Wystarczy mieć choćby siostrę. Poza tym to mężczyźni stawali się najsłynniejszymi malarzami najczęściej, a to oznacza, że to właśnie męska płeć musi dużo lepiej znać się na kolorach. Ja już chyba wiem skąd to szukanie ,,męskości'' - otóż ludzie po technikum/zawodówce czy czymkolwiek innym, z racji swojego kiepskiego życia muszą się pocieszyć, że przynajmniej są np. właśnie męscy, bo znają mało odcieni kolorów. Faktycznie, jakie to chwalebne.
Widać, że ktoś tu nawet podstawówki nie skończył, bo rozwój intelektualny nie pozwolił mu na łączęniu faktów. Jak można myśleć, że nazewnictwo kolorów ma cokolwiek wspólnego z ich widzeniem? Nie musisz znasz nazw 100 odcieni czerwieni, żeby stworzyć malarskie arcydzieło. Kobietom "potrzebne" są takie szczegóły, bo dbają o swój wygląd, chcą mieć idealnie taki kolor bluzki, jaki im się wydaje, że będzie pasował do spudniczki i tyle. Facet nie zamuje się aż tak swoich wyglądem, bo ma to gdzieś i jego szafa najczęściej składa się z paru par jeansów, do których pasuje chyba wszystko, i paru koszulek, swetrów, bluz, które mu się podobają. Nazwy miliona kolorów są facetowi NIEPOTRZEBNE, dlatego ich nie zna, chyba, że tak jakoś wypadło, że ma siostry (chociaż nawet to średnio pasuje, no bo co? siostra pyta "jak Ci się podoba ten akwamarynowy żakiecik?" - jakoś średnio to widzę, ale nie znam się, nie mam siostry), albo pracuje gdzieś, gdzie są one potrzebne.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 6 August 2014 2014 17:27
Bo baleriny to nie buty. To dzieło szatana mające na celu oszpecić kobietę w oczach faceta. Istnieją chyba 3 rodzaje butów, których kobieta nie powinna ubierać: baleriny (ochyctwo, lepiej już tampki na nogi założyć jak ma byćwygodnie), eskimoski (bez komentarza) i koturny (no chyba, że z maską konia jeszcze i tym: http://www.goingfaster.com/darkthoughts/ponytail.jpg)
Jakby mi ktoś powiedział, że kupił sobie miętową koszulkę, to myślałbym, że chodzi o zieleń. Google grafika jednak wyprowadziło mnie z błędu :P Jak można na błękit wołać nazwą zielonej rośliny? Kobieca logika...
Jak spędzisz za dużo czasu w towarzystwie kobiet, to zapomnisz takich kolorów jak zielony czy czerwony, a poznasz miętowy, karmazynowy, łososiowy i sraczkowatoburaczkowy.
Nie trzeba być homosiem, żeby wiedzieć jak wygląda "miętowy" kolor. Pomińmy już fakt, że z miętą to on ma mało wspólnego.
OdpowiedzMiętowy wg. google grafika:
http://ocdn.eu/images/pulscms/ZDg7MDMsMmU0LDAsMSwx/aa6e3178326e5a452ca25b44f1ef73ec.jpg
Lazurowy wg. google grafika:
http://img.loveit.pl/obrazki/20110806/fotobig/5e5245da0e549690334c2e3.jpeg
Zostawmy to kobietom... Niech mają co robić :D
Wystarczy mieć choćby siostrę. Poza tym to mężczyźni stawali się najsłynniejszymi malarzami najczęściej, a to oznacza, że to właśnie męska płeć musi dużo lepiej znać się na kolorach. Ja już chyba wiem skąd to szukanie ,,męskości'' - otóż ludzie po technikum/zawodówce czy czymkolwiek innym, z racji swojego kiepskiego życia muszą się pocieszyć, że przynajmniej są np. właśnie męscy, bo znają mało odcieni kolorów. Faktycznie, jakie to chwalebne.
OdpowiedzAlbo jakieś gamonie po liceum muszą się pocieszać, że w technikach i zawodówkach są same prymitywy.
akurat po technikum ( nie wiem jak jest w zawodówkach) wiesz więcej niż po LO ;)
> Shikaten ---- Aby malarz namalował obraz we właściwych kolorach, to wcale nie musi on stosować do tychże kolorów takiego nazewnictwa.
Widać, że ktoś tu nawet podstawówki nie skończył, bo rozwój intelektualny nie pozwolił mu na łączęniu faktów. Jak można myśleć, że nazewnictwo kolorów ma cokolwiek wspólnego z ich widzeniem? Nie musisz znasz nazw 100 odcieni czerwieni, żeby stworzyć malarskie arcydzieło. Kobietom "potrzebne" są takie szczegóły, bo dbają o swój wygląd, chcą mieć idealnie taki kolor bluzki, jaki im się wydaje, że będzie pasował do spudniczki i tyle. Facet nie zamuje się aż tak swoich wyglądem, bo ma to gdzieś i jego szafa najczęściej składa się z paru par jeansów, do których pasuje chyba wszystko, i paru koszulek, swetrów, bluz, które mu się podobają. Nazwy miliona kolorów są facetowi NIEPOTRZEBNE, dlatego ich nie zna, chyba, że tak jakoś wypadło, że ma siostry (chociaż nawet to średnio pasuje, no bo co? siostra pyta "jak Ci się podoba ten akwamarynowy żakiecik?" - jakoś średnio to widzę, ale nie znam się, nie mam siostry), albo pracuje gdzieś, gdzie są one potrzebne.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 August 2014 2014 17:27
@up albo jest informatykiem chociaż wtedy operuje na hexach a nie jakichś lazurowych błękitach czy innych cudach.
Idiota nie zna takiego koloru. Nie wiesz jak wygląda mięta?
OdpowiedzWiem jak wygląda mięta i śmiem twierdzić, że jest koloru zielonego, a miętowy to może być smak lub zapach.
Kolor miętowy to bardziej kolor lodów miętowych niż mięty :/
Może wie jak wyglądają miętowe lody i dlatego tak napisał.
OdpowiedzA może ta spódniczka była wymięntolona :)
OdpowiedzZapominasz o informatykach... Oni rozpoznają więcej kolorów niż kobiety.
OdpowiedzTak, tylko seledynowy, miętowy, lazurowy, kawowy itd. brzmi jakoś bardziej ludzko niż "kupiłem sobie #001734 buty"
Wszyscy się tej mięty czepili, a mnie zaciekawiło że zwykłe buty nie powiedział ;)
OdpowiedzBo baleriny to nie buty. To dzieło szatana mające na celu oszpecić kobietę w oczach faceta. Istnieją chyba 3 rodzaje butów, których kobieta nie powinna ubierać: baleriny (ochyctwo, lepiej już tampki na nogi założyć jak ma byćwygodnie), eskimoski (bez komentarza) i koturny (no chyba, że z maską konia jeszcze i tym: http://www.goingfaster.com/darkthoughts/ponytail.jpg)
Ludzie nadal nie wiedzą jak zagadać w tramwaju?
OdpowiedzJakby mi ktoś powiedział, że kupił sobie miętową koszulkę, to myślałbym, że chodzi o zieleń. Google grafika jednak wyprowadziło mnie z błędu :P Jak można na błękit wołać nazwą zielonej rośliny? Kobieca logika...
OdpowiedzTo jakiś poeta... "Kiedy stałaś pod oknem/ I powiew wiatru rozwiewał Twoje jasne włosy,/ Miałem wrażenie,/ Że jesteś Aniołem,/ A nie kobietą" ;P
Odpowiedzodkąd mam dziewczynę poznałem całą masę nowych kolorów...
OdpowiedzJak spędzisz za dużo czasu w towarzystwie kobiet, to zapomnisz takich kolorów jak zielony czy czerwony, a poznasz miętowy, karmazynowy, łososiowy i sraczkowatoburaczkowy.
Odpowiedz@ZenonZabawny, nie jesteś wcale zabawny.
OdpowiedzWystarczy być grafikiem ;p
Odpowiedz