Trochę się dziwie że człowiek, który nie ma pojęcia o krowach i produkcji mleka wygłasza jakieś tezy na ten temat.
Kwoty mleczne co prawda ograniczają ilość wyprodukowywanego mleka ale dzięki nim nie ma nadprodukcji co pozwala utrzymać dobrom cenę dla hodowców (a i to nie zawsze).
P.S w tym roku limity majom być zniesione przez unie.
Limity były po to aby upadło jak najwięcej polskich producentów mleka. Teraz jak jest ich mniej, będzie można kupić dużo taniego mleka z Niemiec, Danii, Holandii. To z resztą tyczy się każdej produkcji rolnej.
@kudlatyIE: Limity obowiązywały wszystkich, nie tylko Polaków. Bardzo silnie zaszkodziły np. Włochom i Austrii. Zostają zniesione, bo nie spełniły swojego zadania, tylko zaszkodziły równowadze rynkowej. Regulowanie gospodarki rolnej to logiczny rezultat dopłacania do rolnictwa - skoro dopłacamy, nie zależy nam przecież, żeby ktoś produkował za dużo i wylewał do ścieku tylko po to, żeby dostać kasę. Dlatego dotowanie rolnictwa w ogóle powinno zostać zniesione, tyle że wtedy wypadną z rynku najmniejsze gospodarstwa, a zostanie tylko przemysłowa uprawa na wielką skalę. Twoje teorie spiskowe możesz sobie wsadzić w buty.
A może zróbmy kwoty na bułki w sklepie, żeby ich nie było za dużo i cena nie spadała. Jeśli dwie firmy mają zmowę cenową, to daje się im wielomilionowe kary, ale rolnictwo może się w takie rzeczy bawić.
Znieść kwoty i wszystkie dotacje, to jest lekarstwo.
kudłatyIE@, zniesienie limitów rozłoży polski przemysł mleczarski na łopatki. Likwidacja kwoty mlecznej spowoduje że na zachodzie gdzie mają większe możliwości zwiększania produkcji, podwoją ją lub potroją. Zalewając nasz rynek swymi wyrobami
Nikt nie ma obowiązku stosować się do limitów, bo unia nie może zakazać lub nakazać czegoś produkować. Może jedynie zmotywować do stosowania ich zasad. Stąd limity i dopłaty. Jak nie stosujesz się do limitów to nie dostaniesz dopłat. Nikt ci nie zabroni się nie stosować, ale czy będzie się to opłacać...
No i dobrze że wprowadziła limity, przynajmniej ceny gwałtownie nie spadną. Na owoce, zboża czy mięso limitów nie ma i teraz szukajmy sobie na nie klientów i sprzedajmy im poniżej kosztów wytworzenia. Brak limitów prowadzi do wykończenia producentów, którzy przez nadprodukcję zaczynają sprzedawać masowe ilości poniżej kosztów, w końcu upadają.
Przecież z mlekiem nie ma co robić, stąd rozdawanie ich dzieciakom w podstawówkach itp., co niesie za sobą olbrzymie koszty, większe od samej ceny tego rozdanego mleka. Rolnicy, czas się pogodzić, że nikt was nie będzie wspierał, a wasze malutkie gospodarstewka upadną, bo nikomu nie jesteście potrzebni. Zostaną tylko giganci.
jdud1@ kwota mleczna to stabilizacja produkcji. Wbrew pozorom korzystna dla małych i średnich gospodarstw. Na zniesieniu limitów skorzystają tylko międzynarodowe koncerny rolnicze, lub właściciele kilkotysięcznych stad. Stracą tylko tacy rolnicy co samodzielnie zajmują się swoim bydłem.
JEŁOPIE żey nie rolnicy już dawno padł byś z głodu.chleb, mąka, cukier, mleko, śmietana, frytki olej i co jeszcze sobie nie wymyślisz pochodzi własnie z ciężkiej pracy rolników. fakt, że są oni na najniższym szczeblu łańcucha nie znaczy, że są mało istotni, gdyby nie oni jadłbyś prawdopodobnie tylko chemię. sam nie jestes nikomu potrzebny
Limity na produkcje mleka to jedne z nielicznych sprawdzających się pomysłów UE. W takim systemie podwojenie produkcji jest łatwiejsze dla małych i średnich gospodarstw. Fermy których właściciele nie widzieli nawet krowy na oczy mają większe trudności z podwojeniem produkcji. Dzięki temu nie upadają masowo ci pierwsi. Założę się że w przyszłym roku po zniesieniu kwot przybędzie bankrutów i wzrośnie bezrobocie w Polsce.
Niby taka nadprodukcja, a jak chce kupic nie rozwodnione mleko 3.8% to musze zaplacic 3,5 euro za 1.5l (mieszkam w DE). Nawet benzyna jest o wiele tansza.
Limity są po to by mleko nie kosztowało 2 grosze za litr. Nie wiem jak można nie zrozumieć tej prostej jak drut zależności: dużo mleka na rynku = niska cena. Gdyby nie było limitów chłopy strajkowałby że cena mleka za niska!. Jak sa limity, strajkują że cena jest ok, ale nie mogą produkowac do oporu. Chłop jak się głupi urodził to i głupi umrze - nic nie docera!
Trochę się dziwie że człowiek, który nie ma pojęcia o krowach i produkcji mleka wygłasza jakieś tezy na ten temat.
OdpowiedzKwoty mleczne co prawda ograniczają ilość wyprodukowywanego mleka ale dzięki nim nie ma nadprodukcji co pozwala utrzymać dobrom cenę dla hodowców (a i to nie zawsze).
P.S w tym roku limity majom być zniesione przez unie.
Limity były po to aby upadło jak najwięcej polskich producentów mleka. Teraz jak jest ich mniej, będzie można kupić dużo taniego mleka z Niemiec, Danii, Holandii. To z resztą tyczy się każdej produkcji rolnej.
@kudlatyIE: Limity obowiązywały wszystkich, nie tylko Polaków. Bardzo silnie zaszkodziły np. Włochom i Austrii. Zostają zniesione, bo nie spełniły swojego zadania, tylko zaszkodziły równowadze rynkowej. Regulowanie gospodarki rolnej to logiczny rezultat dopłacania do rolnictwa - skoro dopłacamy, nie zależy nam przecież, żeby ktoś produkował za dużo i wylewał do ścieku tylko po to, żeby dostać kasę. Dlatego dotowanie rolnictwa w ogóle powinno zostać zniesione, tyle że wtedy wypadną z rynku najmniejsze gospodarstwa, a zostanie tylko przemysłowa uprawa na wielką skalę. Twoje teorie spiskowe możesz sobie wsadzić w buty.
"dobrom", "majom"
A może zróbmy kwoty na bułki w sklepie, żeby ich nie było za dużo i cena nie spadała. Jeśli dwie firmy mają zmowę cenową, to daje się im wielomilionowe kary, ale rolnictwo może się w takie rzeczy bawić.
Znieść kwoty i wszystkie dotacje, to jest lekarstwo.
kudłatyIE@, zniesienie limitów rozłoży polski przemysł mleczarski na łopatki. Likwidacja kwoty mlecznej spowoduje że na zachodzie gdzie mają większe możliwości zwiększania produkcji, podwoją ją lub potroją. Zalewając nasz rynek swymi wyrobami
Nikt nie ma obowiązku stosować się do limitów, bo unia nie może zakazać lub nakazać czegoś produkować. Może jedynie zmotywować do stosowania ich zasad. Stąd limity i dopłaty. Jak nie stosujesz się do limitów to nie dostaniesz dopłat. Nikt ci nie zabroni się nie stosować, ale czy będzie się to opłacać...
Jak co dzień, musi być jakiś kłamliwy, propagandowy demot, żeby poszczuć gimbazę do wylewania jadu. Tymczasem prawda jest taka jak w linku: http://wmeritum.pl/ue-znosi-kwoty-na-produkcje-mleka-i-cukru/
OdpowiedzNo i dobrze że wprowadziła limity, przynajmniej ceny gwałtownie nie spadną. Na owoce, zboża czy mięso limitów nie ma i teraz szukajmy sobie na nie klientów i sprzedajmy im poniżej kosztów wytworzenia. Brak limitów prowadzi do wykończenia producentów, którzy przez nadprodukcję zaczynają sprzedawać masowe ilości poniżej kosztów, w końcu upadają.
OdpowiedzPrzecież z mlekiem nie ma co robić, stąd rozdawanie ich dzieciakom w podstawówkach itp., co niesie za sobą olbrzymie koszty, większe od samej ceny tego rozdanego mleka. Rolnicy, czas się pogodzić, że nikt was nie będzie wspierał, a wasze malutkie gospodarstewka upadną, bo nikomu nie jesteście potrzebni. Zostaną tylko giganci.
Odpowiedzjdud1@ kwota mleczna to stabilizacja produkcji. Wbrew pozorom korzystna dla małych i średnich gospodarstw. Na zniesieniu limitów skorzystają tylko międzynarodowe koncerny rolnicze, lub właściciele kilkotysięcznych stad. Stracą tylko tacy rolnicy co samodzielnie zajmują się swoim bydłem.
JEŁOPIE żey nie rolnicy już dawno padł byś z głodu.chleb, mąka, cukier, mleko, śmietana, frytki olej i co jeszcze sobie nie wymyślisz pochodzi własnie z ciężkiej pracy rolników. fakt, że są oni na najniższym szczeblu łańcucha nie znaczy, że są mało istotni, gdyby nie oni jadłbyś prawdopodobnie tylko chemię. sam nie jestes nikomu potrzebny
Ten sprzęt ze zdjęcia nazywa się "czochradło dla krów", serio :-)
OdpowiedzLimity na produkcje mleka to jedne z nielicznych sprawdzających się pomysłów UE. W takim systemie podwojenie produkcji jest łatwiejsze dla małych i średnich gospodarstw. Fermy których właściciele nie widzieli nawet krowy na oczy mają większe trudności z podwojeniem produkcji. Dzięki temu nie upadają masowo ci pierwsi. Założę się że w przyszłym roku po zniesieniu kwot przybędzie bankrutów i wzrośnie bezrobocie w Polsce.
OdpowiedzNiby taka nadprodukcja, a jak chce kupic nie rozwodnione mleko 3.8% to musze zaplacic 3,5 euro za 1.5l (mieszkam w DE). Nawet benzyna jest o wiele tansza.
OdpowiedzLimity są po to by mleko nie kosztowało 2 grosze za litr. Nie wiem jak można nie zrozumieć tej prostej jak drut zależności: dużo mleka na rynku = niska cena. Gdyby nie było limitów chłopy strajkowałby że cena mleka za niska!. Jak sa limity, strajkują że cena jest ok, ale nie mogą produkowac do oporu. Chłop jak się głupi urodził to i głupi umrze - nic nie docera!
Odpowiedz