No i co z tego? I tak umrze. Denerwuje mnie gdy ludzie staraja sie kogos uszczesliwic na sile. O patrz Piotrusiu znany sportowiec wyslal ci buty i koszulke, ktorych nigdy nie zalozysz bo nie masz rak i nog! O patrz kilku debili tanczy przed kamera dla ciebie! Od teraz wszystko bedzie dobrze! Ona nie placze ze szczescia tylko dlatego, ze przypomnieliscie jej, ze juz nigdy nie zobaczy rodziny i znajomych. Przypomnieliscie jej, ze jest tylko malutkim pylkiem na ziemi i podczas gdy ona kona w meczarniach to caly swiat dalej zyje po swojemu. Wszystkie jej osiagniecia, marzenia, cele sa juz bez znaczenia. Za kilka lat bedzie tylko wspomnieniem w pamieci najblizszych i kolejna stacja w swieto zmarlych. A za jedno lub dwa pokolenia juz nikt nie bedzie o niej pamietal. Tyle wysilku wlozonego w edukacje, zdobywanie pracy i walka o lepsza przyszlosc poszly sie j*bac. Nie ma juze zadnej przyszlosci. I glupie filmiki nie zmienia tego, ze czeka ja smierc w meczarniach.
ok, więc kiedy ty będziesz umierał w męczarniach, to twoja rodzina będzie siedzieć w domu i oglądać ze śmiechem rodzinę Adamsów, no bo po co mieliby cię żegnać, i tak zdechniesz w męczarniach, twoja edukacja pójdzie się je*ać, i nigdy nie spełnisz swoich marzeń, a za parę pokoleń i tak wszyscy o tobie zapomną, choć sądzę, że z takim nastawieniem to już mają cię w dupie.
A może jest szczęśliwa bo zobaczyła że ma tak wielu przyjaciół? Może uświadomili jej, że to co robiła w swoim życiu miało sens? Że jej zycie miało sens i że była wspaniałą osobą? Umierający ludzie szukają sensu w tym wszystkim, a wg. mnie ten występ był wspaniałym pokazem, który właśnie jej uświadomił, że jej życie miało sens bo spędziła w nim wspaniałe chwile z tymi ludźmi.
Konkrod, jak najbardziej popieram. Jest wiele innych rzeczy, nie tylko materialnych co serce cieszy, w szczegolnosci w chwilach, gdy jest sie na lozu smierci, takiego typu gesty, osobe chora tym bardziej cieszy, wtedy to uswiadamia, ze nie jest sama, cala rodzina, znajomi stoja za ta osoba i beda wspieraly w tak ciezkich chwilach.. Moim zdaniem nie byl to placz bezsilnosci i uswiadomienia sobie ze i tak umrze, lecz lzy radosci, ze ma to szczescie miec tak wspanialych znajomych/rodzine wokol siebie, ktorzy wspieraja, pokazuja, ze nie sa obojetne wobec tej osoby, ona im cos znaczy. Ta kobieta przynajmniej odejdzie w swiadomosci, ze byla kochana.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 1 June 2014 2014 5:27
Wiecie co? Ja na jej miejscu kompletnie bym się załamał. Nigdy nie czułem się dobrze w centrum uwagi, więc poczuł bym się wręcz przytłoczony tyloma osobami wyginającymi się specjalnie dla mnie. W dodatku byłby to strzał w głowę dla resztek mojej samooceny - traktowanie mnie w taki sposób tylko dlatego, że jestem taki słaby i schorowany. I przypomnienie, że te wszystkie szopki niebawem bezpowrotnie się skończą. Nie odmawiam tym osobom dobrych intencji, ale wszystkich czytających ten komentarz zachęcam do zapoznaniem się z pojęciem "empatia".
Czytam komentarze i mam ochotę wywalić wszystkim kij w głowę. Lemingi
Po pierwsze. W walce z większością chorób motywacja może zdziałać cuda. Wiec to że ktoś się dla niej stara motywuje ją do walki i dodaje siły.
Po drugie lepszy nastrój to lepszy stan zdrowie co też może wpłynąć na ogólny rozrachunek organizmu.
Po trzecie nawet jeśli to ostanie chwile to radość przynosi że ktoś sie dla ciebie strał by chociaż na chwile odsunąć strach z twojej głowy. W końcu lepiej umierać wiedząc że nie zmarnowało się ostatnich chwil na płacz, A im mniej czasu tym on cenniejszy.
Przecież parę centymetrów wyżej masz wytłumaczone, dlaczego w przypadku niektórych ludzi ta metoda nie przyniesie "motywacji","radości", i "lepszego nastroju".
Nie widzie żadnego logicznego wyjaśnienia. A poza tym "niektórych" czyli takich którzy poddali się i są jedynie w stanie siąść w kąciku i wylewać łzy na niesprawiedliwość losu?
Ja muszę sobie te jajniki usunąć. Ojca dla przyszłych dzieci i tak nie mam szans znaleźć więc są bezużyteczne, a jest duże prawdopodobieństwo, że nowotwór na nich dostanę
film z vimeo jak się dodaje????
OdpowiedzNo i co z tego? I tak umrze. Denerwuje mnie gdy ludzie staraja sie kogos uszczesliwic na sile. O patrz Piotrusiu znany sportowiec wyslal ci buty i koszulke, ktorych nigdy nie zalozysz bo nie masz rak i nog! O patrz kilku debili tanczy przed kamera dla ciebie! Od teraz wszystko bedzie dobrze! Ona nie placze ze szczescia tylko dlatego, ze przypomnieliscie jej, ze juz nigdy nie zobaczy rodziny i znajomych. Przypomnieliscie jej, ze jest tylko malutkim pylkiem na ziemi i podczas gdy ona kona w meczarniach to caly swiat dalej zyje po swojemu. Wszystkie jej osiagniecia, marzenia, cele sa juz bez znaczenia. Za kilka lat bedzie tylko wspomnieniem w pamieci najblizszych i kolejna stacja w swieto zmarlych. A za jedno lub dwa pokolenia juz nikt nie bedzie o niej pamietal. Tyle wysilku wlozonego w edukacje, zdobywanie pracy i walka o lepsza przyszlosc poszly sie j*bac. Nie ma juze zadnej przyszlosci. I glupie filmiki nie zmienia tego, ze czeka ja smierc w meczarniach.
Odpowiedzok, więc kiedy ty będziesz umierał w męczarniach, to twoja rodzina będzie siedzieć w domu i oglądać ze śmiechem rodzinę Adamsów, no bo po co mieliby cię żegnać, i tak zdechniesz w męczarniach, twoja edukacja pójdzie się je*ać, i nigdy nie spełnisz swoich marzeń, a za parę pokoleń i tak wszyscy o tobie zapomną, choć sądzę, że z takim nastawieniem to już mają cię w dupie.
Wolałbyś umrzeć w szczęściu, czy w smutku?
Jedyne co moze uszczesliwic chorego na raka to morfina. Rodzina tylko poglebi smutek.
jakiś problemy z psychiką ??????
A może jest szczęśliwa bo zobaczyła że ma tak wielu przyjaciół? Może uświadomili jej, że to co robiła w swoim życiu miało sens? Że jej zycie miało sens i że była wspaniałą osobą? Umierający ludzie szukają sensu w tym wszystkim, a wg. mnie ten występ był wspaniałym pokazem, który właśnie jej uświadomił, że jej życie miało sens bo spędziła w nim wspaniałe chwile z tymi ludźmi.
Konkrod, jak najbardziej popieram. Jest wiele innych rzeczy, nie tylko materialnych co serce cieszy, w szczegolnosci w chwilach, gdy jest sie na lozu smierci, takiego typu gesty, osobe chora tym bardziej cieszy, wtedy to uswiadamia, ze nie jest sama, cala rodzina, znajomi stoja za ta osoba i beda wspieraly w tak ciezkich chwilach.. Moim zdaniem nie byl to placz bezsilnosci i uswiadomienia sobie ze i tak umrze, lecz lzy radosci, ze ma to szczescie miec tak wspanialych znajomych/rodzine wokol siebie, ktorzy wspieraja, pokazuja, ze nie sa obojetne wobec tej osoby, ona im cos znaczy. Ta kobieta przynajmniej odejdzie w swiadomosci, ze byla kochana.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 June 2014 2014 5:27
Kur&@ ale z Ciebie optymista;)
Przyjaciele to jednak ciche anioły ;-)
OdpowiedzI nic jej po tym.
OdpowiedzWiecie co? Ja na jej miejscu kompletnie bym się załamał. Nigdy nie czułem się dobrze w centrum uwagi, więc poczuł bym się wręcz przytłoczony tyloma osobami wyginającymi się specjalnie dla mnie. W dodatku byłby to strzał w głowę dla resztek mojej samooceny - traktowanie mnie w taki sposób tylko dlatego, że jestem taki słaby i schorowany. I przypomnienie, że te wszystkie szopki niebawem bezpowrotnie się skończą. Nie odmawiam tym osobom dobrych intencji, ale wszystkich czytających ten komentarz zachęcam do zapoznaniem się z pojęciem "empatia".
OdpowiedzCiekawe czy Amy produkuje metamfetaminę?
OdpowiedzCzytam komentarze i mam ochotę wywalić wszystkim kij w głowę. Lemingi
OdpowiedzPo pierwsze. W walce z większością chorób motywacja może zdziałać cuda. Wiec to że ktoś się dla niej stara motywuje ją do walki i dodaje siły.
Po drugie lepszy nastrój to lepszy stan zdrowie co też może wpłynąć na ogólny rozrachunek organizmu.
Po trzecie nawet jeśli to ostanie chwile to radość przynosi że ktoś sie dla ciebie strał by chociaż na chwile odsunąć strach z twojej głowy. W końcu lepiej umierać wiedząc że nie zmarnowało się ostatnich chwil na płacz, A im mniej czasu tym on cenniejszy.
Przecież parę centymetrów wyżej masz wytłumaczone, dlaczego w przypadku niektórych ludzi ta metoda nie przyniesie "motywacji","radości", i "lepszego nastroju".
Nie widzie żadnego logicznego wyjaśnienia. A poza tym "niektórych" czyli takich którzy poddali się i są jedynie w stanie siąść w kąciku i wylewać łzy na niesprawiedliwość losu?
Ja muszę sobie te jajniki usunąć. Ojca dla przyszłych dzieci i tak nie mam szans znaleźć więc są bezużyteczne, a jest duże prawdopodobieństwo, że nowotwór na nich dostanę
OdpowiedzA usuń sobie co chcesz.
co to za nutka?
Odpowiedz