Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...
- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu - leży, gdzie chce.
Z tego co piszą to jest.... nie pamiętam paragrafu ale cytaty wskazują na namawianie do exterminacji i podżeganiem do zbrodni... co jest według polskiego prawa karane pozbawieniem wolności...
To cytaty z chyba 60tych lat. Oczywiście nikt nie powinien był tego drukować ani w ogóle dawać takim osobom możliwości publicznego wypowiadania się - ale to były inne czasy.
@JabMariaWyborow - napisałeś ciekawostkę: "to były inne czasy" , podczas gdy feministki cały sens istnienia swojego ruchu uzasadniają stosunkami społecznymi istniejącymi przed 100-tu laty, a nawet sprzed 1000 lat !
-Jak się nazywa sytuacja, w której kobieta stoi wyżej od mężczyzny?-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------WIESZANIE ZASŁON
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 25 June 2014 2014 21:36
Wotann wraz ze swoim homoseksualizmem zdradził swoje zamiłowanie do lewicy, a co za tym idzie do wszelkiej formy totalitaryzmów. NSDAP to była pratia progejowska.
NSDAP była tak lewicowa i progejowska, że Ernsta Roehma i jego kochasiów z SA wybito niemal do nogi - właśnie za zbyt "robotnicze" poglądy i homoseksualne skłonności. Ale to na pewno tak dla niepoznaki!
Oj... trzeba rozdzielić feminizm od choroby psychicznej... po wypowiedziach widać przykład choroby psychicznej... jest jeszcze jedna opcja prócz choroby psychicznej może być skrajna brzydota a teksty te rekompensują kompleksy i kompletny brak zainteresowania strony przeciwnej..
@AVictor - niestety bardzo się mylisz, to nie była choroba psychiczna, te zbrodnicze idee były szeroko dyskutowane w środowisku feministek i akceptowane przez ich znaczną część. Wiem, że normalnym ludziom to się nie mieści w głowie, ale taki właśnie jest feminizm. Kiedyś w dyskusji na Demotach podałem jakiejś nawiedzonej feministce właśnie przykład Valerie Solanas - otrzymałem odpowiedź-wytrych: "ona nie reprezentuje feminizmu". Prawda jest taka, że jak najbardziej reprezentuje, a każda próba wykazania - co staram się robić od dawna - że feminizm to niebezpieczna, ekstremistyczna ideologia, kończy się tym samym unikiem: "akurat ta feministka nie reprezentuje feminizmu". Ukazywanie jak chorobliwą ideologią jest feminizm jest bardzo niewygodne, więc za każdym razem, gdy ujawnia się coś takiego, od razu okazuje się, że całe tabuny najgłośniejszych feministek, piszących eseje w prasie, wydających książki, uczestniczących jako znane aktywistki w sympozjach, konferencjach feministycznych, znane i akceptowane w środowisku - nagle, te wszystkie feministki "nie reprezentują feminizmu", Owszem, reprezentują. To jest FEMINAZIZM. Niedługo zapewne okaże się, że Kazia Szczuka też nie reprezentuje feminizmu, bo zachwala kobietom pracę jako k##rwa (serio!). Feministki to skrajnie szkodliwa sekta.
Zgadzam się, ze to nie feministki (cytat o seksie-przeciez feministki chcą by sie nim cieszyć, co więcej by było więcej przedszkoli, co także znaczy, ze nie każda feministka jest brzydka, po prostu nie dbają o siebie tak i nie wydają na urode tyyle co inne kobiety-np ja:)) a chore psychicznie. Ale co do brzydoty sie nie zgadzam i jeżeli jesteś facetem to moze pociesze cie tym, że uroda gwarantuje zaiteresowanie facetów, ale faceta(męża) już nie. Nie zdajesz sobie sprawy ile pięknych dziewczyn, za którymi sie oglądasz ty i koledzy nie ma faceta mimo wieku +25 a nawet +30. A ile kobiet których typowy gimbus "patykiem by nie tknął" ma swoich mężów, nie rzadko pantoflarzy. Jeśli nie wierzysz polecam portal fdating, najwięcej jest tam Ukrainek, ale w Polsce też jest sporo pięknych Polek bez faceta. A te brzydkie często są zapatrzone w facetów bo cieszą sie gdy tylko sie jakis zaiteresuje. A najlepiej zatrudnij się w drogówce, przeglądając dowody osobiste możesz doznać szoku o teori "piękna nigdy nie jest samotna" lub "takiej brzydkiej nikt nie zechce".
@polskieprawokarne - o przedszkola to w Polsce walczą kobiety, które zakładają rodzinę i chcą rodzić dzieci - bo to im są potrzebne te przedszkola. Taka postawa życiowa, to jest coś odwrotnego od tego co postulują feministki. Feministki walczą z dzietnością, wyśmiewają ją, wmawiają kobietom, że dziecko je ograniczy, dlatego powinny poświęcać się karierze a nie dziecku. Feministki pro-forma coś tam piszą o przedszkolach, na zasadzie podczepiania się pod nastroje społeczne, ale jedyne co dotychczas załatwiły feministki, to parytety polityczne dla siebie samych.
Te kobiety, albo mają z 80 lat, albo już nie żyją, więc to bardzo mało aktualne. Poza tym jak Korwin mówi, że socjalistów trzeba rozstrzelać to wszyscy się cieszą
@Ewlak - feministki uzasadniają swoje istnienie tym, co było 100 lat temu, a nawet 1000 lat temu. Więc jeżeli to co było 40 lat temu jest bardzo mało aktualne, to ta sama zasada stosuje się do feminizmu. Tym samym wystawiłaś feminizmowi właściwą recenzję. Pomijam już to, że ostatnie wypowiedzi z demota pochodzą zaledwie sprzed 7-miu lat.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 11:37
Autorka ostatniego cytatu zmarła w 1902 roku. Przedostatniego cytatu nie udało mi się znaleźć. Nie chce bronić autorek powyższych cyatów, bo się nie da, ale ruch feministyczny się na tym nie opiera. Nie na tym co było 1000 lat temu, a na ciągle uaktualnianych statystykach. Dzisaj chodzi głównie o przemoc domową, różnice w dochodach i dyskryminacje w polityce
@Ewlak - ostatni cytat pochodzi z 2007 r. więc twoja teza jest fałszywa, jak zresztą wszystkie tezy feminizmu. Kto zdecydował, że feminizm opiera się na tym lub czym innym? TY ?! A kim ty jesteś wobec Valerie Solanas? Albo wobec Andrei Dworkin? Ty decydujesz co jest feminizmem a co nie jest? Czy raczej decydują znane feministki, autorki wielu feministycznych książek? Kolejnym twoim kłamstwem są "statystyki". ŻADNE STATYSTKI NICZEGO NIE POTWIERDZAJĄ. Wyrażane przez ciebie ogólnikowe teksty potwierdzają tylko, że receptura feminizmu jest następująca: FAŁSZERSTWA rzeczowe + IDEOLOGIA feminazistowska.
Nie zapominajmy o faktach historycznych. W dniu zamachu Juliusz Cezar chciał zostać w domu, ale Korwin powiedział, że nie ma się czego obawiać, w końcu będzie z nim Brutus.
@Ewlak nie wiem co ma ten film do komentarzy ale to drobiazg. A co do Korwina i "trochę gwałcenia" to on mówił o sytuacji jak osoby są już w związku i kobieta specjalnie udaje, że nie ma ochoty po to by mężczyzna ją zdobywał. Bo kobiety lubią być zdobywane, co zakłam, że wiesz.
Mój błąd, już poprawiłem. "gdyby się pan znał na kobietach to by pan wiedział, że zawsze się troszeczlę gwałci". Bycie zdobywaną to nie jest gwałt. Gwałt to brutalne przestępstwo
Oczywiście, że gwałt to brutalne przestępstwo. I zgadzam się z tym, że Korwin trochę "palnął" bo głupio to zabrzmiało. Co nie zmienia faktu, że później nawet prostował tą wypowiedź i powinna mieć ona taki wydźwięk jak napisałem w moim poprzednim poście.
To było w czasach w których bez kategorycznego podejścia do równouprawnienia, kobiety nic by nie uzyskały.To tylko słowa, jakoś nie widzę, by mężczyźni byli prześladowani. A kobiety natomiast były i nadal są.Przykład Indie, grupowe gwałty, kraje Islamskie, kobiety nie mają żadnych praw... Krzywdy wojny są wymierzane w dzieci i kobiety. Więc może faceci wypisujący poniżej głupoty wezmą się za myślenie, skoro nie chcą być gorzej nazywani. Sami pokazujecie, że co niektóre wypowiedzi tych fanatyczek są prawdziwe. Gdyby nie te straszne feministki, kobiety nadal byłyby bite, nie miałyby prawa głosu. Od starożytności kobiety były uważane za podludzi, ale to przeciez ich wina, co nie? Więc nie wiem, kto ma powody do narzekania, Wy panowie czy straszne kobiety? Ten głeboki uraz to mężczyzn jest logiczny.
w 100% logiczny, tak samo jak logiczna jest tzw odpowiedzialność zbiorowa ;) przecież każda z tych pań ma pełne prawo wypowiadać się w imieniu kobiet gwałconych w Indiach, a ja jako mężczyzna jestem współwinny, mimo że w Indiach nawet nie byłem. Co do prześladowań mężczyzn, spróbuj będąc ojcem walczyć o swoje dziecko w sądzie, wtedy będziesz mogła powiedzieć "na żadnym polu mężczyźni nie są prześladowani", a krzywdy wojny są wymierzane we wszystkich, myślisz, ze mężczyźni nie giną na wojnach i ich to nie dotyka (no tak, przecież to nasze męskie wojny, tak jak ta którą rozpętał słynny Margaret Thather, przeciw argentyńskim feministkom ;) ) Ogólnie Twój wpis skojarzył mi się trochę z seksmisją "samiec Twój wróg!" ;) nie zrozum mojej wypowiedzi opacznie, nie uważam, że nigdzie nie występuje dyskryminacja wobec kobiet, ale miło by było, gdyby feministki naprawdę walczyły o równouprawnienie, po OBU stronach, a nie tylko o prawa jednej ze stron.
natomiast faktem jest, że gdyby nie feministki i druga wojna światowa, kobiety, pewnie do dziś nie uzyskałyby praw wyborczych, nie zaczęłyby pracować i nie miałyby wielu podstawowych praw.
Europejczycy - kobiety mogą robić co chcą, mają pełne swobody i są nieraz gloryfikowane - lud na wymarciu. |||||||||
Arabowie - pozbawili kobiety sporej ilości praw, są nieugięci w tych kwestiach i tłamszą wszelkie próby zmian - wysoka dzietność, predyspozycje do skolonizowania wymierającego Starego Kontynentu. |||||||| Jakby patrzeć od strony "dobra ogółu", z nutą relatywizmu trzeba stwierdzić, że ci drudzy mogą się z nas tylko śmiać.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 11:28
@Sonica - ty PAŁASZ NIENAWIŚCIĄ DO MĘŻCZYZN - jesteś po prostu chora z nienawiści. W swojej zajadłości nawet nie dostrzegasz, że sama zadajesz kłam sensowi feminizmu: "to było w czasach...". Teraz mamy inne czasy. Gwałt w cywilizacji chrześcijańskiej, czyli w całej Europie, ZAWSZE był i jest przestępstwem. Jeszcze jedna rzecz wskazuje na to, że jesteś albo chora psychicznie, albo kwalifikujesz się do więzienia: dla ciebie nawoływania do MORDOWANIA MĘŻCZYZN, to jest "kategoryczna" wersja feminizmu?
@Zephire - uważam, że moja wypowiedź jest na tyle agresywna, na ile wymaga tego wypowiedź @Soniki. Zauważ, że @Sonica posługuje się pokrętną frazeologią w celu wytłumaczenia ewidentnego nawoływania do ZABIJANIA MĘŻCZYZN. Tego nie powinno się lekceważyć, dla mnie nie ulega wątpliwości, że zachodzi jedno z dwóch: albo @Sonica jest chora psychicznie albo kwalifikuje się do więzienia. Dlatego uważam, że moja wypowiedź pozostaje w odpowiedniej proporcji do tego co ona napisała. Co do pozostałej części twojej wypowiedzi, to trudno się nie zgodzić, feminizm zdekonstruował całą sferę obyczajowości międzypłciowej dotyczącej nie tylko rytuałów, ale także czegoś głębszego: poczucia wzajemnej zależności i wzajemnej odpowiedzialności. Feminizm narzucił trend samorealizacji, niezależności, indywidualizmu, co skutkuje tym, że kobiety i mężczyźni zamiast postrzegać siebie nawzajem jako elementy komplementarne społeczeństwa, zaczynają się postrzegać jako elementy konkurencyjne. Dodatkowo, ideologia feministyczna poprzez narzucanie sztucznej optyki "ofiar systemu" implikuje wręcz wrogość ze strony kobiet będących pod wpływem tej ideologii i postawę roszczeniową. To wywołuje u mężczyzn reakcję obronną. Tak naprawdę nikt normalny tego nie chce, ale feministki z tego żyją, na tym zarabiają.
@Zephire powiem szczerze, nie wiem jakie masz doświadczenia z przepuszczaniem kobiet w drzwiach i zwykła międzyludzką uprzejmością, szarmandzkością etc ;) wiem, ze ja i ludzie z mojego otoczenia raczej zachowujemy się w ten sposób. Jesteś pewna, że zmieniło się to w jakiś dramatyczny sposób?
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 14:46
Ajuto widzę, że jesteś obrońcą mężczyzn. I super, choć nie spotkałam sie z dyskryminacją mężczyzn, ale niech będzie, każdy musi mieć w życiu powołania. Nie popieram chłopie mordowania twojej płci, ale nie twierdzie, ze są lepsi czy gorsi. A gwałt kiedyś nie był uważany za zło. Wystarczy trochę poczytać czegoś innego niż demoty. Nie wiem kto tu jest chory psychicznie, ale na pewno masz pewne zaburzenia, skoro nie panujesz nad emocjami. W żaden sposób nie popieram tych wypowiedzi, ale co niektórym kobiety po prostu przeszkadzają. Jak widać Ajuto jest doskonałym przykładem osoby, która uważa, ze kobiety zawsze miały super i tylko przez wrodzoną głupotę nic nie osiągały. Ale to już go nie obchodzi, że w średniowiecziu chrześcijaństwo uznało kobietę za podludzia. Reakcja obronna u mężczyzn? To w końcu jesteśmy rowni czy nie? Bo skoro jesteśmy równi, to mężczyzna nie powinien się bać i normalny facet to normalny facet, a facet jak ty Ajuno z zaburzeniami i z kompleksami to osoba, która wszędzie widzi zagrożenia. Jakoś nie widze, by feministki latały po ulicach i mordowały ludzi. To tylko czcze gadanie, które wam załazi za skórę, by motłoch mógł się wkurzać, zapominając o prawdzie.
Sonica radzę uważać w dyskusjach z Ajuto. Miałam kiedyś nieprzyjemność toczyć z tym panem pogawędkę. To, że jest przkonany o swojej racji, można jeszcze znieść. To, że nie popiera jej żadnymi źródłami, to już gorzej. Cały czas zarzuca rozmówcy, że kłamie. Na dodatek obraża w dosyć chamski sposób (wyżej nazwał mnie idiotką). No i używa stanowczo za dużo Caps Locka i wykrzykników. No, ale trzymam kciuki, choć wątpię w powodzenie Twojej misji.
@Sonica - ktoś, kto postrzega dyskusję w kategoriach płciowych: "obrońca mężczyzn", "obrońca kobiet", sam wystawia sobie świadectwo. Ty po prostu jesteś chorą fanatyczką - postrzegasz świat tylko w jednej optyce: walki płci. Zatem, dla twojej wiadomości: jestem obrońcą OBIEKTYWNEJ PRAWDY, a nie mężczyzn czy kobiet. Więc rozprawmy się po kolei z twoimi bredniami: ____1. Bagatelizujesz nawoływania czołowych feministek do eksterminacji mężczyzn. Zamiast te feministki potępić, usprawiedliwiasz je. ____2. Gwałt ZAWSZE był uważany za zło. Powiem więcej, dawnymi czasy gwałt był karany śmiercią. ____3. Świetnie panuję nad emocjami, ale mogę zrozumieć, że publiczne wyszydzanie twojego nieuctwa jest dla ciebie bolesne. Nie obrażaj się, "nothing personal", robię to pro bono. ____4. Kobiety miały tak samo super jak mężczyźni, one były ograniczane raczej obyczajowo, a mężczyźni hurtowo padali trupem na wojnach. Mężczyźni jeżeli nie byli majętni, to całe życie schodziło im na całowaniu tyłków swoich pryncypałów, bo bez ich łaski, rodzina mężczyzny przymierała głodem. Wszyscy mieli doprawdy cudownie. To były INNE CZASY. ____5. Sama sobie zaprzeczasz w kolejnych wypowiedziach, najpierw bagatelizujesz zbrodnicze wypowiedzi feministek, bo według ciebie to było usprawiedliwione innymi czasami, chociaż to są wypowiedzi nam współczesne, a jedna padła zaledwie przed 7-mioma laty... Po czym, za bardzo dobry argument za feminizmem uważasz to, co było w średniowieczu, czyli SETKI LAT TEMU ! Czyli jak trzeba bronić zbrodniczych feministek, to nawet to co było 7 lat temu, uchodzi u ciebie za "inne czasy", ale gdy trzeba zaatakować mężczyzn, to wydarzenia nawet ze średniowiecza nie będą dla ciebie "innym czasami", będą dobre jako współczesne argumenty. Ty naprawdę jesteś chora z nienawiści do mężczyzn. ____6. Prawnie nie jesteśmy równi, kobiety są w prawie polskim uprzywilejowane, ale ponieważ jesteś feministycznym ciemniakiem to nie dziwi, że tego nie wiesz. Mężczyźni i KOBIETY nie boją się feminizmu, tylko go zwalczają, tak jak się zwalcza raka, który toczy organizm. To twoje "czcze gadanie" to nawoływanie do eksterminacji mężczyzn. Nie po raz pierwszy bagatelizujesz feministyczną mowę nienawiści.
@Zephire.Co do calowania kobiety w dlon,przeciez to wy decydujecie czy chcecie byc calowane w dlon,przez ulozenie dloni pokazujecie czy chcecie byc calowane,czy tez ma byc to normalny uscisk dloni.Wiec to kwestia wychowania dziewczyn i chlopakow,nie uczy sie kobiet jak maja pokazac ze chca pocalunku w dlon,tak samo nie uczy sie chlopakow jak to rozpoznac.Kultularni mezczyzni wygineli razem z prawdziwymi damami.Zyjemy w czasach gdzie wiekszosc mlodziezy to idioci,facet bedzie kultularny to dziewczyna wezmie go za lamusa,oferme czy tez bedzie chciala to wykorzystac.Podobnie jest w odwrotna strone,dziewczyna bedzie sie szanowac(nie ubierac wyzywajaco),nie bedzie lubiec imprez,czy tez alkoholu to zostanie uznana za dziwadlo.Z reszta,brak kultury mozna zauwazyc u osob obu plci,brak szacunku do starszych,czy tez nie ustapienie miejsca w autobusie,oczywiscie tlumaczac wszystko ze osoby starsze klada tam torby.Co do kwesti witania/zegnania sie,to w wielu krajach robi sie to przez pocalunek w policzek,w niektorych krajach nawet osoby ktore znamy krotko,czy tez poznalismy kilka min temu,w naszym kraju nie spotyka sie takich sytuacji zbyt czesto.
W tym chorym spoleczenstwie istnieje jeszcze normalni ludzie,ktorzy nie pedza za reszta.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 June 2014 2014 0:42
@zephire hmm, nie wiem po prostu czy to się tak bardzo zmieniło ;) w końcu ci wszyscy mężczyźni, którzy zapominają o zasadach kultury też byli kiedyś w liceum prawda? jakoś ciężko mi wyobrazić sobie, że ktoś "oduczył się kultury" przez ruch feministyczny :P myślę, że zawsze część społeczeństwa była niekulturalna i to się akurat nie zmieniło. To co się zmieniło, to udział tych ludzi w życiu publicznym ale oczywiście mogę się mylić :) no i jest jeszcze szansa, ze po prostu masz pecha, do mężczyzn których spotykasz, nie mniej jednak miło mi było poznać Twoją opinię :)
Nie, to nie jest feminizm. To zwykły seksizm i mizoandria, połączone prawdopodobnie z jakimś kompleksem. Prawdziwy feminizm nie zakłada dyskryminacji, upokarzania i nienawiść do mężczyzn, to skrajność. Zakłada zrównanie praw obu płci w sytuacjach, w których jest to możliwe. Wstydzę się za te kobiety.
Bzdura! W ubiegłym roku był program o znanej feministce szwedzkiej, która przyjechała na "warsztaty", aby szkolić polskie feministki. Ta pani jest jakimś doradcą jednego z komitetów ONZ. Otóż obwieściła ona, że w celu wdrożenia postulatów feminizmu należy wprowadzić czasową dyskryminację mężczyzn. To jest nowy rodzaj nazizmu. Powiedz mi, kto decyduje o tym, które feministki reprezentują feminizm, a które nie? Ty?
@Muffinpogromcaboguff - najzabawniejsze jest to, że dla feministek to jest realny problem. Brak dyskryminacji kobiet w Europie to jest największy koszmar dla zawodowych feministek - bo jak tu teraz uzasadnić swoje istnienie? Jak żyć panie premierze? :)))
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 14:04
@Zephire Dyskryminacji kobiet już dawno nie ma. To, że faceci próbują zarywać do, np. seksownej sekretarki to czysta natura (wykorzystywanie w tym swoich atutów, w tym pozycji także), a nie dyskryminacja. To, że kobieta pracując fizycznie dostaje mniejszą pensję wynika z tego, że nawet przepisy uwzględniają zdrowe obciążenie dla organizmu i facet ma podane X kg więcej do noszenia. Jedyna forma dyskryminacji jaka może się pojawić, to w relacjach międzyludzkich, czyt. trafisz na faceta zrażonego do kobiet i będzie w stosunku do Ciebie rzucał docinki, ale nie jest to wynik działania systemu, który za cel sobie wziął zduszenie potencjału płci damskiej, ale Twojej "koleżanki" X miesięcy, lat temu. To, co wy nazywanie dyskryminacją w pracy to jest zwykła ekonomia. Facet nie zajdzie w ciążę, może pracować intensywniej i jest bardziej odporny na wszelkiego rodzaju złe sytuacje, stres. Na stanowiskach kierowniczych też możecie być, ale za pomocą kwalifikacji i pokazaniu, że potraficie wyrobić sobie ludzki autorytet, a nie tylko na papierze. Zacznijcie może domagać się parytetów na budowach, w kopalniach, hutach, zakładach produkcyjnych, a nie tylko w topowych firmach na giełdzie (już widzę te tłumy kobiet, które nie mogą się doczekać aż będą pracować w piekielnych temperaturach przy piecach). Nieścisłości w myśleniu feministek można wymieniać i wymieniać. Feminizm to głupota. Kto normalny chciałby, żeby ochraniała go kobieta? Może jakieś parytety do firm ochroniarskich? Najbardziej nie lubię feministek za to, że pchają się w miejsca, gdzie tylko zawadzają, "bo mogą, jest równouprawnienie". Co z tego, że się nie nadają. Mogą, więc idą i najczęściej się pchają tam wykorzystując do tego chorą ideologię i wymyśloną dyskryminację.
Zmodyfikowano
6 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 19:42
Widzę że mniej dojrzała część userów zaczęła już wrzucać wszystkich do jednego wora. Duża część feministek to kretynki, ale nie wszystkie. Trochę drobnostek do zmiany w naszym prawie zostało: Choćby to co wspomniano wyżej: Z jakiej racji kobieta która wykona x pracy ma mieć płacone mniej niż facet który wykona x pracy? Albo powinny być równe stawki za godzinę, albo płatne od wykonanej pracy, gdyż w płciach zdarzają się wyjątki i nie każda kobieta wypracuje fizycznie mniej nić facet.
@BumBam - kobieta, która wykona x pracy, ma płacone dokładnie tyle samo, co mężczyzna, który wykonał x pracy. Nie dajmy się nabierać sztuczkom jakie z danymi statystycznymi wyprawiają feministki - czyli zawodowi oszuści. Nazywam feministki zawodowymi oszustkami, ponieważ one doskonale wiedzą, że statystyczne różnice w płacy mężczyzn i kobiet, są UŚREDNIONE, i w ogóle niczego nie mówią o stawkach godzinowych, zatem nie wolno wyciągać w tej kwestii żadnych wniosków. Co więcej, statystyki płacowe w ogóle niczego nie mówią ani o zakresie obowiązków danej osoby, ani o ILOŚCI faktycznie wykonanej pracy. Mimo to feministki wyciągają takie wnioski, jakie im się podoba - oczywiście dopuszczają się w tej sytuacji oszustwa, ale jest im to wygodne ze względów ideologicznych. A wytłumaczenie statystycznie niższych dochodów kobiet jest banalnie proste: częściej chodzą na zwolnienia na dzieci, rzadziej wybierają prace wymagające wysokiej dyspozycyjności (wyżej płatne), preferują pracę na etacie, itp. - to wszystko implikuje ŚREDNIO niższe zarobki, a nie ma nic wspólnego z rzekomym nierównym wynagradzaniem za tę samą pracę. To kolejny mit, a właściwie kolejne fałszerstwo na jakim żerują feministyczne nieroby.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 21:17
@Zaphire - "dyskryminacja", w dowolnej dziedzinie, oznacza różne traktowanie ludzi z przyczyn pozamerytorycznych. Natomiast zróżnicowane traktowanie ludzi poparte względami merytorycznymi nigdy nie jest dyskryminacją, chociażby było dla nas przykre. Pracodawca zatrudniając konkretnego pracownika, ocenia nie tylko jego zawodowe umiejętności, ale także wszystkie inne okoliczności związane z daną osobą, które mogą mieć wpływ na wykonywanie przez tę osobę pracy. Zatrudniając pracownika zawsze waży dwie sprawy: kwalifikacje przydatne do danego stanowiska i ryzyko związane z samym pracownikiem. Jeżeli np. kandydat do pracy w księgowości ma wybitne kwalifikacje, ale został skazany za defraudację, to raczej nie może liczyć na zatrudnienie. Ryzyko zawsze gra kluczową rolę, większą niż kwalifikacje. Zatrudnianie kobiet wychowujących małe dzieci jest obarczone ryzykiem częstych absencji z powodu chorób dziecka. To przykre, ale tak to wygląda z punktu widzenia pracodawcy. Pracodawcy nie chcą mieć problemów z pracownikiem regularnie znikającym z pracy. Wbrew prawu, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, niższe szanse na pracę kobiety z dzieckiem nie są dyskryminacją, ponieważ nie jest to kryterium pozamerytoryczne, cokolwiek kodeksy by na ten temat mówiły. To jest dokładnie taka sama sytuacja jak z zatrudnieniem mężczyzny, który ma wybitne kwalifikacje w swojej dziedzinie, ale bardzo dużo choruje. Jak pracodawca zobaczy, ile absencji chorobowych miał kandydat do pracy, to chociażby ukończył dwa fakultety na Sorbonie, i tak nie zostanie zatrudniony. W przypadku matki z dzieckiem, pracodawcę mogłoby uspokoić tylko przekonanie go, że dziecko zawsze będzie miało zapewnioną opiekę w czasie choroby i matka nigdy nie będzie musiała narażać interesów firmy z tego powodu.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 27 June 2014 2014 23:06
@Zephire Nie naciągaj. Ochroniarz nie ma żadnych praw. Nie ma prawa legitymować, nie ma prawa przeszukiwać. Jedyne, co może licencjonowany ochroniarz robić, to stosować środki przymusu bezpośredniego i nawet wykorzystywanie tego prawa czasami mu wychodzi na złe. Policja, to policja, moim skromnym zdaniem w mundurówkach kobiety nie powinny służyć. Nie mają "tego czegoś". Policjantka często zostaje po prostu zignorowana i nie ma czemu się dziwić. Większość śmiesznych interwencji, które możesz obejrzeć w internecie jest z udziałem policjantki. Kobieta w mundurze to zło. Niech sobie robi jako cywilny pracownik, ale mundur niech zostawi w spokoju. Powinno się wrócić do dawnych zasad i tylko facetów przyjmować. Na cholerę pchają się gdzieś, gdzie się nie sprawdzają? Nie mają psychiki do tego typu agresywnej pracy. Nie mają takiej siły. Nie mają tego, naturalnego dla facetów, emanowania pozycją, szacunkiem. Policjant powinien się tak zachowywać, żeby jednocześnie być szanowanym i obawianym. Kobieta w mundurze obu tych cech nie będzie miała, nie ważne jak wielką pałę sobie przymocuje do pasa. Nie wątpię, że niejedna kobieta ma umiejętności, żeby mnie poskładać, ale co z tego? Rozwiązania fizyczne są ostatecznością. Przecież nie będzie mi dźwigni tonfą zakładała za to, że piłem piwo.
To nie ma nic wspólnego z feminizmem oraz z feministkami. Nauczmy się stosować odpowiednie terminy do odpowiednich zjawisk. Kyd przestań siać durnowatą propagandę. Przecież to typowa mizoginia nie mająca nic wspólnego z równością.
Tak. O proszę: ,,Generalnie jest uważany za stosunek mężczyzny wobec kobiet, ale niewykluczona jest sytuacja, w której również kobieta może cechować się postawą mizoginistyczną''. nie używam słów, których znaczenie nie sprawdziłam. Jednak fakt powinnam użyć słowa: mizoandria. Zadowolony? W końcu to oznacza w pełni nienawiść kobiet do mężczyzn. Mizoginia jest jednak używana częściej, jako nienawiść jednej płci do drugiej.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 13:06
Określenie "mizoginia" nie jest używane w odniesieniu do nienawiści płciowej ogólnie, bo słowo samo w sobie znaczy tyle, co "nienawiść do kobiet" (misos + gyne). Niby wiadomo o co chodzi, ale jest to zbyt duży i nieprawidłowy skrót myślowy.
No widzisz,a ja się spotkałam z używaniem mizoginia jako skrajna nienawiść do którejś z płci. Tak samo jak szownizm. Popatrz na definicję i powiedz mi z jakiej racji, mężczyzna dyskryminujący kobiety jest określany szowinistą? Skoro definicja odnosi się jako postać wroga wobec mniejszości narodowych, w kontekscie płci to seksizm, ale dalej nie ma nic o kobietach. Powinien być określany właśnie mianem mizoginii. Jak już panowie jesteście tacy czepialscy.
Nie oburzaj się tak, każdy może się pomylić. I sporo osób używa tych zwrotów nieprawidłowo, możliwe, że i mi się to zdarza. Ale to nie znaczy, że nie warto się dowiedzieć, jak to robić poprawnie.
Mizoginia to nienawiść mężczyzn do kobiet. Ty szukałaś słowa mizoandria, czyli nienawiść kobiet do mężczyzn. Jest jeszcze mizantropia - nienawiść do ludzi. I wierz lub nie, ale kobiety takie jak Solanas a szczególnie Dworkin po dzień dzisiejszy są legendami ruchu feministycznego i co jakiś czas wspominane z rozrzewnieniem jako wielkie bohaterki. Obie praktycznie były wariatkami, szczególnie Solanas, która próbowała zabić Warhola, bo uważała, że ten kontroluje jej życie...
Tak mnie zastanawia... Jak by wyglądało życie tych samych feministek po miesięcznym pobycie w krajach muzułmańskich...
... Dobra, może źle sformowałem. Po tym życia już by chyba nie miały po swoim zachowaniu
Feminizm to choroba psychiczna. Udowodniono to kiedyś pewnej kobiecie w amerykańskim wojsku. Tak jej feminizm mózg wyprał, że stwierdziła, że pokona w boksie każdego faceta w bazie. Oczywiście długo nikt nie chciał bić kobiety, ale jeden się zgodził i szybko wyleczył feministkę z poj*banych ideologii. Każdą feministkę powinno się wysłać z jednym mężczyzną na bezludną wyspę. Dam sobie głowę uciąć, że po tygodniu zacznie dawać dupy, żeby mieć gdzie spać i co jeść. "Wyższa płeć" hahaha, gdyby faceci stanowili tylko 10% społeczeństwa to szpitale by nie wyrabiały z przyjmowaniem ofiar wypadków samochodowych, lotniczych i morskich. Trzeba naprawdę mieć jakiś defekt mózgu, żeby stwierdzić, że płeć, która zajmuje większość stanowisk wyższych (ciężko znaleźć panią generał, kapitan lub kobietę za sterami samolotu załogowego/wojskowego), żeby taką płeć uznać za niepotrzebną i sprowadzić ją do roli reprodukcji. Jeżeli większa część jednej płci nie ma problemów praktycznie z niczym, a dla większości drugiej płci problemem jest jak się ubrać i tylko wybitne, pojedyńcze jednostki coś osiągają, to chyba feministki muszą przemyśleć jeszcze raz swoje przemyślenia o "wyższości płcowej". Gdyby nie "chodzące dilda" to kobiety nawet by nie wpadły na to, żeby zrobić coś typu tampon. Dlaczego to kobiety wiecznie narzekają, że jest im zimno? Bo nawet ubrać się ciepło nie potrafią, zbyt skomplikowane dla nich :D Z kobietami czasami śmiesznie jest, jak próbują coś zrobić samodzielnie :P Można wziąć popcorn i oglądać. Z kobietami źle, ale bez nich jeszcze gorzej. Za każdym wielkim mężczyzną stoi jego żona. Niestety, tak to działa. Faceci potrafią góry przenosić, ale potrzebują odpowiedniej partnerki, która będzie wspierać i zadba o to, żeby się nie poddawał. Faceci mogą manipulować materią, ale kobiety mogą manipulować facetami :)
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 12:49
Nie do końca. Są po prostu inne. W niektórych sprawach lepsze, w innych gorsze. Tak samo nie ma faceta idealnego, ale jeżeli bierzemy pod uwagę tylko pracę i przeżycie, to niestety tak. Samotny ojciec jest w stanie zrobić wszystko, zarówno w domu, jak i poza nim. Większość samotnych matek zmuszona byłaby dzwonić po fachowców w wielu sytuacjach. Ale jeżeli chodzi już o wychowanie dziecka, to facet może stawać na rzęsach, ale matki dziecku nie zastąpi (nie chodzi mi tu o kurę domową, tylko najzwyklejszą matkę do rozmowy, zrozumienia). Kobiety nie są gorsze, po prostu mają inne predyspozycje. To jak porównywać kapitana statku i pilota samolotu. Mają inne umiejętności, ale to nie znaczy, że ktoś jest gorszy.
Zmodyfikowano
2 razy
Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 14:41
Aż się specjalnie zalogowałam. A co, jeśli powiem, że te kobiety nie powinny się wpisywać w definicję feminizmu? Nie powinny, ALE! W każdym ruchu społecznym występują skrajności. I tak samo są konserwatyści, którzy nie nawołują do tego, aby "bić lewaków", tylko zajmują się innymi kwestiami, tak samo są ci, którzy najchętniej powiesiliby każdego lewaka. Czy to oznacza, że mam ich wszystkich mieszać z błotem? Piękna atrybucja zewnętrzna się tu pojawia - co złego, to nie my, ale nasi "wrogowie" nie mogą czynić dobrych rzeczy... Bo nie! Bo są naszymi wrogami! Co z tego, że często wyimaginowanymi. Zarówno mizoandria, jak i mizogynia są szkodliwe. A feminizm nie zakłada nienawiści, większość feministek nie chce jakichś wyimaginowanych "przywilejów" (czekam na wymienienie, jakie to przywileje), ba, spora część z nich nie chce nawet tych głupich parytetów. Ale cóż, póki Środa będzie kojarzona z polskim feminizmem, to nie będzie dobrze. Bo niestety, kobieta, która dyskredytuje matki, nie chce walczyć o prawa dla matek, nie jest godna miana feministki. Jest po prostu kobietą, która nienawidzi każdego, kto decyduje się na inny styl życia od niej. A to nie ma nic wspólnego z feminizmem.
Ale co to ma wspólnego z feminizmem? To jest czysty szowinizm - czy damski, czy męski - nie ma różnicy.Feminizm to przekonanie, że kobieta i mężczyzna są równi. Nie tacy sami - równowartościowi. A te baby.. Cóż... XXI wiek jest czasem oszołomów :/
Feministki mają zdrowo narąbane... Te wypowiedzi są poniżej jakiegokolwiek poziomu. Mężczyźni są potrzebni temu światu i uważam, że to właśnie oni są dyskryminowani na tle płciowym. Kobiety już dawno nie... Przynajmniej w Europie. Jeśli one naprawdę są feministkami, to niech jadą do Islamu walczyć o prawa dla kobiet...
Nie wiem co ja właśnie przeczytałam :O Są 2 opcje: albo te panie zostały w jakiś sposób skrzywdzone przez mężczyznę albo mają nierówno pod sufitem. W obu przypadkach należy się leczyć. Niestety w tylko w przypadku pierwszym są szanse na skuteczność terapii.
Czym się różnią feministki od lesbijek?-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Feministki walczą o to, by kobiety były górą, lesbijki o to, żeby były również na dole.
@Kyd, radzę przejść się do psychologa. Zamiast żyć, szukasz informacji o jakichś terrorystkach i tracisz czas na tworzenie demotów. Robiąc sensację nie zwrócisz na siebie uwagi kobiet, a w każdym razu nie taką, jakbyś chciał. Ten temat jest już na prawdę nudny. Pozdrawiam.
Skoro są "nieskończenie wyżej", to czemu nie wynalazły żarówki, samochodu, samolotu, urządzen elektronicznych, leków na choroby prądu, nie one udomowiły zwierzęta, nie one zaczęły uprawiać wszelkiego rodzaju zieleninę, nie one budują domy. No czemu?
Bo przesada w żadną stronę nie jest dobra...Poza tym..ja tam się nie czuję pokrzywdzona seksem małżeńskim, ba, z powodu wyjazdu męża za granicę i przymusowy dwu miesięczny celibat, odliczam dni kiedy przyjedzie i mnie "skrzywdzi" :P
Czy te szowinistki nie powinny siedzieć za kratami ?
OdpowiedzPrzecież już wymyślono nazwę - feminizm.
To się nazywa FEMINAZIZM. Głoszenie feminizmu powinno zostać zakazane ustawowo, tak jak faszyzm i komunizm.
Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastrój bojowy. Roman otwiera drzwi.
- K*rwa, koniec z męskimi rządami, k*tasie j*bany - krzyczy od progu. - To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie, jak ja...
Nie skończyła Krystyna, gdy Roman wyprowadził cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek. W drzwiach staje sąsiad, Lucjan.
- Roman, co się stało? Słyszałem łomot...
- Aaaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
- Więc czemu Krystyna leży jak nieżywa na podłodze?
- To głowa tego domu - leży, gdzie chce.
Ogłaszam Wielkie Moherowe Fapanie Się Swoimi Komentarzami!!!
@Moj_Nick Jesteś zwycięzcą!!!
Jestem zwycięzcą :]
czy one domagają się "eksterminacji na tle płciowym mężczyzn"? Czy to nie powinno być surowo karalne? hah
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 June 2014 2014 21:23
OdpowiedzTak to jest tak samo jakbys powiedzial ze zydow trzeba utrzymywac na poziomie 10 procent społeczeństwa
Z tego co piszą to jest.... nie pamiętam paragrafu ale cytaty wskazują na namawianie do exterminacji i podżeganiem do zbrodni... co jest według polskiego prawa karane pozbawieniem wolności...
To cytaty z chyba 60tych lat. Oczywiście nikt nie powinien był tego drukować ani w ogóle dawać takim osobom możliwości publicznego wypowiadania się - ale to były inne czasy.
OdpowiedzNajstarszy cytat: 1996. Najmłodszy: 2007. Inne czasy powiadasz? Nie, te same co dziś.
@JabMariaWyborow - napisałeś ciekawostkę: "to były inne czasy" , podczas gdy feministki cały sens istnienia swojego ruchu uzasadniają stosunkami społecznymi istniejącymi przed 100-tu laty, a nawet sprzed 1000 lat !
-Jak się nazywa sytuacja, w której kobieta stoi wyżej od mężczyzny?-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------WIESZANIE ZASŁON
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 25 June 2014 2014 21:36
OdpowiedzOrganizuję składkę na koronę z sucharów.
http://c3201142.cdn03.imgwykop.pl/comment_1EzJ2MIEnb458pQnIQvG9hqB45oqGVWh.jpg
Wotann wraz ze swoim homoseksualizmem zdradził swoje zamiłowanie do lewicy, a co za tym idzie do wszelkiej formy totalitaryzmów. NSDAP to była pratia progejowska.
NSDAP była tak lewicowa i progejowska, że Ernsta Roehma i jego kochasiów z SA wybito niemal do nogi - właśnie za zbyt "robotnicze" poglądy i homoseksualne skłonności. Ale to na pewno tak dla niepoznaki!
-.-
@Muffinpogromcaboguff Ależ dziękuje wyślę ją do Afryki, żeby biedne dzieci się najadły.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 20:46
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/11/8c2d523ec8ec9ef7ebd99686da5b2e36_original.jpg?1353498151
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 20:51
Oj... trzeba rozdzielić feminizm od choroby psychicznej... po wypowiedziach widać przykład choroby psychicznej... jest jeszcze jedna opcja prócz choroby psychicznej może być skrajna brzydota a teksty te rekompensują kompleksy i kompletny brak zainteresowania strony przeciwnej..
OdpowiedzTego się nie da rozdzielić :)
@AVictor - niestety bardzo się mylisz, to nie była choroba psychiczna, te zbrodnicze idee były szeroko dyskutowane w środowisku feministek i akceptowane przez ich znaczną część. Wiem, że normalnym ludziom to się nie mieści w głowie, ale taki właśnie jest feminizm. Kiedyś w dyskusji na Demotach podałem jakiejś nawiedzonej feministce właśnie przykład Valerie Solanas - otrzymałem odpowiedź-wytrych: "ona nie reprezentuje feminizmu". Prawda jest taka, że jak najbardziej reprezentuje, a każda próba wykazania - co staram się robić od dawna - że feminizm to niebezpieczna, ekstremistyczna ideologia, kończy się tym samym unikiem: "akurat ta feministka nie reprezentuje feminizmu". Ukazywanie jak chorobliwą ideologią jest feminizm jest bardzo niewygodne, więc za każdym razem, gdy ujawnia się coś takiego, od razu okazuje się, że całe tabuny najgłośniejszych feministek, piszących eseje w prasie, wydających książki, uczestniczących jako znane aktywistki w sympozjach, konferencjach feministycznych, znane i akceptowane w środowisku - nagle, te wszystkie feministki "nie reprezentują feminizmu", Owszem, reprezentują. To jest FEMINAZIZM. Niedługo zapewne okaże się, że Kazia Szczuka też nie reprezentuje feminizmu, bo zachwala kobietom pracę jako k##rwa (serio!). Feministki to skrajnie szkodliwa sekta.
Mi tam ich żal. Od razu widać, że żadna z autorek nie miała dobrego seksu, albo, co bardziej prawdopodobne, żadnego wcale.
Zgadzam się, ze to nie feministki (cytat o seksie-przeciez feministki chcą by sie nim cieszyć, co więcej by było więcej przedszkoli, co także znaczy, ze nie każda feministka jest brzydka, po prostu nie dbają o siebie tak i nie wydają na urode tyyle co inne kobiety-np ja:)) a chore psychicznie. Ale co do brzydoty sie nie zgadzam i jeżeli jesteś facetem to moze pociesze cie tym, że uroda gwarantuje zaiteresowanie facetów, ale faceta(męża) już nie. Nie zdajesz sobie sprawy ile pięknych dziewczyn, za którymi sie oglądasz ty i koledzy nie ma faceta mimo wieku +25 a nawet +30. A ile kobiet których typowy gimbus "patykiem by nie tknął" ma swoich mężów, nie rzadko pantoflarzy. Jeśli nie wierzysz polecam portal fdating, najwięcej jest tam Ukrainek, ale w Polsce też jest sporo pięknych Polek bez faceta. A te brzydkie często są zapatrzone w facetów bo cieszą sie gdy tylko sie jakis zaiteresuje. A najlepiej zatrudnij się w drogówce, przeglądając dowody osobiste możesz doznać szoku o teori "piękna nigdy nie jest samotna" lub "takiej brzydkiej nikt nie zechce".
@polskieprawokarne - o przedszkola to w Polsce walczą kobiety, które zakładają rodzinę i chcą rodzić dzieci - bo to im są potrzebne te przedszkola. Taka postawa życiowa, to jest coś odwrotnego od tego co postulują feministki. Feministki walczą z dzietnością, wyśmiewają ją, wmawiają kobietom, że dziecko je ograniczy, dlatego powinny poświęcać się karierze a nie dziecku. Feministki pro-forma coś tam piszą o przedszkolach, na zasadzie podczepiania się pod nastroje społeczne, ale jedyne co dotychczas załatwiły feministki, to parytety polityczne dla siebie samych.
Te kobiety, albo mają z 80 lat, albo już nie żyją, więc to bardzo mało aktualne. Poza tym jak Korwin mówi, że socjalistów trzeba rozstrzelać to wszyscy się cieszą
OdpowiedzBo to mówi mądry Korwin, a nie jakieś "chore" kobiety... A to jest dla niektórych różnica. I nie, żebym popierała opinie zaprezentowane w democie.
No nie wiem czy wszyscy, socjaliści raczej zachwyceni nie są...
To matki dzisiejszego feminizmu... Lub może trafniej jest to nazwać - feminazizmu?
@Ewlak - feministki uzasadniają swoje istnienie tym, co było 100 lat temu, a nawet 1000 lat temu. Więc jeżeli to co było 40 lat temu jest bardzo mało aktualne, to ta sama zasada stosuje się do feminizmu. Tym samym wystawiłaś feminizmowi właściwą recenzję. Pomijam już to, że ostatnie wypowiedzi z demota pochodzą zaledwie sprzed 7-miu lat.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 11:37
Autorka ostatniego cytatu zmarła w 1902 roku. Przedostatniego cytatu nie udało mi się znaleźć. Nie chce bronić autorek powyższych cyatów, bo się nie da, ale ruch feministyczny się na tym nie opiera. Nie na tym co było 1000 lat temu, a na ciągle uaktualnianych statystykach. Dzisaj chodzi głównie o przemoc domową, różnice w dochodach i dyskryminacje w polityce
@Ewlak - ostatni cytat pochodzi z 2007 r. więc twoja teza jest fałszywa, jak zresztą wszystkie tezy feminizmu. Kto zdecydował, że feminizm opiera się na tym lub czym innym? TY ?! A kim ty jesteś wobec Valerie Solanas? Albo wobec Andrei Dworkin? Ty decydujesz co jest feminizmem a co nie jest? Czy raczej decydują znane feministki, autorki wielu feministycznych książek? Kolejnym twoim kłamstwem są "statystyki". ŻADNE STATYSTKI NICZEGO NIE POTWIERDZAJĄ. Wyrażane przez ciebie ogólnikowe teksty potwierdzają tylko, że receptura feminizmu jest następująca: FAŁSZERSTWA rzeczowe + IDEOLOGIA feminazistowska.
@Ajuto http://pl.wikipedia.org/wiki/Elizabeth_Cady_Stanton - zmarła 26 X 1902 r. Jak ona to mogła powiedzieć/napisać w 2007 roku?
Od razu widać, że to feministka była...
@Ewlak, a co zostało powiedziane w 2007 roku?
@Ajuto zacytuje Ciebie "ostatni cytat pochodzi z 2007 r. więc twoja teza jest fałszywa", autorka tego cytatu zmarła w 1902 roku
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 21:23
"Ostatni" w sensie "ostatni wypowiedziany", najświeższy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 21:30
No, wygląda jak femifaszyzm.
OdpowiedzWłaściwie Korwin twierdzi, że kobiety zawsze się troche gwałci, więc kuce wypowiedź nr 3 poprą
OdpowiedzCoraz ciekawszych rzeczy się o tym Korwinku dowiaduję, słyszałem też, że lata na smoku.
W dodatku jest cyborgiem, Żydem i masonem.
Nie zapominajmy o faktach historycznych. W dniu zamachu Juliusz Cezar chciał zostać w domu, ale Korwin powiedział, że nie ma się czego obawiać, w końcu będzie z nim Brutus.
http://www.youtube.com/watch?v=1jM4Wu-lBQc - proszę
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 11:28
@Ewlak nie wiem co ma ten film do komentarzy ale to drobiazg. A co do Korwina i "trochę gwałcenia" to on mówił o sytuacji jak osoby są już w związku i kobieta specjalnie udaje, że nie ma ochoty po to by mężczyzna ją zdobywał. Bo kobiety lubią być zdobywane, co zakłam, że wiesz.
Mój błąd, już poprawiłem. "gdyby się pan znał na kobietach to by pan wiedział, że zawsze się troszeczlę gwałci". Bycie zdobywaną to nie jest gwałt. Gwałt to brutalne przestępstwo
Oczywiście, że gwałt to brutalne przestępstwo. I zgadzam się z tym, że Korwin trochę "palnął" bo głupio to zabrzmiało. Co nie zmienia faktu, że później nawet prostował tą wypowiedź i powinna mieć ona taki wydźwięk jak napisałem w moim poprzednim poście.
To takie feminazistki.
OdpowiedzTo było w czasach w których bez kategorycznego podejścia do równouprawnienia, kobiety nic by nie uzyskały.To tylko słowa, jakoś nie widzę, by mężczyźni byli prześladowani. A kobiety natomiast były i nadal są.Przykład Indie, grupowe gwałty, kraje Islamskie, kobiety nie mają żadnych praw... Krzywdy wojny są wymierzane w dzieci i kobiety. Więc może faceci wypisujący poniżej głupoty wezmą się za myślenie, skoro nie chcą być gorzej nazywani. Sami pokazujecie, że co niektóre wypowiedzi tych fanatyczek są prawdziwe. Gdyby nie te straszne feministki, kobiety nadal byłyby bite, nie miałyby prawa głosu. Od starożytności kobiety były uważane za podludzi, ale to przeciez ich wina, co nie? Więc nie wiem, kto ma powody do narzekania, Wy panowie czy straszne kobiety? Ten głeboki uraz to mężczyzn jest logiczny.
Odpowiedzw 100% logiczny, tak samo jak logiczna jest tzw odpowiedzialność zbiorowa ;) przecież każda z tych pań ma pełne prawo wypowiadać się w imieniu kobiet gwałconych w Indiach, a ja jako mężczyzna jestem współwinny, mimo że w Indiach nawet nie byłem. Co do prześladowań mężczyzn, spróbuj będąc ojcem walczyć o swoje dziecko w sądzie, wtedy będziesz mogła powiedzieć "na żadnym polu mężczyźni nie są prześladowani", a krzywdy wojny są wymierzane we wszystkich, myślisz, ze mężczyźni nie giną na wojnach i ich to nie dotyka (no tak, przecież to nasze męskie wojny, tak jak ta którą rozpętał słynny Margaret Thather, przeciw argentyńskim feministkom ;) ) Ogólnie Twój wpis skojarzył mi się trochę z seksmisją "samiec Twój wróg!" ;) nie zrozum mojej wypowiedzi opacznie, nie uważam, że nigdzie nie występuje dyskryminacja wobec kobiet, ale miło by było, gdyby feministki naprawdę walczyły o równouprawnienie, po OBU stronach, a nie tylko o prawa jednej ze stron.
natomiast faktem jest, że gdyby nie feministki i druga wojna światowa, kobiety, pewnie do dziś nie uzyskałyby praw wyborczych, nie zaczęłyby pracować i nie miałyby wielu podstawowych praw.
Europejczycy - kobiety mogą robić co chcą, mają pełne swobody i są nieraz gloryfikowane - lud na wymarciu. |||||||||
Arabowie - pozbawili kobiety sporej ilości praw, są nieugięci w tych kwestiach i tłamszą wszelkie próby zmian - wysoka dzietność, predyspozycje do skolonizowania wymierającego Starego Kontynentu. |||||||| Jakby patrzeć od strony "dobra ogółu", z nutą relatywizmu trzeba stwierdzić, że ci drudzy mogą się z nas tylko śmiać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 11:28
@Sonica - ty PAŁASZ NIENAWIŚCIĄ DO MĘŻCZYZN - jesteś po prostu chora z nienawiści. W swojej zajadłości nawet nie dostrzegasz, że sama zadajesz kłam sensowi feminizmu: "to było w czasach...". Teraz mamy inne czasy. Gwałt w cywilizacji chrześcijańskiej, czyli w całej Europie, ZAWSZE był i jest przestępstwem. Jeszcze jedna rzecz wskazuje na to, że jesteś albo chora psychicznie, albo kwalifikujesz się do więzienia: dla ciebie nawoływania do MORDOWANIA MĘŻCZYZN, to jest "kategoryczna" wersja feminizmu?
@Zephire - uważam, że moja wypowiedź jest na tyle agresywna, na ile wymaga tego wypowiedź @Soniki. Zauważ, że @Sonica posługuje się pokrętną frazeologią w celu wytłumaczenia ewidentnego nawoływania do ZABIJANIA MĘŻCZYZN. Tego nie powinno się lekceważyć, dla mnie nie ulega wątpliwości, że zachodzi jedno z dwóch: albo @Sonica jest chora psychicznie albo kwalifikuje się do więzienia. Dlatego uważam, że moja wypowiedź pozostaje w odpowiedniej proporcji do tego co ona napisała. Co do pozostałej części twojej wypowiedzi, to trudno się nie zgodzić, feminizm zdekonstruował całą sferę obyczajowości międzypłciowej dotyczącej nie tylko rytuałów, ale także czegoś głębszego: poczucia wzajemnej zależności i wzajemnej odpowiedzialności. Feminizm narzucił trend samorealizacji, niezależności, indywidualizmu, co skutkuje tym, że kobiety i mężczyźni zamiast postrzegać siebie nawzajem jako elementy komplementarne społeczeństwa, zaczynają się postrzegać jako elementy konkurencyjne. Dodatkowo, ideologia feministyczna poprzez narzucanie sztucznej optyki "ofiar systemu" implikuje wręcz wrogość ze strony kobiet będących pod wpływem tej ideologii i postawę roszczeniową. To wywołuje u mężczyzn reakcję obronną. Tak naprawdę nikt normalny tego nie chce, ale feministki z tego żyją, na tym zarabiają.
@Zephire powiem szczerze, nie wiem jakie masz doświadczenia z przepuszczaniem kobiet w drzwiach i zwykła międzyludzką uprzejmością, szarmandzkością etc ;) wiem, ze ja i ludzie z mojego otoczenia raczej zachowujemy się w ten sposób. Jesteś pewna, że zmieniło się to w jakiś dramatyczny sposób?
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 14:46
Ajuto widzę, że jesteś obrońcą mężczyzn. I super, choć nie spotkałam sie z dyskryminacją mężczyzn, ale niech będzie, każdy musi mieć w życiu powołania. Nie popieram chłopie mordowania twojej płci, ale nie twierdzie, ze są lepsi czy gorsi. A gwałt kiedyś nie był uważany za zło. Wystarczy trochę poczytać czegoś innego niż demoty. Nie wiem kto tu jest chory psychicznie, ale na pewno masz pewne zaburzenia, skoro nie panujesz nad emocjami. W żaden sposób nie popieram tych wypowiedzi, ale co niektórym kobiety po prostu przeszkadzają. Jak widać Ajuto jest doskonałym przykładem osoby, która uważa, ze kobiety zawsze miały super i tylko przez wrodzoną głupotę nic nie osiągały. Ale to już go nie obchodzi, że w średniowiecziu chrześcijaństwo uznało kobietę za podludzia. Reakcja obronna u mężczyzn? To w końcu jesteśmy rowni czy nie? Bo skoro jesteśmy równi, to mężczyzna nie powinien się bać i normalny facet to normalny facet, a facet jak ty Ajuno z zaburzeniami i z kompleksami to osoba, która wszędzie widzi zagrożenia. Jakoś nie widze, by feministki latały po ulicach i mordowały ludzi. To tylko czcze gadanie, które wam załazi za skórę, by motłoch mógł się wkurzać, zapominając o prawdzie.
Sonica radzę uważać w dyskusjach z Ajuto. Miałam kiedyś nieprzyjemność toczyć z tym panem pogawędkę. To, że jest przkonany o swojej racji, można jeszcze znieść. To, że nie popiera jej żadnymi źródłami, to już gorzej. Cały czas zarzuca rozmówcy, że kłamie. Na dodatek obraża w dosyć chamski sposób (wyżej nazwał mnie idiotką). No i używa stanowczo za dużo Caps Locka i wykrzykników. No, ale trzymam kciuki, choć wątpię w powodzenie Twojej misji.
@Sonica - ktoś, kto postrzega dyskusję w kategoriach płciowych: "obrońca mężczyzn", "obrońca kobiet", sam wystawia sobie świadectwo. Ty po prostu jesteś chorą fanatyczką - postrzegasz świat tylko w jednej optyce: walki płci. Zatem, dla twojej wiadomości: jestem obrońcą OBIEKTYWNEJ PRAWDY, a nie mężczyzn czy kobiet. Więc rozprawmy się po kolei z twoimi bredniami: ____1. Bagatelizujesz nawoływania czołowych feministek do eksterminacji mężczyzn. Zamiast te feministki potępić, usprawiedliwiasz je. ____2. Gwałt ZAWSZE był uważany za zło. Powiem więcej, dawnymi czasy gwałt był karany śmiercią. ____3. Świetnie panuję nad emocjami, ale mogę zrozumieć, że publiczne wyszydzanie twojego nieuctwa jest dla ciebie bolesne. Nie obrażaj się, "nothing personal", robię to pro bono. ____4. Kobiety miały tak samo super jak mężczyźni, one były ograniczane raczej obyczajowo, a mężczyźni hurtowo padali trupem na wojnach. Mężczyźni jeżeli nie byli majętni, to całe życie schodziło im na całowaniu tyłków swoich pryncypałów, bo bez ich łaski, rodzina mężczyzny przymierała głodem. Wszyscy mieli doprawdy cudownie. To były INNE CZASY. ____5. Sama sobie zaprzeczasz w kolejnych wypowiedziach, najpierw bagatelizujesz zbrodnicze wypowiedzi feministek, bo według ciebie to było usprawiedliwione innymi czasami, chociaż to są wypowiedzi nam współczesne, a jedna padła zaledwie przed 7-mioma laty... Po czym, za bardzo dobry argument za feminizmem uważasz to, co było w średniowieczu, czyli SETKI LAT TEMU ! Czyli jak trzeba bronić zbrodniczych feministek, to nawet to co było 7 lat temu, uchodzi u ciebie za "inne czasy", ale gdy trzeba zaatakować mężczyzn, to wydarzenia nawet ze średniowiecza nie będą dla ciebie "innym czasami", będą dobre jako współczesne argumenty. Ty naprawdę jesteś chora z nienawiści do mężczyzn. ____6. Prawnie nie jesteśmy równi, kobiety są w prawie polskim uprzywilejowane, ale ponieważ jesteś feministycznym ciemniakiem to nie dziwi, że tego nie wiesz. Mężczyźni i KOBIETY nie boją się feminizmu, tylko go zwalczają, tak jak się zwalcza raka, który toczy organizm. To twoje "czcze gadanie" to nawoływanie do eksterminacji mężczyzn. Nie po raz pierwszy bagatelizujesz feministyczną mowę nienawiści.
@Zephire.Co do calowania kobiety w dlon,przeciez to wy decydujecie czy chcecie byc calowane w dlon,przez ulozenie dloni pokazujecie czy chcecie byc calowane,czy tez ma byc to normalny uscisk dloni.Wiec to kwestia wychowania dziewczyn i chlopakow,nie uczy sie kobiet jak maja pokazac ze chca pocalunku w dlon,tak samo nie uczy sie chlopakow jak to rozpoznac.Kultularni mezczyzni wygineli razem z prawdziwymi damami.Zyjemy w czasach gdzie wiekszosc mlodziezy to idioci,facet bedzie kultularny to dziewczyna wezmie go za lamusa,oferme czy tez bedzie chciala to wykorzystac.Podobnie jest w odwrotna strone,dziewczyna bedzie sie szanowac(nie ubierac wyzywajaco),nie bedzie lubiec imprez,czy tez alkoholu to zostanie uznana za dziwadlo.Z reszta,brak kultury mozna zauwazyc u osob obu plci,brak szacunku do starszych,czy tez nie ustapienie miejsca w autobusie,oczywiscie tlumaczac wszystko ze osoby starsze klada tam torby.Co do kwesti witania/zegnania sie,to w wielu krajach robi sie to przez pocalunek w policzek,w niektorych krajach nawet osoby ktore znamy krotko,czy tez poznalismy kilka min temu,w naszym kraju nie spotyka sie takich sytuacji zbyt czesto.
W tym chorym spoleczenstwie istnieje jeszcze normalni ludzie,ktorzy nie pedza za reszta.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 June 2014 2014 0:42
@zephire hmm, nie wiem po prostu czy to się tak bardzo zmieniło ;) w końcu ci wszyscy mężczyźni, którzy zapominają o zasadach kultury też byli kiedyś w liceum prawda? jakoś ciężko mi wyobrazić sobie, że ktoś "oduczył się kultury" przez ruch feministyczny :P myślę, że zawsze część społeczeństwa była niekulturalna i to się akurat nie zmieniło. To co się zmieniło, to udział tych ludzi w życiu publicznym ale oczywiście mogę się mylić :) no i jest jeszcze szansa, ze po prostu masz pecha, do mężczyzn których spotykasz, nie mniej jednak miło mi było poznać Twoją opinię :)
Nie, to nie jest feminizm. To zwykły seksizm i mizoandria, połączone prawdopodobnie z jakimś kompleksem. Prawdziwy feminizm nie zakłada dyskryminacji, upokarzania i nienawiść do mężczyzn, to skrajność. Zakłada zrównanie praw obu płci w sytuacjach, w których jest to możliwe. Wstydzę się za te kobiety.
OdpowiedzBzdura! W ubiegłym roku był program o znanej feministce szwedzkiej, która przyjechała na "warsztaty", aby szkolić polskie feministki. Ta pani jest jakimś doradcą jednego z komitetów ONZ. Otóż obwieściła ona, że w celu wdrożenia postulatów feminizmu należy wprowadzić czasową dyskryminację mężczyzn. To jest nowy rodzaj nazizmu. Powiedz mi, kto decyduje o tym, które feministki reprezentują feminizm, a które nie? Ty?
I tak oto Bóg wyhodował nam zarazę z żebra Adama. Jak tak nie chcą miec z nami nic wspólnego, niech choć żebro oddadzą.
OdpowiedzFeministki - aryjczycy współczesnego świata.
OdpowiedzEj, ej, ej! Nie mylić feministek z idiotkami.
OdpowiedzTo jedno i to samo.
Problem polega na tym, że w państwach europejskich nie ma dyskryminacji kobiet.
@Muffinpogromcaboguff - najzabawniejsze jest to, że dla feministek to jest realny problem. Brak dyskryminacji kobiet w Europie to jest największy koszmar dla zawodowych feministek - bo jak tu teraz uzasadnić swoje istnienie? Jak żyć panie premierze? :)))
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 14:04
@Zephire Dyskryminacji kobiet już dawno nie ma. To, że faceci próbują zarywać do, np. seksownej sekretarki to czysta natura (wykorzystywanie w tym swoich atutów, w tym pozycji także), a nie dyskryminacja. To, że kobieta pracując fizycznie dostaje mniejszą pensję wynika z tego, że nawet przepisy uwzględniają zdrowe obciążenie dla organizmu i facet ma podane X kg więcej do noszenia. Jedyna forma dyskryminacji jaka może się pojawić, to w relacjach międzyludzkich, czyt. trafisz na faceta zrażonego do kobiet i będzie w stosunku do Ciebie rzucał docinki, ale nie jest to wynik działania systemu, który za cel sobie wziął zduszenie potencjału płci damskiej, ale Twojej "koleżanki" X miesięcy, lat temu. To, co wy nazywanie dyskryminacją w pracy to jest zwykła ekonomia. Facet nie zajdzie w ciążę, może pracować intensywniej i jest bardziej odporny na wszelkiego rodzaju złe sytuacje, stres. Na stanowiskach kierowniczych też możecie być, ale za pomocą kwalifikacji i pokazaniu, że potraficie wyrobić sobie ludzki autorytet, a nie tylko na papierze. Zacznijcie może domagać się parytetów na budowach, w kopalniach, hutach, zakładach produkcyjnych, a nie tylko w topowych firmach na giełdzie (już widzę te tłumy kobiet, które nie mogą się doczekać aż będą pracować w piekielnych temperaturach przy piecach). Nieścisłości w myśleniu feministek można wymieniać i wymieniać. Feminizm to głupota. Kto normalny chciałby, żeby ochraniała go kobieta? Może jakieś parytety do firm ochroniarskich? Najbardziej nie lubię feministek za to, że pchają się w miejsca, gdzie tylko zawadzają, "bo mogą, jest równouprawnienie". Co z tego, że się nie nadają. Mogą, więc idą i najczęściej się pchają tam wykorzystując do tego chorą ideologię i wymyśloną dyskryminację.
Zmodyfikowano 6 razy Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 19:42
Widzę że mniej dojrzała część userów zaczęła już wrzucać wszystkich do jednego wora. Duża część feministek to kretynki, ale nie wszystkie. Trochę drobnostek do zmiany w naszym prawie zostało: Choćby to co wspomniano wyżej: Z jakiej racji kobieta która wykona x pracy ma mieć płacone mniej niż facet który wykona x pracy? Albo powinny być równe stawki za godzinę, albo płatne od wykonanej pracy, gdyż w płciach zdarzają się wyjątki i nie każda kobieta wypracuje fizycznie mniej nić facet.
@BumBam - kobieta, która wykona x pracy, ma płacone dokładnie tyle samo, co mężczyzna, który wykonał x pracy. Nie dajmy się nabierać sztuczkom jakie z danymi statystycznymi wyprawiają feministki - czyli zawodowi oszuści. Nazywam feministki zawodowymi oszustkami, ponieważ one doskonale wiedzą, że statystyczne różnice w płacy mężczyzn i kobiet, są UŚREDNIONE, i w ogóle niczego nie mówią o stawkach godzinowych, zatem nie wolno wyciągać w tej kwestii żadnych wniosków. Co więcej, statystyki płacowe w ogóle niczego nie mówią ani o zakresie obowiązków danej osoby, ani o ILOŚCI faktycznie wykonanej pracy. Mimo to feministki wyciągają takie wnioski, jakie im się podoba - oczywiście dopuszczają się w tej sytuacji oszustwa, ale jest im to wygodne ze względów ideologicznych. A wytłumaczenie statystycznie niższych dochodów kobiet jest banalnie proste: częściej chodzą na zwolnienia na dzieci, rzadziej wybierają prace wymagające wysokiej dyspozycyjności (wyżej płatne), preferują pracę na etacie, itp. - to wszystko implikuje ŚREDNIO niższe zarobki, a nie ma nic wspólnego z rzekomym nierównym wynagradzaniem za tę samą pracę. To kolejny mit, a właściwie kolejne fałszerstwo na jakim żerują feministyczne nieroby.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 21:17
@Zaphire - "dyskryminacja", w dowolnej dziedzinie, oznacza różne traktowanie ludzi z przyczyn pozamerytorycznych. Natomiast zróżnicowane traktowanie ludzi poparte względami merytorycznymi nigdy nie jest dyskryminacją, chociażby było dla nas przykre. Pracodawca zatrudniając konkretnego pracownika, ocenia nie tylko jego zawodowe umiejętności, ale także wszystkie inne okoliczności związane z daną osobą, które mogą mieć wpływ na wykonywanie przez tę osobę pracy. Zatrudniając pracownika zawsze waży dwie sprawy: kwalifikacje przydatne do danego stanowiska i ryzyko związane z samym pracownikiem. Jeżeli np. kandydat do pracy w księgowości ma wybitne kwalifikacje, ale został skazany za defraudację, to raczej nie może liczyć na zatrudnienie. Ryzyko zawsze gra kluczową rolę, większą niż kwalifikacje. Zatrudnianie kobiet wychowujących małe dzieci jest obarczone ryzykiem częstych absencji z powodu chorób dziecka. To przykre, ale tak to wygląda z punktu widzenia pracodawcy. Pracodawcy nie chcą mieć problemów z pracownikiem regularnie znikającym z pracy. Wbrew prawu, ale zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, niższe szanse na pracę kobiety z dzieckiem nie są dyskryminacją, ponieważ nie jest to kryterium pozamerytoryczne, cokolwiek kodeksy by na ten temat mówiły. To jest dokładnie taka sama sytuacja jak z zatrudnieniem mężczyzny, który ma wybitne kwalifikacje w swojej dziedzinie, ale bardzo dużo choruje. Jak pracodawca zobaczy, ile absencji chorobowych miał kandydat do pracy, to chociażby ukończył dwa fakultety na Sorbonie, i tak nie zostanie zatrudniony. W przypadku matki z dzieckiem, pracodawcę mogłoby uspokoić tylko przekonanie go, że dziecko zawsze będzie miało zapewnioną opiekę w czasie choroby i matka nigdy nie będzie musiała narażać interesów firmy z tego powodu.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 27 June 2014 2014 23:06
@Zephire Nie naciągaj. Ochroniarz nie ma żadnych praw. Nie ma prawa legitymować, nie ma prawa przeszukiwać. Jedyne, co może licencjonowany ochroniarz robić, to stosować środki przymusu bezpośredniego i nawet wykorzystywanie tego prawa czasami mu wychodzi na złe. Policja, to policja, moim skromnym zdaniem w mundurówkach kobiety nie powinny służyć. Nie mają "tego czegoś". Policjantka często zostaje po prostu zignorowana i nie ma czemu się dziwić. Większość śmiesznych interwencji, które możesz obejrzeć w internecie jest z udziałem policjantki. Kobieta w mundurze to zło. Niech sobie robi jako cywilny pracownik, ale mundur niech zostawi w spokoju. Powinno się wrócić do dawnych zasad i tylko facetów przyjmować. Na cholerę pchają się gdzieś, gdzie się nie sprawdzają? Nie mają psychiki do tego typu agresywnej pracy. Nie mają takiej siły. Nie mają tego, naturalnego dla facetów, emanowania pozycją, szacunkiem. Policjant powinien się tak zachowywać, żeby jednocześnie być szanowanym i obawianym. Kobieta w mundurze obu tych cech nie będzie miała, nie ważne jak wielką pałę sobie przymocuje do pasa. Nie wątpię, że niejedna kobieta ma umiejętności, żeby mnie poskładać, ale co z tego? Rozwiązania fizyczne są ostatecznością. Przecież nie będzie mi dźwigni tonfą zakładała za to, że piłem piwo.
To nie ma nic wspólnego z feminizmem oraz z feministkami. Nauczmy się stosować odpowiednie terminy do odpowiednich zjawisk. Kyd przestań siać durnowatą propagandę. Przecież to typowa mizoginia nie mająca nic wspólnego z równością.
OdpowiedzTy w ogóle rozumiesz znaczenie słów któych używasz? Przeczytaj sobie co znaczy słowo "mizoginia", na przykład tutaj: http://sjp.pl/mizoginia
Tak. O proszę: ,,Generalnie jest uważany za stosunek mężczyzny wobec kobiet, ale niewykluczona jest sytuacja, w której również kobieta może cechować się postawą mizoginistyczną''. nie używam słów, których znaczenie nie sprawdziłam. Jednak fakt powinnam użyć słowa: mizoandria. Zadowolony? W końcu to oznacza w pełni nienawiść kobiet do mężczyzn. Mizoginia jest jednak używana częściej, jako nienawiść jednej płci do drugiej.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 13:06
Określenie "mizoginia" nie jest używane w odniesieniu do nienawiści płciowej ogólnie, bo słowo samo w sobie znaczy tyle, co "nienawiść do kobiet" (misos + gyne). Niby wiadomo o co chodzi, ale jest to zbyt duży i nieprawidłowy skrót myślowy.
No widzisz,a ja się spotkałam z używaniem mizoginia jako skrajna nienawiść do którejś z płci. Tak samo jak szownizm. Popatrz na definicję i powiedz mi z jakiej racji, mężczyzna dyskryminujący kobiety jest określany szowinistą? Skoro definicja odnosi się jako postać wroga wobec mniejszości narodowych, w kontekscie płci to seksizm, ale dalej nie ma nic o kobietach. Powinien być określany właśnie mianem mizoginii. Jak już panowie jesteście tacy czepialscy.
Nie oburzaj się tak, każdy może się pomylić. I sporo osób używa tych zwrotów nieprawidłowo, możliwe, że i mi się to zdarza. Ale to nie znaczy, że nie warto się dowiedzieć, jak to robić poprawnie.
Mizoginia to nienawiść mężczyzn do kobiet. Ty szukałaś słowa mizoandria, czyli nienawiść kobiet do mężczyzn. Jest jeszcze mizantropia - nienawiść do ludzi. I wierz lub nie, ale kobiety takie jak Solanas a szczególnie Dworkin po dzień dzisiejszy są legendami ruchu feministycznego i co jakiś czas wspominane z rozrzewnieniem jako wielkie bohaterki. Obie praktycznie były wariatkami, szczególnie Solanas, która próbowała zabić Warhola, bo uważała, że ten kontroluje jej życie...
,,feminazistki'' Korwin świetnie ich określił.
OdpowiedzTak mnie zastanawia... Jak by wyglądało życie tych samych feministek po miesięcznym pobycie w krajach muzułmańskich...
Odpowiedz... Dobra, może źle sformowałem. Po tym życia już by chyba nie miały po swoim zachowaniu
Feminizm to choroba psychiczna. Udowodniono to kiedyś pewnej kobiecie w amerykańskim wojsku. Tak jej feminizm mózg wyprał, że stwierdziła, że pokona w boksie każdego faceta w bazie. Oczywiście długo nikt nie chciał bić kobiety, ale jeden się zgodził i szybko wyleczył feministkę z poj*banych ideologii. Każdą feministkę powinno się wysłać z jednym mężczyzną na bezludną wyspę. Dam sobie głowę uciąć, że po tygodniu zacznie dawać dupy, żeby mieć gdzie spać i co jeść. "Wyższa płeć" hahaha, gdyby faceci stanowili tylko 10% społeczeństwa to szpitale by nie wyrabiały z przyjmowaniem ofiar wypadków samochodowych, lotniczych i morskich. Trzeba naprawdę mieć jakiś defekt mózgu, żeby stwierdzić, że płeć, która zajmuje większość stanowisk wyższych (ciężko znaleźć panią generał, kapitan lub kobietę za sterami samolotu załogowego/wojskowego), żeby taką płeć uznać za niepotrzebną i sprowadzić ją do roli reprodukcji. Jeżeli większa część jednej płci nie ma problemów praktycznie z niczym, a dla większości drugiej płci problemem jest jak się ubrać i tylko wybitne, pojedyńcze jednostki coś osiągają, to chyba feministki muszą przemyśleć jeszcze raz swoje przemyślenia o "wyższości płcowej". Gdyby nie "chodzące dilda" to kobiety nawet by nie wpadły na to, żeby zrobić coś typu tampon. Dlaczego to kobiety wiecznie narzekają, że jest im zimno? Bo nawet ubrać się ciepło nie potrafią, zbyt skomplikowane dla nich :D Z kobietami czasami śmiesznie jest, jak próbują coś zrobić samodzielnie :P Można wziąć popcorn i oglądać. Z kobietami źle, ale bez nich jeszcze gorzej. Za każdym wielkim mężczyzną stoi jego żona. Niestety, tak to działa. Faceci potrafią góry przenosić, ale potrzebują odpowiedniej partnerki, która będzie wspierać i zadba o to, żeby się nie poddawał. Faceci mogą manipulować materią, ale kobiety mogą manipulować facetami :)
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 12:49
OdpowiedzCzyli kobiety są gorsze i już... :D
Nie do końca. Są po prostu inne. W niektórych sprawach lepsze, w innych gorsze. Tak samo nie ma faceta idealnego, ale jeżeli bierzemy pod uwagę tylko pracę i przeżycie, to niestety tak. Samotny ojciec jest w stanie zrobić wszystko, zarówno w domu, jak i poza nim. Większość samotnych matek zmuszona byłaby dzwonić po fachowców w wielu sytuacjach. Ale jeżeli chodzi już o wychowanie dziecka, to facet może stawać na rzęsach, ale matki dziecku nie zastąpi (nie chodzi mi tu o kurę domową, tylko najzwyklejszą matkę do rozmowy, zrozumienia). Kobiety nie są gorsze, po prostu mają inne predyspozycje. To jak porównywać kapitana statku i pilota samolotu. Mają inne umiejętności, ale to nie znaczy, że ktoś jest gorszy.
Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 26 June 2014 2014 14:41
Feministki to wyjątkowo głupie i żałosne kobiety które porzucone i niechciane ukierunkowały swój żal w najgorszy sposób.
OdpowiedzTo jest gorzej niż po*ebane.
OdpowiedzAż się specjalnie zalogowałam. A co, jeśli powiem, że te kobiety nie powinny się wpisywać w definicję feminizmu? Nie powinny, ALE! W każdym ruchu społecznym występują skrajności. I tak samo są konserwatyści, którzy nie nawołują do tego, aby "bić lewaków", tylko zajmują się innymi kwestiami, tak samo są ci, którzy najchętniej powiesiliby każdego lewaka. Czy to oznacza, że mam ich wszystkich mieszać z błotem? Piękna atrybucja zewnętrzna się tu pojawia - co złego, to nie my, ale nasi "wrogowie" nie mogą czynić dobrych rzeczy... Bo nie! Bo są naszymi wrogami! Co z tego, że często wyimaginowanymi. Zarówno mizoandria, jak i mizogynia są szkodliwe. A feminizm nie zakłada nienawiści, większość feministek nie chce jakichś wyimaginowanych "przywilejów" (czekam na wymienienie, jakie to przywileje), ba, spora część z nich nie chce nawet tych głupich parytetów. Ale cóż, póki Środa będzie kojarzona z polskim feminizmem, to nie będzie dobrze. Bo niestety, kobieta, która dyskredytuje matki, nie chce walczyć o prawa dla matek, nie jest godna miana feministki. Jest po prostu kobietą, która nienawidzi każdego, kto decyduje się na inny styl życia od niej. A to nie ma nic wspólnego z feminizmem.
OdpowiedzKur*a gdyby nie faceci to one nawet by nie powstały..
OdpowiedzTDIOTYZMY !!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzAle co to ma wspólnego z feminizmem? To jest czysty szowinizm - czy damski, czy męski - nie ma różnicy.Feminizm to przekonanie, że kobieta i mężczyzna są równi. Nie tacy sami - równowartościowi. A te baby.. Cóż... XXI wiek jest czasem oszołomów :/
OdpowiedzNie szowinizm, tylko seksizm.
@GeddyLee.Proponuje zapoznac sie ze slowem szowinizm.,,Szowinizm- osoba przyznająca uprzywilejowaną pozycję własnej płci, rasie lub grupie;".
Czy one myślą, że są mądrzejsze od mężczyzn?!
OdpowiedzWow. Po tym co przeczytałem można stwierdzić tylko jedno. Nie można ich wypuszczać z kuchni bo nie radzą sobie z logicznym myśleniem
OdpowiedzKoncept z mężczyznami stanowiącymi 10% populacji dobry. Mniejsza konkurencja ^.^
OdpowiedzTo stąd się wzięło określenie feminazistki
OdpowiedzFeministki mają zdrowo narąbane... Te wypowiedzi są poniżej jakiegokolwiek poziomu. Mężczyźni są potrzebni temu światu i uważam, że to właśnie oni są dyskryminowani na tle płciowym. Kobiety już dawno nie... Przynajmniej w Europie. Jeśli one naprawdę są feministkami, to niech jadą do Islamu walczyć o prawa dla kobiet...
OdpowiedzNie wiem co ja właśnie przeczytałam :O Są 2 opcje: albo te panie zostały w jakiś sposób skrzywdzone przez mężczyznę albo mają nierówno pod sufitem. W obu przypadkach należy się leczyć. Niestety w tylko w przypadku pierwszym są szanse na skuteczność terapii.
OdpowiedzCzym się różnią feministki od lesbijek?-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Odpowiedz- Feministki walczą o to, by kobiety były górą, lesbijki o to, żeby były również na dole.
Ucz mnie mistrzu.
Są feministki i feminazistki ;)
Odpowiedz@Kyd, radzę przejść się do psychologa. Zamiast żyć, szukasz informacji o jakichś terrorystkach i tracisz czas na tworzenie demotów. Robiąc sensację nie zwrócisz na siebie uwagi kobiet, a w każdym razu nie taką, jakbyś chciał. Ten temat jest już na prawdę nudny. Pozdrawiam.
Odpowiedzzgadzam sie z ostatnim :)
OdpowiedzGówno by zrobiły, zesrały by się co najwyżej, dostały by po bucie na otrzeźwienie to odechciało by się paskudom pie*dolić takie bzdety
OdpowiedzSprawdźcie wygląd każdej z nich w internecie.
OdpowiedzKiedyś jak baba była pier*olnięta to chłostą karano, dzisiaj chamstwo włazi na salony. Macie waszą demokrację.
OdpowiedzTakie feministki swietnie sie bzykaja :) sa super w lozku:)
OdpowiedzHah, a niech sobie wojują do końca świata, my i tak będziemy mieć to w duupie :)
OdpowiedzMają... uraz mózgu :D
OdpowiedzJa powinnam być gejem :|
OdpowiedzSkoro są "nieskończenie wyżej", to czemu nie wynalazły żarówki, samochodu, samolotu, urządzen elektronicznych, leków na choroby prądu, nie one udomowiły zwierzęta, nie one zaczęły uprawiać wszelkiego rodzaju zieleninę, nie one budują domy. No czemu?
OdpowiedzBo przesada w żadną stronę nie jest dobra...Poza tym..ja tam się nie czuję pokrzywdzona seksem małżeńskim, ba, z powodu wyjazdu męża za granicę i przymusowy dwu miesięczny celibat, odliczam dni kiedy przyjedzie i mnie "skrzywdzi" :P
Odpowiedz