedynym źródłem wiedzy o religii bo tak Cię nauczono - jesteś prawdopodobnie protestantem, świadkiem Jehowy. I nie wiem jakim pysznym człowiekiem trzeba być, żeby na podstawie samej tylko lektury Pisma Św. obalać dogmaty, skoro o tychże dogmatach są w literaturze przedmiotu tysiące opracowań, nowszych jak i tych sprzed setek lat. I ja nie czuję się na siłach dyskutować z teologami mając ze sobą tylko znajomość Biblii, bo jak sam wiesz, Biblia ma 3 warstwy znaczeniowe, i chyba logiczne i rozsądne, że tłumaczeniem zawiłość zajmują się biegli w tym ludzie, a nie Czesiek z budowy. Powołując się na znajomość Koranu u muzulmanów strzelasz sobie w głowę: powiedz muftiemu, że się nie zna na swojej robocie i jest niepotrzebny, bo Koran pojmie byle Ahmed pasterz wielbłądów;) Nie widzisz, że w każdej, jakiejkolwiek religii, jaką byś nie zacytował, jest warstwa kapłańska, zajmująca się interpretacją wierzeń i dogmatów? Tak jest, oni są od tego, bo zwykły człowiek nie ma na tyle czasu ani geniuszu, żeby sam interpretować, i to biegle, święte księgi, Nawet w starożytnym Egipcie byli kapłani i święte papirusy, i prosty robotnik spod piramidy nie interpretował sam życiorysu Ozyrysa:) No, chyba że dla Ciebie prosty robotnik spod piramidy ma intelekt na poziomie wielkiego kapłana;) Podsumowując: ja się z Tobą zgadzam że człowiek powinien mieć swój rozum i nie polegać tylko na czyichś odgórnych zaleceniach. Ale na litość boską, człowieku, nie każ komuś polegać tylko na Biblii, podbudowując swoją tezę twierdzeniem, że sama jej lektura pozwoli obalać dogmaty:) Mi się nie chce, ale na każde z Twoich wątpliwości znalazłbym pewnie bez problemu odpowiedź, i to jasną odpowiedź, w pismach teologów:)

A AdHocek
+1 / 9

Dzieci umierające na malarię na pewno są szczęśliwe, wszak bóg nie chce ich nieszczęścia.

Odpowiedz
~overburn90
+4 / 10

Mało kto zdaje sobie sprawę czemu Bóg stworzył przykazania... Nie dlatego byśmy ślepo ich przestrzegali tylko zazwyczaj nie przestrzeganie ich przynosi ludziom cierpienia. Przykładowo przykazanie nie by nie cudzołożyć czyli takie które nikt z katolików nie przestrzega nawet księża jest da wielu nie d przyjęcia a przecież właśnie to ono sprawia że ludzie popełniają samobójstwa z miłości lub popadają w depresje, zmieniają się w nieczułych ludzi których seks jest zaspokojeniem potrzeb a nie owocem miłości. Zdrady są na porządku dziennym nikt sobie ni ufa rodzina staje się często przymusem spowodowanym wpadką i w konsekwencji nieufnością oraz brakiem akceptacji do końca życia oraz tak częstymi ostanio rozwodami w całej Europie. Podałem to najbardziej kontrowersyjne przykazanie. Człowiek jest tak skonstruowany że nie wie co dla niego jest dobre póki sam nie spróbuje porażki tylko niestety życie to nie gra nie można po śmierci zacząć od nowa i warto jednak tych porażek unikać kierując się radami które sie sprawdzają od lat a nawet tysiącleci. Niektórych po tym co napisałem to zdziwi ale jestem ateistą. Nie wierzę w Boga ale jestem obiektywny w każdym temacie i z mądrych rad jak przystało na mądrego człowieka korzystam. Nie dlatego bo wirze w śmieszne obietnice pójścia do raju tylko dlatego że tak sumienie mi podpowiada

Odpowiedz
sla
-1 / 5

Tylko co z sytuacją, gdy seks JEST owocem miłości, lecz związek nie został pobłogosławiony przez księdza? Co niby w tym złego? No i myślący człowiek WIE co jest dla niego dobre, a co nie.

DJozor
0 / 0

Przykazania nie są dla nas jak mogłoby się wydawać kłodami rzucanymi pod nogi, ale mądrymi radami, których przestrzeganie przynosi prawdziwe szczęście, nie chwilową euforię.

~zawiodłam_się_na_Was
+3 / 5

Ludzie! Czy Wy wszędzie musicie szukać problemów? Przecież ten demot nie został zrobiony do wywołania kłótni, czy Bóg rzeczywiście by tak powiedział, czy nie, czy jest on zgodny z Biblią, ani nawet do porównywania swojej znajomości Biblii! Nie taki jest jego sens! Autorowi chodziło o to, żeby ludzie zastanowili się nad swoim zachowaniem i zaczęli robić coś dobrego dla innych, a nie siedzieli z założonymi rękoma i czekali na wynagrodzenie, bo całe życie cierpieli i byli nieszczęśliwi mimo, że mieli szansę na szczęście! Czy tak trudno to zrozumieć? Czy nawet tak prosty przekaz jest dla Was niezrozumiały i musicie dorabiać do niego własne wersje?

Odpowiedz
G Grzemek
0 / 0

Hej, ale przecież każdą rzecz, z którą się stykamy, interpretujemy po swojemu. I to już jest dla mnie dorabianie własnej wersji. Ja widzę szkodę wtedy, kiedy zaczynam moją wersję eksportować wszystkim niczym bolszewicy komunizm :] Jakie intencje miał autor demota - to jego pytajmy. Ja szanuję twoją interpretację, a wiele komentarzy pod tym demotem to parafraza tego demota przez autorów poszególnych komentarzy. Po pierwsze mam wątpliwość, że da się to zmienić, to znaczy to "dorabianie własnych wersji". Po drugie, po co to zmieniać? I to nie jest zamaskowane "ktokolwiek to zmienia jest idiotą i poczekam aż sam do tego dojdzie i poczuje śmierdzący niczym 2-tygodniowe skarpetki swąd wlasej głupoty", tylko moje szczere pytanie o cel walki z tym, zawiodłam_się_na_Was.
Swoją drogą ja piszę ten komentarz, żeby podzielić się tym, jak ja sprawy widzę :)

~Konrad_Gościcki
-1 / 3

Źle podane pouczenie jest bezwartościowe. Ten demotywator nie przekazuje zatem NIC. To tak jakbym ja powiedział: "Nie bądź obojętny podczas wyborów! Bądź jak Stalin! On dbał o swój kraj!". Widzisz? Sprzeczny przykład nic nie przekazuje.

Odpowiedz
Gats
+3 / 3

Fajne, ale to raczej nie po biblijnemu, coś na styl jakichś kaznodziejów protestanckich. Czyli ci wszyscy eremici i pustelnicy modlący się w monastyrach, w odosobnieniu kontemplujący Bożą chwałę i próbujący zbliżyć się do tajemnic religii są potępieni? Świetnie, 2000 lat chrześcijaństwa właśnie poszło w szmaty:) Apostołowie Jezusa, tak ku przypomnieniu, też rzucili swoje rodziny, pracę, majątek, by iść za Synem Bożym. I wg demota Bóg ich potępi, bo nie zbudowali domu? Aha, fajnie. I nie wszystko co czyni człowieka szczęśliwym jest moralne, polecam poczytać o markizie de Sade i XVIII-wiecznych libertynach, oni przecież też żyli szczęśliwie...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 5 May 2014 2014 16:09

Odpowiedz
RomekC
+1 / 1

"...to raczej nie po biblijnemu, coś na styl jakichś kaznodziejów protestanckich. ..." - kaznodzieje protestanccy bardziej trzymają się biblii niż księża katoliccy ;)

Gats
+1 / 1

Oprócz Biblii jest jeszcze 2000 lat opracowań i komentarzy do niej, sama Biblia nie jest jedynym źródłem wiary. Wiesz, mi chodziło bardziej o styl retoryki kaznodziei protestanckich, te ich egzaltowane mowy, patetyczne, bardzo wizualizujące. A może to tak tylko w Stanach jest, bo mówię na podstawie tego, co obejrzałem w programach dokumentalnych o USA i chyba sam przyznasz, że tamtejsi pastorzy grają niczym rasowi aktorzy z Hollywood;)

~sdff
-1 / 1

I na pewno po to, żeby się zastanawiać, czy będzie zadowolony.

Odpowiedz
~ja_ponka
-1 / 1

tam dom twoj gdzie serce twoje
pozdro z kraju kwitnacej wisni

Odpowiedz
~Merkelmore
+1 / 3

Odsuńmy na chwilę prawdziwość stwierdzenia, że Bóg istnieje. Skupmy się na teologicznym podejściu. Żaden ksiądz, siostra zakonna czy teolog nie potrafili mi odpowiedzieć na pytanie "W jakim celu Bóg stworzył człowieka/ Na co mu ta zabawa w stwórcę?" Jestem ciekaw jakie macie hipotezy bez względu na charakter wiary... ?

Odpowiedz
A konto usunięte
0 / 0

Merkelmore - no zobacz, żaden ksiądz, siostra zakonna czy nawet teolog nie potrafią odpowiedzieć ci na tak podstawowe pytanie jak:" Po co Bóg stworzył człowieka"? Aż dziw mnie bierze, że nie zostałAŚ/EŚ zasypany gradem minusów. Nie wzbudziło to oburzenia zwolenników Koścoła Katolickiego że ośmieliłeś zarzucić im, że ich wielcy nauczyciele wiary i teologowie nie potrafią odpowiedzieć ci na tak proste pytanie? Jeśli chcesz, udzielę ci odpowiedzi na podstawie Pisma Świętego, bo w nim Bóg ją umieścił.

RomekC
0 / 0

Proszę.

A konto usunięte
0 / 0

RomekC - proszę bardzo, tylko obowiązki rodzinne ograniczają mnie czasowo więc zrobię to jutro. Mam nadzieję, że się nie obrazisz?

A konto usunięte
0 / 0

Ludzie zostali stworzeni we wzniosłym celu. Najprościej można ująć to tak: Jak informuje Biblia, Jehowa Bóg stworzył ludzi, żeby zaludnili ziemię i się nią opiekowali. We wszystkich swych poczynaniach mieli odzwierciedlać Jego przymioty, takie jak sprawiedliwość, mądrość i miłość. Poznanie powodu dla którego Jehowa stworzył ludzi, pozwala zrozumieć, dlaczego tu jesteśmy. Pierwszy człowiek, Adam, pozostawał w zażyłych stosunkach ze Stwórcą. Mógł się z nim bezpośrednio kontaktować. Mógł słuchać, co Bóg mówi do niego, i przedstawiać mu swoje myśli (Rodzaju 1:28-30; 3:8-13, 16-19; Dzieje Apostolskie 17:26-28). Razem z żoną, Ewą, mieli więc świetną sposobność do pogłębiania wiedzy o Jehowie Bogu i zacieśniania z nim więzi. Dzięki poznawaniu i naśladowaniu Jehowy Boga mogli prowadzić satysfakcjonujące życie, gdyż Jehowa Bóg jest "szczęśliwym Bogiem" (1 Tymoteusza 1-11). Jehowa, "który, obficie dostarcza nam wszystkiego dla naszego pożytku", umieścił pierwszych ludzi w raju nazwanym ogrodem Eden i dał im widoki na życie wieczne (1 Tymoteusza 6:17; Rodzaju 2:8,9,16,17). Być może zapytasz: "Życie wieczne?" Być może już sama myśl o tym wydaje ci się niedorzeczna, ale czy słusznie? Naukowcy sądzą, że znaleźli klucz do zrozumienia, dlaczego komórki naszego ciała się starzeją. Przy każdym podziale komórek ulegają skróceniu telomery - odcinki materiału genetycznego tworzące zakończenia chromosomów. Gdy nastąpi jakieś 50 do 100 podziałów, telomery znikają, a wtedy większość komórek przestaje się dzielić. Niemniej jak wynika z badań, dzięki enzymowi znanemu jako telomeraza komórki ludzkie mogłyby dzielić się w nieskończoność. Wprawdzie bezpodstawny byłby wniosek, że Jehowa umożliwi życie wieczne za sprawą tego właśnie enzymu, ale to odkrycie dowodzi że myśl o życiu wiecznym nie jest wcale niedorzeczna. Co za tym idzie, to co mówi Biblia o życiu wiecznym jest całkowicie wiarogodne, mianowicie to że Adam i Ewa jako pierwsi ludzie zostali stworzeni do życia wiecznego. Mieli po czas niezmierzony zacieśniać swą więź z Jehową Bogiem, stale ją umacniać, tym bardziej że dokładnie znali i już urzeczywistniali zamierzenie swego niebiańskiego Ojca względem mieszkańców ziemi. Ludzie wbrew wszystkiemu nie mieli pędzić życia na wygnaniu w trudzie i znoju. Przed Adamem i Ewą stały otworem cudowne widoki na napełnienie ziemi szczęśliwym, doskonałym potomstwem. Dano im sensowną i satysfakcjonującą pracę na całą wieczność. Mogliby prowadzić naprawdę szczęśliwe życie! (Rodzaju 1:28). My dzisiaj żyjący, mamy taką samą możliwość cieszyć się życiem wiecznym na ziemi, kiedy Bóg zaprowadzi porządek na ziemi gdyż jak powiedziano w Psalmie 115:16"Co się tyczy niebios - niebiosa należą do Jehowy, lecz ziemię dał synom ludzkim".

S susza89
+1 / 1

No ,a polakom biedakom kler wmawia od zawsze ,ze : oo co z tego ,ze teraz jestes biedny , wyzyskiwany i nieszczesliwy ? Bog Ci wszystko wynagrodzi po smierci ...

Odpowiedz
~kkkkkkkkkkkkkkki
0 / 0

Aż mi się przypomniała legenda o św. Aleksym i te wszystkie brednie mówiące o tym, że seks oraz miłość to zło w czystej postaci itp. Nigdy nie umiałem zrozumieć takich ludzi, co się tylko umartwiają, albo ascetów biczujących się. Dla mnie to jest jakaś jedna wielka patologia umysłowa

Odpowiedz
~l2332
0 / 0

@andrewdemo
"Ponieważ terminu teologia stosowano do kultu państwowego starożytnej Grecji, był on odrzucany przez pierwszych autorów chrześcijańskich" -wiki

Odpowiedz