Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
431 469
-

Zobacz także:


ksenia29
+22 / 28

Ja zrobiłam lepszy myk.Wyprowadziłam się do innego miasta,nie dzwoniłam do nikogo,kompletna cisza. Moi "przyjaciele" zorientowali się dopiero po 2. miesiącach że mnie nie ma..Ot kur*a przyjaźń na całe życie...

Odpowiedz
IkaaTee
+16 / 18

To nie źle ;d Ja to wcale nie mam przyjaciół i problem z głowy ;D Nawet jak bym umarła to nikt by nie wiedział hahaha

SzaraNietolerancja
+3 / 5

Ja byłem kiedyś chory w 7 klasie podstawówki przez 3 miesiące i nikt nawet nie zadzwonił, a wydawało mi się, że mam wielu przyjaciół...

S Sauronus
-3 / 5

Ja kiedyś umarłem i zacząłem nawiedzać moich "przyjaciół", żeby sprawdzić, kto z nich odprawi rytuał, żeby wysłać moją duszę na tamtą stronę. Większość się wyprowadziła z domów, a jeden nawet wezwał egzorcystę!

V vallenkoxik
-2 / 2

@Sauronus
A kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać...

~SH
+3 / 5

Ja się nie odezwę dwa dni, czasem nawet wystarczy piątek i jest trójka kolegów którzy najprawdopodobniej do mnie przyjdą, zadzwonią a w najgorszym wypadku napiszą.
Smutne, że nie każdy może mieć chociaż jednego przyjaciela...

Odpowiedz
~tak_to_już_bywa
+2 / 6

Masz szczęście. Ja miałam dwie przyjaciółki, ale jak zaczęłam chorować, to nie mogłam spędzać z nimi tyle czasu, więc zwyczajnie one jeździły na wycieczki, spotykały się jak dawniej i świetnie się bawiły, podczas gdy ja miałam inne sprawy na głowie. Teraz kontakt się urwał zupełnie. Ale trudno, nie żałuję, lepiej nie mieć żadnych przyjaciół niż fałszywych ;) Zresztą nikt nie wie, co przyniesie jutro. Pozdrowienia dla Ciebie i Twoich przyjaciół.

~jaagoasc
+2 / 4

Ja nie mam fejsa ani instagrama itp. Mam maila, numery telefonów, nikt mi nie pisze co słychać, bo widzimy się w szkole. Ale mam wiele kolezanek i bez tego. Moze nawet przyjaciólek, choć wolę nie nadużywać tego słowa.

Odpowiedz
A ATTRIEN
+1 / 3

ja nigdy nie piszę pierwsza i np. w wakacje dzwoniła do mnie tylko jedna osoba

Odpowiedz
L lithium222
+2 / 4

Jeżeli twoja znajomość wyglądała tak, że tylko ty się odzywałaś, pisałaś i interesowałaś/ łeś może pasowało zadać sobie pytanie, czy druga strona na pewno nas lubi i chce w swoim towarzystwie? Normalne relacje funkcjonują tak, że czasem ty napiszesz, czasem ktoś. Czasami jedna strona zaproponuje spotkanie, czasami druga, Jeżeli jednak wychodzimy z założenia, że my nie będziemy robić nic, a wszyscy będą za nami biegać , pisać do nas, dbać o nasze samopoczucie to czego właściwie oczekujemy? Przyjaźni? Nie jesteśmy pępkami świata. O znajomość/ przyjaźń muszą dbać dwie strony.

Odpowiedz
~plan_awaryjny
+2 / 2

Nie wiem, kto Cię zminusował, masz rację. Jak w miłości i każdej innej relacji - jak jedna osoba się stara, a druga łaskawie pozwala się obrabiać, może szlag człowieka trafić. Lepiej przerwać taką toksyczną zależność niż w niej tkwić. Przecież gdzieś na pewno jest ktoś, kto będzie potrafił dać tyle samo, jeśli nie więcej, kto będzie wzbudzał chęć jeszcze tkliwszego dbania o tę zażyłość :) Nie warto marnować życia na ludzi, dla których jesteśmy mało ważni.

L lithium222
+2 / 2

Większość ludzi po prostu lubi szukać winy wszędzie ale tylko nie u siebie. Świat jest zły, ludzie są źli.. ale on? Cudowny i krystaliczny.

ZONTAR
+1 / 3

Kiedyś też tak zrobiłem. Teraz nie mam znajomych.

Odpowiedz
~pascal17
0 / 0

Przestańcie do cholery użalać się nad sobą. I co? Udowodniłeś/aś, że ludzie cię olewają? Dużo ci to dało?!...

Odpowiedz