Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
815 845
-

Zobacz także:


Giczu
+18 / 18

Ogromna wola walki i chęć pokonywania własnych słabości. Niejeden pełnosprawny facet nie dałby rady. Szanuje ogromnie.

Odpowiedz
~wipler_chłonna_dziurka
-1 / 15

@Wodniq To sobie sprawdź, co Korwin sądzi o niepełnosprawnych, zanim się wypowiesz w kwestiach, o których nie masz pojęcia. Typowy z ciebie naiwny, korwinowy gimbus.

~TomaszKarla
+4 / 12

@~wipler_chlłonna_dziurka Dokladniej posłuchaj co Korwin mówi i/sądzi o niepełnosprawnych. To czego on nie chce jest kosztowne promowanie ich z funduszy społeczeństwa. By w publicznej telewizji w najlepszych slotach czasowych nie puszczać np. transmisji z paraolimpiad gdy rok w rok się okazuje, że ich oglądalność jest znikoma. By wykorzystać takie sloty na programy promujące i pokazujące zdrowych, wysportowanych i inteligentnych ludzi, którzy uchodzą za wzorowe istoty (tutaj moja parafraza była). Przecież niepełnosprawny (przynajmniej w większości) też chcieliby być pelnosprawni, po prostu sytuacja życiowa taka czy inna sprawiła, że utracili tę sprawność. Więc chęć promowania "wzorcowych" ludzi jako pierwszy priorytet (dostęp do najlepszych slotów czasowych itp) uważam za zasadną.
A co do tego Pana na zdjeciu, to jako inwalida WOJENNY mialby u JKM szacunek. Nie zabiega o uwagę, robi to co chce i nie uznaje, że niepełnosprawność sprawia, ze jest gorszy (nadmierne promowanie niepełnosprawnych sprawia ze sa postrzegani jako "gorsi", słabsi, nie radzący sobie bez pomocy).
A na koniec, radzę poczytać co sądzą o poglądach JKM samych zainteresowanych tj niepełnosprawnych. Wielu z nich, Ci którzy postanowili zweryfikować dokładniej jego poglądy na tę sprawę w pełni go popierają. JKM ma to do siebie, że używa ostrrgo języka i częstych "skrótów myślowych" oraz uogólnień co sprawia, że ciężko zrozumieć jego idee słuchając tylko pojedynczych wypowiedzi. Głównym jego postulatem jest by każdy odpowiadał za siebie i nie jeat potrzebna "rządowa" pomagająca ręka. Dla niego pełno i niepełnosprawny są równi, jeśli któryś z nich jest niekonkurencyjny w jakiejś dziedzinie to musi albo poszukać sposobu by tę konkurencyjność uzyskać albo zmienić dziedzinę na taką, w ktorej będzie konkurencyjny. Pomaganie ludziom to nasze osobiste sprawy, nie ma (nie powinno być przymusu) i opiekuńczy "rząd" nie jest potrzebny. Ludzie powinni być traktowani jako indywidua z możliwością zrzeszania w społeczności a nie być traktowane odgórnie jako jedna społeczność niezaleznie od tego czy wszystkim się to podoba.

~kamileo123456
+5 / 7

Jaki sens ma jakakolwiek wojna? Wymyślili ją politycy a facet będzie żył do końca życia bez nóg, okaleczony (a Obama w tym czasie będzie grał w golfa). Sorry, ale czy od wzniosłego nazywania tego żołnierza go bohaterem odrosną mu nogi?

Odpowiedz
~TomaszKarla
+1 / 1

Bez rozważania o zasadności wojny itp. zwrócę tylko uwagę na sytuację tego Pana z innej strony. W US ludzie sa bardzo "patriotyczni". Wielu ludzi patrzy na niego teraz jak na "biednego człowieka". Ale biorąc pod uwagę mentalność Amerykanów, MOŻE być, że traktuje swoje rany wojenne jako powód do dumy. Służył dobrze krajowi a teraz pokazuje, że mimo takiego poświęcenia i tak może wiecej niż nie jeden pelnosprawny człowiek. Nie mówię, że akurat tak jest w tym przypadku ale Amerykanie sa dumnym narodem. Nawet wśród polskich kombatantów sa przypadki ludzi dumnych ze swoich ran bo walczyli za kraj i ponieśli by je ponownie gdyby sprawa tego wymagała. Uważam wiec że takie rozważania czy nazywać go bohaterem i co z tego będzie miał /nie miał to już raczej sprawa indywidualna i na pewno nie powinno się tego wiązać z zasadnością decyzji jego dowódców.
A już mówiąc o wojnie, żadna wojna nie jest dobra dla ludzi, ale czesto może przynieść jakieś korzyści dla "narodu" (walki o wolność, przeciwko wyzyskom itp). Żołnierz, w momencie zostania żołnierzem decyduje się, że będzie narzędziem dla dobra "narodu". Walki o zasoby często decydują (lub raczej decydowały, dzis one nie są tak otwarte) o rozwoju państw i poziomu życia. Dlatego o ranach żołnierzy i o ich zasadności nie powinno się mówić bez głębszego przemyślenia sytuacji nie tylko ich ale też ludzi, dla ktorych służą a już na pewno bez dowiedzenia się jak to traktują sami żołnierze.

A aga90
0 / 2

Mniejszy balast??? Chyba u takich bezmozgich istot jak ty.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 22 October 2015 2015 19:34

griselldis
0 / 0

Jakby byl to syn Busha,to mialbym szacun,
widac ,ze niczego go ta wojna nie nauczyla,
US hero,slow brakuje
coz za glupi narod

Odpowiedz
MINTOR_
0 / 0

Wolę jednak mieć nogi i obie ręce.Mam nadzieję, że facet dożyje dnia w którym zostanie mu przywrócona pewna sprawność fizyczna, np w wyniku cyborgizacji.

Odpowiedz
~Brenda61
0 / 0

Czy od czasu do czasu wpada tu jeszcze ktoś, komu coś mówi nazwisko Mariesjew? Aleksy Mariesjew? Dla mojego pokolenia to automatyczne pierwsze skojarzenie przy tej historii. Tak czy inaczej - szacunek dla obydwu Panów (i fakt, że Mariesjew był komunistą, nie ma tu kompletnie NIC do rzeczy!)

Odpowiedz
B BioNano
0 / 0

To w końcu żołnierz a nie byle pi*da taka różnica.

Odpowiedz
~Gucio
0 / 0

O ku^#wa! czegoś takiego to jeszcze dzisiaj nie widziałem...

Odpowiedz