Najgorsze to, że w przypadku niepowodzenia uszedłby bez szwanku tylko koleś z tej furgonetki. Jak widać zasada ograniczonego zaufania zawsze trzeba przestrzegać bo nawet na prostej drodze jakiś debil moze doprowadzic do tragedii
debilem jest tylko ten kierowca, który zapierniczał jak opętany grubo ponad ograniczenie prędkości... a potem jeszcze miał pretensje do kierowcy furgonetki, który prawdopodbnie obliczył odległość samochodu z prawdopodobną dopuszczalną prędkością na tej drodze.. Więc gdyby ten debil jechał tak jak należy tamten z powodzeniem by przejechał bez żadnych problemów... Miejcie ludzie pretensje do siebie, że za szybko jeździcie a nie do normalnych kierowców przestrzegających przepisy ruchu drogowego...
Zauważ, że mija raptem 5 sekund między momentem gdy wyjechał z za zakretu, a momentem w którym mija furgonetkę. I to pomimo hamowania. Gość jechał ze 160km/h i nie opowiadajcie bredni że kamerka zniekształca poczucie prędkości
W Polsce po za terenem zabudowanym jeśli dobrze pamiętam jest ograniczenie do 90km/h. Z moich wyliczeń z obserwacji słupków drogowych (rozstawionych co 100m) wynika, że mijał je niewiele więcej niż w 2 sekundy jeden słupek po przeliczeniu wychodzi prawie 180km zakładając błąd przez opóźnienia kamerki jechał przynajmniej 160km/h czyli jakieś 70km/h więcej niż powinien, czyli nie dostował jazdy do warunków i zakazu. Vanem zdążyłby przejechać nawet z opóźnioną reakcją bez problemu gdyby ten jechał jak należy... I jak na durnego polaka przystało jeszcze miał do niego pretensje za swój błąd... i oczywiście jak na polaków przystało wszyscy mnie hejtują bo przecież każdy chce usprawiedliwić siebie przed samym sobą, że można jeździć szybko i niebezpiecznie nie zważając na zakazy.... powodzenia
Lech22 ---> Skąd żeś wziął te 160? Chyba nigdy za kółkiem nie siedziałeś. No może poza tymi kołysającymi się w supermarkecie. Wystarczy przyjrzeć się słupkom na poboczu. Gość od jednego do drugiego jedzie ciut ponad 3 sekundy. Słupki są rozmieszczane co 100m. I wystarczy naprawdę parę prostych obliczeń, żeby wyliczyć, że jechał ~110-120km/h. Nie widać tego za dokładnie na tablicach, ale równie dobrze to może być droga ekspresowa, więc przekracza prędkość o 10-20 km/h.
matematycy z dupy pewnie liceum na profilu humanistycznym albo zawodowka i sie biora zaliczenie i wychodzi im 160 :O napewno logicze jest ze przy 160 zdazyl wychamowac i zrobic taki manewr lol pierdo... sie w czollo i to bardzo mocno chociaz nie rokuje u ciebie poprawy
Kierowca furgonetki nie miał prawa skręcić, nawet zakładając, że osoba od kamerki jechała za szybko to tamten przecież to widział. Widząc, jak inna osoba łamie przepisy to nawet mając pierwszeństwo trzeba zrobić tak, żeby było bezpiecznie. Jak masz pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a widzisz, że ktoś, kto powinien Cię przepuścić pruje jak szalony to nie wpierniczasz mu się na siłę, tylko pozwalasz głupkowi przejechać. Poza tym jest to teren niezabudowany, czyli obstawiam, że można było jechać 90, co jest dużą prędkością. Nawet jadąc przepisowo samochód byłby tak blisko, że tamten nie miał prawa mu się wrąbać.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 14 October 2014 2014 23:40
> szwarcenator ---- Tak, na pewno przy 160 km/h zdążył wykonać taki manewr (ominąć furgonetkę i jeszcze drugi samochód z przeciwka). Te swoje wyliczenia, to sobie możesz wsadzić do swojego piórnika z kredkami. Kierowca furgonetki zdążył szybko obliczyć, że zdąży przejechać, ale nie zdążył rozpoznać, że samochód jedzie grubo ponad dopuszczalną prędkość (jeżeli tak by było). Kierowca furgonetki zachował się, jak debil, a Ty jeszcze go bronisz, zrzucając winę na tego, kto miał pierwszeństwo. --- Chyba pierwszy raz napiszę coś takiego na demotywatorach... Jesteś idiotą.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 19:16
~Lech22 ---- "... raptem 5 sekund..."? ---- 5 sekund, to naprawdę dużo czasu, jak na to, aby zobaczyć pojazd jadący z przeciwka i zorientować się, czy jedzie znacznie powyżej dopuszczalnej prędkości, a także - czy zdąży się przeciąć mu drogę, czy nie.
Widać, że niektórzy już skutecznie nałykali się telewizyjnej propagandy, że za WSZYSTKIE wypadki na drogach odpowiedzialna jest nadmierna prędkość. Oczywiście, że często rzeczywiście tak jest. Ale, do jasnej cholery, nie uogólniajcie tego do tego stopnia, żeby bronić debila, który wymusza pierwszeństwo na skrzyżowaniu, w dodatku poza obszarem zabudowanym, czyli cała sytuacja nie odbywa się przy prędkościach 40-50 km/h, lecz 80...90...100. Taka propaganda jest bardzo niebezpieczna, bo - jak widać po niektórych komentarzach - niektórym wydaje się, że na drodze można robić WSZYSTKO, byleby tylko nie przekraczać dopuszczalnej prędkości.
Kierowca, który nagrywał filmik jechał z prędkością około 120km/h. Można to ustalić (mniej więcej) na podstawie mijanych słupków (odległość między dwoma najbliższymi słupkami to 100m). Przejechanie 100m zajęło mu około 3 sekund. Teraz tylko prosta matematyka: 100m/3s=~33,3m/s=33,3 * 3,6 km/h=120km/h.
~Original79 brawo znalazles blad do ktorego mogles sie dosrac w internecie brawo mozesz byc z siebie dumny, jaki to ja glupi jestem za blad powinni mnie powiesic. ehhhh....
Do szwarcenator - co Ty pieprzysz, teren niezabudowany, gość nie jechał więcej niż koło 100 km/h. Widać jak wyjeżdża z zakrętu i mija jeszcze dobre 5,6 sekund zanim tamten zaczyna skręcać. Kierowca dostawczaka wymusił pierwszeństwo i to bardzo perfidnie.
przeczytaj koljeny komentarz powyżej albo policz sobie z jaką prędkością gościu jechał... gdyby jechał 100km/h to vanem by przejechał dwa razy miałby dwa razy więcej czasu a on zapierniczał jak połamany... widziałem to już z nagrania ale jak widzę do durnych polaczków to trzeba wszystko rozpisać i podliczyć i położyć pod nos bo nikomu się nie chce myśleć tylko wysnuwają durne teorie....
3 słupki minięte w 9 sekund= 120km/h- jeszcze jakieś pytania? zamiast się jarać refleksem sugerował bym zastanowić się po jakiego grzyba ktoś kto sam łamie przepisy wrzuca taki filmik... sam sobie sprowokował tę sytuację... ehh internety...
Dokładnie, przed chwilą też sprawdzałem prędkość patrząc na słupki. Nie bronie kierowcy furgonetki, który mógł poczekać, jednak kierowca jadący 30 ponad limit też nie jest bez winy.
~btn91 ---- Przekroczenie prędkości jest niezgodne z przepisami, ale wymuszenie pierwszeństwa jest w porządku, tak? To się zastanów, co było BEZPOŚREDNIĄ przyczyną zagrożenia. Gdyby nie wymuszenie pierwszeństwa, to samo przekroczenie prędkości nie spowodowałoby ŻADNEGO zagrożenia. A takie wymuszenie jest niebezpieczne nawet, jeżeli samochód z przeciwka jechałby z przepisową prędkością. Oczywiście, nie przeczę - przekroczenie prędkości jest wykroczeniem drogowym. Jednak zagrożenie tutaj wynikło z wymuszenia pierwszeństwa, a nie z prędkości. Kierowca furgonetki miał kilka sekund na to, aby zdążyć zobaczyć samochód jadący z przeciwka, a nawet z grubsza ocenić, że jedzie on raczej szybko.
Wasze przybliżenia są dziwne. Przy takiej prędkości samochód nie byłby na tyle zwinny. Na tym zakręcie było pewnie jeszcze jakieś ograniczenie o którym nie wiemy. Wyszło, że 200 metrów pokonał w 6 sekund, czyli około 120 km/h. Każdy wypadek to suma drobnych błędów, ale to prędkość sprawia, że w wypadku są ofiary. Błąd popełnił kierowca w furgonetce. Kierowca, który to nagrywał ten błąd mógł zwielokrotnić. Należy pamiętać, że ograniczenie prędkości nie są po to, aby policja mogła dawać mandaty, ale po to, aby uchronić kogoś przed pobytem w szpitalu.
moim zdaniem koleś jechał nie więcej niż 120. inaczej niemożliwe byłoby w tak krótkim czasie wyhamowanie (zwłaszcza z górki) do prędkości umożliwiającej ominięcie samochodu który wyłonił sie zza busa. I mimo że nie pochwalam piractwa to 120km/h na dozwolonym ( jak zakładam ) 90 nie jest czymś strasznym jak na polskie warunki i możliwości kierowców. A kierowca busa miał sporo czasu od kiedy zobaczył (jesli patrzył) samochód na wzniesieniu. przed skrętem do jakiego sie szykuje i tak trzeba wychamowac do ok 40km/h a przy takiej predkosci jak sie widzi ze ktos jedzie z naprzeciwka to samochód "staje w miejscu" przy hamowaniu. ale trzeba chcieć poczekać te cenne kilka sekund aby skręcic a wszyscy wiemy jak niecierpliwymi kierowcami są kierowcy busów...
I będzie dobrze na polskich drogach skoro kierowcy-teoretycy wypowiadający się na demotywatorach "jeżdżą" po kierowcy, który cudem uniknął zderzenia z kretynem wymuszającym pierwszeństwo?
Nie wiem dlaczego wogole ktos broni kierowcy furgonetki. Przepis wyraznie mowi , ze nalezy ustapic wszystkim jadacym prosto w tym wypadku. I nie wazne czy 200 na godz czy 50. Mial ustapic i tyle.
> Zet70 ---- Dlaczego niektórzy bronią kierowcy furgonetki? Dlatego, że uważają, iż przekroczenie przepisów, to tylko przekroczenie prędkości. Dlatego, że uważają, iż każde zachowanie na drodze jest zgodne z przepisami, tylko nie przekroczenie prędkości. Dlatego, że nałykali się telewizyjnej propagandy, iż WSZYSTKIE wypadki na drogach są spowodowane wyłącznie przekroczeniem prędkości. Dlatego, że są debilami, którzy własnego rozumu nie mają i liczą na to, że wszystko za nich załatwią ograniczenia prędkości.
Jak czytam te komentarze hejterów krytykujących gościa co to nagrał to mi witki opadają. Aż się komentować nie chce, ale to co napisał w temacie Nace92 oddaje to co myślę - szacun chłopie i szerokości dla Ciebie! Widzę tylko, że wszystkim "kierowcom" szlifującym umiejętnośći na gta papkę z mózgu robi propaganda "10 mniej"... Ludzie, ogarnijcie. W mieście to faktycznie ma ogromne znaczenie, czy trącisz pieszego 40, czy 50 lub 50 czy 60, bo jego szanse na przeżycie z każdym kilometrem powyżej 40 lecą na łeb. Ale na trasie, czy walniesz dzwona na czołówkę ze 100, czy 120 na blacie to żadna różnica. Czy masz 0.5% szansy na przeżycie, czy 0.75% to i tak loteria. Pomijając już, że gościa z poloneza co trzaśnie w drzewo z 80km/h zapakują do plastikowego worka, a facet z nowego audi co w to samo drzewo tryknie 100km/h otrzepie kurz z ubrania i może będzie miał siniaka od pasów, więc można sobie pieprzyć takie farmazony do znudzenia. A różnica dla pieszego przy tych prędkościach jest taka, czy go w worek wsadzą w całości, czy w kawałkach, bo szanse na przeżycie ma podobne jak wygrać w totka...
Ewidentny błąd busa, ale na trasę szybkiego ruchu to Mi też nie wygląda, a zapiernicza około 120. Nie bronie busa, ale właśnie tak się kończy szybka jazda ... tym razem się upiekło. Ludzie nikt nie jest robotem, takich "busów" na swojej drodze spotkałem już dziesiątki, sam kilka razy byłem takim "busem". Fakt, że jak by gość jechał około 90 to zdążył by wyhamować przed busem, troszkę by potrąbił pogroził ręką i pojechał, a tak o mało co wszyscy nie znaleźli się w głównym wydaniu tvn-u ...
Najgorsze to, że w przypadku niepowodzenia uszedłby bez szwanku tylko koleś z tej furgonetki. Jak widać zasada ograniczonego zaufania zawsze trzeba przestrzegać bo nawet na prostej drodze jakiś debil moze doprowadzic do tragedii
Odpowiedzdebilem jest tylko ten kierowca, który zapierniczał jak opętany grubo ponad ograniczenie prędkości... a potem jeszcze miał pretensje do kierowcy furgonetki, który prawdopodbnie obliczył odległość samochodu z prawdopodobną dopuszczalną prędkością na tej drodze.. Więc gdyby ten debil jechał tak jak należy tamten z powodzeniem by przejechał bez żadnych problemów... Miejcie ludzie pretensje do siebie, że za szybko jeździcie a nie do normalnych kierowców przestrzegających przepisy ruchu drogowego...
zesral sie a nie obliczyl odleglosc cwiercmozgu nie wiesz ile jechal nie wiesz jakie bylo ogaraniczenie wiec skoncz pierdo... glupoty
Zauważ, że mija raptem 5 sekund między momentem gdy wyjechał z za zakretu, a momentem w którym mija furgonetkę. I to pomimo hamowania. Gość jechał ze 160km/h i nie opowiadajcie bredni że kamerka zniekształca poczucie prędkości
W Polsce po za terenem zabudowanym jeśli dobrze pamiętam jest ograniczenie do 90km/h. Z moich wyliczeń z obserwacji słupków drogowych (rozstawionych co 100m) wynika, że mijał je niewiele więcej niż w 2 sekundy jeden słupek po przeliczeniu wychodzi prawie 180km zakładając błąd przez opóźnienia kamerki jechał przynajmniej 160km/h czyli jakieś 70km/h więcej niż powinien, czyli nie dostował jazdy do warunków i zakazu. Vanem zdążyłby przejechać nawet z opóźnioną reakcją bez problemu gdyby ten jechał jak należy... I jak na durnego polaka przystało jeszcze miał do niego pretensje za swój błąd... i oczywiście jak na polaków przystało wszyscy mnie hejtują bo przecież każdy chce usprawiedliwić siebie przed samym sobą, że można jeździć szybko i niebezpiecznie nie zważając na zakazy.... powodzenia
Lech22 ---> Skąd żeś wziął te 160? Chyba nigdy za kółkiem nie siedziałeś. No może poza tymi kołysającymi się w supermarkecie. Wystarczy przyjrzeć się słupkom na poboczu. Gość od jednego do drugiego jedzie ciut ponad 3 sekundy. Słupki są rozmieszczane co 100m. I wystarczy naprawdę parę prostych obliczeń, żeby wyliczyć, że jechał ~110-120km/h. Nie widać tego za dokładnie na tablicach, ale równie dobrze to może być droga ekspresowa, więc przekracza prędkość o 10-20 km/h.
matematycy z dupy pewnie liceum na profilu humanistycznym albo zawodowka i sie biora zaliczenie i wychodzi im 160 :O napewno logicze jest ze przy 160 zdazyl wychamowac i zrobic taki manewr lol pierdo... sie w czollo i to bardzo mocno chociaz nie rokuje u ciebie poprawy
Na filmie widać ze jest to droga krajowa nr 91 i jakieś ponad 100 km od Torunia. Więc raczej prędkości jakoś bardzo nie przekroczył. Jak coś to to miejsce https://www.google.pl/maps/@53.8680973,18.8054761,3a,75y,181.05h,79.54t/data=!3m4!1e1!3m2!1s7Kn84VcTqZLjwAoKes2LFQ!2e0
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2014 2014 22:16
Kierowca furgonetki nie miał prawa skręcić, nawet zakładając, że osoba od kamerki jechała za szybko to tamten przecież to widział. Widząc, jak inna osoba łamie przepisy to nawet mając pierwszeństwo trzeba zrobić tak, żeby było bezpiecznie. Jak masz pierwszeństwo na skrzyżowaniu, a widzisz, że ktoś, kto powinien Cię przepuścić pruje jak szalony to nie wpierniczasz mu się na siłę, tylko pozwalasz głupkowi przejechać. Poza tym jest to teren niezabudowany, czyli obstawiam, że można było jechać 90, co jest dużą prędkością. Nawet jadąc przepisowo samochód byłby tak blisko, że tamten nie miał prawa mu się wrąbać.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 14 October 2014 2014 23:40
> szwarcenator ---- Tak, na pewno przy 160 km/h zdążył wykonać taki manewr (ominąć furgonetkę i jeszcze drugi samochód z przeciwka). Te swoje wyliczenia, to sobie możesz wsadzić do swojego piórnika z kredkami. Kierowca furgonetki zdążył szybko obliczyć, że zdąży przejechać, ale nie zdążył rozpoznać, że samochód jedzie grubo ponad dopuszczalną prędkość (jeżeli tak by było). Kierowca furgonetki zachował się, jak debil, a Ty jeszcze go bronisz, zrzucając winę na tego, kto miał pierwszeństwo. --- Chyba pierwszy raz napiszę coś takiego na demotywatorach... Jesteś idiotą.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 October 2014 2014 19:16
~Lech22 ---- "... raptem 5 sekund..."? ---- 5 sekund, to naprawdę dużo czasu, jak na to, aby zobaczyć pojazd jadący z przeciwka i zorientować się, czy jedzie znacznie powyżej dopuszczalnej prędkości, a także - czy zdąży się przeciąć mu drogę, czy nie.
Widać, że niektórzy już skutecznie nałykali się telewizyjnej propagandy, że za WSZYSTKIE wypadki na drogach odpowiedzialna jest nadmierna prędkość. Oczywiście, że często rzeczywiście tak jest. Ale, do jasnej cholery, nie uogólniajcie tego do tego stopnia, żeby bronić debila, który wymusza pierwszeństwo na skrzyżowaniu, w dodatku poza obszarem zabudowanym, czyli cała sytuacja nie odbywa się przy prędkościach 40-50 km/h, lecz 80...90...100. Taka propaganda jest bardzo niebezpieczna, bo - jak widać po niektórych komentarzach - niektórym wydaje się, że na drodze można robić WSZYSTKO, byleby tylko nie przekraczać dopuszczalnej prędkości.
Kierowca, który nagrywał filmik jechał z prędkością około 120km/h. Można to ustalić (mniej więcej) na podstawie mijanych słupków (odległość między dwoma najbliższymi słupkami to 100m). Przejechanie 100m zajęło mu około 3 sekund. Teraz tylko prosta matematyka: 100m/3s=~33,3m/s=33,3 * 3,6 km/h=120km/h.
Kojotes4444- Ty gdzie kończyłeś liceum, w PGR- e? "wychamować"? Ciebie ktoś wyhamował, podczas zajęć języka polskiego!
~Original79 brawo znalazles blad do ktorego mogles sie dosrac w internecie brawo mozesz byc z siebie dumny, jaki to ja glupi jestem za blad powinni mnie powiesic. ehhhh....
Do szwarcenator - co Ty pieprzysz, teren niezabudowany, gość nie jechał więcej niż koło 100 km/h. Widać jak wyjeżdża z zakrętu i mija jeszcze dobre 5,6 sekund zanim tamten zaczyna skręcać. Kierowca dostawczaka wymusił pierwszeństwo i to bardzo perfidnie.
Odpowiedzprzeczytaj koljeny komentarz powyżej albo policz sobie z jaką prędkością gościu jechał... gdyby jechał 100km/h to vanem by przejechał dwa razy miałby dwa razy więcej czasu a on zapierniczał jak połamany... widziałem to już z nagrania ale jak widzę do durnych polaczków to trzeba wszystko rozpisać i podliczyć i położyć pod nos bo nikomu się nie chce myśleć tylko wysnuwają durne teorie....
ten kierowca dostawczaka powinien dostac taki wpie/rdol o jakim mu sie nie snilo od tego Darka, jakim cudem taki przychlast ma prawko? 0_o
OdpowiedzNace92, to gdzie mam ten kamień rzucić?
Facet uratował sytuację, a kobieta jak zwykle bojaźliwa i nawet nie chciała, żeby do tego z furgonetki nie podjeżdżał. Ja się pytam, gdzie gender?
OdpowiedzNo wiedziałem, po prostu wiedziałem że ktoś się dosra do płci osób z samochodu. Jaki ten internet jest przewidywalny :D
niech zgadnę - kierowca busa był pijany lub na kacu...?
Odpowiedz3 słupki minięte w 9 sekund= 120km/h- jeszcze jakieś pytania? zamiast się jarać refleksem sugerował bym zastanowić się po jakiego grzyba ktoś kto sam łamie przepisy wrzuca taki filmik... sam sobie sprowokował tę sytuację... ehh internety...
OdpowiedzDokładnie, przed chwilą też sprawdzałem prędkość patrząc na słupki. Nie bronie kierowcy furgonetki, który mógł poczekać, jednak kierowca jadący 30 ponad limit też nie jest bez winy.
mi wyszło 2 sek na słupek = 160-180km/h w przybliżeniu
jak by jechal zgodnie z przepisami to gosciu z busa na spokojnie by wjechal...
Odpowiedz~btn91 ---- Przekroczenie prędkości jest niezgodne z przepisami, ale wymuszenie pierwszeństwa jest w porządku, tak? To się zastanów, co było BEZPOŚREDNIĄ przyczyną zagrożenia. Gdyby nie wymuszenie pierwszeństwa, to samo przekroczenie prędkości nie spowodowałoby ŻADNEGO zagrożenia. A takie wymuszenie jest niebezpieczne nawet, jeżeli samochód z przeciwka jechałby z przepisową prędkością. Oczywiście, nie przeczę - przekroczenie prędkości jest wykroczeniem drogowym. Jednak zagrożenie tutaj wynikło z wymuszenia pierwszeństwa, a nie z prędkości. Kierowca furgonetki miał kilka sekund na to, aby zdążyć zobaczyć samochód jadący z przeciwka, a nawet z grubsza ocenić, że jedzie on raczej szybko.
Wasze przybliżenia są dziwne. Przy takiej prędkości samochód nie byłby na tyle zwinny. Na tym zakręcie było pewnie jeszcze jakieś ograniczenie o którym nie wiemy. Wyszło, że 200 metrów pokonał w 6 sekund, czyli około 120 km/h. Każdy wypadek to suma drobnych błędów, ale to prędkość sprawia, że w wypadku są ofiary. Błąd popełnił kierowca w furgonetce. Kierowca, który to nagrywał ten błąd mógł zwielokrotnić. Należy pamiętać, że ograniczenie prędkości nie są po to, aby policja mogła dawać mandaty, ale po to, aby uchronić kogoś przed pobytem w szpitalu.
OdpowiedzJest wcześniej znak, że jest zakręt a wcześniej tylko koniec terenu zabudowanego.
moim zdaniem koleś jechał nie więcej niż 120. inaczej niemożliwe byłoby w tak krótkim czasie wyhamowanie (zwłaszcza z górki) do prędkości umożliwiającej ominięcie samochodu który wyłonił sie zza busa. I mimo że nie pochwalam piractwa to 120km/h na dozwolonym ( jak zakładam ) 90 nie jest czymś strasznym jak na polskie warunki i możliwości kierowców. A kierowca busa miał sporo czasu od kiedy zobaczył (jesli patrzył) samochód na wzniesieniu. przed skrętem do jakiego sie szykuje i tak trzeba wychamowac do ok 40km/h a przy takiej predkosci jak sie widzi ze ktos jedzie z naprzeciwka to samochód "staje w miejscu" przy hamowaniu. ale trzeba chcieć poczekać te cenne kilka sekund aby skręcic a wszyscy wiemy jak niecierpliwymi kierowcami są kierowcy busów...
OdpowiedzNegatyw xD
OdpowiedzA gość z Megane już mu tam "ładuje" wiązankę...
OdpowiedzPrędkość auta to ok. 120km/h. Słupki mija około 3 sek
OdpowiedzPrawidłowa reakcja-nawrotka i wpie**ol!
Odpowiedztakich sytuacji powinni uczyc na nauce jazdy, a nie pierduł jakie wymiary ma tablica rejestracyjna :/
Odpowiedzdebili na drogach nie brakuje : http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20141013/POWIAT0105/141019317
Odpowiedzjak to co brawa dla darka ma chlop refleks niesamowity wysmienity kierowca ja bym przywalil na mxa
OdpowiedzI będzie dobrze na polskich drogach skoro kierowcy-teoretycy wypowiadający się na demotywatorach "jeżdżą" po kierowcy, który cudem uniknął zderzenia z kretynem wymuszającym pierwszeństwo?
OdpowiedzSZA-cun dla Kierownika za zimną krew i dzięki ci mgr.inż za ABS
OdpowiedzChyba bym za*ebał na miejscu
OdpowiedzNie wiem dlaczego wogole ktos broni kierowcy furgonetki. Przepis wyraznie mowi , ze nalezy ustapic wszystkim jadacym prosto w tym wypadku. I nie wazne czy 200 na godz czy 50. Mial ustapic i tyle.
Odpowiedz> Zet70 ---- Dlaczego niektórzy bronią kierowcy furgonetki? Dlatego, że uważają, iż przekroczenie przepisów, to tylko przekroczenie prędkości. Dlatego, że uważają, iż każde zachowanie na drodze jest zgodne z przepisami, tylko nie przekroczenie prędkości. Dlatego, że nałykali się telewizyjnej propagandy, iż WSZYSTKIE wypadki na drogach są spowodowane wyłącznie przekroczeniem prędkości. Dlatego, że są debilami, którzy własnego rozumu nie mają i liczą na to, że wszystko za nich załatwią ograniczenia prędkości.
Jak czytam te komentarze hejterów krytykujących gościa co to nagrał to mi witki opadają. Aż się komentować nie chce, ale to co napisał w temacie Nace92 oddaje to co myślę - szacun chłopie i szerokości dla Ciebie! Widzę tylko, że wszystkim "kierowcom" szlifującym umiejętnośći na gta papkę z mózgu robi propaganda "10 mniej"... Ludzie, ogarnijcie. W mieście to faktycznie ma ogromne znaczenie, czy trącisz pieszego 40, czy 50 lub 50 czy 60, bo jego szanse na przeżycie z każdym kilometrem powyżej 40 lecą na łeb. Ale na trasie, czy walniesz dzwona na czołówkę ze 100, czy 120 na blacie to żadna różnica. Czy masz 0.5% szansy na przeżycie, czy 0.75% to i tak loteria. Pomijając już, że gościa z poloneza co trzaśnie w drzewo z 80km/h zapakują do plastikowego worka, a facet z nowego audi co w to samo drzewo tryknie 100km/h otrzepie kurz z ubrania i może będzie miał siniaka od pasów, więc można sobie pieprzyć takie farmazony do znudzenia. A różnica dla pieszego przy tych prędkościach jest taka, czy go w worek wsadzą w całości, czy w kawałkach, bo szanse na przeżycie ma podobne jak wygrać w totka...
OdpowiedzEwidentny błąd busa, ale na trasę szybkiego ruchu to Mi też nie wygląda, a zapiernicza około 120. Nie bronie busa, ale właśnie tak się kończy szybka jazda ... tym razem się upiekło. Ludzie nikt nie jest robotem, takich "busów" na swojej drodze spotkałem już dziesiątki, sam kilka razy byłem takim "busem". Fakt, że jak by gość jechał około 90 to zdążył by wyhamować przed busem, troszkę by potrąbił pogroził ręką i pojechał, a tak o mało co wszyscy nie znaleźli się w głównym wydaniu tvn-u ...
Odpowiedz"złego to nawet ... nie chcą" ... jechał dość szybko - jego wjego mać ... ratował siebie w tym układzie ..
Odpowiedzpewnie tylnia bagażnik był pusty , bo gdzieś te jaja się musiały zmieścic
OdpowiedzSzybciej się nie dało jechać? Nie szkoda byłoby Ci żony chłopie?
OdpowiedzA z jaką szybkością jechał ten co filmował? Co?
Odpowiedz