Prawdziwej miłości nie ma. Gdyby istniała,to bez wyjątku każdy człowiek -bez względu na to jak wygląda,jest chory czy inne przypadki- zakochałby się szczęśliwie. Jednak,nie spory odsetek ludzi zostaje sam bez partnera na całe życie lub z rozdartym sercem. Więc miłość jakiej wszyscy pragniemy nie ma,bo każdy musiałby doczekać swojego happy endu. Wiemy,że tak nie jest.
Ten demot to stek banałów i frazesów. A miłość uważam za słodką iluzję, choć gdy ludzie są naprawdę dopasowani, to może być to coś więcej niż iluzja, ciężko to nazwać. Nie rozumiem twojego toku rozumowania i logiki, czemu to,że nie każdy znajduje swoją "drugą połowę", miałoby świadczyć o tym,że nie ma prawdziwej miłości. Tak naprawdę to co nam się przytrafia w życiu to jedna wielka loteria oparta na łucie szczęścia, "prawdziwa" miłość to coś naprawdę rzadkiego, przecież jaka tak naprawdę jest szansa,że spotkamy kogoś kto będzie do nas dopasowany? Inna sprawa, że niektórzy mówią o prawdziwej miłości, podczas gdy nie mieli z nią żadnej styczności, większość związków jest jakby z braku laku. Ludzie są tak zaganiani, że biorą kogo popadnie,żeby nie być samotnym. Oczywiście nie wszyscy. Generalnie to bardzo subiektywne pojęcie. Niektórzy są naprawdę brzydcy, lub chorzy i mają szczęście kogoś spotkać, inni mają pieniądze i wiele partenrek, ale to nic wiecej niż hedonizm. Nie ma żadnej zasady. Życie to nie bajeczka disneya, coś takiego jak happy end nie istnieje, a jeżeli to bardzo rzadko. Przy najbardziej optymistycznej wersji życie to komediodramat.
i dobrze, żebyś miał: w przypadku faceta - kasę, a w przypadku dziewczyny - urodę modelki i miłość od razu się pojawia. Niestety, nie każdemu (czytaj do większości) jest to dane :(
Powiedzial seryjny gwalciciel-morderca?
OdpowiedzAUTOR MIAŁ NA MYŚLI UCZUCIA ...TAK MYŚLĘ?
OdpowiedzPrawdziwej miłości nie ma. Gdyby istniała,to bez wyjątku każdy człowiek -bez względu na to jak wygląda,jest chory czy inne przypadki- zakochałby się szczęśliwie. Jednak,nie spory odsetek ludzi zostaje sam bez partnera na całe życie lub z rozdartym sercem. Więc miłość jakiej wszyscy pragniemy nie ma,bo każdy musiałby doczekać swojego happy endu. Wiemy,że tak nie jest.
OdpowiedzZgadzam się. Miłość to tylko transakcja z terminem ważności. Później zostaje przyzwyczajenie, bądź nawet i to zaczyna ciążyć.
Ten demot to stek banałów i frazesów. A miłość uważam za słodką iluzję, choć gdy ludzie są naprawdę dopasowani, to może być to coś więcej niż iluzja, ciężko to nazwać. Nie rozumiem twojego toku rozumowania i logiki, czemu to,że nie każdy znajduje swoją "drugą połowę", miałoby świadczyć o tym,że nie ma prawdziwej miłości. Tak naprawdę to co nam się przytrafia w życiu to jedna wielka loteria oparta na łucie szczęścia, "prawdziwa" miłość to coś naprawdę rzadkiego, przecież jaka tak naprawdę jest szansa,że spotkamy kogoś kto będzie do nas dopasowany? Inna sprawa, że niektórzy mówią o prawdziwej miłości, podczas gdy nie mieli z nią żadnej styczności, większość związków jest jakby z braku laku. Ludzie są tak zaganiani, że biorą kogo popadnie,żeby nie być samotnym. Oczywiście nie wszyscy. Generalnie to bardzo subiektywne pojęcie. Niektórzy są naprawdę brzydcy, lub chorzy i mają szczęście kogoś spotkać, inni mają pieniądze i wiele partenrek, ale to nic wiecej niż hedonizm. Nie ma żadnej zasady. Życie to nie bajeczka disneya, coś takiego jak happy end nie istnieje, a jeżeli to bardzo rzadko. Przy najbardziej optymistycznej wersji życie to komediodramat.
Ale aby miłość się zaczęła, warto, abyś nie był brzydki i niezaradny.
Odpowiedzi dobrze, żebyś miał: w przypadku faceta - kasę, a w przypadku dziewczyny - urodę modelki i miłość od razu się pojawia. Niestety, nie każdemu (czytaj do większości) jest to dane :(