Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
459 506
-

Zobacz także:


A Antonio1985
+6 / 16

Tak działa SOCJALDEMOKRACJA - czyli dzisiejsza Polska. To model złodziejskiego państwa, gdzie zmusza się jednych ludzi do utrzymywania drugich.

Odpowiedz
A Antonio1985
+4 / 16

@szarozielony: Pisanie prawdy to nie spamowanie.

J jonaszewski
-1 / 13

Bardzo Ci współczuję, że Twój tatuś i Twoja mamusia przez 18 lat dawali Ci jeść, pić, ubierali Cię i kształcili za weksle, które teraz musisz spłacać, ciężko pracując. Mam wielką nadzieję, że gdy zbudujesz już sobie autostradę tam, gdzie będziesz chciał jechać (za własne pieniądze), nie rozwalisz się na jakimś drzewku, bo wówczas musiałbyś z własnej kieszeni wyłożyć na leczenie naprawdę duże pieniądze, a przecież jeszcze masz do oddania kredyt na studia, musisz odkładać na emeryturę (więc pracować będziesz raczej do śmierci), a przede wszystkim, jeśli stracisz pracę, musisz mieć też jakiś fundusz, z którego się utrzymasz. A przecież cały czas masz do spłacenia rodzicom te weksle... bo chyba nie powiesz, że powinni Cię utrzymywać za darmo? Ani że do lekarza powinieneś chodzić także wtedy, kiedy nie masz forsy? I nie powiesz chyba, że kiedy wyleją Cię z roboty, to powinieneś dostać jakiś zasiłek - przecież masz oszczędności, a jak nie masz, to prawem darwinowskiej ewolucji zdechniesz, żeby nie obciążać społeczeństwa.

A Antonio1985
+2 / 10

@jonaszewski: Nie mam ŻADNYCH weksli do spłacenia co za BZDURY opowiadasz. 1.Moi rodzice płacili, płacą CAŁE ŻYCIE na edukację choć już się nie uczę. 2.Ja płacę na edukację choć już się nie uczę i moje dzieci jeszcze też nie. Nie mam nic do spłacenie, to państwo powinno mi oddać, bo płacę za kształcenie OBCYCH dzieci. /// Podatki na cele WSPÓLNE tj infrastruktura, wojsko, policja, sądy, administracja ok tylko nie może być tak, że ktoś zabiera pieniądze Kowalskiemu i daje Wiśniewskiemu za nic. /// Do reszty nie potrzebuje państwa, nie jestem dzieckiem jak Pan. Zabezpieczeniem na starość jest mój majątek i dzieci. Na ewentualność wypadku, choroby mogę rodzinę PRYWATNIE ubezpieczyć na dużo lepszych warunkach niż NFZ. Z roboty jak mnie wyleją to znajdę sobie inną. /// Niech każdy pracuje na siebie plus podatki na państwo, które ma nas bronić prze wrogiem zewnętrznym i pilnować przestrzegania prawa i NIC więcej. To, że część społeczeństwa zachowuje się jak dzieci, która nie potrafią same o siebie zadbać to nie powód, żeby OKRADAĆ tych co potrafią.

Zmodyfikowano 3 razy Ostatnia modyfikacja: 18 December 2014 2014 14:52

J jonaszewski
-2 / 8

Antonio1985: Obawiam się, że idealizm nie działa. Jako szesnastolatek zapalczywie optowałem za wolnym rynkiem i podawałem dokładnie takie same argumenty, jak Ty teraz. Ale teraz, kiedy jestem po trzydziestce i mam dziecko, inaczej patrzę na świat. Więcej też wiem o świecie, na który niegdyś sam się powoływałem. I tak na przykład wiem, że leczenie onkologiczne kosztuje więcej niż przeciętny człowiek jest w stanie zgromadzić przez całe życie. A co, jeśli zachoruje w młodości? Wiem, że dzieci nie zawsze są w stanie (i mają chęć) utrzymywać swoich rodziców; zresztą mają też swoje potrzeby. Oczywiście można się ubezpieczać, ale o ile mi wiadomo, żadna firma nie oferuje ubezpieczenia, które pokrywałoby pełny koszyk usług medycznych oraz refundację leków, jak NFZ. Co więcej, przy pierwszej możliwej okazji firma ubezpieczeniowa spróbuje obciąć Ci wszelkie świadczenia, żeby przyoszczędzić. Możesz też być pewien, że jeśli za dużo będziesz chorował, wymówi Ci umowę albo podniesie składkę. Jest powód przecież, dlaczego nie ma w Polsce prywatnych szpitali onkologicznych czy specjalistycznych do leczenia chorób przewlekłych. Przecież nie przymusimy firm, żeby ubezpieczały każdego bez gadania, bo to by był socjalizm, prawda? Znalezienie nowej pracy może Ci się udać (przy 12% stopie bezrobocia?), ale pytanie, czy będziesz w stanie zarobić w niej tyle, by utrzymać się, odłożyć oszczędności, odłożyć na emeryturę, odłożyć na dzieci i opłacić ubezpieczenie zdrowotne. Absolutnie zgodzę się z Tobą pod jednym względem - nie wolno utrzymywać nierobów, dlatego np. becikowe powinno być odpisem od podatku, a nie jednorazową kasą na przepicie (po co zachęcać patologię do rodzenia dzieci?); tak samo też zamiast zasiłków powinny być choćby symboliczne prace publiczne typu zamiatanie ulic. Zwrócę Ci jednak uwagę na jeszcze jeden fakt: zbyt dużo mówisz o tym, że to Ty utrzymujesz dzieci jakiegoś Kowalskiego, czemu jednak nie pomyślisz, że na zasadzie wzajemności ten Kowalski utrzymuje Twoją babcię? Państwo jest logiczną konsekwencją rozwoju cywilizacyjnego - luźna grupa jednostek ma jako gatunek mniejsze szanse przetrwania niż grupa zorganizowana, pomagająca sobie nawzajem. Poważę się na stwierdzenie, że jeśli łożymy na obronę przed wrogami zewnętrznymi, powinniśmy też łożyć na obronę przed ubóstwem czy wykluczeniem. Koniec końców to się opłaca, bo większa równość jest może paradoksalnie mniej sprawiedliwa (dostają ci, którzy niekoniecznie na to zapracowali), ale z drugiej strony zwiększa bezpieczeństwo, bo mniej jest na ulicach głodnych nożowników czy ubogich zakaźnie chorych. Śmiem więc głosić, że państwo ma zapewnić komfort psychiczny; nie może obywatela zostawić samemu sobie, tak jak nie może za niego myśleć, bo wtedy degraduje człowieka do roli trybika w machinie. Dlatego żaden ze skrajnych ustrojów się nie sprawdził, a socjaldemokracja będzie trwać, dopóki się nie wypaczy, jak miejscami to się zdarza.

PS. Co do weksli, to oczywiście była przenośnia, którą potraktowałeś serio. Chodzi o to, że rodzina to państwo socjalistyczne w mikroskali - ci, którzy nie zarabiają lub są chorzy, utrzymywani są przez tych, którzy pracują. Co więcej, płacąc drobne składki przez całe życie, uchronili się przed koniecznością jednorazowego wydania stu tysięcy złotych na Twoją edukację. I tylko o to mi chodziło; symbolicznie powinieneś im to zwrócić, ale tego nie zrobisz, po prostu z tego skorzystałeś, bo to naturalne.

Zmodyfikowano 4 razy Ostatnia modyfikacja: 18 December 2014 2014 15:48

metropolis92
+8 / 8

"Zbrodnia jest zbrodnią, agresja jest agresją, bez względu na to, jak wielu obywateli godzi się na takie praktyki. W pojęciu większości nie ma nic świętego. Tłum dokonujący samosądu stanowi przecież większość na swoim terenie."

Murray Rothbard

Odpowiedz
~dgdgdgsdg
+1 / 1

Lepiej w ogóle nie posyłać dzieci do szkoły, w dzisiejszych czasach jest popyt na idiotów. W Japonii też np. 6 latki chodzą do szkoły podstawowej już.

Odpowiedz