A jak jest naprawdę? Pacjentka natychmiast po urazie została zakwalifikowana do operacji, ale niestety po badaniach wstępnych okazało się, że ma silną cukrzycę, co wykluczało wykonanie znieczulenia ogólnego, bo pacjentka mogła się po tym już nie obudzić. Odesłano ją do domu z zaleceniem leczenia zachowawczego, dopóki nie obniży poziomu cukru tak, że będzie możliwa operacja. Pacjentka dostosowała się do poleceń lekarzy i po 3 tygodniach zgłosiła się do szpitala MSWiA (bez zapowiedzi) na operację. Tam otrzymała informację, że W TYM konkretnym szpitalu najbliższy termin jest za 30 dni. Gazeta podaje "przyszły rok", ponieważ pacjentka zgłosiła się w grudniu, a termin operacji będzie w styczniu, a więc w nowym roku, ale w rzeczywistości odstęp czasowy wynosi 30 dni. Pacjentka ma złamanie kości szyjki udowej, co nie stanowi zagrożenia życia, a więc nie wymaga natychmiastowej interwencji, czasami takie złamanie zrasta się samo. Inną kwestią jest to, że pani sama wybrała sobie szpital MSWiA, a przecież, jeżeli zależy jej na krótszych terminach, to mogła zgłosić się do innego szpitala, nie ma tu rejonizacji. Ale ona chce do tego szpitala, gdzie są najdłuższe kolejki, bo ten szpital jest najfajniejszy.
Zmodyfikowano
1 raz
Ostatnia modyfikacja: 4 December 2015 2015 2:42
@up - nie ma za co :) Ja mogę zrozumieć, że opieka zdrowotna w Polsce nie jest taka jak w Niemczech, ale bez przesady, wiele gazet sztucznie podkręca tematy, np. jak w tym przypadku: piszą o "operacji w przyszłym roku", zamiast uczciwie napisać "za 30 dni" - a chodzi tylko o nakręcenie sprzedaży gazety, a nie o dobro pacjenta.
dziś lekarze zapomnieli, ze są lekarzami, stali sie biznesmenami , liczy sie , jak to sam lekarz ordynator powiedział kasa! jeden na cały oddział mial jaja by leczyć ludzi, a nie tworzyć kliki, jak nie masz kasy, nie ma leczenia, zlikwidowali przychodnię szpitalną, by móc w ten sposób zmusić ludzi do korzystania z płatnych wizyt w ich prywatnych gabinetach, to wszystko już nie ma nic wspólnego z leczeniem tylko z biznesem i nie ma już przysięgi Hipokratesa, zastąpiło ją prawo hipokryty, w szpitalu po punkcji leżysz od 6 do 12 h, a w ich gabinetach 15 min! i won do domu i nie zmyślam niestety
A jak jest naprawdę? Pacjentka natychmiast po urazie została zakwalifikowana do operacji, ale niestety po badaniach wstępnych okazało się, że ma silną cukrzycę, co wykluczało wykonanie znieczulenia ogólnego, bo pacjentka mogła się po tym już nie obudzić. Odesłano ją do domu z zaleceniem leczenia zachowawczego, dopóki nie obniży poziomu cukru tak, że będzie możliwa operacja. Pacjentka dostosowała się do poleceń lekarzy i po 3 tygodniach zgłosiła się do szpitala MSWiA (bez zapowiedzi) na operację. Tam otrzymała informację, że W TYM konkretnym szpitalu najbliższy termin jest za 30 dni. Gazeta podaje "przyszły rok", ponieważ pacjentka zgłosiła się w grudniu, a termin operacji będzie w styczniu, a więc w nowym roku, ale w rzeczywistości odstęp czasowy wynosi 30 dni. Pacjentka ma złamanie kości szyjki udowej, co nie stanowi zagrożenia życia, a więc nie wymaga natychmiastowej interwencji, czasami takie złamanie zrasta się samo. Inną kwestią jest to, że pani sama wybrała sobie szpital MSWiA, a przecież, jeżeli zależy jej na krótszych terminach, to mogła zgłosić się do innego szpitala, nie ma tu rejonizacji. Ale ona chce do tego szpitala, gdzie są najdłuższe kolejki, bo ten szpital jest najfajniejszy.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 4 December 2015 2015 2:42
Odpowiedz@up - nie ma za co :) Ja mogę zrozumieć, że opieka zdrowotna w Polsce nie jest taka jak w Niemczech, ale bez przesady, wiele gazet sztucznie podkręca tematy, np. jak w tym przypadku: piszą o "operacji w przyszłym roku", zamiast uczciwie napisać "za 30 dni" - a chodzi tylko o nakręcenie sprzedaży gazety, a nie o dobro pacjenta.
Gdyby tylko wszystkie przekłamania i fantazje na tej stronie były tak szybko i sprawnie dementowane...
dziś lekarze zapomnieli, ze są lekarzami, stali sie biznesmenami , liczy sie , jak to sam lekarz ordynator powiedział kasa! jeden na cały oddział mial jaja by leczyć ludzi, a nie tworzyć kliki, jak nie masz kasy, nie ma leczenia, zlikwidowali przychodnię szpitalną, by móc w ten sposób zmusić ludzi do korzystania z płatnych wizyt w ich prywatnych gabinetach, to wszystko już nie ma nic wspólnego z leczeniem tylko z biznesem i nie ma już przysięgi Hipokratesa, zastąpiło ją prawo hipokryty, w szpitalu po punkcji leżysz od 6 do 12 h, a w ich gabinetach 15 min! i won do domu i nie zmyślam niestety
Odpowiedz