Demotywatory.pl

Menu Szukaj
+
977 1125
-

Zobacz także:


~Samuel_Crow
+12 / 20

Książka nie może być za głośna? A audiobook? I tak, da się wypchać mózg. Przeczytaj mnóstwo badziewia. Efekt gorszy niż wypychanie stanika, bo szkodzi.

Odpowiedz
~Kauczukk
+18 / 22

Czytając nawet najgorszy bubel twój mózg pracuje na wyższych obrotach niż oglądając programy naukowe w telewizji. Wszystko przez fakt, że mózg musi oprócz interpretacji tekstu wytworzyć obraz. Chociaż, dla niektórych książek nie warto nadwyrężać psychiki.

K kostkalodu
+1 / 13

audiobook to nie ksiazka

Tuon
+2 / 4

@kostkalodu audiobook to książka tylko przeczytana przez lektora. Dobra do samochodu i bardziej przystępna dla słuchowców niż książka drukowana.

K kostkalodu
+4 / 8

no to sluchowisko.ksiazkę sie czyta

~takitam800
+2 / 4

Z czytaniem książek jest jak z chodzeniem na wybory. Ja ma o być zła książka o jakichś głupotach, jakieś motywacyjne prania mózgu, czy o podrywaniu to lepiej nie czytać. "Jesteś zycięzcą! Będziesz mógł mieć kobiety takie jakie chciałeś mieć, zaraz się tego dowiesz!"

maggdalena18
+3 / 3

Audiobook to nie książka. Książka ma kartki itd. Audiobook to audiobook - słuchowisko.

Roxella
+30 / 36

Od kiedy czytanie jest jakimś niezwykłym wyczynem?

Odpowiedz
F feellikenoob
+8 / 10

@Roxella myślę, że nie chodzi o wyczyn a dobry nawyk

Tuon
+2 / 4

@olmajti na pewno nie zaszkodzi.

21_dni_w_piekle
+2 / 4

@Roxella Od kiedy średnia krajowa czytelnictwa u 40% Polaków to JEDEN.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 December 2015 2015 15:49

~Pan_x
0 / 6

@Roxella Po prostu teraz taka moda. Coś jak rurki u faceta.

F feellikenoob
+4 / 6

@olmajti A czy coś takiego napisałem? A czy Ty uważasz, że czytanie to zło? Bo akurat tylko tyle napisałem, że czytanie to DOBRY NAWYK i warto go promować. A tak nawiasem mówiąc gdyby nie umiejętność czytania (choć z brakiem rozumienia czytanego tekstu) to nie był byś trollem w internecie.

N nika100
0 / 2

@olmajti "a jest to wymóg i wyznacznik czegokolwiek ....?" - nie dowiesz się póki nie doświadczysz ;)

Tuon
0 / 0

@olmajti Wież mi też twierdzę że wywyższanie się z czytaniem nie ma sensu i nie robi ze mnie kogoś super inteligentnego. Sądzę jednak że czytać i tak należy, i to już nie ważne czy książki, czy komiksy, czy gazety, czy mangi.

~allexor
0 / 0

@Roxella dla nie których może i jest ;P

Rhz
0 / 0

@Roxella, od czasów upowszechnienia tivi po współczesność srajfonów.

Poldens
+11 / 11

Jeżeli ktoś ma czytać np. Pisiont twarzy Greya, lepiej dla neigo, żeby w ogóle nie czytał.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 December 2015 2015 10:17

Odpowiedz
T tomsonis
+10 / 14

No ku**a! Co wy macie z tym czytaniem?? Koło dupy lata to tym co nie czytają. Skoro to takie fajne to korzystajcie a nie demoty robicie!

Odpowiedz
M mankiva
0 / 6

6. Jak nie będziesz czytał książek, to zostaniesz Macierewiczem

Odpowiedz
ThomasHewitt
+15 / 15

Są ludzie, którzy czytają tylko książki naukowe i podręczniki oraz artykuły, bo nauka jest ich pasją, a literatura beletrystyczna nie jest dla nich tak interesująca. To w końcu tylko kolejna zmyślona historia, która pobudza wyobraźnię. Wielu ludzi pobudza swoją wyobraźnię, myśląc, jak przeżyć do pierwszego, jak przejść przez problemy i załamania. Wielu z nas ma takie życie, w którym jest mało spokoju, a jeśli nie ma spokoju, to nie da rady skupić się na rozrywce.

Odpowiedz
F feellikenoob
+6 / 6

@mooz albo jedna z niewielu rozrywek

ThomasHewitt
+2 / 4

Mooz, to dobrze o nich świadczy, ale nadal są mniejszością. Skrajna biedota popada w mniej wysublimowane nałogi niż książki. Jest to najczęściej alkohol, czasem narkotyki, bandytka i kryminalne zachowania.

M metjus
+1 / 1

A czy w tych książkach jest napisane, jak długo dinozaury panowały nad światem ? hmmm bez ineterneta

Odpowiedz
gclury
+4 / 4

Coś już o tym wspomniałem ostatnio, a mianowicie wydaje mi się, że trochę coś się nam pokręciło w tej naszej kochanej cywilizacji. Tak się nakręciliśmy na ten rozwój, że musimy coraz więcej myśleć, coraz więcej rozumować, interpretować, zdobywać nowych informacji, "wypełniać" się wartościowymi treściami. W imię takiej filozofii po całym tygodniu wytężania umysłu w pracy i to bez względu na zawód, bo każda robota wymaga myślenia, do tego dochodzą problemy życiowe, to wolnym czasie, gdy nam już uszach świszczy nadal trzeba się rozwijać czytając wybitne lektury.
A jak właśnie patrzeć na literaturę specjalistyczną, jak tutaj rozliczyć tę statystykę poczytności, mam na myśli akurat techniczną, każdy kto z takowej korzystał wie, że nie polega to często na przeczytaniu od deski do deski tylko na wyławianiu co jakiś czas pewnych konkretnych informacji.

Odpowiedz
A Albina
0 / 6

Taa, a potem chodzą takie dzieciaki, które myślą, że pozjadały wszystkie rozumy bo przeczytały Harry'ego Pottera...

Odpowiedz
F feellikenoob
+2 / 4

a Ciebie to tak strasznie boli że ludzie Pottera czytają, tak samo ludzie myślą, że są wielkimi surwiwalowymi ekspertami bo naoglądali się w telewizji Bear-a Grylls-a.

A Albina
+1 / 7

Nie chodzi mi o to jakobym miała coś do Harry'ego Pottera. Ale nie każda książka sprawi, że staniemy się mądrzejsi. Jednak znam ludzi, którzy czytają nic nie wnoszące opowiastki i mają się z tego powodu za niewiadomo kogo.

~Petro123
+1 / 1

O co chodzi z dinozaurami ? Mój pies też nie czyta, a ciągle żyje...

Odpowiedz
Testudo_hermanni
+1 / 5

"Człowiek który nic nie czyta, jest bardziej oświecony, niż człowiek który nie czyta nic, poza gazetami".- Thomas Jefferson "Ewentualnie bezwartościowymi książkami"- Ja

Odpowiedz
Cascabel
-4 / 4

@Testudo_hermanni Żadna książka nie jest bezwartościowa, podobnie jak żaden film - po prostu wyrabiają dobry gust i uczą, co omijać szerokim łukiem...

Testudo_hermanni
+3 / 3

@Cascabel Nie do końca się z tobą zgodzę. Są książki i filmy bezwartościowe, oczywiście dla każdego z nas będą one inne. Jeśli miałbym podać jakiś przykład filmu, który moim zdaniem jest pozbawiony wartości, to (nie) polecam dzieła pt. "Rekinado". Jeżeli jedyną wartością jaką niesie ze sobą film/książką jest nauczenie, że warto omijać go szerokim łukiem, to jak dla mnie jest on właśnie bezwartościowy.

Cascabel
-2 / 2

@Testudo_hermanni Ale gdybyś nigdy z nim nie miał kontaktu, to byś o tym nie wiedział, prawda?

Testudo_hermanni
+2 / 2

@Cascabel Nie dowiedziałbym sie i było by mi z tym dobrze. Chcesz mi powiedzieć, że coś jest wartościowe tylko dlatego, że kontakt z tym przekonuje mnie, że jest to do niczego?
Inna sprawa, że niektóre książki/filmy mogą być wręcz szkodliwe, ale to już kwestia subiektywnej oceny.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 December 2015 2015 15:37

Cascabel
-1 / 1

@Testudo_hermanni Tak sądzę ;) A to powoduje rozwój człowieka, jako osoby... A ze szkodliwością niestety muszę się zgodzić - najgorsze jest to, że nigdy nie wiadomo co zaszkodzi komu. Dajmy na to film "Czekolada". A przed obejrzeniem jego byłam taka szczęśliwa jako osoba nie lubiąca słodyczy :)

Testudo_hermanni
+1 / 1

@Cascabel Wciąż uważam, że niektóre książki w żaden nie rozwijają duchowo, ani nie przekazują żadnej wiedzy, jedyny z nich pożytek, że uczą ortografii... Oczywiście jeżeli wydano ją bez błędów, bo różnie to bywa :) Czyżbyś nabrała ochoty na te słodycze po obejrzeniu "Czekolady" ;)?

Cascabel
0 / 0

@Testudo_hermanni Tak. Na ten film zrzucam pełną odpowiedzialność za obecne uzależnienie :) A swoją drogą... chyba najbardziej przerażające jest to, że tego typu rzeczy są "arcydziełami"...

Testudo_hermanni
0 / 0

@Cascabel Fakt, dzisiaj słowo "arcydzieło" jest używane do dzieł nie koniecznie na nie zasługujących.
A co do czekolady, to wszystko może się w końcu przejeść :), ja jeszcze niedawno zajadałem się hurtowo jakmiś slodkościami, ale od jakiegoś czasu nie jem ich wcale. Nawet specjalnie tego nie zakładałem, po prostu nie mam już na nie ochoty :)

assasin1237
-1 / 1

@Testudo_hermanni Moim zdaniem samo przeczytanie "bezwartościowej" książki lub obejrzenie takiego filmu też ma na ciebie pozytywny wpływ. Widząc dzieła słabe, bardziej doceniasz te dobre i bardziej wartościowe. Po obejrzeniu badziewia np. Sharknado, o wiele bardziej docenisz naprawdę dpbre dzieło np. Forrest Gump czy Ojciec Chrzestny.

Testudo_hermanni
0 / 0

@assasin1237 Ja widzę to nieco inaczej, o ile nawet słaba książka faktycznie może mieć choćby i minimalny wpływ na twój rozwój (zmusza mimo wszystko do wysiłku intelektualnego), o tyle filmy, czy też inne programy już niekoniecznie. "Widząc dzieła słabe, bardziej doceniasz te dobre i bardziej wartościowe" moim zdaniem jeśli dzieło jest dobre, to powinno być takie samo z siebie, a nie dlatego że jest jakieś badziewie przy którym wypada ono dobrze,

~hohohoa
0 / 4

Żydzi za wojny też czytali książki, nie będę przypominał jak skończyli

Odpowiedz
J jasiek220
+2 / 2

6. Masz mniej czasu na męczenie sobie oczu przy komputerze więc męczysz przy książce

Odpowiedz
M Morela01
+6 / 6

Mimo że jestem molem książkowym, to nie podoba mi się taka propaganda czytania jaką ostatnio widzę. Czytanie ma być przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.

Odpowiedz
~takitam800
+2 / 2

@Morela01 Teraz jest moda na czytanie tak samo jak na bieganie. Najmodniejsze jest czytanie książek w wersji papierowej. Wtedy też wsyscy widzą i wiedzą że czytasz książkę a nie facebooka.

KO1
+3 / 3

Ja czytam książki wyłącznie w celu zdobycia wiedzy czy jakiejś umiejętności. Jeśli chodzi o rozrywkę, to zdecydowanie wolę zagrać w jakąś dobrą grę na kompie, zamiast czytać książkę fabularną.

Odpowiedz
D daclaw
+4 / 4

Jaki jest cel tej propagandy? Jak ktoś lubi czytać to po prostu to robi. Nie ma żadnego problemu z dostępem do książek i do umiejętności czytania. Co jednak powinien zrobić ktoś, komu taka rozrywka nie podchodzi - udawać i zmuszać się w imię jakiejś pozy i poprawności politycznej? Czy nie lubiąc muzyki klasycznej powinienem raz w tygodniu wysypiać się w filharmonii, bo kulturalnemu człowiekowi wypada tam bywać?

Odpowiedz
Gosia556
+1 / 1

Skoro mózgu sobie nie wypchasz to na co ci to czytanie? Btw, sugerujesz, że czytanie uratuje mnie od śmierci?

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 13 December 2015 2015 18:19

Odpowiedz
~petrarka
+4 / 4

Rzecz w tym, że to obowiązkowe lektury procentują negatywnym nastawieniem do książek. Nie chodzi o to, że lektury są złe. Odbiorca jest niewłaściwy, mianowicie za młody. Natomiast, jeśli ktoś przeczytał kilka/kilkanaście książek z wyboru i nie sprawiło mu to żadnej przyjemności, to nie rozumiem czemu miałby zmuszać się do dalszego czytania. Jest wiele innych sposobów na rozwijanie swojego intelektu. :)

Odpowiedz
Zgadnijcie
+1 / 3

Racja. Lalka, czy zbrodnia i kara są całkiem, całkiem. Ale tych, co każą w liceum czytać książki romantyzmu, powinno się więzieniu zamykać. Np. Dziady napisane przez psychopatę (lub alkoholika), albo te wypociny o werterze. Co to jest w ogóle? Nie wiem, co goethe miał w głowie jak pisał to gówno...

~ztechnikum
0 / 0

@Zgadnijcie Ja Wertera nie czytałam, choć o Werterze słyszałam. Nie każdy ma romantyczną osobowość i nie każdemu romantyzm musi pasować. Niestety system edukacji ma za zadanie wszystkich zrównać podczas, gdy ludzie są różni. Lalka jest jakby przesadnie wydłużona, ale jest jak najbardziej w porządku pomimo tego, że koniec jest dość przykry. Dziady są według mnie znośne, ale za to głównego bohatera Zbrodni i kary uważam za nienormalnego czuba. Kiedy musiałam już na samym początku książki przebrnąć przez kilka stron spowiedzi alkoholika-półgłówka to nachodziło mnie uczucie podobne do chęci walenia głową w ścianę. Poza tym rosyjski styl i rosyjskie nazwy (głównie imiona) również są dla mnie irytujące. Ogółem dawno nie czytałam czegoś tak kiepskiego jak Zbrodnia i kara. Nie musiałam zresztą przeczytać całości i się z tego cieszę. A tyle się słyszy o tym, jakie to jedno z największych arcydzieł literatury rosyjskiej... Cóż, gusta są różne. Ja tam od ruskich lubię wyłącznie Wojnę i Pokój. Ubolewałam za to okropnie - i zresztą dalej ubolewam - nad tym, że wycofali z listy lektur na wszystkich etapach edukacji Trylogię Sienkiewicza. To są naprawdę dobre i zabawne książki przygodowe, które czytałam dobrowolnie już dawno temu.

~muchaTseTseTse
+1 / 1

Bzdura. Przeczytałam w tym roku ponad 50 książek, a rozmówca ze mnie w stylu "yhy" i "ładna dzisiaj pogoda". Konwersacja z innymi zupełnie mi nie leży, zapominam języka w gębie. Za to piszę (ponoć) świetne maile. ;)

Odpowiedz
Zgadnijcie
0 / 0

Kontrargument: Koty nie czytają książek i mają zajebiste życie. Po za tym są geniuszami zbrodni :D

Odpowiedz
~terdg
0 / 0

Jak ktoś czyta i lubi to nadal będzie czytał, jak kogoś to nie interesuje to tego nie zmieni. Możecie darować sobie takie "demotywatory"

Odpowiedz
~ed_wood
0 / 2

Ja wole obejrzeć jakiś film o przyrodzie najlepiej BBC niż przeczytać książkę o tym samym. Tam mam obraz, dźwięk, tekst itp. W książce tylko tekst i niby obraz ale te obrazki w książce czy też zdjęcia nie mogą się równać z filmem przyrodniczym. Także tą waszą wyższością książek już po prostu rzygam

Odpowiedz
~Marek00
0 / 0

Uwielbiam czytać książki chociaż w szkole podstawowej i średniej męczyły mnie obowiązkowe lektury.Stastyki podają, że Polacy bardzo mało czytają jednak ja uważam inaczej ponieważ często w bibliotekach są bardzo długie kolejki na niektóre książki oraz księgarni jest sporo.

Odpowiedz
Taymishi
0 / 0

nie lubie okreslenia 'czytanie ksiazek". Sa ksiazki i ksiazki. Nie kazde ksiazki cie "ubogacą" część z nich jest po prostu takim samym spedzeniem czasu jak siedzenie przed tv. Jakies harlequiny czy romansidła lub ksiazki fantastyczne czy tam akcji itp. sa hobby ktore jednak niewiele wnosi do naszego zycia, jedynie daje przyjemnosc, jak film czy gra

Odpowiedz