Mały cebularz pisze swoje małe teksty i myśli, że jest taki mądry i cwany. A tak naprawdę nie potrafi nawet bezbłędnie sklecić zdania. Pominę fakt, że rak nie jest chorobą zakaźną, to tylko zmutowane komórki organizmu który każdy człowiek w sobie ma, tylko nie wszystkie się aktywują. Ale oczywiście zielona cebula napisze populistyczne hasełko by zebrać poklask na grządce.
Autorze demota, stuknij się w łeb. Tak się składa, że pracuje jako naukowiec w biotechnologii właśnie m.in. nad kwestią skutecznego leczenia nowotworów, moja mam zmarłą na raka w czasie gdy robiłam doktorat, ptofesor który rozpoczą te badania również zmarł na raka, teraz temat przeją po nim "młdoszy" profesor. Uwierz, jakby była możliwość, zrobiłabym wszystko, żeby ją uratować. Wielu ludzi świata nauki umiera na raka, wielu bogatych, wpływowych ludzi umiera na raka - patrz Steve Jobs. Myślisz, że jemu brakowało kasy albo kontaktów? Poza tym rak to szerszy temat, odpowiednio wcześnie zdiagnozowany, jest wyleczalny dlatego ważna jest PROFILAKTYKA. Poza tym, według danych statystycznych i ekstrapolacji tendencji obecnych, z osób które obecnie żyją około 50% umrze właśnie z powodu nowotworu. Dlatego uwierz... wszystkim zależy, zeby znaleźć skuteczniejsze terapie, a "teorie spiskowe" wsadź sobie wiesz gdzie.
Kretyński demot debila. Ilu multimiliarderów umarło na raka? Jakby już wynaleziono "lekarstwo na raka" (to pojęcie w ogóle nie ma sensu, bo rak to nie jest konkretna jednostka chorobowa jak np. gruźlica), to chyba akurat oni by je dostali, podobnie ma się sytuacja, gdyby jeszcze go nie było, ale byłaby to tylko kwestia motywacji i pieniędzy.
Rak jest konsekwencja stylu zycia, jesli zniknie konsekwencja, odpowiednio szybko poprawimy diete/cwiczenia/emocje itd. Do jakiegos czasu mozna to zatrzymac a nawet zniszczyc. Rak jest bardzo mocno powiazany z toksynami. a barany szukaja magicznej tabletki, tylko aby nic nie zmieniac w swoim leniwym zyciu. W najlepszym wypadku, pozbedziesz sie raka tymczasowo, poniewaz przyczyna nie zniknela.
Jeśli nawet mają lek na raka, to i tak się nie podzielą. Koncernom farmaceutycznym nie opłacają się tego typu leki. Najlepsze są takie, które jak najdłużej cię podtrzymają, pustosząc jednocześnie twój portfel.
Lekarstwa na nowotwór znane są od dawna. Stosują je naukowcy, włąściciele koncernów oraz niektórzy zwyczajni ludzie. Chodzi o preparat Tołpy, Vilcacorę i parę innych preparatów pochodzenia naturalnego. Leki te działają, ale nie są reklamowane, bo przemysł farmaceutyczny straciłby masę klientów.
Moda na temat "cudownego leku na raka" chyba nigdy nie przeminie. Do usranej śmierci można tłumaczyć, że to bzdura. Po pierwsze, pomiędzy poszczególnymi typami nowotworów są takie różnice jak pomiędzy grypą, a stwardnieniem rozsianym. To są różne choroby, które wymagają odmiennego leczenia, nie może zatem powstać kiedykolwiek jeden lek na każdego raka. Już nie mówiąc o tym, że nie każdy nowotwór jest rakiem, są jeszcze naczyniaki, włókniaki, mięsaki, glejaki i tak dalej. Rak to nowotwór tkanki łącznej, a więc tylko jedna grupa nowotworów. Po drugie wiele typów raka to choroby już uleczalne. Przykładowo wyleczalność raka szyjki macicy wynosi obecnie grubo ponad 90% uwzględniając nawet przypadki zaawansowanej choroby. Po trzecie, na choroby nowotworowe umarło w historii mnóstwo wybitnych naukowców oraz miliarderów. Byli wśród nich także właściciele koncernów farmaceutycznych. O faktach jednak nie czyta się tak fajnie jak o teoriach spiskowych o trzymanym w tajemnicy cudownym leku dla wybranych czy o zmowie zawiązanej w celu blokowania wszelkich badań nad takim cudownym lekiem. Fakty są nudne, dlatego zapoznają się z nimi tylko ci myślący. A miliony bezmózgich lemingów pasjonuje się bzdetami. I tak chyba w sumie powinno być.
Nie, to nie jest lek, tylko bzdury narkomanów maryhowych (z tym, że to olej, przetworzone konopie, nie da się ćpać, więc nie wiadomo po co im to). Olej pomaga w leczeniu, uśmieża ból (?), wraca apetyt, chyba jest też dobry w zapobieganiu.
Nie wiem czy w najlbliższym czasie będzie na to lekarstwo ale nawet gdyby takie by było musiało by się równać ceną leczenia obecnie czemu?Ponieważ koncerny farmaceutyczne i szpitale zarabiają miliardy rocznie.Byłaby to zbyt duża strata pieniędzy a jak wiadomo w dzisiejszych czasach dla człowieka ważniejszy jest pieniądz niż życie innych ludzi
Mały cebularz pisze swoje małe teksty i myśli, że jest taki mądry i cwany. A tak naprawdę nie potrafi nawet bezbłędnie sklecić zdania. Pominę fakt, że rak nie jest chorobą zakaźną, to tylko zmutowane komórki organizmu który każdy człowiek w sobie ma, tylko nie wszystkie się aktywują. Ale oczywiście zielona cebula napisze populistyczne hasełko by zebrać poklask na grządce.
OdpowiedzSłyszałem że skuteczniej jest zaPObiegać chorobie niż ją leczyć :) To że mamy raka to nasza wina :) Naturalna selekcja POstępuje :)
Odpowiedz@pesymista53 Oho, ja tu widzę zaawansowane stadium raka mózgu.
Witamina B17
Odpowiedz@annejm Potwierdzam, totalnie nieskuteczna.
@annejm Witamina B52
@annejm @MasterYoghourt
http://www.squawka.com/news/wp-content/uploads/2014/07/The-Haircut.jpeg
Autorze demota, stuknij się w łeb. Tak się składa, że pracuje jako naukowiec w biotechnologii właśnie m.in. nad kwestią skutecznego leczenia nowotworów, moja mam zmarłą na raka w czasie gdy robiłam doktorat, ptofesor który rozpoczą te badania również zmarł na raka, teraz temat przeją po nim "młdoszy" profesor. Uwierz, jakby była możliwość, zrobiłabym wszystko, żeby ją uratować. Wielu ludzi świata nauki umiera na raka, wielu bogatych, wpływowych ludzi umiera na raka - patrz Steve Jobs. Myślisz, że jemu brakowało kasy albo kontaktów? Poza tym rak to szerszy temat, odpowiednio wcześnie zdiagnozowany, jest wyleczalny dlatego ważna jest PROFILAKTYKA. Poza tym, według danych statystycznych i ekstrapolacji tendencji obecnych, z osób które obecnie żyją około 50% umrze właśnie z powodu nowotworu. Dlatego uwierz... wszystkim zależy, zeby znaleźć skuteczniejsze terapie, a "teorie spiskowe" wsadź sobie wiesz gdzie.
OdpowiedzKretyński demot debila. Ilu multimiliarderów umarło na raka? Jakby już wynaleziono "lekarstwo na raka" (to pojęcie w ogóle nie ma sensu, bo rak to nie jest konkretna jednostka chorobowa jak np. gruźlica), to chyba akurat oni by je dostali, podobnie ma się sytuacja, gdyby jeszcze go nie było, ale byłaby to tylko kwestia motywacji i pieniędzy.
OdpowiedzRak jest konsekwencja stylu zycia, jesli zniknie konsekwencja, odpowiednio szybko poprawimy diete/cwiczenia/emocje itd. Do jakiegos czasu mozna to zatrzymac a nawet zniszczyc. Rak jest bardzo mocno powiazany z toksynami. a barany szukaja magicznej tabletki, tylko aby nic nie zmieniac w swoim leniwym zyciu. W najlepszym wypadku, pozbedziesz sie raka tymczasowo, poniewaz przyczyna nie zniknela.
OdpowiedzJeśli nawet mają lek na raka, to i tak się nie podzielą. Koncernom farmaceutycznym nie opłacają się tego typu leki. Najlepsze są takie, które jak najdłużej cię podtrzymają, pustosząc jednocześnie twój portfel.
OdpowiedzDajmy raka? Masz na myśli to zwierzę? Czy może sądzisz, że rakiem można kogoś zarazić?
OdpowiedzDobry pomysł, zawsze trzymam kilka nowotworów w szufladzie koło biurka.
OdpowiedzLekarstwa na nowotwór znane są od dawna. Stosują je naukowcy, włąściciele koncernów oraz niektórzy zwyczajni ludzie. Chodzi o preparat Tołpy, Vilcacorę i parę innych preparatów pochodzenia naturalnego. Leki te działają, ale nie są reklamowane, bo przemysł farmaceutyczny straciłby masę klientów.
OdpowiedzI marihuanem!
Moda na temat "cudownego leku na raka" chyba nigdy nie przeminie. Do usranej śmierci można tłumaczyć, że to bzdura. Po pierwsze, pomiędzy poszczególnymi typami nowotworów są takie różnice jak pomiędzy grypą, a stwardnieniem rozsianym. To są różne choroby, które wymagają odmiennego leczenia, nie może zatem powstać kiedykolwiek jeden lek na każdego raka. Już nie mówiąc o tym, że nie każdy nowotwór jest rakiem, są jeszcze naczyniaki, włókniaki, mięsaki, glejaki i tak dalej. Rak to nowotwór tkanki łącznej, a więc tylko jedna grupa nowotworów. Po drugie wiele typów raka to choroby już uleczalne. Przykładowo wyleczalność raka szyjki macicy wynosi obecnie grubo ponad 90% uwzględniając nawet przypadki zaawansowanej choroby. Po trzecie, na choroby nowotworowe umarło w historii mnóstwo wybitnych naukowców oraz miliarderów. Byli wśród nich także właściciele koncernów farmaceutycznych. O faktach jednak nie czyta się tak fajnie jak o teoriach spiskowych o trzymanym w tajemnicy cudownym leku dla wybranych czy o zmowie zawiązanej w celu blokowania wszelkich badań nad takim cudownym lekiem. Fakty są nudne, dlatego zapoznają się z nimi tylko ci myślący. A miliony bezmózgich lemingów pasjonuje się bzdetami. I tak chyba w sumie powinno być.
OdpowiedzLek na raka jest od dawna w postaci oleju z konopii, ale medialna obłuda robi swoje...
OdpowiedzNie, to nie jest lek, tylko bzdury narkomanów maryhowych (z tym, że to olej, przetworzone konopie, nie da się ćpać, więc nie wiadomo po co im to). Olej pomaga w leczeniu, uśmieża ból (?), wraca apetyt, chyba jest też dobry w zapobieganiu.
Nie wiem czy w najlbliższym czasie będzie na to lekarstwo ale nawet gdyby takie by było musiało by się równać ceną leczenia obecnie czemu?Ponieważ koncerny farmaceutyczne i szpitale zarabiają miliardy rocznie.Byłaby to zbyt duża strata pieniędzy a jak wiadomo w dzisiejszych czasach dla człowieka ważniejszy jest pieniądz niż życie innych ludzi
OdpowiedzDaliśmy
Odpowiedz