Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
876 961
-

Zobacz także:


L LargerThanLife
-2 / 40

Najlepiej będzie jeśli sam/a ubierzesz teraz kaganiec.

Adrian1234
-5 / 35

Przecież spacer dla psa ma być przyjemnością więc nawet nie ma mowy o kagańcu. skoro uważasz, że kagańce są tasie fajne to sama je sobie noś. BTW kto w ogóle plusuje te kretyński wpis?

AVictor
+14 / 20

Z jednej strony chamstwo i okrucieństwo... z drugiej musi z czegoś wynikać.. często właściciele psów są skrajnie nieodpowiedzialni!!! nie sprzątają po czworonogu... często niebezpieczne psy są bez kagańca i smyczy puszczane luzem.. co gorsza małe psy puszczane luzem blisko ulicy... raz na własne oczy widziałem jak wyskoczył taki pies na ulicę a za nim właściciel... mało brakowało by doszło do wypadku.

~Anonymous
+5 / 9

No to koty, ich kaganiec nie obowiązuje.

satlaros
-1 / 7

Wincyj wykrzykników!!!!!!!!!!oneoneoneone

~Innkeeper
+3 / 9

Dałyby. Poza tym to tłumaczenie typu: "Jakby nie chodziła na dyskoteki to by jej nie zgwałcili"

~Innkeeper
+2 / 4

Poza tym kaganiec jest zaprojektowany na to, żeby pies nie zdołał ugryźć człowieka. To jest malutki kawałek kiełbasy. Zręczny to da radę.

Hannya
0 / 2

qrwa, a jakby miały związane łapy to do nikogo by nie podbiegły.

KapitanKorsarzPirat
+5 / 9

@Adrian1234 Czy zagryzanie bezbronnych dzieci na oczach matek też ma być dla psów przyjemnością, bo inaczej to znęcanie się na zwierzętami? Himmler tak kochał zwierzęta, co mu nie przeszkadzało zabijać ludzi.

fantine
+1 / 5

Adrian, ma być przyjemnością kosztem innych? A może ja chcę, żeby dla mnie spacer po parku był przyjemnością, a nie będzie, dopóki psy biegają tam luzem bez kagańca. Dlaczego pies ma mieć większe prawo do przyjemności ode mnie? "Skoro uważasz, że kagańce są fajne to sama je sobie noś" - dopóki ktoś nie gryzie ani nie grozi, że ugryzie, to nie ma potrzeby, żeby nosił kaganiec. Nie wiem, czy wiesz, ale tego się nie zakłada, bo jest fajne, tylko dla bezpieczeństwa innych.

J jagodzianka139
-3 / 5

Wszyscy uczepiliście się tego kagańca, a nie zauważyłam, żeby którykolwiek przeciwnik kagańców w tej dyskusji twierdził, że należy chodzić bez smyczy. Zakładanie psu na smyczy kagańca jest bezcelowym powodowaniem jego niewygody - jak @fantine zauważył kaganiec jest dla bezpieczeństwa innych. A dzięki smyczy każdy kto nie wpadnie na genialny pomysł podejścia i pogłaskania mojego psa jest bezpieczny. Więc mam zakładać mu kaganiec tylko dlatego, że jakich zwyrodnialec mógł gdzieś rzucić jakieś haczyki?

Adrian1234
-1 / 3

Jak widać te same debile co plusują idiotyczne wpisy pawola123 i innych kretynów minusują wszystkie mądre wpisy obrońców psów. @KapitanKorsarzPirat eee że co? Jeśli chodzi o temat zwierząt to zawsze piszesz idiotyzmy. Pisałem przecież o spacerze z psem a nie wypuszczaniem zwierzaków samopas przez nieodpowiedzialnych ludzi a podczas spaceru raczej jest bardzo mało prawdopodobne, że jakiś pies kogoś zaatakuje nie mówiąc już o zagryzaniu dzieci. Owszem można kochać zwierzęta a ludzi nie, to całkiem zrozumiałe bo zwierzaki bardziej zasługują na dobre traktowanie i szacunek, za to nie spotkałem się nigdy z przypadkiem aby kochać ludzi a zwierząt nienawidzić bo jak ktoś nie potrafi kochać zwierząt to ludzi tez nie. Żyję już trochę lat i z doświadczenia wiem, że przeciwnicy zwierząt są złymi ludźmi.

fantine
0 / 2

Adrian, no tak, oczywiście, a możesz uzasadnić, dlaczego wpisy obrońców psów są mądre, a pozostałe nie? To jest mądre, że pies powinien mieć przyjemność kosztem przyjemności i bezpieczeństwa ludzi. A co, jeżeli komuś sprawia przyjemność wymachiwanie siekierą podczas spaceru? Tylko wymachuje, nikogo nie krzywdzi, a policja go zgarnie, ale to niesprawiedliwe. A spacer bez siekiery już mu nie sprawia przyjemności. Dlaczego Twoim zdaniem "zwierzaki bardziej zasługują na dobre traktowanie i szacunek" od ludzi? To jest chore. Póki co żyjemy w społeczeństwie ludzi i bezpieczeństwo oraz przyjemność człowieka powinny być na pierwszym miejscu. To jest chore, żeby człowiek bał się iść do lasu, bo pies musi mieć przyjemność.

Adrian1234
-2 / 2

@Funtine "To jest mądre, że pies powinien mieć przyjemność kosztem przyjemności i bezpieczeństwa ludzi?" Ale gdzie tu ludzie coś tracą? Rozsądni właściciele znają swoje zwierzęta i jeżeli pies bywa agresywny to zawsze prowadzą go na smyczy przy czym rzadko spotyka się psy tak agresywne, że konieczne jest wyprowadzanie go cały czas w kagańcu. Większość psów ma łagodne usposobienie więc po co nakładać im kaganiec? Wiadomo, że nikogo nie ugryzą a to by tylko im spacer popsuło. A jeśli już ktoś ma jakaś fobię jak KapitanKoszarzPiruet to już jego problem, niektórzy boją się gołębi ale to nie znaczy, że wszyscy wokół niego mają je wyłapywać, brać na smycz i zakładać gumkę recepturkę na dziób. Twój przykład z kolesiem z siekierą nietrafiony bo bardziej pasuje tu człowiek z różową czapką: on chce wyjść na spacer z różową czapką bo to sprawia mu przyjemność nikogo tym nie krzywdząc więc ludzie nie powinni robić z tego problemu a tym czasem niektórzy po prostu muszą się przyczepić, mówić, że wygląda jak pedał itp chociaż przecież nie mają logicznych podstaw aby się czepiać. "Dlaczego wpisy obrońców psów są mądre, a pozostałe nie?" proste, obrońcy psów zwykle sami mają psy i znają się na nich więc wiedzą co piszą za to przeciwnicy a wręcz wrogowie psów wypisywali jakieś idiotyzmy choć nie maja pojęcia o tych zwierzętach jak np wspomniany wcześniej KapitanKosarzPiruet, który nie raz pisał podobne rzeczy np, że wszystkie psy to krwiożercze potwory tylko nie wszystkie jeszcze się ujawniły czy ten tekst o zagryzaniu dzieci na ulicy. Zresztą demot nawet nie dotyczy psów samych w sobie a jakiegoś zwyrodnialca, który dla zabawy zadaje cierpienie innym istotom za co powinien był potępiany a nie chwalony. Dlaczego psy bardziej zasługują na dobre traktowanie i szacunek niż ludzie? To również jest oczywiste: bo w przeciwieństwie do ludzi nie są fałszywe, złe, podstępne, egoistyczne, wredne i złośliwe. no dobra, poj*bane osobniki też się trafiają ale spotyka się ich znacznie mniej niż u ludzi.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 17 June 2015 2015 13:41

fantine
-1 / 1

Adrian, ja tracę nerwy, jak widzę, że wielki pies biegnie w moim kierunku z wyszczerzonymi zębami! Nie obchodzi mnie, że on ma łagodne usposobienie i wcale nie ugryzie, nie chcę się o tym przekonywać. Psie zęby to nie jest różowa czapka! Różową czapką byłoby bardzo trudno kogoś skrzywdzić, pies który jak stanie na tylnych nogach to jest wyższy ode mnie, może mnie skrzywdzić jednym kłapnięciem. Tak jak ten facet z siekierą. Facet w różowej czapce nie jest niebezpieczny z powodu tej czapki. Nikt się nie czuje zagrożony, jak widzi faceta w różowej czapce. Facet z siekierą jest potencjalnie niebezpieczny, tak samo jak duży pies. Nie musi mieć złych intencji, ale niestety dla większości tak to wygląda. Biedny facet. Piszesz o rozsądnych właścicielach, ale widzisz, nie każdy właściciel jest rozsądny. Poza tym nigdy nie wiadomo na pewno, że pies nie ugryzie. Jest też mimo wszystko różnica między psami a gołębiami, coś, co Ci tłumaczę od początku, a Ty dalej tego nie rozumiesz. Gołąb najwyżej na Ciebie nasra. Duży pies Cię zagryzie w najgorszym wypadku. Nie chcesz przyjąć do wiadomości, że pewnych rozmiarów pies może stanowić zagrożenie dla człowieka. Nawet nie musi mieć złych zamiarów, jeśli jest duży, może z łatwością przewrócić słabszą osobę czy dziecko. Temu kaganiec nie zapobiegnie oczywiście, ale mówię już ogólnie. Poza tym, nawet jeśli zwierzę ma łagodne usposobienie, skąd mam o tym wiedzieć? Nie trzeba mieć fobii, żeby wystraszyć się wielkiego bydlęcia z wyszczerzonymi kłami, nawet jeśli chce się bawić. A tu wracam do kagańca, bo nie życzę sobie być obśliniona przez psa o łagodnym usposobieniu, który chce się tylko bawić, przy akompaniamencie śmiechów właściciela, zachwyconego, jakiego to ma uroczego pupila.

tomcio2416
+33 / 73

Jakim trzeba być sukinsynem, żeby zrobić coś takiego...

Odpowiedz
~Wojk_ekv
+10 / 30

@tomcio2416 @tomcio2416 Jakim trzeba być kretynem, żeby pozwolić swojemu psu zasrać cały trawnik przed blokiem i nawet nie posprzątać. Dziwnym trafem w miastach więcej leży gówien niż na wsi gdzie psy biegają luzem. Dzieci nawet nie mogą się pobawić bo maja za chwile osrane całe buty. Druga sprawa to wkurza puszczanie między ludzi psa ludzi typu pitbull etc.. Ludzie się boją bo to psy wyhodowane do walk i nie da się tym półgłówkom wytłumaczyć żeby zakładali kaganiec :|. Gdybym szedł z siekierą przez miasto i każdemu przechodniowi patrzył w oczy i z uśmiechem to jak myślisz ile by minęło czasu nim zgarnęłaby mnie policja?

~jghjkhkjhkjkhj
-5 / 19


Reverse3RP To ja takich przeciętnych sukinsynów po prostu ukrócił bym o dłonie i te haczyki do ich strawy wsadził.

~WioskowyJasiek
+9 / 21

@tomcio2416 Może ktoś ma dosyć ciągłe zastanawianie się na widok każdego nadbiegającego psa: "tylko mnie oślini czy tym razem mnie użre?"

B konto usunięte
-2 / 2

@Wojk_ekv Nie każdy pitbull, bullterier, amstaff czy inny pies znajdujący się na tzw. liście psów agresywnych musi nosić kaganiec. Słyszałeś o tym, że w XX wieku amstaffy były nazywane "psami - nianiami", bo można je było bez obaw zostawić przy dziecku i mieć pewność, że będą bezpieczne? Istnieją (to nie żart) psy, które są łagodne wobec człowieka. Są psy, które potrafią przybiec na zawołanie, nie rzucają się na każdego napotkanego przechodnia, znają podstawowe komendy. Mieszkam w małej miejscowości, psy biegają luzem i jakoś nie widzę przed każdym blokiem sterty psich odchodów. A nikt po swoich psach nie sprząta. Oczywiście, dla ludzi trzymających psy w mieście jest alternatywa. 20 torebek na psie odchody kosztuje 2,10 zł. Taki woreczek można spokojnie wyrzucić do najbliższego kosza na śmieci. Psa można wyprowadzać na łąki lub do lasów - tam zwykle ludzie tłumnie nie przychodzą, jak np. do parku. Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie: nic by ci pewnie nie zrobili, póki nie krzywdzisz ludzi, zwierząt, niszczysz mienia etc. Wskaż paragraf, który zabrania paradowania z siekierą, uśmiechania się do ludzi czy patrzenia im w oczy.

D daclaw
+23 / 53

Metodę trudno pochwalić, ale widać, że społeczeństwo zaczyna mieć powoli dosyć psiego bezhołowia (to samo było ostatnio w Gdyni). Posiadanie psa zobowiązuje właściciela do jakiejś kultury i odpowiedzialności i to za dwóch. Tym czasem nawet połowę lub ćwierć kultury, rozumu, czegokolwiek u polskiego buraka trudno znaleźć.

Odpowiedz
D daclaw
+9 / 17

Pomanita: Też mam sąsiadów. U każdego za płotem stoi takie małe głupie gówno (bo takie teraz w modzie), albo dwa (bo jedno już nie wystarczy) i drze mordę cały dzień. Zastanawiam się, po co takim ludziom psy, skoro nic z nimi nie robią a one całe dnie spędzają czas jak wyżej. To musi być jakiś repatriancki atawizm (bo trudno trzymać krowę w mieście), innego wytłumaczenia nie widzę.

~Ja
+2 / 12

@daclaw Ja też nie do końca kumam, przecież jak pies przepisowo i zgodnie z wszelkimi zasadami kultury jest na smyczy i ma kaganiec to nic nie zje czego jego właściciel by nie chciał.
Ale jeśli ktoś puszcza psa by nasrał gdzieś daleko co by nie było widać to już niestety wina właściciela, a jak chcesz sobie z psem pobiegać to zapraszamy na łąkę poza miastem.

~Innkeeper
+1 / 11

@daclaw Czyli jak ja mam dosyć chamstwa wśród ludzi mogę, z pełnym przyzwoleniem społecznym, zacząć walić po ryju ludzi, którzy wg. mnie są chamami? Poza tym Kejsik ma rację. M nie podobają się włóczący narkomani i pijacy, zresztą znacznie niebezpieczniejsi. Wypuścimy policje z bronią ostrą na ulicę, zęby ich wybiła? Rację ma też Pomanita Pies, na smyczy, czy bez, jak tylko przejdzie w pobliżu, a nikt nie trzyma psa przy nodze jak wokół nie ma ludzi, zje coś takiego w 25 sekund. W sumie połknie i to tak, zę haczyk utkwi głęboko, co doprowadzi do konieczności operacji z narkozą.

tomracja768
-4 / 12

@daclaw Nawet gdybym co dzień (albo i kilka razy dziennie) przychodził z psem pod twoje mieszkanie i pies zostawiałby ogromną kupę na twojej wycieraczce, NIE MASZ PRAWA krzywdzić mojego psa, co tu jest takiego trudnego do zrozumienia?

S sandalarz
0 / 0

@daclaw głupotę ciężko chwalić. Gdyby to było w parkach i miejscach gdzie nie można wprowadzać psa ... a tu jest w miejscach wyprowadzań psów

D daclaw
+12 / 36

Acha, przy okazji trzy zdania do psiarzy: Nie mam ochoty "bawić się" z waszymi psami, gdy one właśnie tego chcą. Nie obchodzi mnie, że wasze psy właśnie "się cieszą". Nie mam również ochoty przekonać się czy one faktycznie "nic nie zrobią". Skoro nie potraficie zapanować nad podopiecznymi, to przynajmniej darujcie sobie te debilne teksty.

Odpowiedz
G gorylson
-3 / 3

@daclaw smutami napie*dalasz na lewo i prawo jak moczymorda

~erwasd
+7 / 17

To właścicieli powinno się karać za psią kupę powinni zjeść taka jedna to by im się zachciało sprzątać po psie. A te haczyki to chamstwo bo psy są niewinne tylko głupi właściciele którzy je biorą bo fajne itp a już posprzątać to się nie chce i tym sposobem na trawnik w warszawie strach wejść a co tu ,mówić o opalaniu się czy grilu... jak pole minowe.

Odpowiedz
C chatty
+14 / 18


Akane_ Wyżej masz alternatywę możesz zjeść, jak ci ciężko zabrać worek na gówna!

A Akane_
-3 / 7

@chatty, nie rozumiesz. Albo nie chcesz rozumieć, bo lepiej się zaprzeć przy swoim jak ten przysłowiowy uparty osiał niż dopuścić myśl, że (o zgrozo!) nie masz racji. Zapytałam, co mam zrobić z taką kupą, którą już zapakowałam w woreczek. I dalej oczekuję sensownej odpowiedzi. Mam schować do kieszeni? Torby? Czy może paradować z woreczkiem z wiadomą zawartością w łapie? Daruj sobie takie chamskie odzywki, bo ani nie czynią z Ciebie człowieka błyskotliwego ani zabawnego. Niektórzy choćby chcieli to nie mogą po psie posprzątać, bo wyrzucić nie ma gdzie, a do normalnego kosza też nie można, więc, pytam ponownie, co z tym? Żeby nie było, nie popieram odwracania głowy, gdy pies załatwia potrzebę na środku chodnika (dlatego ja sama wyprowadzam psa w takim miejscu, że nie ma z tym problemów), ale rozumiem dlaczego taki Kowalski czy Nowak tego nie sprząta.

~ktarmok
+8 / 8

@Akane_ jak nie ma gdzie wyrzucić to przykro mi bardzo, ale nie pozostaje Tobie nic innego jak zabranie kupki do domu i tam spuszczenie z kanalizą. Czy ktoś przykłada Tobie pistolet do skroni i każe trzymać tego psa? Posiadanie psa to wolny wybór, a co za tym idzie - odpowiedzialność. Pies robi kupę, właściciel sprząta i to jest problem właściciela, że nie stara się o to by sprzątanie po jego pupilu było łatwiejsze. Ile pism udało się Tobie napisać do UM w tej sprawie? Zakładam, że zero. A nawet jeśli to i tak NIC nie usprawiedliwia zostawionego na chodniku łajna. Tak ciężko to ogarnąć? Ja się wcale nie dziwię, że jakiś psychol porozrzucał takie pułapki. Każdy ma swoje granicie, a właściciele psów po prostu przeginają i tyle.

A Akane_
-4 / 4

@ktarmok, powiem tak, nie wyobrażam sobie paradowania przez miasto z kupą w ręce w pewnych sytuacjach. Jeszcze pół biedy, gdy wychodzę na spacerek, bo wtedy wybieram miejsca niedaleko domu, więc wrócenie z takim woreczkiem nie stanowi problemu. Gorzej w sytuacji, gdy wybieram się, np. do weterynarza z pupilem... Mam wejść do gabinetu z kupą? Nieść ją przez całe miasto (przyjmijmy, że nie mam lecznicy weterynaryjnej widocznej z okna)? Ja naprawdę rozumiem to oburzenie, sama nie raz i nie dwa wdepnęłam w "niespodziankę" i wyzywałam na czym świat stoi, że buty brudne itp., ale żeby czegoś od kogoś wymagać - najpierw trzeba mu to umożliwić. Jest sobie przepis, ale fizycznie nikt nie umożliwia mi zastosowania się do niego, bo koszy nie łaska postawić. Ale jasne, zamiast wspólnymi siłami próbować coś osiągnąć i napisać takie pisemko o kosze (nie tylko właściciele psów, bo czyste chodniki/trawniki są w interesie wszystkich) to łatwiej podrzucić kiełbasę z gwoździami. Nie wiem jakim... człowiekiem trzeba być, żeby uznawać to za normalne. Mnie też przeszkadzają wrzeszczące bachory, a nie ustawiam na nie pułapek. Mogę zacząć? "Każdy ma swoje granicie, a matki (ew. ojcowie) z pieluszkowym zapaleniem mózgu po prostu przeginają i tyle".
@Pomanita, a widzisz, zwracam honor, bo nie wiedziałam, że można już wyrzucać do normalnego kosza. Mój pies jest wyprowadzany na ostatnim wygwizdowie (same dzikie chaszcze, kompletny brak ludzi), więc tam po nim nie sprzątam, a w miasto go nie zabieram.

P pampamparampam
+1 / 1

to wyobraź sobie że ktoś się na ciebie wk*rwił za niesprzatanie i rozrzucał takie coś jak na zdjęciu, dasz radę?

C czarnuszak
0 / 14

Sama mam psa i zabiłabym skur*iela, za te haczyki. Niektórzy ludzie się nie nauczą, że po psie trzeba posprzątać, a są tacy właściciele, którzy się odwracają jak pies robi kupę i udają, że "to" na smyczy to nie moje i rżną głupa.

Odpowiedz
Adrian1234
-4 / 20

Mam nadzieję, że ktoś przyłapie tego zwyrodnialca na gorącym uczynku po czym zmusi go do zjedzenia tych jego kiełbas z haczykami. to byłaby najlepsza i najbardziej sprawiedliwa kara bo policja dużo tu nie zrobi, koleś dostał by mandat 20zł i na tym by się pewnie skończyło.

Odpowiedz
~g67h
0 / 2

@Adrian1234 sam se jedz te kieubasy

Adrian1234
-1 / 1

O jaki urażony, czyżbyś to ty to porozrzucał, twoi znajomi lub po protu popierasz tego typa? W takim razie lepiej abyś sam to zjadł bo po co po świecie mają się pałętać jakieś mendy czerpiące satysfakcje z czyjegoś cierpienia.

~PROboszcz7333
-1 / 31

Jestem za tym pomysłem! Niech właściciele sprzątają po psach i ich pilnują! To jest ich pupil.

Odpowiedz
J jagodzianka139
+10 / 16

Jeśli posprzątam po psie, to automatycznie wszystkie mięsne pułapki w okolicy znikną? Cholera, jak ta technika idzie do przodu...

~Innkeeper
+8 / 16

Może rozrzucajmy słodycze z haczykami? Dość mam małych dzieci latających bez gaci po całej plaży i srających gdzie popadnie do dołu w piasku. Później sobie leże, kopię ręką i czytam książkę i nagle mam palce uwalone gównem. Wierz mi. Dziecięce wali tak samo jak psie. A o ile psy to jednak zwierzęta i na nocniku nie usiądą, o tyle dzieci już mogą.

~buba_986
-1 / 21

Bardzo dobre wpisy.Pies bez kagańca jet fajny ale kaganiec to jego psi obowiązek! tępić psy ich właścicieli .Srają wszędzie i plują gdzie popadnie.

Odpowiedz
Xar
-2 / 18

Czyli jak rozwrzeszczany bachor sie drze w sklepie albo na ulicy to tez mam prawo podejsc do niego i go pierd*lnac w leb zeby sie zamnal, bo rodzice go nie wychowali? Karac nieodpowiedzialnych wlascicieli a nie zwierzeta nie majace swiadomosci(bo i skad,przepisow nie znaja, wiedza tylko na co im wlasciciele pozwalaja) ze nie wolno nie karac.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 June 2015 2015 15:54

J jagodzianka139
+4 / 8

@Xar - kiepski przykład - powiedziałabym raczej, że karanie psa, który nasrał na trawnik karmiąc go haczykami to jak dźganie nożem każdego kto śmieci. Podobny poziom szkodliwości i kary. A kaganiec to nie obowiązek, dobrze czasem znać przepisy a nie powtarzać głupoty.

Xar
-1 / 9

Jagodzianko, czy kiepski przyklad? W obu przypadkach mamy zaklocanie porzadku wynikajace z niedopilnowania i braku edukacji osob nadzorujacych. Skoro za przewinienia wlascicieli mamy karac psy to czemu stosujac analogie nie karac dzieci za przewinienia rodzicow?

J jagodzianka139
+5 / 7

@Xar - jeszcze nie stworzono przepisu, który by zakazywał dzieciom krzyczeć. Taki, który nakazuje sprzątać po psach istnieje. Że nie wspomnę, że "pierd*lnięcie w łeb" jest pewnie mniej drastyczne niż nakarmienie haczykami.... Stąd moim zdaniem nie była to najlepsza analogia.

KapitanKorsarzPirat
+2 / 14

Fajny xar ma system wartości, zwierzęta są ważniejsze od ludzi i krzywda ludzka to pikuś przy okropnym sadyzmem zmuszania do noszenia kagańca. Ty nazywasz dzieci bachorami ja mogę nazywać psy bestiami,

Xar
-2 / 4

Korsarzu, serio jestes tak malo ogarniety? Drobne zalecienie na przyszlosc, zanim zaczniesz odnosic sie do mojej wypowiedzi to zapoznaj sie z nastepujacymi okresleniami: analogia, hiperbola i przenosnia.

Paszeko
+3 / 5

Wytęp wszystkie koty w okolicy a szczury nauczą cię rozumu.

J jeshloveguns
+1 / 17

Duży pies może i powinien mieć kaganiec, ale taki mały pędrak? Maltańczyk moich współlokatorek, z którym często wychodzę, gdy ich nie ma w domu uwielbia wszędzie węszyć, zaglądać w każdą dziurę, biegać i niuchać dla zabawy. Gdzie takiemu maluchowi kaganiec założyć? Cały by się do niego zmieścił.Teraz się boję, że wsadzi swoją mordkę w coś takiego.

Odpowiedz
C chatty
-2 / 16

@jeshloveguns To go naucz nie zjadać każdego gówna! A jak ci za leniwo to nie bierz sobie psa.

~PLJacek
+1 / 13

@jeshloveguns a co ten "fajniusi piesiunio" zrobi gdy jakieś dziecko nadepnie mu na łapę ??? Co go powstrzyma przed gryzieniem?

J jagodzianka139
+1 / 7

@PLJacek - naprawdę musiałoby się to dziecko postarać, żeby nadepnąć na łapkę biegającego maltańczyka. Zostaje jeszcze pytanie czy wspomniany maltańczyk chodzi na smyczy czy bez niej. Jak na smyczy to rodzic powinien pilnować, żeby dzieciak nie podchodził do psów, a tym bardziej deptał im po łapach. A jak bez smyczy - no cóż, nie znam wspomnianego psa, ale wiele psów w takiej sytuacji piśnie i zwieje.

J jeshloveguns
-2 / 6

Rany, pewnie, że na smyczy chodzi. Bez smyczy to niech sobie chodzi ze swoimi właścicielkami, one są odpowiedzialne za niego i jego wychowanie. Ja im tylko robię uprzejmość, że opiekuję się ich pupilem, gdy są w pracy albo gdzie indziej, ale to nie znaczy, że nie zależy mi na dobru tego zwierzaka. Wielokrotnie wyciągałam mu z zębów jakieś kości i inne cuda. @chatty nie umie czytać niestety. Uważasz, że pies, który sięga za kostkę jest groźny? Spójrz w google, jak wygląda maltańczyk. Najbardziej przymilny psiak na świecie, nigdy nikogo nie ugryzł. Jak mu ktoś nadepnie na łapę to tak jak napisała @jagodzianka139 piśnie i zwieje. Dzieciaki uwielbiają podchodzić do niego i głaskać, on lubi jak dzieci się z nim bawią. Ratlerek też powinien nosić kaganiec?

S stabby
+5 / 15

Ja rozumiem frustracje ze psy sraja i biegaja bez kaganca i smyczy, ale to nie wina psa. Jesli juz to wlascicielowi psa sie nalezy wpierdziel - chociaz ja przemocy nie popieram i wolalbym zeby ich karac mandatem albo przymusowa praca spoleczna. Pulapki na psa to skur*stwo i nic tego nie usprawiedliwia.

Odpowiedz
~Kynototten
+1 / 15

@stabby A ja mam gdzieś takie rozważania - jeżeli mi i moim dzieciom grozi atak ze strony biegających bez dozoru psów (bezpańskich czy "pańskich" wszystko jedno) to zwalczam te psy - i po ch... drążyć temat. Kochasz swego pieseczka to kup ogród gdzie może biegać albo trzymaj go na smyczy.

S stabby
+1 / 5

@~Kynototten Ja od lat nie mam psa wiec mnie temat bezposrednio nie dotyczy, ale ok. Jak za ktoryms razem sie pojawi policja to wlasciciel psa dostanie mandat, a ty wyrok za znecanie sie nad zwierzetami. A co jak kiedys jakies dziecko cos takiego zje? Jak bedziesz sie czul? Ciekawe czy wtedy tez bedziesz taki pewny siebie. Z problemem trzeba walczyc u zrodla, a nie z symptomami. Nie wiem jakie jest rozwiazanie, ale moze trzeba sie wzorowac na innych gdzie to dziala lepiej. Np w Niemczech praktycznie nie ma problemu biegajacych psow. Kazdy pies kosztuje kilkaset euro podatku, i w wielu osiedlach zwierzeta sa wogole zakazane. Wiec malo kto je ma, a jak juz to wtedy bardzo dba. Jak zlapia ze pies jest bez nadzoru lub bez smyczy poza dozwolonym rejonem (np specjalny park) to ma powazne problemy. I nikt nie ma takich sredniowiecznych krotkowzrocznych odruchow jak rozkladanie trutki.

Xar
-5 / 11

Kynototten a jak Twoj dzieciak biega i straszy np. golebie bo ma taka durna zabawe albo pcha do ludzi brudne rece po jedzeniu albo drze sie w autobusie czy w sklepie to mam prawo podejsc do niego zlamac mu noge lub rozwalic krtan bo sie drze? Tez moge zwalczac rozwrzeszczane bachory ktorych rodzice nie wychowali?

H hail5
-1 / 1

`~Kynototten problem jest taki, że jak trzymasz psa na smyczy to nie jest to ŻADNE zabezpieczenie przed takimi haczykami.. to jest chwila moment, pies poczuje kiełbaskę i połknie, nawet nie pogryzie za bardzo. I takie sytuacje mogą sie bez problemu zdażyć nawet jak idzie ci 30 cm od nogi. Bo wychodząc z psem wychodzi się po to, aby się przewietrzył, powąchał teren i sie załatwił. Nie zauważysz kiedy wąchając trawe połknie cos takiego. I powiedz mi dlaczego ma się karać niewinnego zwierzaka? On nic złego nie zrobił, za wszystkie mniejsze czy większe szkody odpowiedzialni są właściciele.

Zibioff
+4 / 10

Niezłe sku......stwo..Co innego, że teoretycznie pies ma być w kagańcu i na smyczy.

Odpowiedz
J jagodzianka139
0 / 10

@Zibioff Szkoda tylko, że jest to teoria wysnuta wyłączenie przez internetowych krzykaczy. Nie ma ogólnokrajowego przepisu nakazującego psom chodzenie w kagańcu! Zależy to tylko od przepisów danego miasta np. w Łodzi pies musi być na smyczy LUB w kagańcu.

Xar
+1 / 15

Powinni mu w dupe te kielbaski wepchnac to by sie gnojek nauczyl.

Odpowiedz
D DJ_Frost
-2 / 10

Słuchajcie, nie rozumiem komentarzy ludzi, którzy popierają to okrucieństwo wobec psów, bo psy zanieczyszczają trawniki itp. Wg Waszej logiki jeśli ktoś/coś Wam przeszkadza, to należy mu dokopać zamiast konstruktywnie rozwiązać problem, tak? Przepraszam bardzo, ale czy macie mózgi rozbudowane bardziej niż do tylko części emocjonalnej, że nie myślicie, tylko od razu chcecie złośliwie mścić się i to dodatkowo na zwierzętach, które, jak słusznie zauważyli niektórzy z wcześniej komentujących, same z siebie nie są niczemu winne, bo są tylko zwierzętami? Weźcie się ogarnijcie.

Odpowiedz
~Demetronicos
+4 / 12

@DJ_Frost Nie: "przeszkadza" ale ZAGRAŻA. Wałęsające się psy stanowią ZAGROŻENIE. Oczywiście najlepiej gdyby zwracać się z prośbą do właściciela "Przepraszam najmocniej, że przeszkadzam ale czy mógłbym prosić, o ile nie stanowi to problemu, o zabranie swojego pupila by przestał już gryźć Jasia gdyż chciałbym założyć mu prowizoryczny opatrunek i przewieźć do szpitala, jeszcze raz przepraszam, że przszkadzam"

Azon
+3 / 9

@DJ_Frost Myślę, że wynika to z tego, że wiele osób traktuje zwierzęta domowe typu psy czy koty tak samo jak resztę zwierząt. Skoro mogę zabić muchę brzęczącą mi nad uchem dlaczego nie miałbym móc się pozbyć psa, który sra po podwórku i chodnikach.

~kekskes
+2 / 4

@Azon Nie popieram takich metod radzenia sobie z psim "problemem", ale na przykład wieczorami to strach czasem pobiegać, bo głupi właściciele wypuszczają swoje psy, które się wałęsają wszędzie i warczą na mnie. :/ Częstym przypadkiem jest też, jak ktoś mieszka koło lasu, wypuszczanie psa na noc, by sobie coś upolował, albo pohasał. Wiesz jakie to uczucie, gdy wracasz z jednej miejscowości do drugiej z buta w nocy, a koło ciebie biega cały czas biały, warczący na ciebie wilczur(z założoną obrożą jak coś)?

Paszeko
+4 / 4

@DJ_Frost Poczytaj sobie aroganckie posty niektórych właścicieli psów. "Mam psa i co mam zrobić z jego kupą?" "Mój pies nie gryzie" "Mój pies źle znosi kaganiec" i temu podobne i wyciągnij wnioski. Ludzie posiadający zwierzęta MUSZĄ brać za nie odpowiedzialność. Zwierzę to w najlepszym przypadku ma mentalność i "inteligencję" 2 letniego dziecka. JAKA to mściwość na zwierzęciu wymaganie od właściciela zakładanie psu smyczy (albo szelek, żeby go w szyję nie drażniło) i kagańca? Sprzątanie po swoim pupilku to jest OBOWIĄZEK. Porównywanie wrzeszczącego dziecka w tramwaju czy sklepie do wyszczerzonego psa i pytanie o to czy mam prawo je****nąć takiemu gówniarzowi to jest pytanie DEBILA. Karmienie psów kiełbasą z haczykami powinno być karane dotkliwie, może 1000 godzin prac społecznych w schronisku oczywiście pod nadzorem!

B bafica
+3 / 9

Co za debile. Macie dzieci? Za psa odpowiada właściciel, tak samo jak za dziecko rodzic!!!

Odpowiedz
J jagodzianka139
+4 / 8

Naprawdę, smutne jest to, że niektórzy prezentują tu logikę na poziomie "niektórzy mężczyźni gwałcą, więc kobieta ma prawo kopać każdego napotkanego faceta w jaja". Tak, niektórzy właściciele nie sprzątają po psach, tak, niektórzy są skrajnie nieodpowiedzialni puszczając psa bez kagańca luzem. Ale nie można karać za to wszystkich psów i ich właścicieli! Mój pies chodzi zawsze na smyczy i bez kagańca - i jak w większości polskich miast jest to w pełni legalne. Wiecie kiedy najczęściej dorwie się do jakiegoś zakazanego jedzenia na trawniku? W momencie jak po nim sprzątam, bo na chwilę przestaję zwracać na niego pełną uwagę.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 June 2015 2015 0:23

Odpowiedz
Paszeko
-1 / 3

@jagodzianka139 Czy nie jesteś w stanie pojąć oczywistej prawdy, że kaganiec skutecznie uchroni ludzi przed zębami twojego psa i równocześnie psa przed zeżarciem kiełbasy z haczykiem. Nie trafiają mi do przekonania twierdzenia, że mój pies nie gryzie. Pies jest ZWIERZĘCIEM i zawsze może mu coś się nie spodobać w moim zapachu, ruchach czy wyglądzie. Chcesz żeby twój pies nie nosił kagańca? Usuń mu wszystkie zęby. Jaka to kara nałożyć psu kaganiec? Dobry fachowiec potrafi uszyć kaganiec dla KAŻDEGO psa i to taki, który nie będzie go drażnił. Chcesz chodzić ze swoim psem między ludźmi? MUSISZ skutecznie zabezpieczyć ludzi przed psem. Skutecznie to znaczy kaganiec i smycz.

J jagodzianka139
-2 / 2

@paszeko - pozwól, że sama zadecyduje co jest dostatecznym zabezpieczeniem w przypadku mojego psa - w granicach obowiązującego prawa. Gdzieś twierdziłam, że mój pies nie gryzie? Wiem jak się zachowuje, wiem kiedy może robić się nerwowy, ale nie jestem w stanie dać gwarancji za jego zachowanie w każdej sytuacji. Jestem za to w stanie zapewnić, że nie pozwalam mu się zbliżyć do ludzi na tyle, żeby miał szansę chociażby spróbować ugryźć. I wystarcza mi do tego smycz. A kazać mi zakładać mu kaganiec, żeby nie zeżarł tego co rozrzucił jakich bezduszny sadysta to filozofia na zasadzie "nie ubieraj mini, bo mogą cię zgwałcić". Nie traktujcie wszystkich właścicieli jak nieodpowiedzialnych idiotów. Nie kierujmy się zasadami "pies ma zęby więc jest morderczą bestią, najlepiej wywozić go na spacer w klatce bo jeszcze zdejmie kaganiec i zagryzie wszystkich". Na tej zasadzie każdy mężczyzna to potencjalny gwałciciel (bo przecież ma do tego sprzęt), a każde dziecko należy prowadzić na szelkach, bo przecież to tylko dziecko, rodzic nic nie wie o jego zachowaniu, zawsze może wybiec pod auto.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 16 June 2015 2015 0:34

H hail5
-1 / 1

@Paszeko, jeśli mój pies jest dobrze wychowany i chodzę z nim na smyczy to nie stanowi on żadnego zagrożenia, bo nie zbliży sie do żadnego człowieka. PONIEWAŻ JEST NA SMYCZY. I nie rozumiem jak można zabijać w tak bestialski sposób niewinne zwierzęta. Za ich zachowanie zawsze odpowiada właściciel. Niestety tak to już jest, że zwierzęta do których my także należymy tak mają, że muszą się wysrać. My to robimy w ubikacji, one na dworze, więc obwinianie psa, że się załatwił jest bezpodstawne. Obwiń właściciela, że po nim nie posprzątał. Pies normalnie wychowany także nikogo bez powodu nie zaatakuje. Więc jesliby tak zrobił to jest to także całkowita wina właściwiela nie psa, że go nie wychował. To właściciel ma psa pilnować.

~AAbbCCddEEff
-1 / 11

Sam zostałem na Polu Mokotowskim pogryziony przez takiego "niech pan nie ucieka on nie gryzie tylko chce się bawić...." - więc trzymam kciuki za tego Łowcę. Skoro władza administracyjna ani samorządowa nie radzi sobie z problemem psów - to ludzie poradzą sobie z nimi na własną rękę...

Odpowiedz
~Innkeeper
+4 / 10

Ja kiedyś zostałem pogryziony przez dziecko. Kilka razy tez opluty. Tak samo kilkukrotnie byłem świadkiem pobić, czy ataków słownych. Czy uważasz, ze w odwecie powinienem łapać przypadkowych ludzi i wpychać im wiązki haczyków do gardeł? I nie, to NIE jest pytanie retoryczne. Oczekuje jasnej odpowiedzi.

~ojejkus
+3 / 5

Z jednej strony dziadostwo. Z drugiej nie dziwi mnie że w końcu ktoś się wkurzył na tyle, by popełnić taką podłość. Niestety ale codziennością jest kompletne buractwo i ignorancja właścicieli psów. Strach na trawnik wejść aby w coś nie wdepnąć. A jak się idzie z dzieckiem które jest wszystkiego ciekawe to jest jeszcze gorzej. Taka to "psia cywilizacja". Nie popieram żadnej ze stron, za to popieram nakopanie co niektórym właścicielom.

Odpowiedz
J jagodzianka139
0 / 8

W końcu cierpienie, którego doświadcza się wdeptując w gówno jest porównywalne do tego, którego doświadcza się połykając haczyk wędkarski...

Xar
-1 / 7

A co Ci szkodzi wziasc te gowno do woreczka i wrzucic wlascicielowi psa za kolnierz? Bedzie to rownie bezczelne jak rozkladanie takich pulapek, a podejrzewam ze wlasciciel o wiele szybciej sie nauczy.

P pampamparampam
+1 / 1

ale właściciela ciężko znaleść godzinę po tym jak pies nafajdał

L Le_monek
+3 / 3

bo psy... ok. Ale koty też mogą się na to natknąć... nie mówąc o np. zabłąkanych lisach lub jeżach...

Odpowiedz
L lo1leg4a_2002
+2 / 2

Jak się czyta nie które wpisy to ręce opadają. Jeśli chodzi o sposób działania tego zwyrola to osobiście bym go nakarmił tym jakże pysznym jedzonkiem. A co do samych spów i ich właścicieli to nie można ich wszystkich do jednego wora wsadzić. Przy pogryzieniu przez psa czy kupach na trawniku odpowiada (często) niedojrzały właściciel. Reguły i kary powinny być jasne, albo jakieś specjalnie wyznaczone i zabezpieczone miejsca by można było puścić psa luzem a by nie stwarzał zagrożenia. Jak na przykład w Warszawie na skwerze Żołnierzy Tułaczy (park) jest ogrodzony teren dla właścicieli pupili gdzie mogą pobiegać a nie zagrażają nikomu. Gdzie (jak z resztą wszędzie) można po psie posprzątać bo nie biega po hektarach i można udawać że się nie widziało że pies nie narobił.

Odpowiedz
Ziemniak111
0 / 2

@kejsik to nie zmienia faktu ze psy sraja a ich skukwiali wlasciciele nawet nie posprzataja

Odpowiedz
M Morog
-1 / 5

pies w kagańcu i na smyczy tego nie zje, prawda?

Odpowiedz
J jagodzianka139
+2 / 6

@Morog REGULAMIN UTRZYMANIA CZYSTOŚCI I PORZĄDKU NA TERENIE WARSZAWY

"6. Na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku psy powinny być wyprowadzane na smyczy, a zwierzęta agresywne lub mogące stanowić zagrożenie dla otoczenia, również w kagańcach i pod opieką osób dorosłych, które zapewnią sprawowanie nad nimi kontroli.

7. Dopuszcza się zwolnienie psa ze smyczy jedynie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi oraz na obszarach oznaczonych jako wybiegi dla psów, pod warunkiem zapewnienia przez właściciela lub opiekuna pełnej kontroli zachowania psa."


Więc tak - pies w kagańcu tego nie zje, ale nie istnieje powód dla którego miałby ten kaganiec mieć.

Zmodyfikowano 2 razy Ostatnia modyfikacja: 15 June 2015 2015 16:14

Xar
-3 / 9

A wiesz,ze zaden ogolnopolski przepis nie nakazuje trzymac psa w kagancu i na smyczy?

J jagodzianka139
-3 / 5

@htm - to dyskutuj z ustawodawcą a nie ze mną - każdy ma prawo korzystać z możliwości jakie daje mu prawo. Poza tym sam mówisz o kagańcu w przypadku zwolnienia ze smyczy - morog do którego komentarza się odnosiłam mówił o kagańcu i smyczy. Co jest zdecydowaną przesadą w przypadku psów nieagresywnych - jeśli trzymasz psa na smyczy jesteś w stanie uniknąć nawet zbliżenia się do innych ludzi, ale nie zawsze jesteś w stanie dopilnować żeby pies nie ruszył czegoś zakazanego, bo zwyczajnie tego nie zauważasz.

P pampamparampam
+2 / 2

a czym bezprawnym jest wyrzucenie na trawnik 5g mięsa z kawałkiem drutu lub gwoździa? co najwyżej śmiecenie

J jagodzianka139
-2 / 2

@pampamparampam - nie znam się na prawie, ale sądzę, że skoro jest to celowe działanie mające na celu zaszkodzić zwierzętom to znajdzie się na to paragraf. Analogicznie - czy nie byłoby nic złego w rozrzucaniu naszpikowanych szkłem czekoladek na placach zabawa? Wiem, że analogie do dzieci wszystkich wkurzają, ale tak jest jednak najłatwiej - w końcu i dziecko i pies może nieupilnowane coś zjeść.

A agent_001
+2 / 2

Ponoć sytuacja miała miejsce na ul. Modzelewskiego mieszkam w tej okolicy i codziennie (rano i wieczorem) widzę właścicieli spacerujących ze swoimi pupilami i powiem tak: nie ma chyba bardziej zasranej w Warszawie psimi odchodami okolicy jak ta. Osobiście uwielbiam psy i potępiam takie zachowanie ale z drugiej strony wiem jaką frustrację czuje człowiek który musi czyścić buty swoje lub swoich dzieci. Właściciele psów których widziałem to FLEJE, przez 3 lata mieszkania w tej okolicy zauważyłem 1-2 osoby sprzątające po swoim psie reszta jak przysłowiowe bydło "przyjdzie nasra i pójdzie"

Odpowiedz
G Grebslak
-1 / 9

Chętnie nakarmiłbym tą kiełbaską sku*wysyna który to porozrzucał

Odpowiedz
~Sodekso
+2 / 8

Bardzo dobrze. niech właścicele swoich piesków zbierają kupy po nich, niecha wyprowadzają na smyczy i w kagańcach, niech psy właściceli nie wyja godzinami na osiedlach mieszkaniowych. Wtedy napewno nikt takich kiełbasek nie bedzie podrzucał

Odpowiedz
Xar
-5 / 9

Czy rowniez pochwalisz analogiczne zachowanie wobec dzieci dracych sie w srodkach komunikacji miejskiej, parkach, kawiarniach i marketach?

centurionek
0 / 4

Widzę, że pospólstwo już zabrało głosy. Niczym się nie różnicie od osób, które takie pułapki zostawiają. Owszem, mnie też za przeproszeniem wk*rwia jak wdepnę w psią kupę bo właściciel nie posprząta, ale do głowy by mi nie przyszło, żeby karać za to psy zamiast właścicieli.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 15 June 2015 2015 19:09

Odpowiedz
tomracja768
-3 / 7

Skala wpisów popierających tych socjopatów jest przerażająca, bydło nie ludzie. Poszkodowane przez nich zwierzaki są z pewnością o wiele mądrzejsze.

Odpowiedz
~g7h
+2 / 6

@tomracja768 Mądrzejsze? A jaką wiedzą mogą się popisać? buahahahah

~gdgsgsvgcvvz
-2 / 8

Nie mogę uwierzyć ilu tu jest pojebów wśród komentujących. Szczerze trzeba mieć nieźle nasrane we łbie żeby z tak błahego powodu życzyć jakiejkolwiek żywej istocie tak tragicznej śmierci, leczcie się pojeby, takich jak wy powinno się izolować od społeczeństwa.

Odpowiedz
~kup_rozum
+2 / 8

ojejku - jak te psy to jedzą??? są w kagańcu ,na smyczy a właściciele sprzątają te gówna,nieprawdaż?? :)))

Odpowiedz
~Debiljakiś
-2 / 8

Jak byłem mały to pogryzł mnie pies, winie za to siebie i inne bachory, które denerwowały tamtego psa. A tego durnia co rozkłada takie pułapki to bym obił po mordzie

Odpowiedz
I iza1314
0 / 6

Robienie czegoś takiego jest co najmniej okrutne. Czytając komentarze doszłam do wniosku że niektórzy uważają że jeśli pies ma kaganiec to nie zje takiej kiełbasy i przy okazji nikogo nie ugryzie. Nie chcę nikogo martwić ale ta zasada nie sprawdza się przy małych psach. Jestem właścicielką yorka który potrafiłby zjeść taką kiełbasę bez zastanawienia. Pies który idzie ba smyczy może ją zjeść w każdej chwili no bo przecież każdy może się zamyślic i nie zauważyć jak pies to zjada

Odpowiedz
~As12kier
0 / 0

@iza1314 - ale mały pies nie zje całej kiełbasy z haczykiem.

D dbgoku
-2 / 4

Idioci, dla psów rzucają i kotów... gdyby na gołębie to spoko, te pasożyty mogą sobie spokojnie zdechnąć, na co to komu.

Odpowiedz
kenzol
+2 / 6

Właściciele psów uczcie swoje psy, aby jadały tylko w wyznaczonych miejscach, np. tylko w określonym pomieszczeniu i tylko z jednej miski. Mojego psa w ciągu dnia trzymam w kojcu, a na noc wypuszczany jest i chodzi swobodnie po całym podwórku. Od małego szczeniaka ZAWSZE otrzymywał jedzenie w tej samej misce i jadał TYLKO w kojcu. Obecnie nie ruszy żadnego jedzenia ani od obcych ani nawet ode mnie z ręki czy nawet jeśli położę mu je na nosie. Dzięki czemu nikt go na przykład nie otruje, wrzucając na podwórko zatrute jedzenie. Moja koleżanka w domu trzyma amstafa, który również jada tylko w jednym pomieszczeniu. Nie ruszy żadnego jedzenia znalezionego na spacerze. Jest do tego stopnia spokojny i posłuszny, że można mu zabrać miskę podczas jedzenia, a nawet włożyć rękę do samej miski (nie zapominajmy że to amstaf). Taka zwyczaje łatwo się wpaja, a mogą ocalić naszemu pupilowi zdrowie a nawet życie.

Odpowiedz
diversen21
-2 / 6

Trzeba być prawdziwym c**jem żeby takie coś psu czy kotu zrobić. Niech sam się napwi***ala kreta do czyszczenia rur.

Odpowiedz
R rezon
+1 / 1

i bardzo dobrze przynajmniej mniej gówna bo wszystko obsrane nawet zimą dziecko śniegu wziąć do reki nie może nie mówiąc już o lepieniu bałwana tak właśnie qrwa jorka na smycz i o drzewo żeby w blokowiskach psy trzymać HA!

Odpowiedz
~aqq5
0 / 4

Jeśli choć raz pies nasrał, a jego własciciel nie posprzątał - to obaj zasługują na śmierć. Ze względu na system prawny łatwiej jest wyeliminować psa. Ja nigdy nie nasrałem w mieście na chodnik, trawnik itp.

Odpowiedz
~eeeeees
+2 / 2

Wzruszyła mnie twoja opowieść XD

~l2332323
-4 / 6

Pies, który nie jest agresywny nie musi być w kagańcu, a w miejscu mało uczęszczanym przez ludzi nie musi być na smyczy. Niesprzątnięcie po psie jest wykroczeniem, natomiast to co robi ten człowiek jest przestępstwem. Miasto nie dba o zapewnienie torebek na odchody, sam nie zawsze mam taką. Są też takie momenty, że nie da się sprzątnąć (krzaki, rozwolnienie itp.).

Ten kto to robi trafi do pierdla i tyle, trzeba obserwować ludzi i reagować.

Odpowiedz
~ttttttds
0 / 2

To zjedz rozwolnienie jak zupe a nie każ niewinnym ludzią się w tym taplać tylko jak chcą wyjśc na trawnik...

~kkmkmkmkm
+1 / 5

Coraz większy brak empatii sądząc po komentarzach. Dla mnie to znaczy jedno - takie podludzia musiały urodzić się prawdziwymi śmieciami, by tak nie szanować cudzego życia.

Odpowiedz
R rabix
-2 / 4

No tak, ktoś miał dosyć srających wszędzie kundli i pilnowania dziecka żeby nie zaczęło się bawić g..em jak nutellą.

Odpowiedz
Xar
-3 / 7

Jak sie nie chce zajmowac dziecmi to po co sie je plodzi? Masz dziecko to je pilnuj, bo jak je wsciekla wiewiorka upitoli to juz nie bedziesz mial na kogo zwalic, albo jak je samochod przejedzie jak wybiegnie na ulice w miejscu ze slaba widocznoscia albo kolo lasu.I tacy wlasnie "majacy dosc" pseudorodzice koncza pozniej tak, ze pol wioski szuka ich dziecka ktorego niedopilnowali.

~Sam12
+3 / 3

@Xar - jak się ma psa to się go pilnuje, a jak nie chce się zajmować, tj. sprzątać po swoim pupilu i "zabezpieczyć" go by innym nie zrobił krzywdy to po co go kupować? Ludzkie życie i zdrowie jest ważniejsze od psiego, jeśli te haczyki uratują choć jedno dziecko to uważam, że warto poświęcić masę psów. Jednocześnie też uważam, że w pierwszej kolejności to sami ludzi jak i policja, straż miejska powinny wyegzekwować na właścicielu psa odpowiednie podejście, a ten sposób to ostatni z możliwych. Nie wiemy jakie cel przyświecał osobie rozrzucającej kiełbasę z haczykami, czy to akt desperacji związku z nieodpowiedzialnością właścicieli psów czy zwykłe chamstwo połączone z sadyzmem.

MINTOR_
+2 / 6

Akcja drastyczna, ale może cholerni psiarze w końcu zmotywuje was to do zakładania waszym pchlarzom kagańcow?

Odpowiedz
~Melodina
-1 / 5

Najbardziej przeraża to, że pochlebne komentarze za tego typu "metodami" wstawiają ludzie mający dzieci (bo nie napiszę rodzice). Na jakie potwory je wychowacie, jeśli jesteście tak okrutni? Podobno poziom człowieczeństwa poznaje się po stosunku człowieka do zwierząt. Zabić za zrobienie kupy? Jak wam dwuletnie dziecko ze..ra się na dywan to je też zabijecie?

Odpowiedz
M Makinda
0 / 0

Ale de*ilna interpretacja. Dziecko może nasrać bo to jego dom. Psami też możecie sobie srać w domu do woli. Tu chodzi o teren publiczny, gdzie sierściuchy srają,a właściciele nie po nich nie sprzątają. W ogóle widzę dużo porównań psów do dzieci. Czy wy psiarze naprawdę jesteście tak głupi, że nie potraficie pojąć, że dziecko to człowiek, a pies to zwierzę?

A ATAT
-1 / 3

Może będzie trochę mniej pałętających się kundli.

Odpowiedz
M mily21
-1 / 3

zycze temu cwelowi tego samego co on tym biednym zwierzetom

Odpowiedz
K kosma1
+3 / 3

Widzicie psa bez smyczy lub kagańca? Reagujcie! Wystarczy telefon do Straży Miejskiej. Właścicieli czworonogów obowiązują sztywne przepisy. Za ich złamanie grożą kary
Mój pies nie gryzie. On jest spokojny. Nigdy nie był agresywny - takie tłumaczenia najczęściej można usłyszeć z ust właścicieli, którzy swoich czworonogów "nie skazują" na smycze i kagańce.

- Pies reaguje instynktownie, nie można przewidzieć co go sprowokuje. Może być przestraszony, albo rozdrażniony. To my musimy za niego myśleć racjonalnie - przekonuje Grażyna Nowicka, właścicielka amstaffa.

I dlatego właśnie prawo nakłada obowiązek prowadzania pupilów na smyczy (a tych agresywnych również w kagańcach) na wszystkich właścicieli. Nie dajmy zwieść się rozmiarom. Faktycznie duże psy budzą największy strach, ale przecież nawet mały terier potrafi zaatakować.

Odpowiedz
M marekusa
+1 / 3

Nikt się nie dopatrzył aktu desperacji, bo przecież dzieciaki pograć nie mogą bo boisko zasrane. U mnie na drzwiach wejściowych spółdzielnia nakleiła takie przesłanie "Sprzątaj po swoim psie a polubi go twój sąsiad". Ludzie są zmęczeni proszeniem o to aby właściciele psów szanowali porządek więc nie ma się co dziwić że ludzie muszą w tak drastyczny sposób uświadamiać jak należy wyprowadzać psa.

Odpowiedz
J jurki2121
+1 / 1

Kocham psy, nie popieram zatem zabijania psów w jakikolwiek sposób. Natomiast psie kupy są wszędzie i mało kto je sprząta. Są na chodnikach, trawnikach i placach zabaw. Ponadto wyprowadza się psy z własnego bloku i pozwala się im srać pod cudzym blokiem. Była taka jedna co nawet po upomnieniu jeszcze tego samego dnia opróżniała psa pod moją klatką. Polecam dyskretnie wytropić taką babę i wysmarować tym gównem jej drzwi od mieszkania. Polecam ten sposób, bo działa. Można też obrzucić ją tą kupą na gorącym uczynku, ale tu już można mieć problemy z prawem, jak ma świadków. Tutaj winni są właściciele a nie psy. Zgaduję, że ktoś zwyczajnie miał serdecznie dość deptania po kupach i zastosował takie rozwiązanie.

Odpowiedz
~okropne
0 / 0

nawet jeżeli uważacie, że wszystkie, bez wyjątku psy powinny być prowadzane na smyczy i w kagańcach to za to odpowiedzialni są ludzie. Na tych pułapkach cierpią zwierzęta!!! okrutne.

Odpowiedz
~asdjkhowhi
0 / 0

21 wiek i na świecie dalej zdarzają się tacy popaprańcy, co się dzieje, że nasze społeczeństwo kłuci się o psy.
Choć obstawiam ,że są to starsi sfrustrowani życiem ludzie bez życia którzy nigdy zdrowi psychicznie nie byli, a na starość to wychodzi.

Odpowiedz