Demotywatory.pl

Menu Szukaj

Wzruszający list matki do córki, który każdy powinien przeczytać

„Moja ukochana córeczko, pamiętam Cię jako malutkie niemowlę. Pamiętam Twój uśmiech i częste chichotanie. Byłaś takim słodkim dzieckiem, o którym marzy każda matka. Nauczyciele i przyjaciele byli Tobą zachwyceni. Obserwowałam Twoją przemianę, kiedy stawałaś się nastolatką; zabawną, pewną siebie młodą kobietą, utalentowaną tenisistką, rozwijałaś swój unikalny urok osobisty. Nasze wspólne wakacje były zawsze pełne wspaniałej zabawy – wraz z Twoim bratem i tatą mieliśmy wiele satysfakcji grając w gry planszowe. Niezależnie od tego, co wspólnie robiliśmy, byliśmy najwspanialszą drużyną. Pamiętam, kiedy wybrałaś swoją sukienkę na studniówkę, a potem wspólnie godzinami szukałyśmy idealnie pasujących butów. Wyglądałaś tak cudownie tego wieczoru. Myślałam wtedy o tych wszystkich możliwościach, które stoją przed Tobą otworem. Przyjaciele Cię uwielbiali. Zawsze byłaś dla nich taka dobra – zawsze hojna, słuchająca ich w potrzebie, wzruszona. Każde Twoje urodziny były dla mnie ogromnym przeżyciem, ponieważ byłam z Ciebie taka dumna, a wszystko, co robiłaś było doskonałe w moich oczach. Czułam z Tobą tę więź, byłyśmy tak blisko, moja ukochana córeczko. Dzięki Tobie moje życie i życie naszej rodziny miało sens. Jednak coś się stało z moją ukochaną córką. Gdzieś po drodze straciłam ją. Nasze długie, wspólne rozmowy i czas, który razem spędziłyśmy. Czuję się teraz niewidzialna dla Ciebie. Nie mogę się do Ciebie zbliżyć. Już nie mogę Cię dłużej chronić. I to mnie przeraża. Nie znam Twoich nowych przyjaciół, z którymi spędzasz cały swój czas. Nie wiem, co robisz przez większość swojego czasu. Jednak muszę wiedzieć, że jesteś bezpieczna. Dlaczego już ze mną nie rozmawiasz? Chcę Ci tylko pomóc. Jednak wszystkie moje starania nie docierają do Ciebie. Zaczynam czuć, że to ja odpycham Cię coraz dalej. Cały czas zamartwiam się. Nie mogę jeść, spać. Chcę po prostu, abyś znowu była tą samą szczęśliwą, młodą dziewczyną. Tracę Cię i nie wiem, jak Cię odzyskać. Proszę porozmawiaj ze mną. Kocham Cię. Mama”

www.demotywatory.pl
+
198 297
-
~Izaura_Podlasie
+9 / 19

Kolejna mamusia, która źle znosi separowanie się dziecka. Aż dziw, że chodzi o córkę, a nie ukochanego synusia. Córka, szczególnie dorosła, musi mieć tajemnice przed matką, musi mieć własne grono znajomych, musi w końcu czas poświęcać gównie dla kogoś innego nić rodzice.

Matki, zrozumcie, dzieci wychowuje się nie dla siebie, tylko dla innych. Poświęca się im 20 lat po to, by poszły w świat i założyły sobie swoje rodziny, a nie żyły dalej z wami.

Odpowiedz
~enka2000
+7 / 11

Bez przesady, dorosla kobieta musi miec swoje wlasne zycie, w ktorym jest bez watpienia miejsce takze dla matki, ale matka nie moze byc dominujaca czescia jej zycia. Zamiast cieszyc sie z usamodzielnienia swojej corki i ze ma swoje wlasne zycie, matka rozpacza nad tym, ze nie pozostala ona wiecznie jej mala dziewczynka, to juz nie milosc, a obsesja.

Odpowiedz
admin
0 / 0

Pozostaje pytanie - gdzie jest ojcie w tym wszystkim? Jego tu brakuje.

~dadadaad
+3 / 3

coś nie tak jednak było ze szczęsciem rodzinnym, skoro się rozwaliło. Ja nie miałam ojca, z mamą kontak raczej luźny i jest między nami bardzo dobrze. Moze ta mama była nadopiekuńcza i zagłaskać chciała córkę. nie dała jej wolności.

Odpowiedz
Albiorix
+2 / 2

Filmik zrobiony przez "Clarity Sober Living". W zamyśle - córka jest alkoholiczką a filmik jest przeznaczony dla osób walczących z nałogiem, żeby pomyślały o swoim życiu rodzinnym. Naprawdę ciężko tego się doszukać w filmie.

Odpowiedz
~Shelley_30
-1 / 1

To nie nadopiekuńczość. Matka się martwi o córkę, z którą niegdyś miała bardzo dobry kontakt. Teraz ten kontakt jest niemal zerowy. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że dziewczyna nadużywa alkoholu, może nawet narkotyki. Nawet nie ma pojęcia kim są jej nowi znajomi, jacy są, czy są ok. To zwykła troska kochającej matki, która nie chciałaby, któregoś dnia usłyszeć, że coś złego stało się jej córce. Albo że córka pod wpływem np alkoholu zrobiła coś złego. I od kiedy imprezowanie ze znajomymi to zakładanie rodziny?

Odpowiedz