Bo jeśli referenda mają być u nas przeprowadzane to tylko w przypadku, gdy wyniki są znane i będą po myśli rządzących. Jeśli miałoby się okazać, że coś nie jest tak jak oni by chcieli to szanse na przeprowadzenie takiego referendum są niewielkie.
@fdgdf demokracja to dyktatura większości.Żeby stracić wszelkie złudzenia co do słuszności tego systemu wystarczy spojrzeć na wyniki ostatnich wyborów.
Więc głosujmy za JOWami aby zwiększyć przewagę partii dostającej najwięcej głosów. W UK dziewięćdziesiąt kilka % miejsc w parlamencie ma partia która dostała nieco ponad połowę głosów. Demokracja z założenia ma być sprawiedliwa, a nie zwiększać przewagę najmocniejszych partii.
Właśnie po to mamy konstytucje i inne dokumenty, które określają, że niektórych rzeczy po prostu nie da się zrobić prawem/edyktem/ustawą. A zmiana samej konstytucji jest rzeczą, która nie przechodzi niezauważenie i jest jednoznacznym sygnałem tego, co się dzieje. Tradycja tego typu dokumentów w Europie sięga już Magna Charta Libertatum i to jest podstawa sprawiedliwej władzy, a nie koślawie pojmowana demokracja.
Bo jeśli referenda mają być u nas przeprowadzane to tylko w przypadku, gdy wyniki są znane i będą po myśli rządzących. Jeśli miałoby się okazać, że coś nie jest tak jak oni by chcieli to szanse na przeprowadzenie takiego referendum są niewielkie.
Odpowiedzmarny byłby nazsz los, gdyby o wszystkim decydowało referendum
Odpowiedzwolisz dyktature towarzyszu?
Ja tam lubię dyktaturę, nie wiem, przecież mi się dobrze żyło.
@fdgdf demokracja to dyktatura większości.Żeby stracić wszelkie złudzenia co do słuszności tego systemu wystarczy spojrzeć na wyniki ostatnich wyborów.
Więc głosujmy za JOWami aby zwiększyć przewagę partii dostającej najwięcej głosów. W UK dziewięćdziesiąt kilka % miejsc w parlamencie ma partia która dostała nieco ponad połowę głosów. Demokracja z założenia ma być sprawiedliwa, a nie zwiększać przewagę najmocniejszych partii.
OdpowiedzWłaśnie po to mamy konstytucje i inne dokumenty, które określają, że niektórych rzeczy po prostu nie da się zrobić prawem/edyktem/ustawą. A zmiana samej konstytucji jest rzeczą, która nie przechodzi niezauważenie i jest jednoznacznym sygnałem tego, co się dzieje. Tradycja tego typu dokumentów w Europie sięga już Magna Charta Libertatum i to jest podstawa sprawiedliwej władzy, a nie koślawie pojmowana demokracja.
Odpowiedzhttps://odyssynlaertesa.files.wordpress.com/2013/11/demokracja-andrzej-mleczko.jpg
Odpowiedz