@Antymonachomachia: dlaczego minusy? Właśnie to chciałam napisać, niestety ale jedzenie które w siebie teraz wrzucamy sprawia, że to jest jeden z głównych powodów takiego stanu rzeczy. Drugi to sztuczne ubrania i brak dezodorantów, niestety jak zakładamy coś co nie przepuszcza powietrza to musimy czymś się prysnąć inaczej każdy będzie śmierdzieć jak stara mysz już po chwili. Znałam osoby, które w dzisiejszych czasach nie używały nigdy żadnych antyperspirantów czy innych tego typu środków i rzeczywiście było to odczuwalne ;)
@Pierdomenico: minusy, bo nie wiedzą, że smacznego, "wzbogacanego" różnymi dodatkami, mieszankami jedzenia organizm pozbywa się m.in. z potem "trochę" bardziej intensywnym zapachem.., który zawiera trochę tych dodatków jako niepotrzebne produkty metaboliczne...
@Antymonachomachia: Zapewne jedzenie ma na to wpływ, ale sądzę, że ubrania ze sztucznych włókien również. Sama zauważyłam, że jak się spocę, to jednak w prawdziwej bawełnianej koszulce nie śmierdzę aż tak, jak w tych z syntetycznego włókna.
Ja myślę, że wszyscy śmierdzieli po równo i jakaś doza "zapaszku" była dla nas niewyczuwalna/akceptowalna. To tak, jak ludzie żyjący w gospodarstwie nie czują, że "pachną" wsią. Poza tym nie jadło się tyle śmieciowego i tłustego żarcia, co dziś.
Jednym z hitów PRL-u były koszule non-iron. 100% nylonu, więc jakby się człowiek nie domył i czym by się nie posmarował, i tak po kilku godzinach śmierdział w tym jak knur.
No ale czego wy oczekujecie, jeśli pracownik fizyczny np. umyje się o 5 rano przed wyjściem z domu, popracuje porządnie, spoci się, ubrudzi, wracać będzie o 16, czy 17, to nie ma bata, będzie czuć od niego ten pot. Poza tym jest jeszcze jeden problem - ludzie na duże temperatury ubierają kurtki i niepotrzebne ubrania, a potem w środkach komunikacji ich nie ściągają. Przy 20 stopniach w autobusie w kurtce, są spoceni po 5 minutach. Jeśli siedzą tak przez 30 minut drogi, to...
Idę o zakład, że autor czasy PRL zna wyłącznie z opowieści rodziców czy dziadków. Ja akurat te czasy pamiętam - i mogę Cię, Autorze, zapewnić, że brudni i śmierdzący ludzie zdarzali się wtedy dokładnie tak samo często, jak teraz.
Co nie zmienia faktu, ze było tak siermiężnie i nudno, że życie mijało przez palce wiedząc, że życie nie spełni oczekiwań człowieka. Co oczywiście nie znaczy, że teraz jest super, ale to wina np takiego PO , że psują nam życie
A teraz jest klima, ale kierowca włącza na parę minut przy pierwszych kursach, aby oszczędzać, albo ludzie otwierają okna przy klimie, co jest bezsensem.
to się umyj.....ja n aprzykład nie śmierdzę....ale każdy sądzi po sobie
Odpowiedz@montaro11: Nie kazdy sadzi po sobie! Czy ty naprawde nie spotkales ludzi, ktorzy smierdza? Nie wierze.
@montaro11:
brudem tylko menele, poza tym, fajki, to często śmierci od ludzi, nawet wymuskanych
Teraz mają więcej zanieczyszczeń w organizmie, no a te jakoś, choćby częściowo, muszą wychodzić z owego..
Odpowiedz@Antymonachomachia: dlaczego minusy? Właśnie to chciałam napisać, niestety ale jedzenie które w siebie teraz wrzucamy sprawia, że to jest jeden z głównych powodów takiego stanu rzeczy. Drugi to sztuczne ubrania i brak dezodorantów, niestety jak zakładamy coś co nie przepuszcza powietrza to musimy czymś się prysnąć inaczej każdy będzie śmierdzieć jak stara mysz już po chwili. Znałam osoby, które w dzisiejszych czasach nie używały nigdy żadnych antyperspirantów czy innych tego typu środków i rzeczywiście było to odczuwalne ;)
@Pierdomenico: minusy, bo nie wiedzą, że smacznego, "wzbogacanego" różnymi dodatkami, mieszankami jedzenia organizm pozbywa się m.in. z potem "trochę" bardziej intensywnym zapachem.., który zawiera trochę tych dodatków jako niepotrzebne produkty metaboliczne...
@Antymonachomachia: Zapewne jedzenie ma na to wpływ, ale sądzę, że ubrania ze sztucznych włókien również. Sama zauważyłam, że jak się spocę, to jednak w prawdziwej bawełnianej koszulce nie śmierdzę aż tak, jak w tych z syntetycznego włókna.
Ja myślę, że wszyscy śmierdzieli po równo i jakaś doza "zapaszku" była dla nas niewyczuwalna/akceptowalna. To tak, jak ludzie żyjący w gospodarstwie nie czują, że "pachną" wsią. Poza tym nie jadło się tyle śmieciowego i tłustego żarcia, co dziś.
OdpowiedzJednym z hitów PRL-u były koszule non-iron. 100% nylonu, więc jakby się człowiek nie domył i czym by się nie posmarował, i tak po kilku godzinach śmierdział w tym jak knur.
OdpowiedzŚmierdzieli, śmierdzieli, tylko już tego nie pamiętasz. Albo idealizujesz czasy młodości, albo masz już zaczątki sklerozy.
OdpowiedzNo ale czego wy oczekujecie, jeśli pracownik fizyczny np. umyje się o 5 rano przed wyjściem z domu, popracuje porządnie, spoci się, ubrudzi, wracać będzie o 16, czy 17, to nie ma bata, będzie czuć od niego ten pot. Poza tym jest jeszcze jeden problem - ludzie na duże temperatury ubierają kurtki i niepotrzebne ubrania, a potem w środkach komunikacji ich nie ściągają. Przy 20 stopniach w autobusie w kurtce, są spoceni po 5 minutach. Jeśli siedzą tak przez 30 minut drogi, to...
OdpowiedzIdę o zakład, że autor czasy PRL zna wyłącznie z opowieści rodziców czy dziadków. Ja akurat te czasy pamiętam - i mogę Cię, Autorze, zapewnić, że brudni i śmierdzący ludzie zdarzali się wtedy dokładnie tak samo często, jak teraz.
OdpowiedzCo nie zmienia faktu, ze było tak siermiężnie i nudno, że życie mijało przez palce wiedząc, że życie nie spełni oczekiwań człowieka. Co oczywiście nie znaczy, że teraz jest super, ale to wina np takiego PO , że psują nam życie
OdpowiedzZa PRLu ludzie też śmierdzieli w autobusach i tramwajach, niestety... Co wy, dzieciaki, możecie o tym wiedzieć?
OdpowiedzBo nie było klimatyzacji, tylko okna się otwierało
OdpowiedzA teraz jest klima, ale kierowca włącza na parę minut przy pierwszych kursach, aby oszczędzać, albo ludzie otwierają okna przy klimie, co jest bezsensem.
bo sie samemu smierdzialo i sie nie czuło
OdpowiedzPo prostu przeciągi były w autobusach
OdpowiedzŚmierdzieli!!!!!!!! Tylko pamięć już o tamtych czasach nie ta!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzDużo rzeczy już słyszałem ale to że w PRL-u ludzie nie śmierdzieli tak jak teraz to jeszcze nie. Gratuluje. Zaskoczyłeś mnie.
OdpowiedzSmierdzieli, smierdzieli, tylko to nie przeszkadzalo, bo czlowiek byl przyzwyczajony do wlasnego smorodu.
OdpowiedzCzy komuś podobają się te torby co są tu reklamowane, pomiędzy demotami? Dla mnie totalne badziewie.
Odpowiedz