bez kitu, 8-9h do Wawy z Gdańska to była masakra. Właśnie dzięki temu wyrósł PolskiBus, który woził w 5,5 co w tamtym okresie wydawało się szybsze od TGV.
boże co za bzdura.Teraz otwórz sobie mapę i zobacz ile jest z Bratysławy do Wiednia a ile z Warszawy.To samo z Pragi ,przecież takich odległości w ogóle nie da się porównać
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 12 March 2015 2015 12:36
Może zejdę z kolei, ale ciągle nt. komunikacji. Jazda samochodem. Trasa Wrocław-Węgry (liczmy do granicy). Z Wrocka do Słowacji trasą optymalną z ominięciem płatnych odcinków autostrad i jednocześnie ile wlezie Polską ("własny" teren) zaledwie 5 godzin. Ok. 300km. Teraz - Polska-Węgry też 5 godzin. Tyle, że 600km. Co jest nie tak na tym "obrazku"?
Mudzina nie kwestionuję że z PKP mogłoby być lepiej, no ale weźmy jeszcze pod uwagę jedną znaczącą różnicę: liczbę przystanków i długość postojów. Jeśli pociąg staje częściej to logiczne, że się i czas podróży będzie wydłużał.
8h z Gdańska do Krakowa? Samochodem czasami dłużej schodziło zwłaszcza jak jakiś korek po drodze się nawinął. Pociągiem z Katowic nad morze kilkanaście godzin się jedzie i to jeszcze w jakich warunkach. Zapchany na maxa, opóźnienia są częściej niż przyjazd punktualny, w pociągu impreza na całego, niebezpiecznie...
Dziękuję, wolę dopłacić trochę do paliwa i zajechać jak człowiek a nie jak bydło. Tym bardziej że pociąg wcale tani nie jest. Jak jest was 4-5 osób to autem wyjdzie taniej.
Jeśli chodzi o transport publiczny to PKS jeszcze się nieźle sprawdza. Z Katowic do Jeleniej Góry - bezpośredni, bilet 48 złotych, przejazd 5h 40 min. Pociąg musiałby być z przesiadką, przejazd ponad 7 godzin, bilety 85 złotych. Masakra to nasze PKP.
Ja ostatnio od ojca usłyszałem coś niesamowitego, otóż pociąg osobowy zatrzymujący się na każdej wiosce w latach 80 na trasie Przemyśl - Kraków pokonywał tę trasę w 4godziny z hakiem. W 2015 roku pociąg pośpieszny zatrzymujący się na może 12 stacjach pokonuję tę trasę w 5 godziny a czasem i więcej. Ktoś mi wytłumaczy to niesamowite zjawisko przeczące wszelkiej logice?
Kolej jest nieopłacalna. Nie ma co dopłacać do środka transportu, który rozwinął się w 19 wieku, a powinien zakończyć się wraz z upadkiem komunizmu. Lepiej zainwestować w drogi i autostrady, a dla biednych w PKSy. Kolej jest obecnie 2 razy droższa i 3 razy wolniejsza od przeciętnego busa/autobusa. Do tego firmom busowym nikt nie dopłaca i nie mają ulg podatkowych. W kolej pompuje się miliardy i wszystko jak krew w piach.
Kolej też wyprzedało za bezcen. Wszystko wyprzedało. Nie problem w autostradach, tylko przekupnym rządzie. Można zainwestować w autostrady, które zostaną wspólne, jak drogi krajowe.
"a do Budapesztu - jeden nocny" [...] "Np. do Budapesztu dobrze sprzedaje się pociąg nocny." - Może dlatego się dobrze sprzedaje ten nocny, bo innego nie ma?!
z Gdańska do Krakowa 8h? a co Ty, odrzutowcem latałeś? chyba Ci 1 przed tą 8 zaginęła ;)
jako ciekawostka dla czytających: mój osobisty rekord sprzed 5 czy 6 lat: 19h z Kielc do Gdyni w wakacje;) pociąg nazywał się bodajże "Bursztyn", to było niezapomniane przeżycie...;D
Rozwijają się jak cholera. Dopiero co w grudniu 2014 roku zlikwidowali połączenia z Wrocławia do Berlina i Hamburga. Były to ostatnie zagraniczne połączenia kolejowe z tego miasta. Aktualnie nie ma z Wrocławia już żadnego kolejowego połączenia zagranicznego, a za PRL-u można było dojechać pociągiem z Wrocławia do co najmniej kilkunastu europejskich miast. Tak to się "rozwija" to dziadostwo zwane PKP.
8h do Krakowa? nie żartuj był okres jak do Warszawy było 9, a gdzie Kraków
Odpowiedzbez kitu, 8-9h do Wawy z Gdańska to była masakra. Właśnie dzięki temu wyrósł PolskiBus, który woził w 5,5 co w tamtym okresie wydawało się szybsze od TGV.
boże co za bzdura.Teraz otwórz sobie mapę i zobacz ile jest z Bratysławy do Wiednia a ile z Warszawy.To samo z Pragi ,przecież takich odległości w ogóle nie da się porównać
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 12 March 2015 2015 12:36
OdpowiedzTak? Wawa-Budapeszt - ~700 km, Gda-Kra - ~600 km. Jeszcze gorzej dla PKP.
Może zejdę z kolei, ale ciągle nt. komunikacji. Jazda samochodem. Trasa Wrocław-Węgry (liczmy do granicy). Z Wrocka do Słowacji trasą optymalną z ominięciem płatnych odcinków autostrad i jednocześnie ile wlezie Polską ("własny" teren) zaledwie 5 godzin. Ok. 300km. Teraz - Polska-Węgry też 5 godzin. Tyle, że 600km. Co jest nie tak na tym "obrazku"?
Mudzina nie kwestionuję że z PKP mogłoby być lepiej, no ale weźmy jeszcze pod uwagę jedną znaczącą różnicę: liczbę przystanków i długość postojów. Jeśli pociąg staje częściej to logiczne, że się i czas podróży będzie wydłużał.
Z Lublina do Krakowa dalej jadę 5h.. a tu 8 przez kraje ? Ja się pytam gdzie są tak szybkie pociągi bo chyba nie w Intercity, którym jeżdzę...
Odpowiedz8h z Gdańska do Krakowa? Samochodem czasami dłużej schodziło zwłaszcza jak jakiś korek po drodze się nawinął. Pociągiem z Katowic nad morze kilkanaście godzin się jedzie i to jeszcze w jakich warunkach. Zapchany na maxa, opóźnienia są częściej niż przyjazd punktualny, w pociągu impreza na całego, niebezpiecznie...
OdpowiedzDziękuję, wolę dopłacić trochę do paliwa i zajechać jak człowiek a nie jak bydło. Tym bardziej że pociąg wcale tani nie jest. Jak jest was 4-5 osób to autem wyjdzie taniej.
Jeśli chodzi o transport publiczny to PKS jeszcze się nieźle sprawdza. Z Katowic do Jeleniej Góry - bezpośredni, bilet 48 złotych, przejazd 5h 40 min. Pociąg musiałby być z przesiadką, przejazd ponad 7 godzin, bilety 85 złotych. Masakra to nasze PKP.
Ja ostatnio od ojca usłyszałem coś niesamowitego, otóż pociąg osobowy zatrzymujący się na każdej wiosce w latach 80 na trasie Przemyśl - Kraków pokonywał tę trasę w 4godziny z hakiem. W 2015 roku pociąg pośpieszny zatrzymujący się na może 12 stacjach pokonuję tę trasę w 5 godziny a czasem i więcej. Ktoś mi wytłumaczy to niesamowite zjawisko przeczące wszelkiej logice?
Odpowiedzostatnio modna niska predkosc. kiedys samoloty lataly 1800km/h. teraz sa zabronione. postep jest zabroniony. :)
banda złodziei rozkradających to co zostało z Polskiej Kolei, kombinatorów i zakłamańców...
Odpowiedzchodzi o PKP IC które z gdańska do krakowa jedzie 5:30 nie 8....
OdpowiedzKolej jest nieopłacalna. Nie ma co dopłacać do środka transportu, który rozwinął się w 19 wieku, a powinien zakończyć się wraz z upadkiem komunizmu. Lepiej zainwestować w drogi i autostrady, a dla biednych w PKSy. Kolej jest obecnie 2 razy droższa i 3 razy wolniejsza od przeciętnego busa/autobusa. Do tego firmom busowym nikt nie dopłaca i nie mają ulg podatkowych. W kolej pompuje się miliardy i wszystko jak krew w piach.
OdpowiedzZainwestujemy państwowe pieniądze w autostrady, później będą płatne odcinki bo państwo sprzeda za bezcen...
Kolej też wyprzedało za bezcen. Wszystko wyprzedało. Nie problem w autostradach, tylko przekupnym rządzie. Można zainwestować w autostrady, które zostaną wspólne, jak drogi krajowe.
A sr@sz?
"a do Budapesztu - jeden nocny" [...] "Np. do Budapesztu dobrze sprzedaje się pociąg nocny." - Może dlatego się dobrze sprzedaje ten nocny, bo innego nie ma?!
Odpowiedzz Gdańska do Krakowa 8h? a co Ty, odrzutowcem latałeś? chyba Ci 1 przed tą 8 zaginęła ;)
Odpowiedzjako ciekawostka dla czytających: mój osobisty rekord sprzed 5 czy 6 lat: 19h z Kielc do Gdyni w wakacje;) pociąg nazywał się bodajże "Bursztyn", to było niezapomniane przeżycie...;D
Rozwijają się jak cholera. Dopiero co w grudniu 2014 roku zlikwidowali połączenia z Wrocławia do Berlina i Hamburga. Były to ostatnie zagraniczne połączenia kolejowe z tego miasta. Aktualnie nie ma z Wrocławia już żadnego kolejowego połączenia zagranicznego, a za PRL-u można było dojechać pociągiem z Wrocławia do co najmniej kilkunastu europejskich miast. Tak to się "rozwija" to dziadostwo zwane PKP.
Odpowiedz