W rozmowie z zupełnie normalnym człowiekiem trudno doszukiwać się jakichś szczególnych upodobań do któregoś z czasów. W naturalny sposób posługujemy się przeszłym, teraźniejszym i przyszłym, w zależności od tego, o czym w danym momencie mówimy. Tymczasem osoby chore nadużywają czasu przeszłego, bardzo dużo czasu „dzisiaj” poświęcając na to, co było „wczoraj”. Psychopaci często żyją przeszłością, w której utknęły ich umysły, i nie są w stanie się od niej uwolnić.
Wbrew temu, co próbują lansować zachodnie filmy, psychopaci bardzo rzadko na pierwszy rzut oka dają się rozpoznać. Nie siedzą w kawiarniach, nerwowo zezując na boki, a ich ręce nie trzęsą się jakby dzierżyły niewidzialny wibrator. Wyglądają zupełnie normalnie, ale nie zdają sobie sprawy z tego, jak wiele na ich temat zdradza ich własny sposób mówienia. Jeśli nadużywają tzw. ciągów przyczynowo-skutkowych, coś może być na rzeczy. W praktyce oznacza to ciągłe posługiwanie się konstrukcjami typu „wynika z tego”, „w związku z tym”, „ponieważ”. Praktycznie każde zdanie może w skrajnych wypadkach składać się z dwóch części - twierdzenia właściwego i jego obszernego uzasadnienia. Mózg chorego tworzy wówczas własne standardy logiczne, którymi psychopata uzasadnia swoje działania.
Co by się nie działo, to zawsze nie jego wina. Psychopata, choć równie dobrze może to być przeciętny Polak, widzi nawet najdrobniejsze przewinienia innych, a kiedy sam nie dopilnuje czegoś naprawdę poważnego, zawsze znajdzie innego odpowiedzialnego za nieszczęście. Albo przejdzie nad problemem do porządku dziennego, jakby zupełnie nic się nie stało. Psychopaci zazwyczaj nie mają za grosz poczucia winy ani poczucia odpowiedzialności. Są jak dzieci, po których zawsze posprzątają rodzice.
Z tym akurat bywa różnie, niemniej jednak niektórzy „psychiczni” opanowali do perfekcji umiejętność sterowania ludźmi. Do czego może to doprowadzić łatwo sprawdzić, śledząc historię, kiedy osoby z poważnymi zaburzeniami stawały na czele rządów. Ale również na „dużo niższych szczeblach” ma to znaczenie. Psychopaci czerpią satysfakcję ze skłócania ludzi. Manipulują nimi, a zapytani „dlaczego?”, rzadko kiedy są w stanie odpowiedzieć. Ofiary psychopatów podkreślają, jak bardzo ich oprawcy byli dwulicowi i w jak wielkim stopniu nadużyli ich zaufania.
W ostatnim czasie pojawiło się bardzo wielu ekspertów od mowy ciała, gotowych w każdej chwili zakrzyknąć oskarżycielsko „KŁAMIESZ!”, widząc, że ktoś mówi ze skrzyżowanymi na piersiach rękami. A fakt, że mówca stoi w samej podkoszulce na dwudziestostopniowym mrozie i cholernie marznie, nie ma dla oskarżyciela większego znaczenia. Niemniej jednak mowa ciała kompletnie rozmijająca się z tym, co mówi dana osoba, to kolejna cecha charakterystyczna osób cierpiących psychicznie.
Psychopaci mają ograniczone postrzeganie świata, a ich umysł podąża sobie tylko znanymi drogami, obcymi dla ludzi zdrowych. Zawężony światopogląd sprawia, że chorzy nie są w stanie racjonalnie ocenić sytuacji, a potem tej oceny konsekwentnie się trzymać. Często zdarza się tak, że na wybrane pytanie psychopata nie chce odpowiedzieć wcale albo kłamie, ale już na pytanie o takim samym sensie, tylko minimalnie inaczej sformułowane, odpowiada bez wahania i wprost. Psychopaci potrafią sobie zaprzeczyć nawet w tym samym zdaniu. Aha - to, że ktoś sam sobie przeczy, jeszcze nie musi oznaczać...
Analiza przesłuchań osób chorych psychicznie pozwoliła wysunąć jeszcze jeden ciekawy wniosek. Mianowicie psychopaci nie potrafią płakać. To właśnie ten drobny szczegół może nieraz zdradzić winnego. 20 lat temu w Ameryce Susan Smith zgłosiła, że jej dzieci zostały porwane. Błagała o pomoc, apelowała, a nawet organizowała dramatyczne konferencje prasowe, podczas których łzy lały się strumieniami. Tak przynajmniej wynikało z częstotliwości ich ocierania przez Susan. Problem w tym, że normalni ludzie „płaczą oboma oczami naraz”, obie strony starają się też równocześnie wycierać. Smith wycierała zaś tylko jedną, co zwróciło uwagę ekspertów. Wkrótce później, naciskana przez śledczych, kobieta przyznała się, że żadnego porwania nie było, a dzieci osobiście utopiła razem z samochodem. Dopiero w 2024 roku, po 30 latach odsiadki, będzie mogła ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
Chory koncentruje się przede wszystkim na własnych podstawowych potrzebach, bywa tak, że nie potrafi skupić się dłużej na niczym innym. Potencjalny psychopata opowiada więc bardzo często o swoim mieszkaniu, jedzeniu czy ubraniach, zdradzając ponadnormatywnie dużo szczegółów i używając do tego co najmniej dwukrotnie więcej słów niż człowiek w pełni zdrowy. Aha - to, że ktoś gada non stop o ubraniach, jeszcze nie musi oznaczać, że jest psychopatą. Może po prostu być kobietą.
Tez macie odczucie ze wiekszosc kobiet na swiecie to psychopatki ? Te wszystkie cechy podane mozna ze spokojem przypisac niemal kazdej babie.
OdpowiedzDO mnie pasują wszystkie poza:,podstawowymi potrzebami,manipulacją,brakiem poczucia winy i zaprzeczeniem'.:D
Cholibka, to teraz wiem czemu majster zaczą mnie unikać, połowa hali też, z resztą zostało paru też nieźle popapranych i wiem dlaczego jak jadę to dzieci chowają się za drzewa. Wrzeszczałem (ciężko to nazwać śpiewem) że chce być potworem to teraz mam ( paprica korps zdecydujcie się)
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 November 2014 2014 8:52
Odpowiedz7,5 na 8 hm... hipochondryk czy psychol. Niezły wybór
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/watch?v=-4rNe0dnQxU
OdpowiedzCo się stanie gdy spotka się dwóch psychopatów ? Czy psychopata może być celem i ofiarą innego psychopaty ?
OdpowiedzMoże.
Bo czemu nie?
lol a czym ma się różnić dla psychopaty jeden człowiek od drugiego? przecież nie ma czegoś takiego, że swój swego rozpozna.
Są 2 możliwości: albo zostaną najlepszymi kumplami i wspólnie będą siać mord, gwałt i chaos, albo zrobią zawody, który jest lepszym psychopatą ;)
A więc jednak. Jestem psychopatą ._.
OdpowiedzTeraz znając życie milion osób napisze: "Jestem psychopatą.", bo na siłę dopasują objawy.
OdpowiedzStudenci medycyny tez tak maja,sa hipochondrykami.
To jestem psychopatą. Ale spokojnie, fobia społeczna nie pozwoli mi nikogo zabić :)
OdpowiedzNie chcę Cię smucić, ale większość psychopatów posiada fobię społeczną. Siedzą w domu, w swoim świecie, niezrozumiani i poświęcający się swojej pasji. Wieczorami idą na spacer i zaciągają za włosy laskę do piwnicy, żeby im towarzystwa dotrzymała, mordują, zostawiając "firmowy" znak i tyle. Wielu psychopatów też była, np. impotentami i nic nie potrafiło ich podniecić poza zabójstwem. Jest wielu popierd*leńców na świecie i w historii, ale większość posiadała fobię społeczną ;)
Heh. Byłoby fajnie, ale nigdy bym się nie odważył na coś takiego.
Pkt.2 - "nadużywanie ciągów przyczynowo - skutkowych". Na studiach robią z nas psychopatów.
OdpowiedzTa większość psychopatów siedzi po sądach w biurach itd jednym słowem szkodzą o wiele bardziej bo na dużą skale nie zabijając bezpośrednio.
OdpowiedzPo przeczytaniu tego doszedłem do wniosku, że autor jest psychopatą. I to niekoniecznie autor tego demota, bo i tak pewnie zgapił to z innej strony.
OdpowiedzPolecam zapoznać się ze słowem "psychopata". Psychopata to osoba, która nie odczuwa w ogóle empatii do innych, ale to nie znaczy, że ma chęci torturować innych i się nad nimi znęcać... Osoba która się znęca i torturuje to socjopata.
OdpowiedzGdzie ty w tym tekście znalazłeś coś o torturach?
Ktoś tu myli pojęcia "psychopata" i "sadysta".
Najbardziej charakteryzuje psychopatę brak zdolności do odczuwania uczuć wyższych. Nie odczuwa smutku, żalu, szczęścia, miłości, czy skruchy. Cechy wymienione w democie mogą się pojawiać u każdego i nie powodują jakichś super negatywnych sytuacji. Psychopata nie myśli jak człowiek, nie czuje jak człowiek. Polecam dokument o Iceman'nie, tam dokładnie widać, że psychopata nie zna i nie rozumie uczuć. Taki człowiek może czuć podniecenie, zainteresowanie czy agresję, ale nigdy nie poczuje miłości do kogoś, nigdy mu nie będzie kogoś żal, nie będzie odczuwał "ludzkiego" szczęścia (np. oglądając piękny krajobraz i się nim zachwycając), jego szczęście skupia się na poczuciu zaspokojenia podstawowych potrzeb i nigdy nie wyrazi skruchy, bo nigdy nie zrozumie zła, jakie wyrządził, nigdy nie będzie w stanie w sobie wykrzesać odrobinę empatii, żeby poczuć ból, jaki komuś sprawił.
OdpowiedzSmutek z powodu utraty kogos jest mi obcy,czy to oznacza ze jestem psychopata?.Milosc-czymze jest milosc,jak nie zwykla reakcja chemiczna,co jezeli mozliwe jest ze ktos ma jakies zaburzeni.W milosc nie wierze,to tylko zauroczenie,pozniej juz przyzwyczajenie.Wracajac do smutku z powodu straty kogos bliskiego,ja inaczej postrzegam smierc,niektore kultury tez nie postrzegaja smierci jak czegos zlego/tragocznego.Sumienia tez nie posiadam,a moze nie mialem okazji poczuc sie winnym czegos.
Boże, człowieku. Jesteś studentem filozofii? Miłość, owszem, jest reakcją chemiczną w naszym organizmie, ale powoduje zakłucenia działania psychiki i pojmowania rzeczywistości. Możesz sobie wmawiać ile chcesz i tłumaczyć normalne zjawiska, tak, żeby były możliwe do odparcia, ale faktem jest, że miłość istnieje nie tylko na poziomie reakcji chemicznych. Idąc Twoim tokiem myślenia całe życie jest tylko reakcjami chemicznymi, więc jest niczym i nie istnieje - strzel sobie w łeb. Życzę powodzenia w znalezieniu drugiej miłości, bo z pierwszą widać nie wyszło. Druga sprawa, że nie napisałem nic o stracie drugiej osoby. Trzecia sprawa, to taka, że napisałem o tym, że psychopata NIE JEST W STANIE odczuwać tych uczuć. OGÓLNIE. Nie zna ich i nie rozumie, w rozmowie z nim nie dojdziesz do niczego, pytając o się o uczucia, które nim kierowały. W przypadku normalnego człowieka bardzo łatwo dojść do motywów zbrodni. W analizie umysłu psychopaty bierze udział cała grupa specjalistów. Nie bez powodu mówi się, że umysł psychopaty, to "spaczony umysł". Nie znajdziesz w nim człowieczeństwa, tylko pierwotne instynkty, nad którymi nie potrafi zapanować. Coś jak tygrys mordujący swojego opiekuna po 10 latach przyjaźni. Przez 10 lat było ok, nagle zadziałał instynkt i nikt nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego zabił. U psychopaty jest to jeszcze bardziej popierd*lone, bo jego mózg i psychika jest bardziej skomplikowana od zwierzęcej.
Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 3 November 2014 2014 19:39
No czekamy na gimby ujawniające jakimi to psychopatami nie są xD
Odpowiedzco za gówno. a to była kiedyś taka fajna strona
OdpowiedzNastępny głupotekst dla ociężałych intelektualnie.1.Psychopaci "nadużywają tzw. ciągów przyczynowo-skutkowych". Te ciągi to podstawa większości ludzkich działań,od zrobienia sobie zupy po złożenie samochodu.Jedna rzecz prowadzi do drugiej, a ta do następnej.Życie.Krótko mówiąc- jesteś logiczny i racjonalny-widzisz i opisujesz rzeczywistość jako przyczynę prowadzącą do skutku-jesteś psychopatą.
Odpowiedz2.Nie daj zboże zapłakać jednym okiem.Możesz mieć uszkodzone gruczoły łzowe,albo po prostu być zmęczonym emocjonalnie człowiekiem,który za dużo widział i już nawet na łzy go nie stać.NIEWAŻNE.Płaczesz jednym okiem albo wcale - jesteś psychopatą. 3.Mowę ciała można nie tylko rozpoznawać ale i udawać.Kwestia treningu.Cała masa sprzedawców wszystkiego robi to wciskając ludziom rzeczy,których ci nie potrzebują.Do tego można też przypisać manipulację - robią to nie tylko sprzedawcy ale zwykli ludzie,którzy czegoś od kogoś potrzebują-mniej lub bardziej świadomie.Ale to też psychopaci.
4.Co do gadania o sobie, swoich ciuchach i mieszkaniu to wystarczy pogadać z całym stadem internetowych i nie tylko hipsterów (i nie tylko :D ) którzy chwalą się się każdym posiłkiem albo gadżetem na fejsie lub rurkami w supermarkecie.Tu się zgodzę - to na pewno psychopaci :D
Trzeba być psychopatą, żeby zrobić taką galerię.
Odpowiedz