Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
336 349
-

Zobacz także:


~kulafo
+3 / 5

Zaraz się zacznie najazd na policję przez ludzi, którzy nie mają pojęcia jak to wszystko działa. Po pierwsze, to nie policja decyduje o zatrzymaniu podejrzanych w areszcie, tylko prokuratura - tak więc nie "policja wypuściła", tylko "prokuratura wypuściła". Jeżeli chodzi o zatrzymanie na policyjnym dołku na 24h, to jeżeli gość nie był pijany i agresywny, to nie było podstaw do jego zatrzymania. Po drugie: takie mamy prawo. Jeżeli nie ma żadnych dowodów na to, że to zatrzymany przez sprzedawców gość kradł (oprócz oczywiście zeznań ew. świadków), to sprawa jest ciężka do zakończenia. Słowo przeciwko słowu. Sprzedawcy będą mówić, że to gość kradł, gość będzie mówił, że nie kradł tylko spacerował sobie po okolicy i napadli go sprzedawcy - tak można kopać się do usranej śmierci.

Odpowiedz
~jelon422
-5 / 5

Nawet jak są dowody na kradzieże gościa, to przecież za te przestępstwo raczej rzadko wsadza się ludzi do aresztu śledczego (no, chyba że naprawdę dużo nakradną) i w trakcie dochodzenia odpowiadają z wolnej stopy. Więc nie wiem w czym autor demota ma problem. Policja zgarnia typa na komendę, spisuje potrzebne dane, wstępnie przesłuchuje i wypuszcza do domu i w razie potrzeby później wzywa się delikwenta na komendę. Gdyby każdego drobnego złodziejaszka wsadzali do AŚu to już dawno by tam miejsc zabrakło.

Centi
+4 / 4

"Postępowanie umorzone z powodu braku wykrycia sprawcy" i to już jest koniec - żadnego aresztu, żadnego wniosku do prokuratury - nic - pomimo że gościa złapali z łupem w ręku. Weź może jeden z drugim przeczytajcie cały artykuł zanim zaczniecie zgrywać ekspertów

~kulafo
-2 / 2

@Centi, to Ty przeczytaj nasze posty. To nie wina policji jak sprawę zakończy prokuratura. Policja zawija gościa, spisuje co i jak, przesłuchuje świadków, podejrzanych itp (ogólnie wykonuje zadania zlecone przez prokuraturę), na koniec przesyła materiały do prokuratury i to prokurator decyduje o zakończeniu. Ale wszystkie zjoby lecą na policję, bo tacy eksperci jak Ty nie mając pojęcia o dochodzeniach naczytają się jakichś pierdół w necie, że "policja wypuściła" i skomlą na prawo i lewo.

Centi
+1 / 1

@~kulafo: No widzisz - właśnie problem w tym że te wszystkie czynności wstępne które policja powinna wykonać a na koniec wysłać stosowne dokumenty do prokuratury (na co mieli 5 dni) nie zostały wykonane prawidłowo przez co prokuratura była zmuszona zakończyć postępowanie właśnie w taki sposób. I właśnie dlatego "zjeby" lecą na policje (gdzie ich miejsce) a nie na prokuraturę. Po raz kolejny odsyłam do artykułu bo naprawde nie wiesz o czym mówisz a mówisz i to ze świętym oburzeniem twierdząc że masz racje. Policja reaguje na zgłoszenie, zbiera zeznania i dowody a potem przekazuje wszystko do prokuratury celem wszczęcia postępowania - jeśli coś spieprzą na tym etapie to prokuratura nic nie może zrobić - i to własnie się tutaj stało ...ekspercie...

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 September 2014 2014 15:57

~kulafo
-1 / 1

@Centi, gościu, Ty nie masz bladego pojęcia na temat dochodzeń. Myślisz, że biedny prokurator nie miał na czym oprzeć swojego śledztwa bo zły policjant zrobił coś źle? Gdyby tylko mu zależało, dałby nowe wytyczne, przedłużył termin zakończenia dochodzenia (co jest normą) i miałby wszystko cacy. Ale po co, skoro można olać sprawę i wytrzeć sobie ręce policją? A tacy "inteligenci" jak Ty później miauczą, mimo że nie wiedzą o co tak naprawdę chodzi.

Centi
+2 / 2

@~kulafo: Ej - ale Ty wiesz że komenda sama stwierdziła że błąd był po ich stronie a nie po stronie prokuratury ? Oni tam dokładnie tłumaczą co się stało i kto w jaki sposób zawinił i co jeszcze można z tym zrobić. Bronisz ludzi którzy już się przyznali do błędu i to ja jestem tym który nie wie o co chodzi ? ;] Masz i doczytaj - nie kompromituj się: http://www.prw.pl/articles/view/37575/Zlapali-zlodzieja-ale-policja-go-nie-wykryla

L limit_wp
+1 / 1

Kiedyś komuś przez takie "prawo" puszczą nerwy. Okradną go o jeden raz za dużo, dorwie złodzieja i już nie będzie dzwonił po policję tylko rozprawi się z nim po swojemu. I dopiero wtedy zrobi się bajzel. Wszystko przez to, że złodzieje wiedzą na ile sobie mogą pozwolić by im "prawo" nic nie mogło zrobić pomimo tego, że komuś wyrządzili krzywdę albo szkodę. Ludzie mają ograniczoną cierpliwość.

Odpowiedz
A ATAT
0 / 0

W normalnym kraju mogli by go zastrzelić.

Odpowiedz
~WEBA
+1 / 1

u mnie też tak było po złapaniu złodzieja i oddanie go w ręce policji po miesiącu z prokuratury przyszło pismo i było napisane " SPRAWCY NIE WYKRYTO " żebym wiedział ze tak będzie sam bym wymierzył sprawiedliwość. POLSKA TO SMIESZNY KRAJ I HODOWLA MIĘCHA ROBOCZEGO

Odpowiedz