Demotywatory.pl

Myślisz, że 9 letnia dziewczynka, która nie rozumie co się dzieje potrafi określić policjatce rzetelnie i ze spokojem co się dzieje? :D Szczęsciarz z ciebie, że pod kloszem chowany byłeś :D A po za tym dodam jeszcze, że jak facet jest piany to staje sie nieobliczalny. Zakatowanie kobiety i dzieci dla niego to nic. To nie tylko awantury i przemoc w stylu popchnięcia czy siniaka pod okiem.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 December 2015 2015 9:24

Bo była. Oczywiście nieumiejętna terapia może doprowadzić do eskalacji objawów choroby i, w konsekwencji, do śmierci. Tu psychiatra był potrzebny a nie gusła.

Owszem była chora, konkretnie na schizofrenię urojeniową. Stwierdzili to ponad wszelką wątpliwość biegli sądowi podczas procesu dwóch księży egzorcystów, których oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmierci Annelise Michael. Obaj zostali skazani przez niemiecki sąd, jakkolwiek karę wymierzono im raczej symboliczną. Rozumiem, że Twoim zdaniem zarówno biegli, jak i sędziowie zostali przekupieni przez demona?

Nie musialem przychodzic i tego mowic, zeby inni stwierdzili fakty. Dzieki.

@Krzysiek9375 mało w życiu widziałeś...

To podaj mi powód, dla którego miałyby nie istnieć. Tak pytam z ciekawości :)

@Gosia556 proszę bardzo: powodem, dla którego miałyby nie istnieć jest brak powodu dla, którego miałyby istnieć :D
@Xiędzu ooo, ciekawe. Opowiedz co Ty widziałeś :D

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 6 December 2015 2015 16:12

@Krzysiek9375 Rozumiem, że w istnienie Boga też nie wierzysz.

@andrewdemo Fakt, o wierze nie mozna tutaj mówić. Bo ja WIEM, że Bóg istnieje

@Krzysiek9375 Choroba psychiczna? I jakoś dziwnym trafem, za każdym razem sposób leczenia poprzez modlitwę księdza. I uff przechodzi. Hm?? Polecam b. ciekawy materiał na ten temat: https://www.youtube.com/watch?v=ecXMagpN1hY

Tacy ludzie nigdy nie zrozumieją idei wiary, bo próbują ja mierzyć ludzkimi zmysłami. To tak jakby ryba w akwarium wyobrażając sobie świat zewnętrzny nawet nie dopuszczała możliwości braku wody. Bo u niej jest więc gdzie indziej też musi być

@Krzysiek9375 'Demony nie istnieją, bo nie ma powodu, dla którego miałyby istnieć' w takim razie podaj mi jeden niepodważalny powód dla którego ludzie mieli by istnieć podaj mi powód dla którego cokolwiek miało by istnieć

@Krzysiek9375 Duchy to bardzo kolokwialne określenie jakiej energii. Nie wiem, nie znam się, ale jakiś czas temu zmarł mi tata z którym byłam bardzo związana i nie mogłam pogodzić się z jego śmiercią i uwierz mi - coś jest po tamtej stronie. Nie widziałam duchów, ani jakiś dziwnych postaci, nic mi nie fruwało itp. Nie wiem co, ale coś jest.

@Koviru ludzie istnieją, bo mają tutaj zadanie do wypełnienia. Zwierzeta istnieją, bo dają pokarm ludziom, albo stanowią ważny lub mniej ważny element układanki zwanej ekosytemem. Tu wszystko działa z jakiegoś powodu. Wszystko jest jak zegarek. Każdy element i każde istnienie ma wpływ na działanie zegarka. Jeden komar może spowodować, że opóźnisz wyjście z domu (bo będziesz go gonił, żeby zatłuc dziada) i przez to nie wpadniesz pod samochód. Zauważ, że każdy wynalazek jest po coś. Nawet wynalazki, które nie służą do żadnego celu pozwoliły poćwiczyć wynalazcy umiejętności. Demony nie mają po co istnieć (bo po co? żeby straszyć? po co? coś innego może straszyć np. wypadek samochodowy, albo ludzie)
@Kalkana owszem, coś jest po tamtej stronie. Ale skoro to jest po tamtej stronie, to dlaczego po naszej stronie miałyby być duchy? ich nie ma. Po śmierci mojego psa też widziałem różne rzeczy (wydawało mi się, że wydziałem ruch). Ale to było związane z brakiem czegoś, co do tej pory było normalnością. Umysł płata figle. Chcesz widzieć, to zobaczysz. Klamka na drzwiach, gdy świeci na nią słońce rozszezrza się (rozszerzalność cieplna) w wyniku czego chwilami słychać trzask (powstaje między elementami klamki a drzwiami). Gdy taki trzask usłyszysz to się nim nie przejmiesz. Ale gdy go usłyszysz po śmierci kogoś bliskiego, to nagle widzisz w tym znak.

Demony istnieją w głowie człowieka chorego psychicznie. W mózgu, czyli w biologicznym komputerze, czyli wirtualnie. Dokładnie w taki sam sposób, jak dane cyfrowe w komputerze elektronicznym. Czy fakt, że nie istnieją materialnie, ma jakiekolwiek znaczenie? Dla osoby chorej ("opętanej") są one jak najbardziej realne, namacalne i czynią jej konkretne szkody.

@Krzysiek9375 W pierwszym komentarzu napisałeś że demony nie istnieją, duchy nie istnieją. Poniżej odpowiedziałeś mi że jesteś przekonany iż Bóg istnieje. Ale czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Bóg jest duchem i zamieszkuje nie w świecie materialnym, który stworzył, lecz w dziedzinie duchowej, która dla człowieka potocznie nazywana jest niebem, choć nie chodzi tu o literalne niebo, które jest częścią materialnego wszechświata? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że Bóg stworzył miliardy aniołów, które też są duchami? I z tego, że te pośród nich, które zbuntowały się na czele z Szatanem Diabłem są nazywane w Biblii demonami?

@andrewdemo Bóg nie jest duchem, który straszy i nawiedza. To nie to samo. Bóg jest energią, czymś co wypełnia cały wszechświat. Zdaję sobię sprawę również z tego, że ludzie nie zdają sobie sprawy, iż Biblia, którą mają w domach to nie jest oryginał. Oryginał jest co najwyżej w archiwach watykańskich, a to co w Bilbi to alternatywna i przekoloryzowana historia. Tak anioły jak i demony nie istnieją. Szatan jako odrębny byt również nie istnieje. To tylko wytłumaczenie ludzkich słabości i wygodna wymówka mająca na celu wymiganie się od pracy nad sobą (którą doradzał Jezus). To, że Bóg mieszka w niebie, to też jakaś bajka, bo pare wersów dalej pisze, że Bóg jest wszędzie. Więc jego dom jest wszędzie, a nie w jakimś niebie. Biblia została dostosowana do słabo świadomych umysłów i prostych ludzi, żeby mieli wszechmocnego kogoś, w którego można wierzyć. Bo gdyby znali prawdę na temat chrześcijaństwa, to by nie zrozumieli fenomenu

@Krzysiek9375 Powiem wam że rzeczy o których traktuje religia to tak na prawdę to czego jeszcze nie odkryła nauka. Na pewno jest wiele po*ebanych rzeczy których nie rozumiemy, ale one istnieją i mają swoje prawa naukowe których po prostu nauka jeszcze nie odkryła. Sławny Albert Einstein mówił że energia która nas napędza cała ta energia którą zawiera świat, materia ona nie ginie i zostaje w jakiejś formie we wszechśwecie więc można spekulować że na przykład demony to taka energia supers*urwola mordercy kanibala zoofila i innych rzeczy które możecie przypisać zwyrodnialcowi i nagle on umiera. Według tego co mówi Einstein jego energia zostaje we wszechświecie i może oddziaływać w drobnym stopniu na świat. I tak powstają demony według tej dla mnie spójnej teorii, to nic innego jak s*urwole które zmarły i szkodzą nawet po śmierci śmiertelnikom. Ja wierzę że to co jest w naszej religii to po prostu rzeczy których nauka nie rozpracowała ale pomału wszystko idzie do przodu. I Bóg jest właśnie skupiskiem takiej dobrej energii która nam albo sprzyja albo nie. Ktoś, kto nie pamiętam chyba papież Franciszek, kiedyś powiedział że każda religia jest drogą do jednego Boga i patrząc na tą teorię może to być bardziej prawdopodobne i trafne niż myślimy. Ludiom mówiącym żeby nie wtrącać się tam gdzie nie trzeba podziękujemy na przyszłość tak mówię. :D Pozdrawiam.