Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
373 393
-

Zobacz także:


DJMADEJ
-1 / 1

Jak można bać się dentysty ;_; Powierci i h, ale zęby na dłużej starczą itp. Dentysta doradzi, pomoże... To jak banie się rowerów "bo można się przewrócić, przejechać kogoś"... Zasada jest taka: Dbasz - nie boisz się (np ja :D Lubiłem chodzić do dentysty), nie dbasz - masz dziury, próchnicę itp.

Odpowiedz
~cwaniaczku
0 / 0

@DJMADEJ Też nie bałam się chodzenia do dentysty, póki mu się ręka nie omsknęła i nie wwiercił mi się pod język. Teraz się boję, chociaż mój dentysta jest bardzo spokojnym i delikatnym fachowcem. Zresztą, to nie jest takie proste, że jak dbasz, to masz i się nie boisz, bo znam ludzi, którzy mają bardzo słabe zęby, chociaż dbają o nie bardziej niż ci, co myją raz na ruski rok. Jak lubisz dentystów, to ok, ale takie śmianie się z czyiś lęków jest równie niedorosłe, ludzie boją się różnych rzeczy, choćby pająków, chorób, klaunów...

DJMADEJ
0 / 0

Wiem, że wiele ludzi ma lęki przed wieloma rzeczami, tak jak wymieniłeś. Śmianie się z tego nie jest oznaką dobrego zachowania, również to wiem. Ale czy chcesz mi wcisnąć to, że śmieję się z takich ludzi? Bo tak zabrzmiał twój komentarz :( Jeżeli tak, to następnym razem i do końca życia odpuść sobie nadinterpretację.

~zapytajnik_pytający
0 / 0

@DJMADEJ To znaczy, że ty możesz nadinterpretować czyjś komentarz, a nikt inny nie może twojego?

DJMADEJ
0 / 0

@~zapytajnik_pytający Nie chciał bym wprowadzać jakiejś negatywnej atmosfery tutaj, bo nie o to mi chodzi. Nie zabraniam nikomu nadinterpretacji mojego komentarza, powiedziałem jedynie by ten użytkownik sobie odpuścił, ponieważ moja wypowiedź nie zawierała użytych przez niego sformułowań. Nikomu nie zabroniłem niczego. Wykaż mi chociaż gdzie w moim komentarzu występuje nadinterpretacja, skoro jesteś aż tak pewny swojej wypowiedzi. Przywoływanie czegoś, czego nie powiedziałem nazwał bym paplaniną w tym momencie. Łatwo jest przyjąć postawę głupio mądrego, którą prezentujecie (liczba mnoga ze względu na 2 różne nicki), gadać bez sensu by później z powodu braku argumentów zakończyć konwersację, którą "przegraliście".